Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To taki dowcip w 40 rocznicę zdjęcia "Dziadów" Mickiewicza. Stary.

 

1968 rok KC, Władysław Gomułka pierwszy sekretarz kc pzpr odbiera telefon z Moskwy:

- Towarzyszu, co u Was z tymi "Dziadami"

- Zdjęte ze sceny!

- A co z reżyserem?

- Siedzi!

- A autor?

- Nie żyje!

- Towarzyszu, czy wy nie przesadziliście!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ołtarza podchodzi pan młody, uśmiechnięty, szczęśliwy, odprężony i mówi po cichu do swojego starszego:

- Właśnie przed chwilą miałem najwspanialszy na świecie sex oralny, a robiłem to z kobietą, która za chwilę zostanie moją żoną.

Po pewnym czasie prowadzą do ołtarza pannę młodą, uśmiech na twarzy, szczęśliwa. Na jej widok druchna szepce do niej:

- No, no wiedziałam, że się cieszysz, że wychodzisz za mąż, ale nie, że aż tak...

Na co ta jej po cichu radośnie odpowiada:

- Właśnie zrobiłam ostatnią laskę w życiu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokłóciły się okrutnie czesci ciała. No bo kto tu rządzi ?

 

- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko

 

kontroluję.

 

- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na

 

wasze utrzymanie.

 

- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki

 

kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.

 

- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic

 

nam nie umyka. ...

 

- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim

 

energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...

 

- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.

 

śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.

 

- DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić

 

cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki.... Ręce opadły ....Nogi

 

zgięły się w kolanach .....Oczy wyszły na wierzch .....Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku.

 

Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa.

 

I tak to już jest drodzy moi.

 

Szefem może zostać tylko ten.... co gówno robi.. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedak, nędzarz - ekonomicznie nieprzystowany

Żebrak - bezrobotny na praktyce

Śmieciarz - terenowy przedstawiciel przemysłu utylizacji zużytych dóbr materialnych

Leniwy - motywacyjnie zubożony

Głupi - inteligentny inaczej

Bałagan - alternatywna aranżacja przestrzeni

Złodziej - wtórny dystrybutor Produktu Krajowego Brutto

Schlany, nawalony, pijany - przestrzennie zagubiony

Szczerbaty - osoba o zwiększonej wydajności oddechowej

 

* * *

 

Moskwa, Plac Czerwony. Dziennikarz zagraniczny podchodzi do przechodnia i pyta:

- Prezydent Putin chce wprowadzić prohibicję czyli zabronić Rosjanom picia alkoholu. Co pan na to?

- Wie pan... Ja już swoje wypiłem, ale dzieci szkoda.

 

* * *

 

Komisja wojskowa:

- Zawód ojca?

- Ojciec nie żyje.

- Ale kim był?

- Gruźlikiem.

- Ale co robił?

- Kaszlał.

Zdenerwowana już komisja:

- Panie, przecież z tego nie da się żyć!

- Przecież ku**a mówię, że nie żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donald marzy

 

Premier Tusek rusza w kraj, wypożyczył quady

Polną drogą jedzie, bo nie ma autostrady

Nagle mina, straszna mina, talib, Matko Święta!

Nie, to tylko obrażona mina prezydenta!

 

Donald marzy, żeby było miło

Donald marzy, żeby się spełniło

Donald marzy, żeby polskie ludzie

Donald marzy, taplali sie w cudzie

Do Donalda marzeń dorzućmy jeszcze to,

Żeby do kosmosu doszedło się pieszo!

 

Leci premier, z nim Rząd, lecą do Brukseli

Z góry patrzą na stadiony, które chcieć by mieli

Lecz w podróży tej podniebnej odczuwają braki,

Bo samolot, którym lecą, rąbnęli bliźniaki!

 

Donald marzy, żeby było miło

Donald marzy, żeby się spełniło

Donald marzy, żeby polskie ludzie

Donald marzy, taplali sie w cudzie

Do Donalda marzeń dorzućmy jeszcze to,

Żeby do kosmosu doszedło się pieszo!

 

Idzie premier hopsasa, podwyżkami dzieli

Ma ukrytych złotych sto dla nauczycieli

Lech prezydent pyta go, gdy Donalda spotka,

Skąd Ty kasę na to masz? Wygram w totolotka!

 

Donald marzy, żeby było miło

Donald marzy, żeby się spełniło

Donald marzy, żeby polskie ludzie

Donald marzy, taplali sie w cudzie

Żeby mu dopomóc, pomarzcie razem z nim

Chcieliście Irlandię, a macie czeski film! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z myszką...... w telewizji opowiadał ten dowcip Alosza Awdiejew

 

Posiedzenie Biura Politycznego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego na które w trybie pilnym z Bajkonuru został wezwany przedstawiciel radzieckiego programu kosmicznego Mikitin.

Przewodniczy towarzysz Breżniew.

 

Breżniew - Towarzysze, Amerykańscy imperialiści wylądowali na księżycu. My komuniści, nie możemy dopuścić do tego by przedstawiciele podłego imperializmu zatriumfowali w kosmosie.

Dlatego też, Biuro Polityczne postanowiło, że człowiek radziecki będzie pierwszym człowiekiem na świecie który postawi swoją nogę na słońcu .....

 

(po dłuższej ciszy)

 

Mikitin - ale .... towarzyszu Breżniew...... na słońcu jest bardzo wysoka temperatura ..... i dlatego też ......

 

Brezniew - wasza uwaga towarzyszu jest poniekąd słuszna. Ale Biuro Polityczne przewidziało tę trudność i postanowiliśmy, że lądowanie na słońcu powinno odbyć się w nocy ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed gabinetem lekarskim siedzi małżeństwo, po chwili wychodzi do nich lekarz, prosi, żeby weszła tylko kobieta, kiedy są już sami, mówi do niej:

- Wyniki badań męża są fatalne, jest skrajnie wyczerpany, zestresowany, znerwicowany już długo nie pożyje.

Przerażona kobieta pyta czy jest jakiś sposób żeby męża wyleczyć. Na co lekarz:

- Myślę, że można jeszcze temu zaradzić. Tylko radykalna zmiana trybu życia może przynieść poprawę. Musi pani odciążyć męża od wszelkich obowiązków, żadnego odkurzania, zmywania, prania, zakupów, trzepania dywanów. Nie spierać się z mężem, zawsze mu przytakiwać, tak samo reszta rodziny. Kiedy mąż przychodzi z pracy czekać z kawusią, papieroskiem, gazetką, pozwolać mu jedynie na ćwiczenia palca na pilocie od telewizora, zezwalać na oglądanie ulubionych filmów, programów, meczy, do których przynosić mu zimne piwko i chipsy. Oczywiście kiedy tylko będzie chciał może wychodzić z kumplami. Dla niego zkładać seksowną bieliznę, żadnych wałków na głowie, a kiedy tylko będzie miał ochotę to kochać się z nim namiętnie na wszelkie wymarzone przez niego sposoby...

Kobieta wysłuchała lekarza i podziękowała mu za poradę. Po wyjściu z gabinetu nie odezwała się do męża, wracali do domu w zupełnej ciszy. Minęło pół godziny i on w końcu nie wytrzymał:

- Co lekarz powiedział?

Na co ona popatrzyła smutno prosto w jego oczy i powiedziała:

- Umrzesz...

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, ze córka nieustannie cierpi na mdłości.

Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, ze jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.

- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?

- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.

Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wpatrywać w dal.

- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.

-Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic kurwa nie chce tego przegapić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa kwalifikacyjna na kierunek nauki polityczne. Profesor rozmawia z kandydatką.

- Co pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski, realizowanego przez minister Gilowską?

Dziewczyna milczy.

- No to co pani wie o polityce społecznej rządu Jarosława kaczyńskiego?

Dziewczyna milczy.

- A wie pani chociaż, kto to jest kaczyński? Słyszała pani, że ma brata bliźniaka?

Dziewczyna milczy...

- A skąd pani pochodzi?

- Z Bieszczad, panie profesorze.

Profesor podszedł do okna, wygląda na ulice, chwilę się zastanawia mówi do siebie:

- Kurwa, może by tak wszystko pierdolić i wyjechać w Bieszczady...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...