Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dawno temu za górami ,lasami,kilkoma morzami na pewnym oceanie była wyspa,a na tej wyspie ,samotny, bardzo samotny ale to bardzo samotny gość.

Co ciekawe obok tej wyspy w odległosci niespełna 42,07m była druga wyspa pełna rozpasanych i wyuzdanych kobiet ,które kazdego wieczora na oczach samotnego goscia wyprawiały rózne zabawy rodem z Lesbos.

Poważną przeszkodą dla samotnego ale to samotnego goscia w mozliwosci zaspokojenia potrzeby sexu były stada rekinów ,które nie wiedziec dla czego pływały ciagle miedzy dwoma wyspami.

Lecz pewnego pieknego wieczora ,kiedy owy gość ,zmęczony przygladał sie jak co dzień kobitkom ,podskikała do niego złota żabka i powiada;

-zabka-- spełnię twoje jedno życzenie, ale tylko jedno wiec dobrze sie zastanów.

-gosc-- a jeb... mi tu mostek!

na to żabka zwinnie wyginajac sie przez plecy -- Toś kur.... wymyslił! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet w roboczym ubraniu, ubrudzony cementem, w autosalonie:

- Ile kosztuje Bentley GT coupe?

- 250 000 euro.

- Cholera... A na kredyt? Na rok?

- 25 000 euro miesięcznie.

- Dużo, kurde... A na dwa lata?

- 12 500 euro miesięcznie.

- Ja pie...lę, też niemało...

- To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?

- Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła właśnie na taki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modlitwa wieczorna kobiety:

 

Ojcze nasz, który jesteś w niebie

Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie

Daj mi faceta i ma być bogaty

Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty

Duze mieszkanie, a najlepiej willę

Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę

Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę

Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę

Oglądać romansy, biżuterię kupić

W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić

Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki

Ja wydaję kasę - on płaci podatki

On nie ma kolegów - ja mam koleżanki

Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki

Złotych kart bez liku, czeków co nie miara

Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara

 

 

Modlitwa wieczorna faceta:

 

Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku.

Ma być właścicielką sklepu monopolowego i mieć własny jacht i napalone

koleżanki nimfomanki. Wiem że to się nie rymuje - ale tu nie o rym chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Co to jest Internet Explorer?

- Program do sciagania Firefoxa.

 

 

Cytat:

- Ten Hetfield jednak jest wszechstronnie utalentowany. W niedzielę brał udział w F1 Grand Prix Turcji z Robertem w teamie a w tygodniu koncerty. Jak on to ze sobą godzi?

 

- Nauczył się od Ullricha, który wiele lat był zawodowym kolarzem, wygrał Tour de France, a w międzyczasie koncertował i nagrywał z Metalliką.

 

- Nie można zapomnieć, że w 1410 był jeszcze Mistrzem Zakonu Krzyżackiego. Się chłop nieźle trzyma.

 

- Ale najbardziej utalentowany był jednak Armstrong: wygrał siedem razy Tour de France, zrobił wspaniałą karierę muzyczną i jeszcze księżyc sobie odwiedził.

 

- W jego przypadku niesamowite jest to, że jednocześnie był wokalistą jazzowym, nagrał przecież słynne "What a wonderful world", a obecnie występuje z Green Day, czyli zespołem punkowym. Szacunek.

 

- King też jest utalentowany: gra w Slayer, pisze horrory, a wolnej chwili nagrywa płyty blusowe.

 

- Jest jeszcze promotorem walk bokserskich, a w młodości jako pastor działał na rzecz równouprawnienia w Stanach.

 

- A Schumacher? W latach 80-tych jeden z najlepszych bramkarzy świata, później wielka kariera w F1, no i do tego reżyser.

 

- A Dudek gra na bramce w Realu, na obronie w Odrze Wodzisław i w pomocy w Wiśle Kraków i to czasami w jeden weekend! A w tygodniu jest historykiem IPN-u! Tylko pozazdrościć kondycji!

 

- I jeszcze jest liderem zespołu bluesowego, koncertuje i co roku organizuje Rawa Blues Festival w Katowicach - ma gość talent i kondycje.

 

- A Trujillo nie dość, że gra na basie to jeszcze jest kardynałem.

 

- Ja go nie lubię, bo kiedyś był dyktatorem.

 

- Wachowski to dopiero karierę zrobił. Zaczynał jako kierowca u Wałęsy, a potem razem z bratem wyreżyserowali "Matrixa" i wszystkim kopary opadły.

 

- Nie zapominajcie o Tomie Crusie, który w wolnych chwilach był Penelopą, a najlepsze, że udawał, ze był ze sobą parą!

 

- Tak wszystkich przebija Wiliams, który w latach 70tych ścigał się z powodzeniem w F1, potem został aktorem i następnie postanowił zostać wokalistą w grupie Take That.

 

- I skomponował muzykę do Gwiezdnych Wojen i nie tylko.

 

- No i tenisistką został, a nawet dwiema.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Co to jest Internet Explorer?

- Program do sciagania Firefoxa.

 

 

Cytat:

- Ten Hetfield jednak jest wszechstronnie utalentowany. W niedzielę brał udział w F1 Grand Prix Turcji z Robertem w teamie a w tygodniu koncerty. Jak on to ze sobą godzi?

 

- Nauczył się od Ullricha, który wiele lat był zawodowym kolarzem, wygrał Tour de France, a w międzyczasie koncertował i nagrywał z Metalliką.

 

- Nie można zapomnieć, że w 1410 był jeszcze Mistrzem Zakonu Krzyżackiego. Się chłop nieźle trzyma.

 

- Ale najbardziej utalentowany był jednak Armstrong: wygrał siedem razy Tour de France, zrobił wspaniałą karierę muzyczną i jeszcze księżyc sobie odwiedził.

 

- W jego przypadku niesamowite jest to, że jednocześnie był wokalistą jazzowym, nagrał przecież słynne "What a wonderful world", a obecnie występuje z Green Day, czyli zespołem punkowym. Szacunek.

 

- King też jest utalentowany: gra w Slayer, pisze horrory, a wolnej chwili nagrywa płyty blusowe.

 

- Jest jeszcze promotorem walk bokserskich, a w młodości jako pastor działał na rzecz równouprawnienia w Stanach.

 

- A Schumacher? W latach 80-tych jeden z najlepszych bramkarzy świata, później wielka kariera w F1, no i do tego reżyser.

 

- A Dudek gra na bramce w Realu, na obronie w Odrze Wodzisław i w pomocy w Wiśle Kraków i to czasami w jeden weekend! A w tygodniu jest historykiem IPN-u! Tylko pozazdrościć kondycji!

 

- I jeszcze jest liderem zespołu bluesowego, koncertuje i co roku organizuje Rawa Blues Festival w Katowicach - ma gość talent i kondycje.

 

- A Trujillo nie dość, że gra na basie to jeszcze jest kardynałem.

 

- Ja go nie lubię, bo kiedyś był dyktatorem.

 

- Wachowski to dopiero karierę zrobił. Zaczynał jako kierowca u Wałęsy, a potem razem z bratem wyreżyserowali "Matrixa" i wszystkim kopary opadły.

 

- Nie zapominajcie o Tomie Crusie, który w wolnych chwilach był Penelopą, a najlepsze, że udawał, ze był ze sobą parą!

 

- Tak wszystkich przebija Wiliams, który w latach 70tych ścigał się z powodzeniem w F1, potem został aktorem i następnie postanowił zostać wokalistą w grupie Take That.

 

- I skomponował muzykę do Gwiezdnych Wojen i nie tylko.

 

- No i tenisistką został, a nawet dwiema.

 

Cudne, ryczałem ze śmiechu. :D :D

Coś w zamian ode mnie:

 

 

 

Podchodzi pijak do policjanta

- Panie, gdzie tu jest druga strona ulicy.

- No, tam.m

- Q*.*a! Jak byłem tam to mi powiedzieli, że tu.

 

Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:

- Kto ci to zrobil?

- Zona...

- Zona? za co!?

- Powiedzialem do niej - ty.

- I za to cie pobila? A jak dokladnie powiedziales?

- Ona mówi do mnie - juz sie nie kochalismy ze dwa lata... A ja do

niej: - Chyba ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze dwa, bo zapomnę:

 

 

Rozmawiaja trzy babcie. Pierwsza mowi:

- Moj wnuczek bedzie chyba lekarzem, bo ciagle robi lalkom

zastrzyki. Druga babcia na to:

- A moj to chyba na ogrodnika pojdzie, bo ciagle w ogrodku

przesiaduje. Na to chwali sie trzecia babcia:

- A moj to na pewno zostanie szewcem albo pilotem, bo ciagle wacha

klej i mowi: Ale odlot!

 

 

Wraca maz do domu po pracy, w lózku lezy zona cokolwiek rozanielona.

Maz otwiera szafe i widzi golego faceta, który klaszcze w dlonie.

- Co pan tu robi?

- Mole odganiam.

- Na golasa?

- Patrz pan, ciuchy mi zzarly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U lekarza:

Pacjent - panie doktorze, proszę wkonać u mnie zabieg KASTRACJI!

Lekarz - alez proszę pana takich zabiegów nie wykonuje sie ot tak.

P - proszę wykonać jak najszybciej i bez względu na koszty!

L - ale proszę pamiętać o nieodwracalności takiej operacji.

P - wiem, wiem - zróbmy to jak najszybciej!

L - jest pan na 100% pewny?

P - TAK!

Po zabiegu:

L - a witam i jak sie pan czuje?

P - ok.

L - pozwoli pan że zapytam, za względu na niecodzienność takiego zabiegu. Co spowodowało , że podjął pan taką decyzję?

P - a to nic tajemniczego, wie pan żenię się z Żydówką i chciałem jej zrobić taki mały prezent ślubny...

L - ale to pan chyba miał na mysli OBRZEZANIE???

P - A CO JA K...A POWIEDZIAŁEM???!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOZE DROGI

Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy

żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co musze znosic, więc proszę

Cię,pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen."

Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.

Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.

Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki,

obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, podał im śniadanie,

zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły.

Poszedł do domu,zebrał rzeczy do prania i nastawił je,poszedł do

banku,aby wypłacić pieniądze.

Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu, rozpakował zakupy,

zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej.

Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.

Była juz 13. więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,

wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.

Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi.

Przygotował im mleko i herbatniki, i dopilnował by odrobiły lekcje.

Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.

O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe.

Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie,

wykąpał dzieci i położył je do łóżka.

O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiazki jeszcze się nie

skończyły, gdy poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować.

Następnego ranka gdy tylko się obudził.ukląkł koło łóżka i powiedział:

..,Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc

mojej żonie, że może cały dzień być w domu.Proszę, bardzo Cię proszę,czy mógłbyś

to wszystko przywrócić tak jak było?"

Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:

,,Mój synu,widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to

wszystko zamienił, tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć

miesięcy. Wczoraj w nocy zaszedłeś w ciążę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w

milczeniu, aż John pyta:

- A gdzie lady Mary?

- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.

- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.

Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,

dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.Rozmowa

nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty.Po czym,

wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:

- Zimna jakaś!

Na to lord Tom odpowiada z flegmą:

- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Szef krzyczy na Kowalskiego, że ten znowu się spóźnił do pracy. - Czy jak byliście w wojsku, to też się ciągle spóźnialiście na zbiórki? - Tak. - No i co sierżant wtedy mówił? - Dzień dobry panie majorze.

 

 

 

 

Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki:

- Podnieś do dwóch!!!

- Kupuj!

- Kupuj wszystko!

- Opuść dziesięć i sprzedawaj!

- Cztery w dół!

- Puszczaj!

Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:

- Śnieg spadł...

Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:

- To sprzedawaj człowieku!!!

 

 

 

Pewnego razu łódź przybiła do malej meksykańskiej wioski. Amerykański turysta podziwiając ryby złowione przez meksykańskiego rybaka zapytał ile czasu zajęło mu ich złapanie.

- Niezbyt długo - odpowiedział Meksykanin

- W takim razie, dlaczego nie zostałeś na morzu dłużej żeby złapać więcej takich ryb? - zapytał Amerykanin.

Meksykanin wyjaśnił, że ta mała ilość spokojnie wystarczy na potrzeby jego i całej jego rodziny.

- A co robisz z resztą wolnego czasu? - zapytał Amerykanin.

- Długo śpię, potem złowię kilka ryb, bawię sie; ze swoimi dziećmi, spędzam sjestę ze swoja żoną. Wieczorami wychodzę do wioski i spotykam się z moimi przyjaciółmi, wypijamy kilka drinków, gramy na gitarze, śpiewamy piosenki. Żyję pełnym życiem...

Amerykanin przerywa. - Ukończyłem studia MBA na Harvardzie, myślę, że mogę Ci pomóc. Powinieneś zacząć łowić ryby dłużej każdego dnia. Możesz zacząć sprzedawać ryby skoro będziesz łowić ich więcej. Mając dodatkowy przychód możesz kupić większą łódź. Za dodatkowe pieniądze, które przyniesie Ci większa łódź możesz kupić druga łódź i trzecią i tak dalej aż będziesz miał całą flotę statków. Zamiast sprzedawać swoje ryby pośrednikom będziesz mógł negocjować bezpośrednio z przetwórniami i może nawet otworzysz swoją własną fabrykę. Będziesz mógł wtedy opuścić tą małą wioskę i przeprowadzić się do Mexico City, Los Angeles albo nawet do Nowego Jorku! Stamtąd będziesz mógł kierować' swoimi interesami.

- Ile czasu mi to zajmie? - zapyta? Meksykanin.

- Dwadzieścia, może dwadzieścia pięć lat - odpowiedział Amerykanin.

- A co później?

- Później? Wtedy dopiero się zacznie - odpowiedział Amerykanin, uśmiechając się - Kiedy twój biznes będzie naprawdę duży, możesz zacząć sprzedawać akcje i robić miliony!

- Miliony? Naprawdę?... A co potem?

- Potem będziesz mógł przejść na emeryturę, mieszkać w małej wiosce na wybrzeżu, długo spać, bawić się z dziećmi, łowić czasami ryby, spędzać sjestę ze swoją żoną i spędzać wieczory bawiąc się ze swoimi przyjaciółmi...

* Morał tej historii: Pamiętaj, dokąd chcesz dojść w swoim życiu, bo może już tam jesteś!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pewnego razu łódź przybiła do malej meksykańskiej wioski. Amerykański turysta podziwiając ryby złowione przez meksykańskiego rybaka zapytał ile czasu zajęło mu ich złapanie.

- Niezbyt długo - odpowiedział Meksykanin

- W takim razie, dlaczego nie zostałeś na morzu dłużej żeby złapać więcej takich ryb? - zapytał Amerykanin.

Meksykanin wyjaśnił, że ta mała ilość spokojnie wystarczy na potrzeby jego i całej jego rodziny.

- A co robisz z resztą wolnego czasu? - zapytał Amerykanin.

- Długo śpię, potem złowię kilka ryb, bawię sie; ze swoimi dziećmi, spędzam sjestę ze swoja żoną. Wieczorami wychodzę do wioski i spotykam się z moimi przyjaciółmi, wypijamy kilka drinków, gramy na gitarze, śpiewamy piosenki. Żyję pełnym życiem...

Amerykanin przerywa. - Ukończyłem studia MBA na Harvardzie, myślę, że mogę Ci pomóc. Powinieneś zacząć łowić ryby dłużej każdego dnia. Możesz zacząć sprzedawać ryby skoro będziesz łowić ich więcej. Mając dodatkowy przychód możesz kupić większą łódź. Za dodatkowe pieniądze, które przyniesie Ci większa łódź możesz kupić druga łódź i trzecią i tak dalej aż będziesz miał całą flotę statków. Zamiast sprzedawać swoje ryby pośrednikom będziesz mógł negocjować bezpośrednio z przetwórniami i może nawet otworzysz swoją własną fabrykę. Będziesz mógł wtedy opuścić tą małą wioskę i przeprowadzić się do Mexico City, Los Angeles albo nawet do Nowego Jorku! Stamtąd będziesz mógł kierować' swoimi interesami.

- Ile czasu mi to zajmie? - zapyta? Meksykanin.

- Dwadzieścia, może dwadzieścia pięć lat - odpowiedział Amerykanin.

- A co później?

- Później? Wtedy dopiero się zacznie - odpowiedział Amerykanin, uśmiechając się - Kiedy twój biznes będzie naprawdę duży, możesz zacząć sprzedawać akcje i robić miliony!

- Miliony? Naprawdę?... A co potem?

- Potem będziesz mógł przejść na emeryturę, mieszkać w małej wiosce na wybrzeżu, długo spać, bawić się z dziećmi, łowić czasami ryby, spędzać sjestę ze swoją żoną i spędzać wieczory bawiąc się ze swoimi przyjaciółmi...

* Morał tej historii: Pamiętaj, dokąd chcesz dojść w swoim życiu, bo może już tam jesteś!

 

piękne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjanci obserwują faceta jedzącego jabłko.

- Jeśli zje jabłko i wyrzuci ogryzek na chodnik, to wypiszemy mu mandat!

Facet zjadł jednak jabłko, ale ogryzka nie wyrzucił. W tym momencie podchodzą do niego policjanci.

- Gdzie pan ma ogryzek?

- Schowałem do kieszeni.

- Po co?

- Jak mam chwilę czasu, to siadam, wydłubuję pestki, zjadam je i jestem mądrzejszy.

- O kurde! Ty, Franek - zwraca się jeden policjant do drugiego - może kupimy od niego ten ogryzek?

Po chwili:

- Niech pan mi sprzeda ten ogryzek za 10 złotych.

- Nie ma mowy!

- No to za 20.

- O, nie!

Po chwili ulicą idą dwaj uśmiechnięci policjanci z ogryzkiem kupionym za 100 złotych i wydłubują z niego pestki. Nagle jeden przystaje.

- Ty, Franek! Przecież za 100 złotych moglibyśmy kupić sobie przynajmniej 20 kilo jabłek!

Z tyłu słychać głos faceta:

- O! Już zaczęło działać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiają dwie koleżanki:

-Wiesz co, kupiłam sobie wczoraj skunksa..:))

-Zgłupiałaś?? Po co ci skunks??

-Wiesz..świetnie mi wylizuje cipeczkę..:))

-A co zrobiłaś ze smrodem??

-A nic..dwa tygodnie rzygał, a później się przyzwyczaił...:))

************************************************************

Dlaczego nie można rozgryzać Viagry??

Bo można dostać stwardnienia rozsianego...

************************************************************

W aptekach pojawiła się ostatnio Viagra w wersji LIGHT...

Jak działa?

..Nie podnosi...ale ładnie w spodniach układa:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet kupił sobie nowe Ferrari chciał zobaczyć jak się spisuje na drodze więc pojechał się przejechać. Jedzie 100-120-130-150-200 wypada za zakrętu a to jedzie chłop furmanką i wiezie siano. Niestety nie zdążył zahamować na czas. Wypadek jakich mało kompletna masakra. Cała furmanka rozwalona w pył, konie już prawie zdychają gdzieś na poboczu, chłopowi ucieło nogi, pełno krwi dookoła - totalna tragedia. Gość że miał dobre auto nic mu się nie stało, wyhamował z wielkim trudem 100 metrów za miejscem wypadku wychodzi z auto i idzie na miejsce tragedii, po drodze widzi dogorywające konie bierze wiec siekier bo żal mu sie zrobiło zwierząt, podchodzi do pierwszego i kończy jego cierpienie idzie dalej to samo robi z drugim. Lewa ręka cała w krwi w prawej siekiera, jakiś kawałek od tego leży chłop z kikutami widzi ze kierowca idzie w jego kierunku energicznym ruchem bierze koc przykrywa ucięte nogi i mówi: -panie ku##wa nawet mnie nie drasnęło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zgodnie zeznają sąsiedzi tajemniczo zamordowanego lokatora w bloku:

- Nie mamy pojęcia kto to zrobił. To był bardzo spokojny człowiek. Z nikim

się nie widywał. Rozmawiał tylko ze swoimi roślinami. Całymi godzinami

rozmawiał. Niedawno doszedł do wniosku, że są głuche więc kupił megafo...

Nie wiemy kto to zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Syn pisze list do matki:

 

> "Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę

 

> Murzynkę, więc synek zrobił się czarny."

 

> Matka odpisuje:

 

> "Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach.

 

> Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...