kgadzina 19.02.2003 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2003 Zblizają sie urodziny kolegi celnika - dwaj jego kumple zastanawiaja się nad prezentem: -Moze 50-calowego plaskiego Soniaka + kino domowe? -Eeee, juz ma takich kilka ,nawet w kuchni i garazu... -To moze Merolka S-ke albo Beemke 7 !??? -Bez sensu! - jego zona i dzieciaki jezdza takimi juz od dawna! -No to w takim razie... Wiem! zostawimy go samego na zmianie w dniu urodzin! -Noooooooo! k..... - bez przesady !!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 19.02.2003 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2003 Maz wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go zona, slodko mowiac: - Moj ty biedaku... Znowu calonocne zebranie? - No... - Daj plaszcz... Och, msz szminke na policzku... Zaraz wytrzemy... Pewnie znowu ta stara ksiegowa wycalowala cie w pracy... - No... - O, masz tez szminke na kolnierzyku... Pewnie ktos cie ubrudzil w autobusie... Nie przejmuj sie - No... - Kochany, sciagaj te lachy i kladz sie spac. Musisz odpoczac, biedaku... - No... - O, jestes podrapany na plecach... Znowu wpadles na te krzaki przed domem. - No.... - Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki! - No to teraz kombinuj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 19.02.2003 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2003 co jest najczesciej stosowanym srodkiem antykoncepcyjnym przez kobiety???? .....ból głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Becik 19.02.2003 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2003 Profesorowi, wykladowcy matematyki na uniwerku zepsul sie kaloryfer.Przyszedl do niego hydraulik i za naprawe zainkasowal 300 PLN.- To prawie 1/3 moich zarobkow - jeknal profesor.- Panie - mowi hydraulik - przyjdz pan do nas, jako hydraulik zarobisz pan wiecej, tylko sie pan nie przyznawaj, ze studia masz skonczone, powiedz pan, ze co najwyzej 7 klase podstawowki pan skonczyl.Profesor zrobil tak, jak mu polecil hydraulik. Po krotkim przeszkoleniu zarabial duzo wiecej niz na uczelni i byl z tego bardzo zadowolony.Pewnego dnia przyszlo jednak rozporzadzenie z kierownictwa, ze kazdy z pracownikow musi miec zakonczona pelna podstawowke, wyslano wiec wiekszosc hydraulikow na doszkolenie.Na zajeciach z matematyki, nasz profesor zostal poproszony do tablicy, gdzie padlo pytanie:- Prosze podac wzor na pole kola.Profesor myslal, myslal, i zaczal wyprowadzac wzor.... jedna tablica, .... druga tablica, ..... konczy wypisywac na trzecieji wychodzi mu wynik: -pi*r^2 (minus pi er kwadrat)Mysli i mysli, ze cos nie tak, nagle z sali slyszy jak połowa hydraulikow na sali podpowiada mu:- ZMIEŃ GRANICE CALKOWANIA ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 19.02.2003 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2003 98-letni staruszek przychodzi do lekarza na przeglad. Lekarz pyta jak sie czuje na co staruszek odpowiada:- Nigdy nie czulem sie lepiej. Mam 18-letnia nazeczona. Jest wciazy i wkrotce bedziemy miec syna. Doktor mysli chwile i mowi:- Niech pan pozwoli, ze opowiem panu historie. Pewien mysliwy,ktory nigdy nie zapominal o sezonie mysliwskim, wyszedl raz z domu w takim pospiechu, ze zamiast strzelby wzial ze soba parasol. Kiedy znalazl sie w lesie z krzakow wyszedl ogromny niedzwiedz. Mysliwy wyciagnal parasol, wycelowal w niedzwiedzia i wypalil. I wie pan co stalo sie potem?- Nie - odpowiada staruszek.- Niedzwiedz padl martwy jak kloda.- Niemozliwe! - wykrzyknal staruszek - Ktos inny musial wystrzelic.- I do tego punktu wlasnie zmierzalem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 19.02.2003 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2003 Spotyka się dwóch kumpli. Jeden mowi: - Te, co ty taki markotny, stalo się cos? - Eee, wiesz, z zona się poklócilem. Chcialem jej powiedziec "Ale masz ladna torbę", ale się przejęzyczylem i powiedzialem "Ale masz ladna mordę!". - To jeszcze nic... Ja siedzę ze u tesciowej na obiadku, chcialem poprosic moja zonę, zeby mi sól podala, a powiedzialem: "Ty stara szmato! Przez ciebie zmarnowalem dwadziescia lat mojego zycia!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yacek 20.02.2003 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2003 Do hotelu przyjechali na miesiąc miodowy nowożeńcy. On-95 lat, ona-23. Cała obsługa hotelu zastanawia się, czy pan "młody" w ogóle przeżyje noc poślubną. Rano panna młoda wyszła powoli z pokoju, zeszła chwiejnym krokiem po schodach, dowlokła się do baru i ciężko opadła na stołek. - Co się stało? - pyta barman - Wygląda pani, jak po zapasach z niedzwiedziem. Ona zrozpaczona odpowiada: - Myślałam, że miał na myśli pieniądze, kiedy mówił, że oszczędzał od 75 lat! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yacek 20.02.2003 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2003 - Halo, wieża! Tu lot 453. Jesteśmy nad Atlantykiem, mamy awarię obu silników!!! - Lot 453, tu wieża. Zrozumiałem, skreślam was. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 20.02.2003 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2003 W kosmos leci załoga - 2 świnki i Blondynka Centrum Kosmiczne: - Tu centrum do Świnki 1 - odpalić silniki, sprawdzić spalanie, przeliczyć trajektorię Świnka 1: - Potwierdzam, wykonuję! - Tu centrum do Świnki 2 - sprawdzić systemy podtrzymywania życia, przeprowadzić syntezę gazową! Świnka 2: - Potwierdzam, wykonuję! - Tu centrum do Blondynki ......... - Tu Blondynka, wiem wiem, nakarmić świnki i niczego nie dotykać!! Trzech więźniów wylądowało razem w celi, każdy z wieloletnim wyrokiem.Każdy z nich coś przemycił sobie do więzienia coś, co miało umilić im pobyt.Pierwszy z nich przyniósł zapas farb:* Wiecie, całkiem nieźle maluję - tłumaczył towarzyszom. - W więzieniu będę miał czas poćwiczyć technikę i kiedy wyjdę, zamierzam zarabiać tym na chleb.Drugi wziął z sobą karty. Tłumaczył:* Cóż, niczego innego nie potrafię, a poker, oczko, brydż, kanasta i makao nie mają dla mnie tajemnic. Poza tym, kiedy będę się nudził, zawsze mogę postawić sobie pasjans.Trzeci z nich, z bardzo zadowoloną miną, wyciąga zza pazuchy opakowanie tamponów.* Po co ci tampony?! - nie mogą się nadziwić koledzy.* Na pudełku jest napisane, że dzięki nim mogę jeździć konno i nanartach,pływać w basenie, uprawiać sporty walki, a nawet skakać ze spadochronem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 20.02.2003 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2003 Ponoć autentyczne ogłoszenia w samolotachPilot: "No ludzie, właśnie wznieśliśmy się na poziom lotu, więc wyłączam znak nakazu zapięcia pasów. Możecie swobodnie poruszać się po kabinie pasażerskiej, ale proszę zostańcie w samolocie aż do wylądowania... na zewnątrz jest raczej chłodno, a jeżeli przejdziecie na skrzydła, to może to wpłynąć na sposób lotu". Gdy samolot wylądował i właśnie hamował na lotnisku Washington National,pojedynczy głos zawołał przez głośniki: Prrr! kurde, prrr! Pracownik linii Southwest Airlines: "Witamy na pokładzie lotu linii Southwest z X do Y. Aby zapiąć pasy, proszę wsunąć metalową część do sprzączki i mocno zacisnąć. Ten pas bezpieczeństwa działa jak każdyinny, a jeżeli nie wiecie jak się zakłada pas bezpieczeństwa, nie powinniście wychodzić z domu bez opieki. W wypadku nagłej utraty hermetyczności, maski tlenowe zsuną się z sufitu. Wtedy proszę przestać krzyczeć, złapać maskę, nałożyć na twarz. Jeżeli podróżujecie z małym dzieckiem, najpierw nałóżcie swoją maskę, a dopiero potem nałóżcie maskędziecku. Jeżeli podróżujecie z dwojgiem dzieci, zdecydujcie, które kochaciebardziej." "Wasze fotele mogą być użyte jako podręczne pontony, i w przypadku awaryjnego lądowania w morzu prosimy je sobie zabrać z najlepszymiżyczeniami." "Ostatni wychodzący sprząta samolot!" Pilot akurat w tym rejsie wylądował wyjątkowo twardo, uderzając samolotem jak młotem o podłoże. Ta linia lotnicza wymagała, aby pierwszy oficer stał w drzwiach i żegnał pasażerów uśmiechem i słowami: "Dziękujemy za lot liniami XYZ". Ciężko mu było patrzeć w oczy pasażerów chwilę po tym kiepskim lądowaniu, zastanawiając się który z gości wyskoczy z jakimś złośliwym komentarzem. W końcu wszyscy wyszli za wyjątkiem starszej pani, wspierającejsię na lasce. Powiedziała: "Synku, czy mogę zadać pytanie?" . "Ależ oczywiście" odpowiedział pilot "o co chodzi"" Starsza panina to:"My wylądowaliśmy czy zostaliśmy zestrzeleni?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 20.02.2003 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2003 Rozmowy wieża-pilot DC-1- miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko. American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze jedno:po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa.? Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty na 124,7. Słyszeliście co mówił American 702?? Continental 635:"Continental 635, pozwolenie na start, odebrane, i tak, słyszeliśmy American 702 i już zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową? wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami..pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą!? Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do zrobienia okrążenia nad lotniskiem. 727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem kosztuje nas dwa tysiące dolarów?? kontroler odpowiedział bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za cztery tysiące!? Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą doniecierpliwych. Nie tylko oczekują, że będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak więc z pewnym rozbawieniem słuchaliśmy (my w Pan Am 747) poniższej wymiany zdań między kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206 Speedbird 206: "Dzień dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechał z pasa lądowania. Ground: Guten Morgen.Podjedź do swojej bramki." Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się. Kontrola naziemna: Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?" Speedbird 206: Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki." Kontrola (z arogancką niecierpliwością) : "Speedbird 206, co, nigdy nie byłeś we Frankfurcie!?" Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem się tutaj" pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza??wieża: Jest wtorek, proszę pana? Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla." drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno):"Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!" Pilot: Wieża, co robi wiatr?Wieża: Wieje. (śmiechy w tle) BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkołyprywatnej): Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723 Heathrow Centre: British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, słucham? BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazać wiadomość HC: British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjęcia wiadomości BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Domka 21.02.2003 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 "Z pamiętnika mężczyzny...>> > Nigdy nie rozumialem, dlaczego potrzeby seksualne mezczyzn tak bardzo> > odbiegaja od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkiete gadki o Marsie i> > Wenus... Nigdy rowniez nie rozumialem, dlaczego tylko mezczyzni sa w> > tanie myslec racjonalnie...> > W zeszlym tygodniu poszedlem z moja zona do lozka. Zaczelismy sie pod> > koldra glaskac i dotykac. Bylem juz goracy jak cholera i myslalem, zeOna> > rowniez poniewaz to, co robilismy mialo jednoznacznie podloze> > seksualne. Lecz wlasnie w tym momencie rzekla do mnie:> > - Posluchaj, nie mam teraz ochoty sie kochac, chce tylko, zebys wzialmnie> > w> > ramiona, dobrze?> > Odpowiedzialem: - Coooooooooo?????????> > W odpowiedzi uslyszalem, no jak sadzicie, co? To przeciez jasne:> > - Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!> > W koncu zrezygnowalem i skapitulowalem. Nie mialem tej> > nocy seksu i tak zasnalem...> > Nastepnego dnia poszedlem z zona do Centrum Handlowego na zakupy.> > Patrzylem na Nia, gdy przymierzala 3 piekne, ale bardzo drogie sukienki.> > Poniewaz nie mogla sie zdecydowac, powiedzialem Jej, zeby wzielawszystkie> > trzy. Nie> > wierzyla wlasnym uszom i zmotywowane przez moje pelne> > wyrozumialosci slowa, stwierdzila, ze do nowych sukienek potrzebuje> > przeciez> > nowe buty, zreszta> > te, ktore na wystawie oznaczone byly cena 600 Euro. Na to rzeklem, ze,> > oczywiscie, ma racje. Nastepnie przechodzilismy obok stoiska zbizuteria.> > Zona podeszla do wystawy i wrocila z diamentowa kolia.> > Gdybyscie mogli Ja widziec!!! Byla wniebowzieta!!!> > Prawdopodobnie myslala, ze nagle zwariowalem, ale to bylo Jej w gruncie> > rzeczy obojetne. Sadze, ze zniszczylem wszelkie schematy myslenia> > filozoficznego na ktorych sie do tej pory opierala, gdy po raz kolejny> > powiedzialem "tak" i dodalem "piekna kolia"...> > Teraz byla wrecz seksualnie podniecona. Ludzie!!! Jej> > twarz wyrazala tyle uczuc, musielibyscie to widziec! W tym momencie> > powiedziala ze swoim najpiekniejszym usmiechem: - Chodz, pojdziemy dokasy> > zaplacic.> > Trudno mi bylo nie wybuchnac smiechem, gdy Jej odpowiedzialem:> > - Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupowac...> > Jej twarz zbladla jak sciana, a jeszcze bardziej, gdy dodalem:> > - Mam tylko ochote na to, zebys mnie wziela w ramiona.> > Gdy z wscieklosci i nienawisci juz prawie pekala, wbilem ostatni gwozdz:> > -Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych> > mozliwosci mezczyzn.> > Sadze, ze nie bede mial seksu do roku 2013...">> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 21.02.2003 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 Rozmawiaja "prawdziwe"przyjaciólki. Nagle jedna pyta:- Sluchaj, mój maz wzial piec zlotych i powiedzial, ze idzie na dziwki. Nie bylo go u ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ipm111 25.02.2003 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Na budowie: -majster, Kaziu spadl z rusztowania!!!!! Majste r przychodzi na miejsce wypadku, przygląda się i mowi: -dobra, wyjmijcie mu ręce z kieszeni żeby to wygladalo na wypadek przy pracy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ipm111 25.02.2003 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 To jest naprawdę zagadkowe! 1. Otwórz 'Worda' 2. Wpisz: =rand(200,99) (nie zapomnij o znaku równosci) 3. Nacisnij 'Enter' 4. Poczekaj ... (nawet w Microsofcie nie wiedza czemu tak jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 25.02.2003 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Mojsze bardzo chciał wygrać na loterii, więc pewnej nocy zaczął się modlić:"Panie Boże, kochany Boże daj mi wygrać na loterii. Minęło losowanie i nic. Więc kolejnego dnia Mojsze zaczyna znowu: "Boże, kochany Panie Boże tylko o to jedno Cię proszę, daj mi wygrać na loterii". Znowu minęło kolejne losowanie i Mojsze nic nie wygrał. Gdy Mojsze zaczynał po raz trzeci "Boże, mój kochany Panie Boże daj mi..." z niebo rozległ się potężny głos: "Mojsze, ty mi daj szansę! Ty kup los! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 26.02.2003 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 Dwóch mężczyzn gra w golfa. Jeden z nich już ma uderzyć piłkę, gdy dostrzega w pobliżu kondukt żałobny. Przerywa grę, zdejmuje czapkę, zamyka oczy, zaczyna się modlić. Przyjaciel mówi do niego "Wow, to najbardziej wzruszająca i dająca do myślenia rzecz, jaką widziałem. Jesteś naprawdę porządnym człowiekiem". Gracz odpowiada: "Tak, byliśmy małżeństwem przez 35 lat". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukaka 26.02.2003 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzeslo i m¢wi do barmana:- Sete i sledzia!Barman zaskoczony podaje kaczce gorzale i sledzia, kaczka wypija, wciaga sledzika i m¢wi do barmana:- sluchaj stary jestem majstrem - murarzem na budowie opodal tego baru i przez jakis czas bede tutaj wpadal okolo 15.00 na w¢deczkie i sledzika...Pomysl nad jakims malym rabacikiem...Tego samego dnia barman zadzwonil do zaprzyjaznionego dyrektora cyrku:- Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka ktora m¢wi ludzkim glosem, pije gorzale i wciaga sledzie...Dyrektor chcac zobaczyc to na wlasne oczy przyszedl do baru przed 15.00, siadl przy stoliku... W drzwiach pojawia sie kaczka. Wskakuje na krzeslo i m¢wi ludzkim glosem do barmana:Jak zawsze w¢deczkie i sledzika prosze... I jak tam? Przemyslales sprawe znizki??Do kaczki w tym momencie podchodzi dyrektor cyrku i m¢wi:- Chce pana zatrudnic! jestem dyrektorem cyrku...- zaraz, zaraz... cyrku???- tak panie kaczko... cyrku- cyrk..hmmm... cyrk... to taki wielki namiot?- dokladnie...- z takimi drewnianymi laweczkami?- wlasnie- z taka okragla arenka z piachem i trocinami?- oczywiscie!- w takim razie na ch.. wam murarz???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 07.03.2003 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2003 Na Krakowską nutkę!Czym się różni student AGH od studeta UJ?Otóż odpowiadam:Gdy studentom i Agh i Uj kazano się nauczyć na pamięć książki telefonicznej odpowiedzieli:AGH-Po co?UJ-Na kiedy? I drugiWchodzi dwóch studentów do szaletu,jeden z Agh drugi z Uj,obaj sikają poczym razem wychodzą.Student Uj myje ręce i mówi:-Nas na Uj-cie uczyli żeby myć ręce jak się oddało moczNa to agiechowiec:-A nas uczyli żeby na ręce nie sikać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 07.03.2003 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2003 A mój ulubiony studencki jest ten: Bóg wysyła anioła na ziemię i mówi: - Sprawdź, jak się uczą studenci.. Anioł wraca i mówi: - Medycyna się uczy, uniwerek i polibuda piją... Po miesiącu Bóg znowu wysyła anioła a ten jak wraca mówi: - Medycyna kuje, uniwerek się uczy a polibuda dalej pije ... Tuż przed egzaminami Bóg znowu wysyła anioła a ten gdy wraca mówi: - Medycyna ryje, że aż huczy, uniwerek kuje a polibuda się modli. Na to Bóg: - I polibuda właśnie zda! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.