Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Już kiedyś było ale chyba nie zaszkodzi jeszcze raz :wink:

 

Kaczy wybór

Jarosław Kaczyński zginął w tragicznym wypadku. Jest przyjęty w niebie przez Św. Piotra, który rzekł : "Witamy ! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem... Tak rzadko widujemy tu premierów, że nie jesteśmy pewni, co mamy z Tobą zrobić. Szef chce, żebyś spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie. Potem musisz wybrać miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność."

J.K.: "Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie."

Św. P.: "Żałuję, ale mamy swój regulamin."

 

Św. Piotr prowadzi Jarosława do windy, która wiezie go do piekła. Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu golfowym. Słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C. W dali rysuje się wspaniały pawilon klubowy. Przed budynkiem jest jego ojciec, ksiądz Rydzyk i premier Jan Olszewski. Jest tu także znaczna część prawicy. Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko, choć swobodnie (Dior, Versace, Armani, etc.). Podążają na jego spotkanie, ściskają go serdecznie i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości i homeryckie debaty (ha! ha!). Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli wystawny obiad z kawiorem i homarem. Diabeł oferuje także lody...

D.: "Wypij jeszcze Margheritę i wypocznij sobie, Jarku"

J.K.: "Och, no ... , nie mogę pić, złożyłem przysięgę"

D.: "Wszystko co chcesz bez obawy. Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej!"

Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Jest grzeczny, opowiada niezłe kawały, lubi zabawne sytuacje itd. Bawili się tak dobrze, że nawet nie zauważyli kiedy minął im czas...

W końcu nadeszła godzina odejścia. Wszyscy przyjaciele uścisnęli go. Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do nieba. Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu.

"Teraz pora na wizytę w niebie" - rzekł mu staruszek, otwierając mu drzwi do raju.

 

Przez 24 godziny Kaczyński miał przebywać z Turowiczem, Giedrojciem, Szczepańskim, Kisielewskim, całym bractwem życzliwych i mądrych ludzi przechadzających się po Polach Elizejskich, rozprawiających na tematy znacznie ciekawsze niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją. Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego

pawilonu klubowego, tylko zwykła jadłodajnia, brzozy, sosny ...

Jako, że ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego, nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego. Gorzej! Jezus był tu kimś w rodzaju hippisa, osobą nieodpowiedzialną, która wciąż mówi tylko o "wieczystym pokoju" i powtarza w nieskończoność komunały bez wyrazu :

- "Wygnać przekupniów ze Świątyni",

-"Trudniej będzie bogaczowi wejść do mojego królestwa, niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne" itd.

 

Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił: "No, Jarosławie, teraz musisz wybrać."

Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł : "Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech,dobra. Stwierdzam, że niebo jest w porządku, ale jestem przekonany, że będę czuł się znacznie swobodniejszy w piekle, wśród moich przyjaciół."

 

Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Jarosław Kaczyński zjechał znowu do piekła . Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny,wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi. Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach, powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci, aby je wrzucać do wielkich, czarnych worów. Stękali z bólu, zanosili skargi na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu. Diabeł zbliżył się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą.

"Nie rozumiem" - bełkotał Kaczyński w stanie szoku - "wczoraj, było tu pole golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie wesoło. Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie ... Teraz widzę tylko pustynię wypełnioną nieczystościami i wszyscy mają wygląd żałosny."

Diabeł spojrzał na niego, uśmiechnął się i szepnął do ucha: "Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą; dzisiaj zagłosowałeś na nas!!!!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.

Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.

Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda na swoje zdobycze.

Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.

Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju.Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.

Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.

Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy.

Co to ku.. jest! - wrzasnąl Putin.

Na te słowa wystapił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddacze pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział: Wybaczcie wasza dostojność, to ci Wietnamczycy ciągle nie dają się przepędzić z warszawskiego Stadionu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konserwatorium im. Witolda Lutosławskiego w Krakowie. Po korytarzu,w przerwie między zajęciami spaceruje dwóch studentów:

- Ale miałem wczoraj traumatyczne przeżycie - mówi jeden

- Co się stało?

- Byłem świadkiem samobójstwa. Jakiś facet skoczył z dachu wieżowca wprost pod moje nogi.

- Jezu! A jaki był motyw?

- Żadnego motywu nie było. W całkowitej ciszy o ziemię jeb**ł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przetargu na budowę polskich autostrad :lol: :lol: (samo wyrażenie:" budowa polskich autostrad" jest śmieszne).

Zgłosiły się 3 firmy. Z Chin, Niemiec i Polski.

Firma chińska zadeklarowała 20 mln zł za kilometr. Na pytanie o kalkulację Chińczyk odpowiada: 10 mln to materiały i robocizna oraz pozostałe koszty, a 10 mln to nasz zysk.

Firma niemiecka zadeklarowała 50 mln zł za kilometr. Na to samo pytanie Niemiec odpowiada: 20 mln to doskonałe materiały, 20 mln dobra niemiecka robocizna i pozostałe koszty, a 10 mln to nasz zysk.

Firma polska jest gotowa budować za 100 mln za kilometr. Kalkulacja: 40 mln dla zleceniodawcy, 40 mln dla zleceniobiorcy, a za 20 mln wybudują Chińczycy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmęczony hipopotam wraca do domu z pracy. Uwalił się jak zwykle w błotnistej kałuży i leży. Na około niego jeździ jego synek na rowerku.

Mija jeden dzień, drugi ... mija tydzień.

Po dwóch tygodniach synek podchodzi do taty hipopotama i mówi:

-Tatusiu, tatusiu rowerek mi się popsuł. Napraw mi go proszę!

Na to hipopotam:

-No tak k...wa, rzuć w jednej chwili wszystko i napraw gówniarzowi rower. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tusk będzie rozmawiał z Kaczyńskim, gdy ten: założy konto w banku, zrobi prawo jazdy i wyniesie się od mamy :wink:

* * *

Czerwony Kapturek pyta:

- Babciu, a dlaczego masz takie wielkie oczy?

- Bo od tygodnia szukam dowodu osobistego...

* * *

Znany operator GSM wprowadza na rynek nową taryfę " Mordo ty moja". Rozmowy do 5 wybranych numerów nie są odnotowywane w bilingach.

* * *

To nie Saba zeżarła meble, tylko Irasiad. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów się internet zawiesił. :evil: Bezprzewodowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...