tomek1950 05.03.2009 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2009 bawełniane majtki.NIEGRZECZNE dziewczynki nie noszą żadnych. GRZECZNE dziewczynki woskują podłogi.NIEGRZECZNE dziewczynki woskują sznureczki przy bikini. GRZECZNE dziewczynki rozpinają kilka guziczków gdy jest gorąco.NIEGRZECZNE dziewczynki rozpinają kilka guziczków żeby zrobiło się gorąco. GRZECZNE dziewczynki rumienią się podczas scen łózkowych w filmach.NIEGRZECZNE dziewczynki wiedzą że mogłyby zrobić to o wiele lepiej. GRZECZNE dziewczynki wierzą, że nie są w pełni ubrane bez naszyjnika z pereł.NIEGRZECZNE dziewczynki wierzą że są w pełni ubierane TYLKO w naszyjniku z pereł. GRZECZNE dziewczynki wolą misjonarską pozycję.NIEGRZECZNE dziewczynki robią to, fantazyjnie odgrywając "dziewicę". GRZECZNE dziewczynki w podróż pakują szczoteczkę do zębów .NIEGRZECZNE dziewczynki pakują gumę. GRZECZNE dziewczynki posiadają tylko jedną kartę kredytową i rzadko jej używają.NIEGRZECZNE dziewczynki posiadają tylko jeden biustonosz i rzadko go używają. GRZECZNE dziewczynki zakładają wysokie obcasy do pracy.NIEGRZECZNE dziewczynki zakładają wysokie obcasy do łóżka. GRZECZNE dziewczynki myślą, że biuro jest niewłaściwym miejscem na romans.NIEGRZECZNE dziewczynki myślą, że NIE MA miejsca, które byłoby niewłasciwym miejscem na romans. GRZECZNE dziewczynki zdobywają akcje.NIEGRZECZNE dziewczynki zdobywają maklerów giełdowych. GRZECZNE dziewczynki zawsze mówią NIE.NIEGRZECZNE dziewczynki zawsze mówią KIEDY. GRZECZNE dziewczynki nigdy nie robią "tego" na pierwszej randce.NIEGRZECZNE dziewczynki czekają z tym, aż zobaczą jakim samochodem jeździ ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
r-32 07.03.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2009 Młody radziecki pilot myśliwca po raz pierwszy bierze udział w nalocie. Melduje: – Schodzę na 500 m, będę zrzucał bomby! – Zgoda! Widzi efekt i podjarany mówi: – Schodzę na 100 m, będę ich ostrzeliwał z działka! – Zgoda! Znowu się podjarał i melduje: – Schodzę na metr, będę ich lał pasem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 09.03.2009 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 - Co to jest opera?- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzechgodzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia. .................. Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:- Dzień dobry! O, ile much tu lata!- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa... ................... J.Kaczyński odwiedza szkołę specjalną dla dzieci z niedorozwojem umysłowym,Wchodzi do klasy, a pani pyta się dzieci:- no kochani, kto to jest?- ??????- no przypatrzcie się dobrze, kto to jest?- NOWY !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SNCF 09.03.2009 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 http://www.dd.chalmers.se/~joherik/foto/gravmaskin.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 09.03.2009 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Prezydent z obstawą jeździ po kraju . Głodni -zatrzymuja sie w restauracji przy drodze . Zamawiają zupę z żółwia .Czekają długo , za długo ...ochrononiarz idzie do kuchni sprawdzic co jest przyczyną tak długiego oczekiwania ,a tam kucharz z tasakiem stoi nad żółwiem .....co chce mu uciąć głowę -ten chowa szyje w pancerz i tak wciąż i wciąż .... Ochroniarz odsuwa kucharza , wsadza żółwiowi palec w d...e - ten wyciąga szyje -ochroniarz ucina łeb i ...można gotować zupę . Zadowolony kucharz pyta ochroniarza skąd takie doswiadczenie z żółwiami ? na co ochroniarz : -prezydenta zna ? -szyja u niego króciutka ? -a krawacik zawiązany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorothy 12.03.2009 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Ksiądz chodzi z wizytą po Kolędzie. Po modlitwie babcia wyjmuje portfel i daje drobne, po czym mówi: to na Kościół.Ksiądz zaglądając w porfel mówi: a te grube?To na fryzjera, mówi babcia.Na to ksiądz: babciu Matka Boska do fryzjera nie chodziła!Babcia odpowiada: no i Pan Jezus mercedesem też nie jeżdził! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 13.03.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 IDEALNY PREZENT Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im: - Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco, a ... Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął: "Ja!!! Ja!!! Ja!!!! Ja to chcę, proszę, Panie, prooooszę, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie". Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia. Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikiwał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku... Nie przestawał się z tym obnosić. Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała: - Jaki jest drugi prezent ? Bóg odpowiedział: - Mózg, Ewo, mózg... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 13.03.2009 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Ew-ka!! Po raz kolejny mnie rozwaliłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 13.03.2009 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Krawacik i prezent mnie też rozwalił Marynarz krzyczy z pokładu odcumowującego statku do żegnającej go "narzeczonej": - Dolaros falsifikatos! Odpowiedź niewiasty: - Syfilis autentikos! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 13.03.2009 23:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze: - Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował! Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi: - Chyba, kurwa, w koszyk... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 13.03.2009 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 może to było Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu... - Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner. - Dla pana ten stolik co zwykle? Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. - He-niu! He-niu! - skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi: - Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mxxxx 15.03.2009 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 pani kazała przynieść dzieciom do szkoły zwierzątko domowe, Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę, - No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta nauczycielka Jasiu szturchną żabę a ona: - KŁĄ! - Jasio ze stoickim spokojem jeszcze raz szturchną żabę a ona: - kŁA! - Jasio się zdenerwował uderzył pięścią w stół a żaba: - Kłanta namera, tatita kłanta namera, kłanta namera .... na deser netia rozmowa z klientem http://www.youtube.com/watch?v=tIeCn2mv2As za granicą nie.. za granicą nie.. bo za granicą jest diabeł. 5* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.03.2009 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Fragmenty powieści typu "Harlekin", ale dla mężczyzn: ------------------------------- O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.03.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Fragmenty powieści typu "Harlekin", ale dla mężczyzn: Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi... - Gdzie mój zabytkowy Saab 96 ....... - jęknął tylko. - Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?? Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór.. może toyota... ". Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.03.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Dwaj kumple spotykają się w barze: - Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz. Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków: - Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?! - Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet. - Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant. - Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Profedalna 17.03.2009 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Jeśli w okolicy położono nowy asfalt, wymalowano domy i odnowiono ogrodzenia, a mimo to nikt nie przyjechał, to znaczy że jesteś w Niemczech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymaraga 17.03.2009 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Jak mezczyzna bierze prysznic? 1. siada na brzegu lozka, rozbiera sie i rzuca rzeczy na kupe 2. nago leci do lazienki, mijajac zone, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!" 3. patrzy w lusterko, oglada ptaszka i drapie sie po dupie 4. wchodzi pod prysznic 5. jeszcze raz sie drapie, teraz po jajach 6. wacha palce, upajajac sie meskim zapachem 7. bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po calym ciele 8. smarcze w reke, i tak sie splucze 9. myje rowek i jednoczesnie pierdzi 10. puszczajac baki, cieszy sie jak to dziwnie pod natryskiem brzmi 11. wiekszasc czasu spedza na myciu czesci dolnych 12. myje pupe, wlosy zostaja na mydle 13. myje wlosy i twarz 14. szamponem tworzy fryzure irokeza 15. siusiu 16. splukuje sie i wychodzi spod natrysku 17. lekko wycierajac sie recznikiem, sam do siebie mowi, ile wody jest na posadzce, bo zapomnial zaciagnac zaslone 18. jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkosc ptaszka 19. zostawia mokry dywanik i zapalone swiatlo 20. wraca do sypialni z recznikiem na biodrach, mijajac zone, uchyla recznika, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!" 21. rzuca mokry recznik na lozko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymaraga 17.03.2009 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z nim w browarze. - Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął. - O Boże! Jak to się stało? - Wpadł do kadzi z piwem i się utopił. Kobieta pyta przez łzy: - Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć? - Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymaraga 17.03.2009 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 i jeszcze jeden <piotrek> ide se dziś na uczelnie, jak zwykle skrótem wydeptanym w trawie przez studentów <piotrek> patrzę a tu za krzakami, przy chodniku radiowóz i na mój widok uchyla się szyba <piotrek> ja wnerw, myslę mandat :/ <piotrek> policjant do mnie: "Co jest do spacerowania po mieście?" <piotrek> no to ja wiedząc że źle zrobiłem, wiedziałem że chodzi o chodnik, ale chciałem zażartować i mówię: "deptak?" <piotrek> na to on zaczął sobie coś pisać i mówi do drugiego: "patrz pasuje, mówiłem ci że to nie chodnik" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 17.03.2009 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Księża dyskutują na temat kiedy rozpoczyna się życie. Ksiądz katolicki mówi, że oczywiście w momencie poczęcia. Metodysta twierdzi, że dopiero od szóstego tygodnia, kiedy to bezkształtna masa komórek zamienia się w płód. Rabin milczy. W końcu pozostali zadają mu pytanie: -Rabi, co ty o tym myślisz? Rabin odpowiada: - Myślę, że życie zaczyna się gdy dzieci wyjdą z domu, a pies zdechnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.