Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:

- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.

- Hot doga? Ja chcę drinka!

- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.

- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...

- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Młodnieję w oczach:

 

Zarzšdzanie Finansami, Rafał G.:

- Finanse sš jak dom. Gdy dom jest prywatny to jest w nim mieszkanie, gdy dom jest służbowy to jest w nim biuro, a gdy dom jest publiczny to jest w nim burdel. I z finansami jest dokładnie tak samo.

 

Akademia Pedagogiczna w Krakowie

Wchodzi dr P. do sali wykładowej i pierwsze co robi, to sprawdza czy mikrofon działa mówišc:

- Zdrowa zdrowa - no działa. U mnie w parafii ksišdz tak zawsze robi...

 

Akademia Pedagogiczna w Krakowie

Wykład z polityki Regionalnej drX opowiada o strefach przygranicznych, co to się dzieje w województwie Lubuskim, że najwięcej burdeli, itp.

- Jak by kto nie miał co robić po studiach to zachęcam do zajęcia się tš dziedzinš życia. Tfu oczywicie chodziło mi o badanie pogranicza...

 

Wyższa Szkoła Bankowoci i Finansów w Katowicach

- Przepraszam, że przedstawiłem wam to na tak debilnym przykładzie szewca, ale czegóż innego można się po mnie spodziewać...

 

Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi

mgr W (postrach i linuksożerca):

- (mgr W) Linux jako system operacyjny jest prosty jako konstrukcja cepa..

- (student 1) A co to jest cep?

- (student 2) Co takiego do zboża.

- (student 3) No to jaka jest jego konstrukcja?

- (mgr W) Sš różne definicje, np. taka, że cep składa się z przedcezapia, zacepia i ródcepia... Mowiłem, że linux jest prosty ale wiecie sš definicje trudniejsze, dużo trudniejsze, np. taka, że cep składa się z manipulatora drewnianego i ubijacza obrotowego i cokolwiek to znaczy ja wolę konstrukcję linuxa według tej pierwszej definicji i wam też tak zalecam.

 

Wyższa Szkoła Informatyki i Zarzšdzania w Rzeszowie

- Panowie oczywicie wiedzš, co to jest iloczyn kartezjański? Jak nie to przypominam... jak w "Beverly Hills 90210" - każdy z każdym!

 

Wyższa Szkoła Informatyki i Zarzšdzania w Rzeszowie

- Otóż proszę Państwa, komputer to młodszy brat sieczkarni... Jest motor który podaje te dane, czy też słomę, i sš te ostrza czyli jednostka przetwarzajšce dane.

 

Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie

PAT, teol. moralna, ksišdz profesor Ch.:

X. prof (flegmatyk z niesamowitym poczuciem humoru i doskonałym refleksem jeli chodzi o żarty)

X. prof (Baaaaaardzo poooowwwooollliii):

- Na następnym wykładzie będziemy mówili o pornografii taaaaak, pornografii.

Student (żartem):

- To co Księże profesorze może będš jakie filmy, zdjęcia?

X. prof. (Baaaaaardzo poooowwwooollliii):

- Taaaaak? To niech Pan się umyje a ja przyniosę aparat.

 

I na koniec co dla przypomnienia czasów baaaardzo wczesnej młodoci :wink:

PO, prof. P.:

- To co mówię jest nieważne i nieistotne. Macie uczyć się z ksišżki!

 

J. polski:

Psorka:

- Afrodyta była córkš Zeusa i Dione...

Kto:

- Ale przecież Afrodyta wyłoniła się z piany morskiej!

Psorka:

- No tak, ale kto musiał tę pianę zapłodnić...

 

Fizyka:

- Do praw gazu doskonałego stosuje się gaz doskonały, którego zresztš nie ma...

 

* * * * *

 

Pan L. polonista:

- A czytalicie co Amosa Oza?

- Z Ozów, to jedynie czarnoksiężnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do

wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok

podstarzałego

faceta ubranego w biały szlafrok.

"Co ty do kurwy nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?"

zapytał Kazik.

- "To nie jest twoja sypialnia. Jestem Św. Piotr i jesteśw niebie" dodał.

- "Że co ??!!Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na

to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"

- "To nie takie proste" odpowiedział Święty. "Możesz wrócić jako kura

albo jako pies. Wybór należy do ciebie"

Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem

jest

stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i

relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.

- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.

W kilka sekund pózniej znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie

upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz

eksploduje.

Wtedy podszedł do niego kogut.

- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr"

powiedział kogut "Jak ci się podoba bycie kurą?"

"No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"

- "Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko" powiedział kogut

- "Jak mam to zrobić?"

- "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"

Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś"

i jajko było już na ziemi.

- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz,

się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał

usłyszał krzyk swojej żony :

-"Kazik co ty ku.....a robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wygląda prezydent Kaczyński w spodniach Romana Giertycha????????

.............

 

 

 

przez rozporek :o :wink:

-------------------------------------

Co się mówi jak się wchodzi do Min. Sprawiedliwości?

Dzień Ziobro!!!

 

A co Ci mówią jak z niego wychodzisz??

Do .....więzienia

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczesny ranek na budowie. "Kerownik" w wymiętym, plugawym waciaku, podkrążonymi, czerwonymi oczkami patrzy na swoją brygadę stojącą przed nim karnie, w wymiętych, plugawych waciakach i z czerwonymi, podkrążonymi oczkami. Patrzy długo i wreszcie pyta :

- Zadam pytanie. Kto wczoraj zaproponował żeby się naje*ać w trzy dupy ? :evil:

Brygada milczy jak jeden mąż. :(

- Powtórzę pytanie. kto wczoraj zaproponował żeby coś wypić ? :evil: :evil:

Cisza :(

- Jeszcze raz powtórzę pytanie. Kto wczoraj zapytał "No to co..???" :evil: :evil: :evil:

 

****

 

Knajpa kategorii......... No nie. Nie ma takiej kategorii. Po prostu knajpa. Przy zasyfionym stoliku nad kuflami z piwem siedzi dwóch meneli. :

- Wiesz Józek. Życie jest podobne do kufla piwa - mówi jeden

- Dlaczego ?

- A ch*j go wie. Nie jestem filozofem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majster do ekypy:

-Panowie! na tej budowie nie ma lipy! Tu budujem porządnie: piony, poziomy, żadnego odp... maniany, qwa! Żadnego łazikowania, złodziejstwa, bo nogi z d.. powyrywam!!!!! :evil: BUDUJEMY JAK DLA SIEBIE, JASNE?

- Jasne, jasne, Panie Majsta, ale co to budujemy?

- Jak co? Izbe wytrzeźwień!

 

Jaka jest choroba zawodowa polskiego budowlańca?

- Dołek w mostku od opierania się o łopatę.

 

-Józik! Czemu nie masz czapki uszanki w taki ziąb????

- Od czasu ostatniego wypadku nie noszę.

- Jakiego wypadku?

- Tadzik na wódkę wołał, a ja nie słyszał...

 

-Słyszałeś, że Stachu rzucił picie?

-Pierd...isz! Skąd wiesz????

- Czytałem. O tam, na tablicy jego klepsydra wisi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz o właścicielu jedynego wolnego medium Ojcu DyktatorzeTadziu Rydzyku.

 

Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka

 

czarna sukienke ma ten koleżka.

 

Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja

 

kto godny chwały a kto wręcz kija.

 

Leje na serce miód swoim gościom

 

do adwersarzy zionie miłością.

 

Żyda, Masona czuje z daleka

 

wszystko w nim widzi oprócz czlowieka.

 

Glemp traci nerwy: "Rydzyk - lobuzie",

 

Tadzio z uśmiechem nadyma buzie.

 

Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",

 

to on rozkręca nową kampanie.

 

Życinski prosi: "weź - odpuść sobie",

 

a Rydzyk: "spadaj, co zechce - zrobie".

 

Rząd go popiera, prezydent chwali

 

Lepper z Giertychem pokłony wali.

 

Czuje sie bosko jak w siódmym niebie

 

do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.

 

A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje

 

armie BERETÓW mobilizuje.

 

Ich nie obchodzi, co sadzi prasa -

 

że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.

 

Mohery wielbią swego pasterza

 

dla nich ważniejszy jest od PAPIEŻA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia (metoda praktyczna).

 

Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po

cichutku i kopnąć

go w jaja, oczywiście z całej siły.

Następnie spierda..my i teraz:

- jeśli spier..lamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to mis

pluszowy

- jeśli spierda..my na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami to

jest to

niedźwiedź brunatny.

- jeśli spierda..my na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść

tak, że

spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly

- jeśli spierda..my na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami

ale zamiast

nas wpieprza liście, to jest to mis koala

- jeśli spierda..my i nigdzie nie ma drzew to jest to

niedźwiedź polarny...

- A jak niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to mis Koralgol -

największa

piz.da wśród niedźwiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.

- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.

 

Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :

- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie,

 

suka.

Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :

- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w

 

mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.

- Ale po co ? - pytają koledzy

- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z

 

łazienki i pierdo.lnę ją siekierą w plecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle objawił mu się Bóg i zapytał: "Dlaczego płaczesz?" Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą. "To Twoja siekiera?" - zapytał.

- Nie - odpowiedział drwal. Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala czy to jego.

- Ta również nie jest moja - odparł drwal.

Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę. "A może ta?"

- Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.

Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy. Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg i zapytał: "Dlaczego płaczesz?" Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody. Bóg jeszcze raz stąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez. "To Twoja żona?" - zapytał.

- Tak - odparł drwal.

Bóg się na poważnie zdenerwował - "Ty kłamco! To nie jest Twoja żona!" Drwal odparł:

- Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym 'nie' Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz i jeśli znowu powiedziałbym 'nie', poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym 'tak', a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem 'tak' za pierwszym razem.

Morał: Jeśli mężczyzna kłamie, to zawsze w szczytnym celu!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donald Rumsfeld is giving the president his daily briefing.

 

He concludes by saying:

 

-"Yesterday, 3 Brazilian soldiers were killed."

 

-"OH NO!"- the Bush exclaims.- "That's terrible!"

 

His staff sits stunned at this display of emotion, nervously watching as

 

the President sits, head in hands.

 

Finally, the President looks up and asks:

 

-"How many is a brazillion?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.................... .

 

W tym dowcipie najbardziej mnie bawi, że mój stary jest po Zamoju w Lublinie :D :D :D

A Ty? Jeste z "c", czy z "d"? Bo tam nie było sportowej! :wink:

 

hehe nie bierz tak dosłownie,..... jakąkolwiesz szkołę bym nie wpisał, zawsze znajdzie się jakiś absolwent.....

a tak naprawdę to nigdy w Lublinie nie byłem

pozdrówka dla absolwenta....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak naprawdę to nigdy w Lublinie nie byłem

Wiem, wiem, bo byś sie bał takich dowcipów pisać :wink:

 

jakąkolwiesz szkołę bym nie wpisał, zawsze znajdzie się jakiś absolwent....

No, po lubelskim "Koperniku" to byś nie znalazł (bo go nie ma :D )

Dlatego mnie tak rozbawiło, że dowcip o zamojakach krąży po całej Polsce. :lol: Jestem z tej konkurenycjnej szkoły :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...