Agacka1719499039 28.01.2010 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 W szpitalu, lekarz do pacjenta:- Mam dwie wiadomości, dobrą i złą, od której mam zacząć?- Od złej.- Przykro mi, ale musimy amputować panu obie nogi.- A dobra wiadomość?- Sąsiad z łóżka obok chce kupić pańskie kapcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prezes69 28.01.2010 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Przychodzi grabarz do lekarza i mówi: -Baba juz nie przyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 28.01.2010 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Mówi żona do męża:- Wiesz co, za co się nie weźmiesz to wszystko sknocisz... Jesteś taki pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że jakby zrobili konkurs na największego pierdołę to zająłbyś drugie miejsce.- Dlaczego drugie? - pyta mąż.- Bo taki jesteś pierdoła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 29.01.2010 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Przychodzi baca do rzeźni i pyta:- Jest kiełbasa?- Jest Beskidzka.- Bez cego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 29.01.2010 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Jedzie papież swoim papa-mobile. Nagle wybiega blondynka i biegnie za samochodem. Papież kaze przyspieszyć. 40km/h... Blondynka nadal biegnie, powoli dogania... Papież znów kaze przyspieszyć. 50km/h... Blondynka jakimś cudem nadal ma siłe i begnie, już prawie dogania samochód! Papież znów kaze przyspieszyć. 60km/h... Po kilku kilomatrach blondynka dogania papa-mobile. Wtedy papież już kazał zatrzymać, bo go to zaczęło wkurzać. A blondynka: - Myślałam, że już nie dogonie! Dwa śmietankowe proszę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 31.01.2010 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Baca z żoną jedzą obiad. Żona mówi:- Jak tak na ciebie patrze to mi sie ciepło w serduszku robi.A baca na to:Bo ci sie cycek w zupie moco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kristos76 31.01.2010 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 spotkało się trzech kowboi pędzących bydło przez środkowy zachód USA- był wieczór i było ognisko. Panowie zaczęli się przechwalać jacy to oni są twardzi: Pierwszy mówi: Ja to jestem taki twardy, że jak byłem na południu, to kąpałem się w rzece pełnej aligatorów...Drugi na to; Ja kiedyś sam jeden napadłem na wioskę indiańską, wytłukłem wojowników i przeleciałem córkę wodza na jego oczach. Pierwszy kowboj pokiwał głową z uznaniem, zaś Trzeci nie powiedział nic- tylko fujarą w ognisku polana przewracał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kristos76 31.01.2010 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 PRZEPIS NA CIASTO Z WHISKY ) Składniki: 1 kostka masła, 2 szklanka cukru, 1 łyżeczka soli 4 jajka 1 szklanka suszonych owoców, 1 szklanka orzechów sok cytrynowy proszek do pieczenia 3-4 szklanki dobrej whisky Sposób przygotowania: Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości. Dobra… prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. utensylia kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba, by być tego pewnym, nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Operację powtórz. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszke sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdź czy łiski jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczke. Otfórz druga butelkie jeźli czeba. Wszuś do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem. Sprawś jakoź łiski żepy pootem gośie nie mufili sze jest trójonca. Wszuś do miszki szyśką sul jaka masz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszuśisz ! Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem fszystko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaamknij źwiszki. Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta. I iś spaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kristos76 31.01.2010 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Jeszcze jeden znalażlemPrzepis na ciasto świateczne (dla mężczyzn) 1' Z lodówki weź 10 jajek, połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!2' Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.3' Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek.4' Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka.5' Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać.6' Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.7' Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.8' Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki.9' Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.10' Weź szybciutko prysznic!11' Weź 4 jabłka i ostry nóż.12' Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Â Â Â Â Â Przemyj jodyną kciuk!13' Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłek więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.14' Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.15' Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak zaschnie to nie domyjesz!16' Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.17' Po godzinie jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.18' Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Otwórz okno i piekarnik. Po tych przeżyciach nie pozostaje nic innego jak pójść do sklepu i kupić coś z większą zawartością alkoholu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 01.02.2010 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Sędzia do górala:- Ile macie dochodów?- Wysoki sądzie, do chodów to ja mom dwie nogi, ale obie kipskie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lucjanmarek 01.02.2010 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Jaś i Małgosia bawią się w dom.Jaś próbuje ,,obiadu'' i mówi:- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolony...- Niedosolony? - wrzeszczy Małgosia. - Niemożliwe, przecież odpowiedniosoliłam! Może uważasz, że za mało jest posolone i nie mam racji? To co, janigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad, tak? Może uważasz,że w ogóle nie posoliłam i kłamię?! Ja kłamię?! A może uważasz, że ja całyczas kłamię? Ţe nie mam prawa do błędu?! A może uważasz, że ja już niejestem człowiekiem?! A może ja już nawet nie mówię po ludzku, tylkoszczekam, co?! Mamoooo! Jasiu powiedział do mnie ,,ty suko'' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 01.02.2010 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Mąż wchodzi do sypialni i widzi żonę z obcym mężczyzną. Zdziwiony pyta:- Co wy robicie?Żona patrząc na kochanka mówi:- A nie mówiłam, że to idiota?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lucjanmarek 01.02.2010 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:- Och, przepraszam pana!- Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam gdzieś tumojej zony...- Ach tak? Ja tez szukam swojej zony. A jak pańska żona wygląda?- Wysoka, włosy plłomienny kasztan, ścięte na okrąglo z końcówkamipodwiniętymi do twarzy. Doskonale nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była wspódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem.- A pańska?- Nieważne! Szukajmy pańskiej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 01.02.2010 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Spotykają się dwie sąsiadki: - A co to sąsiadka tak dziś na czarno? - A no, bo to mąż mój nie żyje. - O mój Boże. A jak to się stało? Przecież jeszcze wczoraj go widziałam jak kopał w ogródku. - A kopał, kopał. A potem poszliśmy do sklepu kupić mu nowe buty. No i mierzy jedną parę, drugą, trzecią... dziesiątą... Mówię mu "Nie śpiesz się Stefan, przymierzaj dokładnie żeby na pewno dobre były." W końcu po paru godzinach wróciliśmy do domu, on zakłada te nowe buty i mówi, że ciasne. NO NIE ZABIŁABY PANI? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lucjanmarek 02.02.2010 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Dorastająca córka pyta matkę:- Mamusiu, a co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?- Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.02.2010 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Rano żona mówi do męża: krzesło skrzypi. A mąż na to: co to ja stolarz? Żona dodaje: wanna przecieka, mąż: co to ja hydraulik? A żona: no jeszcze żarówka się spaliła, mąż: a co to ja elektryk? Zdenerwowany mąż wychodzi z domu trzaskając drzwiami. Mąż zdziwiony wraca do domu i się zastanawia: (krzesło naprawione, wanna nie przecieka, żarówka świeci, hmm kto to wszystko zrobił) zdziwiony pyta żony: kto to wszystko zrobił? Żona: Sąsiad z góry. Mąż: a co za to chciał?Żona odpowiada: miałam mu upiec ciasteczka lub iść z nim do łóżka! A mąż na to: i co upiekłaś mu te ciasteczka? A żona na to: a co to ja ciastkarka????? . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 03.02.2010 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201001/1265134079_by_suckinsyn_500.jpg http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201002/1265108341_by_art86_500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 03.02.2010 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201001/1264354375_by_BipSeth_500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.02.2010 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 http://img46.imageshack.us/img46/4215/15241996.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariuszdro 05.02.2010 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 12 sierpnia. Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pęknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem. 14 października Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba. 11 listopada. Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, że wreszcie zacznie padać śnieg. 2 grudnia Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Bieszczady. 12 grudnia. Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce. 19 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny. 22 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Sk...syn! 25 grudnia Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sk...syn od pługu śnieżnego...przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo. 27 grudnia Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu? 28 grudnia Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtają nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb. 4 stycznia Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Ze też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie! 3 maja Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi. 18 maja Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.