joola 06.10.2007 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Już kiedyś było ale chyba nie zaszkodzi jeszcze raz Kaczy wybór Jarosław Kaczyński zginął w tragicznym wypadku. Jest przyjęty w niebie przez Św. Piotra, który rzekł : "Witamy ! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem... Tak rzadko widujemy tu premierów, że nie jesteśmy pewni, co mamy z Tobą zrobić. Szef chce, żebyś spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie. Potem musisz wybrać miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność." J.K.: "Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie." Św. P.: "Żałuję, ale mamy swój regulamin." Św. Piotr prowadzi Jarosława do windy, która wiezie go do piekła. Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu golfowym. Słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C. W dali rysuje się wspaniały pawilon klubowy. Przed budynkiem jest jego ojciec, ksiądz Rydzyk i premier Jan Olszewski. Jest tu także znaczna część prawicy. Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko, choć swobodnie (Dior, Versace, Armani, etc.). Podążają na jego spotkanie, ściskają go serdecznie i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości i homeryckie debaty (ha! ha!). Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli wystawny obiad z kawiorem i homarem. Diabeł oferuje także lody... D.: "Wypij jeszcze Margheritę i wypocznij sobie, Jarku" J.K.: "Och, no ... , nie mogę pić, złożyłem przysięgę" D.: "Wszystko co chcesz bez obawy. Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej!" Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Jest grzeczny, opowiada niezłe kawały, lubi zabawne sytuacje itd. Bawili się tak dobrze, że nawet nie zauważyli kiedy minął im czas... W końcu nadeszła godzina odejścia. Wszyscy przyjaciele uścisnęli go. Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do nieba. Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu. "Teraz pora na wizytę w niebie" - rzekł mu staruszek, otwierając mu drzwi do raju. Przez 24 godziny Kaczyński miał przebywać z Turowiczem, Giedrojciem, Szczepańskim, Kisielewskim, całym bractwem życzliwych i mądrych ludzi przechadzających się po Polach Elizejskich, rozprawiających na tematy znacznie ciekawsze niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją. Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego pawilonu klubowego, tylko zwykła jadłodajnia, brzozy, sosny ... Jako, że ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego, nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego. Gorzej! Jezus był tu kimś w rodzaju hippisa, osobą nieodpowiedzialną, która wciąż mówi tylko o "wieczystym pokoju" i powtarza w nieskończoność komunały bez wyrazu : - "Wygnać przekupniów ze Świątyni", -"Trudniej będzie bogaczowi wejść do mojego królestwa, niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne" itd. Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił: "No, Jarosławie, teraz musisz wybrać." Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł : "Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech,dobra. Stwierdzam, że niebo jest w porządku, ale jestem przekonany, że będę czuł się znacznie swobodniejszy w piekle, wśród moich przyjaciół." Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Jarosław Kaczyński zjechał znowu do piekła . Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny,wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi. Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach, powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci, aby je wrzucać do wielkich, czarnych worów. Stękali z bólu, zanosili skargi na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu. Diabeł zbliżył się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą. "Nie rozumiem" - bełkotał Kaczyński w stanie szoku - "wczoraj, było tu pole golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie wesoło. Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie ... Teraz widzę tylko pustynię wypełnioną nieczystościami i wszyscy mają wygląd żałosny." Diabeł spojrzał na niego, uśmiechnął się i szepnął do ucha: "Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą; dzisiaj zagłosowałeś na nas!!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magda72 06.10.2007 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Sasha, to Ty śląski poznaniak? raczej warmińsko - mazursko - wielkopolski góral Nie to żebym wścibska była, ale tak mi się miło zrobiło, jak zobaczyłam, że ktoś jeszcze, tak jak ja, i z warmią i wielkopolską związany. POZDROWIONKA Kiedyś okolice Gniezna, teraz Olsztyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 06.10.2007 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Szczęściara wychowałem się w Olsztynie... serdecznie pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 06.10.2007 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Joola aż się boje wyborów i tego na co się ja nabiore a napewno sie nabiore bo oni zawsze nas nas na coś nabierają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 06.10.2007 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Szczęściara wychowałem się w Olsztynie... serdecznie pozdrowienia Tak nas Tu mało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiA Wojtek 07.10.2007 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 to ja tez cos dorzuce jesli bylo - sorki -Babciu widziałaś moje tabletki, były oznaczone LSD? -pierdolić tabletki, widziałeś smoka w kuchni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiA Wojtek 07.10.2007 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 LOT 453Halo wieża? Tu lot 453. Mamy awarie dwóch silników.- Lot 453? Tu wieża. Zrozumiałem. Skreślam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiA Wojtek 07.10.2007 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 - Dlaczego student jest podobny do psa?- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiA Wojtek 07.10.2007 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda na swoje zdobycze.Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju.Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy.Co to ku.. jest! - wrzasnąl Putin.Na te słowa wystapił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddacze pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział: Wybaczcie wasza dostojność, to ci Wietnamczycy ciągle nie dają się przepędzić z warszawskiego Stadionu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiA Wojtek 07.10.2007 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 Wrócił syn z pracy w Anglii na swoją wieś. Zwraca się do niego ojciec:- Idź rozrzuć gnój- What ? - pyta syn.- Łot krowy i łot konia - odpowiada ojciec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MiA Wojtek 07.10.2007 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 Konserwatorium im. Witolda Lutosławskiego w Krakowie. Po korytarzu,w przerwie między zajęciami spaceruje dwóch studentów:- Ale miałem wczoraj traumatyczne przeżycie - mówi jeden- Co się stało?- Byłem świadkiem samobójstwa. Jakiś facet skoczył z dachu wieżowca wprost pod moje nogi.- Jezu! A jaki był motyw?- Żadnego motywu nie było. W całkowitej ciszy o ziemię jeb**ł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 07.10.2007 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 Do przetargu na budowę polskich autostrad (samo wyrażenie:" budowa polskich autostrad" jest śmieszne). Zgłosiły się 3 firmy. Z Chin, Niemiec i Polski. Firma chińska zadeklarowała 20 mln zł za kilometr. Na pytanie o kalkulację Chińczyk odpowiada: 10 mln to materiały i robocizna oraz pozostałe koszty, a 10 mln to nasz zysk. Firma niemiecka zadeklarowała 50 mln zł za kilometr. Na to samo pytanie Niemiec odpowiada: 20 mln to doskonałe materiały, 20 mln dobra niemiecka robocizna i pozostałe koszty, a 10 mln to nasz zysk. Firma polska jest gotowa budować za 100 mln za kilometr. Kalkulacja: 40 mln dla zleceniodawcy, 40 mln dla zleceniobiorcy, a za 20 mln wybudują Chińczycy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-jogo 07.10.2007 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 http://www.liveleak.com/view?i=3c3_1187618327Pociąg w Indiach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 07.10.2007 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 PKP to jest luxus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-jogo 07.10.2007 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 A my narzekamy .....patrzysz i nie grzmisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MONTY PYTON 08.10.2007 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Zmęczony hipopotam wraca do domu z pracy. Uwalił się jak zwykle w błotnistej kałuży i leży. Na około niego jeździ jego synek na rowerku. Mija jeden dzień, drugi ... mija tydzień. Po dwóch tygodniach synek podchodzi do taty hipopotama i mówi: -Tatusiu, tatusiu rowerek mi się popsuł. Napraw mi go proszę! Na to hipopotam: -No tak k...wa, rzuć w jednej chwili wszystko i napraw gówniarzowi rower. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rodan 08.10.2007 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Przychodzi baba do lekarza z wieeeeelką d..ą -panie doktorze mam kompleks małych piersi - niech się pani rozbierze - hmmm....... faktycznie są małe - co mam zrobić panie doktorze ? - proszę przecierać piersi papierem toaletowym - a czy to pomoże........??? - hmmm...... d..ie pomogło !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 09.10.2007 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Żona z mężem kładą się spać, nagle żona zauważa, że mąż nie ma obrączki: - A gdzie twoja obrączka?! - Kochanie, posłuchaj… I w taki oto sposób narodziła się trylogia ”Władcy pierścieni” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 09.10.2007 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Tusk będzie rozmawiał z Kaczyńskim, gdy ten: założy konto w banku, zrobi prawo jazdy i wyniesie się od mamy * * * Czerwony Kapturek pyta: - Babciu, a dlaczego masz takie wielkie oczy? - Bo od tygodnia szukam dowodu osobistego... * * * Znany operator GSM wprowadza na rynek nową taryfę " Mordo ty moja". Rozmowy do 5 wybranych numerów nie są odnotowywane w bilingach. * * * To nie Saba zeżarła meble, tylko Irasiad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 09.10.2007 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Znów się internet zawiesił. Bezprzewodowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.