Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Obecnie znana deklinacja poszerzona zostały o dodatkowe odmiany:

 

1. Mianownik - kto? co?

2. Dopełniacz - kogo? czego?

3. Celownik - komu? czemu?

4. Biernik - kogo? co?

5. Nadrzędnik - z kim? z czym?

6. Miejscownik - o kim? o czym?

7. Wołacz - o!

8. Intymnik - kto z kim?

9. Wkrętnik - kto kogo i dlaczego?

10 Łapownik - kto komu ile?

11. Przypierdolnik - komu? w co?

12. Przypierdolnik materialny - komu? w co? za ile?

13. Powodnik - dlaczego ja?

14. Dziwnik - ke?

15. Rządownik - kwa? kwa?

16. Złodziejnik - komu? gdzie? ile?

17. Politycznik - koalicja? z kim? dlaczego? po co?

18. Powybornik - co ja q...wa zrobłlem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dlaczego kogut pieje przez całe życie?

- Bo ma wiele żon i ani jednej teściowej.

 

....................

 

Co to jest "nic"?

- Pół litra na dwóch.

 

.....................

 

Co dostaje górnik po śmierci?

- 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemię....

 

......................

 

Jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharskiej?

- Pożycz od sąsiada pół kilo mąki...

 

......................

 

Jak wygląda miłość w małżeństwie?

On kocha ją za-żarcie, a ona jego za-wzięcie.

 

......................

 

Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?

- Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci i dzieli łoże.

 

.........................

 

A jaki jest najniebezpieczniejszy pocisk na świecie? - Też kobieta: wpada w oko, rani

serce, szarpie nerwy, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.

 

.........................

 

Wiecie czym się różni sex od klocków Lego?

- Nie? To bawcie się dalej klockami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował i gdzie wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikają jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:

- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.

Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:

- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?

Jasiek zdecydował się napisać list do matki:

"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Justyny, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."

Odpowiedź przyszła parę dni później.

"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OSKARŻONA: Zabicia? To była raczej eutanazja, akt łaski. Od wielu miesięcy obserwowałam jak mój mąż, całymi dniami,objadając się, wegetuje przed telewizorem, a tego wieczoru, podczas transmisji meczu,wyraźnie poprosił, a nawet krzyczał, bym mu pomogła.

SĘDZIA: A co konkretnie powiedział?

OSKARŻONA: Strzelaj, kurwa, strzelaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarz do 75-letniej pacjentki:

- No, babciu w waszym wieku trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach..

- Po roku staruszka zjawia się u tego samego lekarza.

- Jak się czujecie - pyta lekarz.

- o, znacznie lepiej... Tylko mam jedno pytanie. Czy już mogę zacząć chodzić po schodach?

- Możecie - odpowiada lekarz.

- To chwała Bogu! Bo już to wchodzenie po rynnie na czwarte piętro bardzo mnie męczyło !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W łaźni miejskiej odbywa się spotkanie kilku zamożnych biznesmenów, wtem dzwoni komórka. Jeden z mężczyzn odbiera:

- tak słucham? Co musisz sobie kupić? Bluzkę? A ile kosztuje? O Jezuuu, aż tyle? No dobra jak musisz to kup.

- i co jeszcze musisz kupić? Buty? Pięć par? Po co Ci tyle? A ile one kosztują? Ile?! O Boże!!! No dobra skoro musisz je mieć to już je sobie kup.

- I co jeszcze chcesz kupić? Futro? Chyba przesadzasz. Ile ono kosztuje? Aż tyle??? No dobra skoro jest Ci niezbędne to kup.

Mężczyzna rozłączył się. Odetchnął głęboko. Podniósł telefon do góry i zapytał obecnych:

- Panowie, czyj to telefon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakiś facet:

- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!

- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób... trwa reanimacja...

- Szesnaście osób?!?! Przecież tam był tylko ochroniarz!

- Skąd pan wie?! Kim pan jest???

- Kierownikiem tego prosektorium...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie znana deklinacja poszerzona zostały o dodatkowe odmiany:

 

1. Mianownik - kto? co?

2. Dopełniacz - kogo? czego?

3. Celownik - komu? czemu?

4. Biernik - kogo? co?

5. Nadrzędnik - z kim? z czym?

6. Miejscownik - o kim? o czym?

7. Wołacz - o!

8. Intymnik - kto z kim?

9. Wkrętnik - kto kogo i dlaczego?

10 Łapownik - kto komu ile?

11. Przypierdolnik - komu? w co?

12. Przypierdolnik materialny - komu? w co? za ile?

13. Powodnik - dlaczego ja?

14. Dziwnik - ke?

15. Rządownik - kwa? kwa?

16. Złodziejnik - komu? gdzie? ile?

17. Politycznik - koalicja? z kim? dlaczego? po co?

18. Powybornik - co ja q...wa zrobłlem

 

19. Wymiotnik - po czym ? po ilu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu, pełnomocnik prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą kobietę. Zbliżył się do niej i zapytał:

"Pani Jones, czy pani mnie zna?".

Kobieta odpowiedziała:

"Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana odkąd pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i obgaduje ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem, jednak nie potrafi sobie zdać sprawy z tego, że nigdy nie będzie nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem. Tak, znam Pana."

Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na drugą stronę sali, pytając:

"Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika obrony?"

Kobieta znów rozpoczęła tyradę:

"Tak, również znam pana Bradleya odkąd był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym. Nie potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego kancelaria prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie wspominając już o tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi kobietami. Jedną z nich była pana żona. Tak, znam go."

Pełnomocnik obrony zamarł.

Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i stonowanym, cichym głosem, powiedział:

"Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta ją czy mnie zna, wyślę was obu na krzesło elektryczne."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w hotelu.

Rano poprosili o rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę 3000 zł.

- Dlaczego tak dużo? Przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin! - pyta mąż.

- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.

Małżeństwo zażądało spotkania z dyrektorem, który spokojnie wysłuchał zażaleń i stwierdził:

- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do państwa dyspozycji.

- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!

- Ale mogli państwo! I za to trzeba zapłacić.

Mężczyzna wyciąga wreszcie z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.

- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.

- Zgadza się.

- Obciążyłem państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł.

- Pozostałe 2700 zł to rachunek dla pana za przespanie się z moją żoną - mówi mężczyzna.

- Ale ja nie spałem z pana żoną! - krzyczy dyrektor.

- Cóż, była do pana dyspozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...