Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:

- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?

- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę z jednej tylko...

Uczeń zmieszany:

- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale nie słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.

Na co mistrz odrzekł:

- To nie kobiety, to Perły!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Robotnik do drugiego na rusztowaniu:

- ty, Zenek która godzina?

- nie wiem, ale też bym się napił.

 

.................................

 

Wnuczek pyta babci:

-babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone: LSD

A babcia na to:

-pie....ić tabletki, widziałeś k...a smoka w kuchni?

 

.................................

 

 

Jasio pyta tatę

-Tato,czy Afryka jest daleko?

-Nie,chyba nie.Do nas do pracy codziennie przyjeżdża murzyn na rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pamiętnika porywacza - uprowadzenie samolotu w Rosji

 

 

Poniedziałek

Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.

Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

 

Wtorek.

Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli

zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.

 

Środa

Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i

pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.

Wypuściliśmy, a co tam.

 

Czwartek

Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą

połowę pasażerów i pilotów.

 

Piątek

Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę

znajomych. Impreza do rana.

 

Sobota

Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.

 

Poniedziałek

Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są

desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

 

Wtorek

Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.

Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.

 

Środa

Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy

wódkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.

- Wezmę dwie.

- Weź jedną, tyle nie wypijemy...

- Wezmę dwie, damy radę.

- Nie damy, zobaczysz.

- Damy radę. Biorę dwie ...

Wchodzi do sklepu:

- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.

 

 

 

Trzech facetów piło w barze. Nagle do baru wszedł pijak, podszedł do nich i mówi do gościa w środku:

-"Twoja matka daje najlepiej w całym mieście!"

Wszyscy oczekiwali bójki, ale gość zignorował pijaka, który chwile potem gdzieś odszedł i zniknął. Dziesięć minut później pijak pojawił się znowu, podchodzi to tego samego faceta i mówi:

- "Właśnie miąłem twoja matkę, była super".

I znowu facet nie podjął wyzwania. I znowu pijak gdzieś zniknął. Kwadrans później pojawił się kolejny raz i ogłosił:

- "Twoja matka świetnie robi lachę"!

Facet popatrzył na niego i powiedział:

- "Idź do domu, tato, jesteś pijany..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coolibeer pewno opuściłam :D

 

 

 

 

Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek - niewielkie pudełeczko z dziurką i mówi:

- W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.

- Ale przecież każdy ma inne rysy twarzy!

- Tylko przy pierwszym goleniu!

 

 

 

Spotykają się dwie nielubiące się sąsiadki:

- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? Chorowała pani w nocy? -pyta jedna z nich.

- Skąd to pani do głowy przyszło? - odparskuje druga.

- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.

- Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.

 

 

 

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mosiek złapał złotą rybkę:

- Jesteś Żydem?

- Tak.

- To już mnie lepiej zjedz.

 

Na pokład ukraińskiego statku "Faina" porwanego przez somalijskich piratów

dostarczono okup w wysokości 3,2 milionów dolarów.

Na widok pieniędzy ukraińscy żeglarze udusili piratów gołymi rękami, a

następnie zbiegli z okupem w nieznanym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś o komputerowcach

 

 

Rozmawia dwóch informatyków:

- Stary wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!

- Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?

- Ze 6 GB.

 

 

 

Telefon do serwisu:

- Dzień Dobry. Pół godziny temu kupiłam u państwa dyskietki. One nie mieszczą się w stacji!

- A jak pani wkłada?

- Trzymam za blaszkę i kółeczkiem do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 najlepszych wykretow jesli zlapia cie na spaniu w pracy

 

 

 

 

1. W banku krwi powiedzieli mi, ze to może się przydarzyć.

 

2. To jest 15-sto minutowa drzemka regenerujaca, o ktorej tyle mowili podczas tego kursu "Zarzadząnie czasem", na ktory mnie wyslales.

 

3. Nie spalem! Medytowalem nad celem misji i ukladalem sobie w glowie nowy projekt.

 

4. To jest jeden z siedmiu nawykow ludzi wysoce wydajnych.

 

5. O rany! To lekarstwo, ktore wczoraj zazylem wciaz dziala!

 

6. Testowalem moja klawiature na odpornosc na zaslinienie.

 

7. Robilem bardzo specyficzne cwiczenie Yoga uwalniajace od stresu zwiazanego z praca. Chyba nie bedziesz mnie dyskryminowal za uprawianie Yogi?

 

8. Dlaczego mi przerwales? Prawie znalazlem rozwiazanie dla naszego najwiekszego problemu.

 

9. Automat do kawy jest nieczynny.

 

10. Nie spalem. Probowalem zalozyc szkla kontaktowe bez uzycia rak.

 

11. Ktos musial wlozyc kawe bezkofeinowa nie w ten pojemnik co trzeba.

 

12. "... i Ducha Swietego. Amen"

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie słowa, czyli unikatowy zbiór słów, wypowiedzianych tuż przed śmiercią (własną lub czyjąś) przez ludzi ważnych i nieważnych, zebrany ku pouczeniu i przestrodze:

 

To tylko draśnięcie.

 

Jedź, prawa wolna.

 

Do wesela się zagoi.

 

To tylko kot hałasuje w ogródku.

 

Lekarz mówi, że najgorsze już minęło.

 

Ta bomba to robota amatora.

 

Popatrz jak dziadek robi fikołka.

 

A co mi tam! Zabije albo wyleczy!

 

Na pewno nie jest nabity.

 

Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.

 

Nigdy nie czułem się lepiej.

 

Ten gatunek nie jest jadowity.

 

Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedną ręką.

 

Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.

 

Nie wiedziałem, że to pańska żona.

 

Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.

 

Wchodź do wody, tu nie ma żadnych rekinów.

 

Raz kozie śmierć.

 

Przecież ci mówię, głupia babo, że to nie jest pod napięciem!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojrzałe małżeństwo. On majsterkuje w kuchni przy prodiżu , a ona grabi ogródek. On woła-Staraaaa! Ona wchodzi do kuchni i pyta-Co jest? Na to on podaje jej przewód elektryczny i mówi -Złap za któryś kabelek! Ona łapie i nic. Pyta więc-Złapałam i co? Na to on-Nic, widocznie faza jest w tym drugim.

 

 

.................................

 

 

Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki...

- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiła sobie babka w IKEA najnowszy szyk mody: szafa do samodzielnego składania. Ale, że mąż jeszcze nie wrócił z pracy więc postanowiła złożyć ją sama. Zrobiła wszystko jak należy. Nagle przejechał tramwaj za oknem i szafa się rozleciała. Spróbowała jeszcze raz, dokładnie z instrukcją. Szafa stoi jak malowana. Znowu przejechał tramwaj i szafa się rozsypała. Kobita myśli: może nie mam zdolności do majsterkowania, pójdę do sąsiada może on złoży lepiej. Sąsiad przyszedł popatrzył w instrukcję i mówi, że wszystkie części są. Raz dwa trzy poskładał. Przejechał tramwaj i szafa się rozpadła. Złożył jeszcze raz. Znowu tramwaj i znowu szafa w częściach. W końcu sąsiad mówi:

- Wie pani co, to złożymy ją jeszcze raz i ja wejdę do szafy i jak będzie przejeżdżał tramwaj to zobaczę co tam puszcza, że ta szafa się rozpada. Jak powiedział tak i zrobił. W tym momencie do domu przyszedł mąż. Patrzy i mówi:

- Jaka śliczna nowa szafa. Podchodzi, otwiera i widzi w środku schowanego sąsiada.

A sąsiad:

- Ja wiem, że to głupio brzmi, ale ja naprawdę czekam na tramwaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...