Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

- Jest dachówka Brass?

- Nie ma.

- Ruppceramika?

- Nie ma.

- Ile trzeba czekać?

- Ok. 1-2 miesięcy, przy dobrym ukladzie może za miesiąc Sirius Miedziana.

- Jest wełna?

- Nie ma, na zapisy u producenta. Ale dla pana zamówiłem. Jak się uda zdążymy przed podwyżką.

- A co jest?

- JA JESTEM

 

Kabaret Laskowika - Z tyłu sklepu ?

Nie - Polska 2007.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 25 latach małżeństwa mąż mówi do żony:

-wiesz Kochanie, tak sobie myśle o tych wszystkich wspólnych latach, że byłaś przy mnie jak byłem chory, że mnie pocieszałaś jak mnie z pracy wyrzucili, że trwałaś przy mnie jak mi matka zmarła, że zajmowałaś się mną jak byłem połamany po wypadku samochodowym, że zawsze jak się coś złego działo w moim zyciu to ty byłaś przy mnie..... i wiesz, tak sobie myśle, że ty mi chyba pecha przynosisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ankieter prowadzący badanie aktywności seksualnej społeczeństwa z pewnym zdziwieniem stwierdza, że nie zgadza mu się część danych. Dzwoni więc do faceta, w którego ankiecie zauważył niezgodności.

- Proszę pana, zaszło chyba jakieś nieporozumienie. Mamy drobne rozbieżności pomiędzy odpowiedziami pańskimi a żony. Na pytanie, jak często państwo współżyją, pan odpowiedział 'trzy razy w ciągu dnia', a żona 'trzy razy w ciągu nocy'.

- No... zgadza się... Ale to tylko dopóki nie spłacimy kredytu za dom!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż: - Dlaczego zawsze zabierasz moje zdjęcie do pracy?

Żona: - Ponieważ kiedy mam jakiś problem, nieważne, jak poważny, patrzę na twoje zdjęcie i problem znika.

Mąż: - To wspaniale, że nawet moje zdjęcie jest dla Ciebie wsparciem!

Żona: - Jasne, patrzę i zadaję sobie pytanie : Co może być większym problemem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Kowalska pyta dzieci w klasie:

- Jaka część człowieka idzie najpierw do nieba?

Zuzia podnosi rękę i mówi:

- Myślę, że dusza, bo trzeba mieć czystą duszę, żeby dostać się do nieba.

- Bardzo dobrze - mówi pani Kowalska - Rysiu, a ty jak myślisz?

- Serce - mówi Rysio - bo trzeba mieć dobre serce, żeby dostać się do nieba.

- Naprawdę, świetnie - chwali go pani - A ty Jasiu jak sądzisz?

- Stopy.

- Dlaczego stopy? - dziwi się pani.

- Bo kiedy nakryłem moją mamę i listonosza, jej nogi były w górze, a ona krzyczała: Boże, dochodzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:

- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.

Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".

Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:

- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!

Znachorka:

- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszarowy zakład fryzjerski.

Na jednym z foteli fryzjer właśnie kończy golić porucznika.

- Pan porucznik życzy wodę kolońską?

- Eeee, nie, jak tak wonieję, to moja żona myśli, że byłem w burdelu.

Na to sierżant z sąsiedniego fotela:

- A ja owszem, poproszę, moja żona nie wie, jak w burdelu pachnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiesz - mówi Krysia do koleżanki - mój mąż jest coraz bardziej mną zainteresowany w miarę upływu lat w naszym małżeństwie!

- Co się dziwisz? Przecież jest archeologiem. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:oops: :wink:

Koleżanka do koleżanki wspominając byłych mężów:

- Pierwszy był ginekolgiem, ciągle chciał oglądać...

- Drugi był psychoanalitykiem, ciągle chciał o tym gadać ....

- Trzeci był filatelistą .... Jak mi za nim tęskno.

 

Żona do męża na koniec miłosnych igraszek:

- Ale było dobrze, nie masz przy sobie jakiegoś sobowtóra :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... no to podtrzymam temat.. :roll:

 

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie.

Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:

- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!

Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:

- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!

Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:

- Je te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham!

Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.

 

Morał: mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi sie czasem ckni za młodością, że z przyjemnością czytam takie kawałki: AGH

 

Dr J. TW1:

- Kojakowi by od tego włosy stanęły na głowie...

 

Obrabiarki:

Prof. na zajęciach:

- Nurzam sie w przestrzeni probabilistycznej w celu suboptymalizowania procesów eksploatacji obrabiarek...

A po chwili:

- Jak byłem w technikum tak nazywaliśmy naprawy obrabiarek!

 

Krwawy Roman:

- Gdyby tylko wykłady z Elektrotechniki trwały 3 lata to ja bym was wyleczył z tych wszystkich ADHD i dysleksji!

 

Krwawy Roman:

- Sygnały możemy podzielić na cyfrowe i analogowe w zależności od tego czy są cyfrowe czy analogowe

 

Sieci zintegrowane i szerokopasmowe:

Dr W. na temat sieci dostępowych:

- Klienci to nie zawsze inżynierowie telekomunikacji, informatyki czy elektroniki - to są normalni ludzie.

 

Wstęp do informatyki, dr G.:

Wykład o strukturach danych, w tym o stosach:

- Z pustego stosu i Salomon nie zdejmie.

 

Biotechnologia środowiskowa:

Prof.:

- Ostatnio dostaliśmy laser. Emituje on proszę państwa bardzo ciekawe światło. Niestety nie wiemy jakie...

 

Geometria wykreślna, mgr M.:

- Proszę się tego nauczyć, bo niedługo przejdziemy do bardziej skomplikowancyh rzeczy i nie będzie już tak wszystkiego widać. Będzie jak w kościele: "Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas".

 

Mechanika, dr Z.:

- Posłużmy się przykładem. W tym celu prosze sobie wyobrazić miotłę wystrzyżoną na punka do środka.

 

Usuwanie ścieków:

Prof W.:

- I potem biorą do komisji ustalających normy toksyczności w wodach jakichś przypadkowych ludzi... Zamiast - na przykład - takiego profesora D. Tak proszę państwa - profesor D. żyje toksykologią od już samego rana. Już przy goleniu myśli o toksykologii! Zaraz... Przecież on ma brodę... To on wręcz zamiast się golić - to żyje toksykologią!

 

Makroekonomia, wykład, dr Sz.:

- Statystyka jest jak bikini... daje pojęcie o ogóle, ale najważniejsze zakrywa.

 

Dr Ś.:

- Co to jest szum?

- Rozpraszanie energii elektronów na fononach sieci krystalicznej.

- Rozpraszanie fo... fo-co? Nie, to jest zbyt mądre. Niech pan powie to tak, żebym i ja mógł zrozumieć.

 

Ćwiczenia z fizyki, dr C.:

- Ile łap ma biedronka? Sześć? Osiem? No, w każdym razie parzystą ilość!

Chwila przerwy:

- No chyba, że kulawa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nazywa ten Niemiec co mi wszystko zabiera? :-? :wink:

 

Alzheimer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...