Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:

- Ale wielki tłok!

Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:

- To mój.

 

 

Turystka z "romantyczną duszą" mówi do bacy:

- Ależ pan musi być szczęśliwy... patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia...

- Oj widywałem ja, widywałem - przerywa baca - ale już teraz nie piję.

 

 

Londyn, 18 wiek, jeden z pierwszych biegów ulicznych.

Temu niecodziennemu zjawisku przypatruje się hrabia ze służącym.

- Janie, co to za zbiegowisko?

- To wyścig, panie hrabio. Ludzie się ścigają. Ten, który dobiegnie pierwszy, zostaje zwycięzcą i dostaje nagrodę pieniężną.

- Rozumiem. To w takim razie po co biegną pozostali?

 

 

 

Ze szkolnego zeszytu:

...W średniowieczu drogi były tak wąskie, że mogły się minąć najwyżej dwa samochody...

 

 

 

...GRIND METAL:

Zjawia się bohater, wykrzykuje coś zupełnie niezrozumiałego przez dwie minuty i odchodzi...

:D :D :lol: :lol: :D :D

 

Ja proponowałbym jeszcze:

POLSKI HIP-HOP:

Ujarany Ziomal spotyka smoka i w narkotycznym widzie pisze ze trzy piosenki o zaistniałej sytuacji. Smok zostaje jego ziomkiem - zakładają grupę Ziom feat Dragon - ruszają w trasę. Królewna śpiewa chórki i biega w bieliźnie po scenie. Przy okazji robi jako materac dla przyjaciół i ziomali team-u Ziom feat Dragon. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD... (a to Polska wlasnie)

 

Rycerz przyjezdza z orkiestra, kaze zagrac jej trzy dzwieki i zadaje pytanie smokowi. Smok nie wie i odpada z turnieju, rycerz chalturzy znany temat i odtancowuje krakowiaka z ksiezniczka.

 

Wpada rycerz w majteczkach w kropeczki, spiewa i gra, po 7 piwach myli nienasyconego smoka z ksiezniczka. Kilka miesiecy pozniej rodza sie smoczeta pokryte blyszczaca łuską.

 

Ten sam rycerz pod przykrywka stroju azbestowego zaciaga smoka na olbrzymia dyskoteke, gdzie zabija go dawka okrzykow i tempem BPM. Ksiezniczka znika z giermkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opalało się dwóch turystów nago w górach i okrutnie sobie jajka spiekli.

Ostrożnie ubrali spodnie i stękajac schodzą na dół.....

Patrzą - a tu bacówka, a przed nią gaździna siedzi. Dużo nie myśląc

podchodzą, witają się i pytają:

Gaździnko nie macie aby maślanki?

A gaździna: - Mom

- A nalejecie nam takiej zimnej do dwóch misek?

- A naleje...

Nalała, patrzy, a turysci gacie w dól i siadają tylkami do misek i wzdychają

(wyraz ulgi na twarzy)!

Gaździna mruczy :

- Pierony! Jak sie spuscajom to zem widzioła, ale jak tankujom to jesce ni!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ogólnej audiencji z okienka papież B16 pozdrawiam zgromadzonych :

"pozdrawiam pielgrzymów z Ameryki, braci z Rosji, katolików z Hiszpani..."

stojšcy obok sekretarz podpowiada "i jeszcze Polaków"

B16 "zaraz, zaraz - a więc jeszcze pielgrzymów z Chorwacji, Czech , Węgier ..."

S "pamiętaj o Polakach..."

B16 "oraz z Francji, Niemiec i Holandii..."

S " i jeszcze Polaków - oni najwierniejsi!"

B16 "a także braci w wierze Narodu Izraelskiego..."

S "i Polaków..."

B16 a na koniec chciałbym pozdrowić w ojczystym języku...( tu wycišga karteczkę i czyta)... obrońcy Westerplatte poddajcie się"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale

chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze

studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze

swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.

 

Pytanie:

Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje

ciepło)?

Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w

stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna

do jego ciśnienia.

 

Jeden ze studentów napisał tak:

 

Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego

potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która

piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć,

że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają. Na

pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu

istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie

się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest

więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można

założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość

narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie

logarytmicznie. Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła.

Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się

powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostaly

stałe, to istnieją dwie możliwości:

1.Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego

dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak dlugo rosły aż piekło

się rozpadnie.

2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz,

to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło

zamarznie.

 

Która z tych możliwości jest bardziej realna?

Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie

"prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że

wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też

jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte.

Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna

dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo,

to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego

Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".

 

Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.

Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.

- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... - rzecze Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.

Ale Lancelot milczał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiu z Małgosiš spotkali się w parku. Postanowili odbyć swój pierwszy raz.

Małgosia położyła się na ławce, na Małgosi Ja, ale ponieważ nie był dowiadczony,

to wsadził swojego ptaka w dziurę po sęku i zaczyna robić swoje.

Małgosia spostrzegła błšd nowicjusza i mówi:

- Jasiu, rżniesz w dechę!

A Jasiu:

- Sie wie! Fachura!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie.

- I co napisałe na to pytanie "Po co jest zgrubienie na końcu członka"?

- Napisałem, że po to by sprawić większš przyjemnoć dziewczynie...

- To ja pewnie mam le...

- A co napisałe?

- Żeby się ręka nie zelizgiwała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było to, jak to niektórzy mówią, w starych dobrych czasach. ;) Pewien baca stanął przed sądem, za nielegalny wyrób bimbru. Sędzia ogłaszając wyrok mówi:

- Ponieważ nie znaleziono u Was nielegalnie pędzonego bimbru, skazuję Was baco za posiadanie sprzętu do jego produkcji.

Na to baca:

- To niech Wysoki Sąd ukarze mnie jeszcze za gwałt na Marynie Byrcynównie. Będzie od razu za jednym zamachem.

S: - Jakże to Baco, kiedyście zgwałcili Marynę?!

B: - Zgwałcić, to ja ci jej nie zgwałciłem, ale sprzęt mom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia zajączek złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:

- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!

- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.

- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.

- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.

- Zgoda! Odrzekła złota rybka.

Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...