Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Dlaczego kot jest podobny do faceta?

 

1. Wrzeszczy kiedy jest głodny.

2. Zawsze pcha się do łóżka

3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry.

4. Raz pogłaskany, natychmiast domaga się więcej..

5. Lubi ocierać się o twojš przyjaciółkę.

6. Nie lubi obcinania pazurów.

7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety.

8. Ciężko przemówić mu do rozumu.

9. Jak jest zły, to zaszywa się w kšcie i się nie odzywa.

10. Nie sprzšta po sobie.

11. Wpycha nos do każdego garnka.

12. Nie wyjania, czemu zniknšł na cały dzień.

13. Cały czas by spał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Siedzę sobie przy piwku z kolegš co to włanie wrócił z Francji i opowiada mi swoje wrażenia:

- Mówię Ci jakie te Francuzki to inteligentne sš!

- Tak?

- Wchodzę bracie do knajpy, ale wiesz, człowiek ani słowa po francusku. Narysowałem więc kelnerce na serwetce długopisem kotlet schabowy.

- I co?

- Wyobra sobie - przyniosła! :D Zachęcony tym sukcesem dorysowałem jeszcze flaszkę kaligrafujšc

wyranie ŻYTNIA i wiesz co? Też mieli! Jem sobie więc tego schabowego w rodku Paryża popijajšc polskš

wódeczkš, no Francja-elegancja bracie! Ale po chwili przychodzi jeszcze raz ta sama kelnereczka i podaje mi

serwetkę z narysowanym tapczanem.

- ???

- Też o mało nie udławiłem się tym schabowym. Rozumiem, że rozpoznała schabowego, mieli polskš wódkę, ale powiedz Stefan, jak ona wpadła na to, że ja jestem tapicer?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orgazm u kobiety ma 4 fazy.

 

1 - astmatyczna: ACH! ACH!

2 - aerobikowa: MOCNIEJ! SZYBCIEJ! MOCNIEJ! SZYBCIEJ!

3 - religijna: O MÓJ BOŻE!

4 - pogróżkowa: JAK TERAZ PRZESTANIESZ TO CIE ZABIJE!

 

 

Wyjć za mšż to jak pójć do restauracji z przyjaciółkami: zamawiasz to, co chcesz, potem widzisz, co wzięli inni i żałujesz, że tego nie masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mšż pokłócił się z żonš przy niadaniu. Wstajšc wciekły od stołu rzucił na odchodnym:

- W łóżku też jeste do niczego - i wyszedł do pracy.

Po jakim czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić.

Żona długo nie odbiera telefonu... W końcu jednak podnosi słuchawkę.

- Czemu tak długo nie odbierała? - pyta facet z lekka wkurzony.

- Byłam w łóżku.

- Co robiła o tej porze w łóżku?

- Zasięgałam niezależnej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mšż i żona więtujš swojš 50 rocznicę lubu. W pewnym momencie mšż pyta żonę:

- Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziła?

- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy...

- Ale nalegam, powiedz mi proszę!

- No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.

- Trzy razy, jak to się stało?

- Mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałe rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twojš nieobecnoć i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?

- Och kochanie, zrobiła to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiła. Ale kiedy był ten drugi raz?

- Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałe ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjšć ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jeste w tak dobrej kondycji.

- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiła to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem.

- Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałe zostać prezesem klubu golfowego i brakowało Ci 17 głosów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milioner wybrał się na ryby, na sandacze ale przypadkiem złapał złotą rybkę.

Wyrzucił ją do wody spowrotem i łowi dalej a tu złota rybka wynurza się i mówi:

No a trzy życzenia???.. No dobra, mów co chcesz i spier... odparł milioner.

 

 

.........................................................

 

 

Milioner zjeżdżał na nartach i złamał nogę.

Lekarz mówi: panie, tu trzeba kłaść gips.

Milioner na to; jaki gips, kładź pan marmur ja płacę.

 

 

................................................................

 

 

 

 

Baca do Gazdy:

Gazdo, jak Jo by się psespał z wasą zoną, to my by byli śwogry cy kumy??..

NIE. My by byli kwita!!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechal Kaczynski do Benedykta. Benek pyta

- Jak tam w Polsce?

- Swietnie, kraj mlekiem i miodem plynacy. Ludzie zadowoleni, usmiechnieci

Bnek wyslchal i pokazuje na palcach szesc

- A jak tam szkolnictwo?

- Super, wszyscy kochaja ministra Giertycha, dziciaki chetnie sie ucza, nie ma w szkolach agresji, nauczyciele dostaja swietne pensje

Benek znowu mu pokazal szesc

- A jak tam bezrobocie. Spada?

- Jakie bezrobocie? W ogole nie ma bezrobocia. Wszyscy maja prace, wysokie pensje, stac ich na wszystko.

Benek znowu pokazal szesc.

Wraca Kaczynski do kraju, zdziwiony idzie do Glempa i pyta

- Sluchaj jak bylem u Benka to on mi ciagle pokazywal szostke na palcach. Co to znaczy?

- Jak to nie wiesz? Szoste przykazanie to nie cudzoloz

Kaczor zdziwiony, a Glemp kiwa glowa

- A co ci mial powiedziec nie pierd.........ol?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanin na łożu śmierci pyta żonę czy go zdradzała

tak ....raz -odpowiada żona

jak to było? opowiedz -prosi mąż

pamiętasz kochanie to czerwone ferarri ? to od niego dostałam

 

Francuz na łożu śmierci dopytuje żonę o zdradę

ale tylko raz -szepcze żona

kiedy to było?-pyta mąż

pamiętasz tą piękną kolię z brylantów ? to od niego dostałam

 

Rosjanin na łożu pyta o zdradę żonę

ale tylko raz -przyznaje sie żona

mów ! kiedy to było -gniewnym głosem mówi mąż

pamietasz jak miałeś taka piękną czapkę z lisa ???

pamietam -mówi mąż

to on ci ja zapier....lił - mówi cicho żona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarosław Kaczyński zginął w tragicznym wypadku. Jest przyjęty w niebie przez Św.Piotra, który rzekł :

- "Witamy ! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem... Tak rzadko widujemy tu premierów, że nie jesteśmy pewni,co mamy z Tobą zrobić.

Szef chce, żebyś spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie. Potem musisz wybrać miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność."

- "Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie"

- "Żałuję, ale mamy swój regulamin."

 

Św. Piotr prowadzi Jarosława do windy, która wiezie go do piekła.

Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu golfowym.

Słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C. W dali rysuje się wspaniały pawilon klubowy. Przed budynkiem jest jego ojciec, ksiądz dyrektor i premier Jan ....

Jest tu także m.in. znaczna część prawicy. Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko, choć swobodnie. Podążają na jego spotkanie, ściskają go serdecznie i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości i homeryckie debaty (ha! ha!). Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli wystawny obiad z kawiorem i homarem.

Diabeł zachęca

- "Wypij jeszcze Margheritę i wypocznij sobie, Jarku"

- "Och, no ... , nie mogę pić, złożyłem przysięgę"

-"E tam, mój drogi, tu jest piekło. Możesz jeść i pić wszystko co chcesz bez obawy. Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej !"

Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Jest grzeczny, opowiada niezłe kawały, lubi zabawne sytuacje itd.

Bawili się tak dobrze, że nawet nie zauważyli kiedy minął im czas... W końcu nadeszła godzina odejścia. Wszyscy przyjaciele uścisnęli go i Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do nieba.

Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu.

- "Teraz pora na wizytę w niebie" - rzekł mu staruszek, otwierając drzwi do raju.

Przez 24 godziny Kaczyński miał przebywać z Turowiczem, Giedrojciem, Szczepańskim, Kisielewskim, całym bractwem życzliwych i madrych ludzi przechadzających się po Polach Elizejskich, rozprawiających na tematy znacznie ciekawsze niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją.

Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego pawilonu

klubowego, tylko zwykła jadłodajnia, brzozy, sosny ...

Jako że ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego, nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego.

Gorzej ! Jezus był tu kimś w rodzaju hippisa, osobą nieodpowiedzialną, która wciąż mówi tylko o "wieczystym pokoju" i powtarza w nieskończoność komunały bez wyrazu :

- "Wygnać przekupniów ze Świątyni",

-"Trudniej będzie bogaczowi wejść do mojego królestwa, niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne" itd.

 

Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił ...

- "No, Jarosławie, teraz musisz wybrać."

Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł :

- "Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech,dobra. Stwierdzam, że niebo jest ale jestem przekonany, że będę czuł się znacznie swobodniejszy w piekle, wśród moich przyjaciół."

 

Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Jarosław Kaczyński zjechał znowu do piekła .

 

Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny,wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi. Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach, powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci, aby je wrzucać do wielkich, czarnych worów. Stękali z bólu, zanosili skargi na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu.

Diabeł zbliżył się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą.

- "Nie rozumiem - bełkotał Kaczyński w stanie szoku - wczoraj, było tu pole golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie wesoło.

Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie

...Teraz widzę tylko pustynię wypełnioną nieczystościami i wszyscy mają wygląd żałosny."

Diabeł spojrzał na niego, uśmiechnął się i szepnął do ucha :

- "Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą; dzisiaj zagłosowałeś na nas !!!!!!!!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś z mojej branży:

 

Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowe; cegła.

- Tetris - pomyslał nałogowiec komputerowy.

- Nałogowiec - pomyslała cegła.

- Level 2 - pomyslał Bóg.

 

Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:

- To co? Mówmy sobie po IP!

 

Przychodzi Informatyk do lekarza:

- Panie Doktorze wątroba mi nawala...

- Dziwne, u mnie działa...

 

Komputerowiec podrywa dziewczynę:

- Chcesz herbaty?

- Nie.

- Kawy?

- Nie!

- Hm, może wódki?

- NIE!!!

- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA - PODOBNO AUTENTYK

 

Ślub kościelny. Czerwiec, więc śluby taśmowo, co godzinę, i... ksiądz zaplątał się, i nie wiedział za bardzo, komu ślubu udziela. Wink Gdy doszło do przysięgi, ksiądz szepta do Młodego: Jak pan ma na imię? Pan Młody milczy, i udaje, że to nie do niego Wink Więc ksiądz, jeszcze dwa razy, coraz głośniej:

- Jak pan ma na imię? Jak pan ma na imię????

Pan Wink pamioętając, że trzeba powtarzać za księdzem, daje do mikrofonu:

- JAK PAN MA NA IMIĘ?

Goście mają niezły ubaw już, a ksiądz niewzruszony do niego - raz jeszcze:

- Jak PAN ma na imię?

Pan Młody traci cierpliwość - i odzyskuje przytomność umysłu:

- PAN ma ma imię JEZUS CHRYSTUS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do lekarza i stwierdza, że go boli lokieć. Ale lekarz każe mu przynieść mocz do analizy komputerowej. No to się facet wkurzył i postanowił dać komputerowi popalić. Wziął mocz swój, żony, córki, syna, dolał oleju silnikowego. Na drugi dzień zaniósł to do lekarza. Ten wlał to do komputera i po chwili wysówa się karteczka z diagnozą: "Jest niedobrze: żona cię zdradza, syn bierze prochy, córka jest w ciąży, silnik w samochodzie jest do wymiany, a ty nie onanizuj się w wannie, bo stukasz się w krawedź, a od tego lokieć boli."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V-ce premier Lepper zmęczony dniem pracy przechodzi obok pokoju Klubu Poselskiego Samoobrony.

Do jego uszu doszły dźwięki głośnej muzyki dobiegającej zza zamkniętych drzwi. Zdecydowanym ruchem otwiera je i wchodzi do środka.

Dobrą chwilę przyzwyczaja oczy do ciężkiej od dymu papierosowego atmosfery pokoju.

Po chwili dostrzega całą śmietankę swojej partii, wszędzie walają się puste butelki.

- Co to?! Pijaństwo w moim klubie na terenie sejmu!? Mało mamy jeszcze kłopotów?!

- A jest powód panie przewodniczący, jest powód - bełkotliwie odzywa się poseł Filipek... - Koleżanka Lewandowska dostała okres....

- Tak.........to i ja się napiję..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z "wikipedii"

 

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Donald_Tusk#Praca_.28legalne_.C5.BAr.C3.B3d.C5.82a_dochodu.29

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=-5283799625388778394

 

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Jaros%C5%82aw_Kaczy%C5%84ski

 

zwłaszcza polecam:

Praca (legalne źródła dochodu)

 

lWiadomo że z legalnych źródeł pochodzi 12% dochodów Tooska. Reszte stanowią łapówki dostawane przeważnie od rządzonych przez układy spółek państwa (patrz PZU). Znacznie mniej opłacalne są legalne zajęcia.

dieta poselska – 0,2%

wypłata z prywatnej szkoły wymowy – 0,6%

dieta prezydencka w gabinecie cieniasów – 6,3% (oficjalnie 0,0%)

dochody z Browaru Tuskiego – 4,9%

Donald czerpie też zyski z festiwalu metalowego swojego imienia – „Tuska Open Air Metal Festival”, odbywającego się co roku w Finlandii

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...