Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Spotykają się dwaj przyjaciele elektrycy.

- Ożeniłeś się? - pyta pierwszy.

- Nie, jeszcze nie. Szukam trójfazowej żony.

- ???

- W kuchni - pani domu, w łóżku - dziwka, w gościach - piękność.

Po kilku miesiącach spotykają się znowu. Pierwszy pyta:

- I co? Znalazłeś trójfazową kobitkę?

- Znalazłem, tylko ma przesunięcie w fazie. W kuchni - piękność, w łóżku

pani domu, w gościach - dziwka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go

pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego

domu, a

tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł.

W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę

dobrej

whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna

blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden,

dwa...pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe

danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy.

Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.

- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te

dziesięć złotych?

- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę.

W

końcu mąż mi doradził: pi***ol go - daj mu dychę!

A posiłek sama wymyśliłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Przychodzi uniżony petent do zapracowanej urzędniczki w ZUSie:

- Dzień dobry szanownej Pani! Jak się Pani miewa?

- Ciężko. Jakoś mi się nie układa - żali się urzędniczka klikając po raz kolejny "rozdaj" w pasjansie.

 

 

____________________________________________________________

 

+30°C Polacy śpią bez żadnego nakrycia. Amerykanie zakładają swetry. Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.

+10°C Mieszkancy domow komunalnych w Helsinkach zamykaja okna. Lapończycy (nie mylic z Japonczykami!) sadzą kwiatki w oknach.

+5°C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słonce jest jeszcze nad horyzontem...

+2°C Włoskie samochody nie zapalają.

0°C Woda zamarza.

-1°C Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad morzem śródziemnym. Lapończycy jedzą lody popijajac zimnym piwem.

-4°C Kot wchodzi pod kołdrę.

-10°C Czas zaplanować urlop w Afryce.. Lapończycy idą popływać.

-12°C Zbyt zimno na śnieg.

-15°C Amerykańskie auta nie zapalają.

-18°C Wlaściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie.

-20°C Oddech staje się słyszalny.

-22°C Francuskie auta nie zapalają. Za zimno na jazdę na łyżwach.

-23°C Politycy zaczynają współczuć bezdomnym.

-24°C Niemieckie auta nie zapalają.

-26°C Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę iglo...

-29°C Kot wchodzi pod pidżamę.

-30°C Japońskie auta nie zapalają. Lapończyk klnie, kopie w koło swojej Toyoty i zapala Ładę.

-31°C Za zimno na pocalunki - usta przymarzają do siebie. Lapońska druzyna narodowa zaczyna przygotowania do sezonu wiosennego.

-35°C Czas zaplanować dwutygodniową kapiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy.

-39°C Rtęć zamarza. Za zimno by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli.

-40°C Niemiec bierze samochod pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry.

-45°C Lapończycy zamykają okienko w wychodku.

-50°C Lwy morskie opuszczaja Grenlandie. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe.

-70°C Niedzwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy.

-75°C Św. Mikołaj opuszcza krąg polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy.

-250°C Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni.

-268°C Hel staje się plynny.

-270°C Piekło zamarza.

-273,15°C Zero absolutne. Brak ruchu cząstek elementarnych... Lapończycy przyznają: "Tak,jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie..."

 

_____________________________________________________________________

 

Jak działaja pigułki antykoncepcyjne:

 

1. Kobieta bierze pigułki, a następnie wydala je wraz z moczem.

2. Żaby w wodzie wchłaniają te hormony i w następstwie nie mają potomstwa.

3. Bociany nie znajdują żab na polach więc giną z głodu...

4. ... i nie ma kto przynosić dzieci.

 

___________________________________________________________

 

W sądzie:

- Po czym strona wnosi, że oskarżony się ukrywał?

- Miał w GG zawsze czerwone słoneczko.

 

_________________________________________________

 

Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??

Pacjent spokojnym głosem:

- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?

 

______________________________________________________________

 

Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.

 

_________________________________________________________

 

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.

Młody mówi z podziwem:

- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?

- Nie synu, w dupie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było, ale mi się wydało śmieszne :)

 

Wreszcie dolecieli Amerykanie na Marsa.

Witają ich Marsjanie, machają rączkami, krzyczą i wreszcie mówią:

- ale tak bez prezentów ?

Amerykanie się zdziwili i próbują wyjaśnić, więc Marsjanie odpowiadają:

- trzy dni temu byli u nas Polacy i przywieźli prezenty .... jakiś wpie**ol, ale wszyscy dostali.

 

Przepraszam za brzydkie słowo.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:

- Niech pani weźmie kij tak, jakby pani dotykała członka swojego męża!

Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.

- Dobrze... - cedzi instruktor. - A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...

 

___________________________________

 

Córeczka pyta mamę:

- Co to jest impotencja?

- Hmm... widzisz... to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki.

 

___________________________________________________________________-

 

 

- Ach, czuję się jak bateryjka - żartuje po stosunku kochanek. Jestem do cna wyczerpany!

- Ech wy, faceci, a potem się dziwicie, że się was wymienia...

 

____________________________________________________________

 

coś z teleturniejów

 

- Jak sie nazywał chłopiec z bajki o królowej Śniegu

- yyy... bede strzelał ... Pinokio

 

Sznuk: Znajduje sie w spodniach i na świadectwie?

Zawodniczka: PAŁA!

Sznuk: Hmm...to też, ale chodziło nam o pasek

 

_________________________________________________

 

Kibelek, to czasem taki azyl gdzie mozna sie z literatura sam na sam zamknac i zalezy kto w czym gustuje, to to ma zazwyczaj pod reka, kumpel uwielbia playboya i ma pelen sklad (ale nie wiem czy wypada slicznej panienki biustem sobie tylek podcierac), w ogole kolorowa prasa moze przebarwic tylek...

A w plenerze to wszystko podejdzie. Chociaz raz pamietam (choc dawno to bylo), zjezdzam sobie na deskach z Kasprowego, Goryczkowa w dol a tu nagle z lasu na nartach wyjezdza gosc w przysiadzie z wypieta gola dupa i wycieral ja o snieg... myslalem ze sam sie posram ze smiechu.

 

_______________________________________________________

 

Do lekarza przychodzi blondynka i stwierdza, że jest śmiertelnie chora. Dotyka palcem wskazującym pleców, brzucha, głowy i nóg.

- Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj... - mówi.

Lekarz patrzy na nią podejrzliwie.

- Z tego co widze to ma Pani złamany palec.

 

_______________________________________-

 

Murzynek prosi:

Mamo daj cycka...

Masz, ale nie odchodz za daleko....

 

___________________________________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apel do kobiet

 

 

Drogie Panie, prosimy o wyrozumiałość.

 

Kobiety powinny zrozumieć, że penisy mają swój własny rozum. Tym małym ptaszkom nie można ufać!

 

Ciągle nas trenujecie i szkolicie abyśmy nie siusiali na stojąco. Musimy odlewać się na siedząco. Przekonujecie nas, że to niewielka cena, jaką musimy zapłacić aby zachować czystość w toalecie. Dodatkowo jeszcze jesteśmy dopingowani, aby deskę zostawiać w, naszym zdaniem, nienaturalnej pozycji horyzontalnej.

 

Ale prawdziwą zmorą, która nie pozwala nam stosować się do Waszych zaleceń jest zupełnie coś innego. To jest nie lada problem i Panie powinny go zrozumieć. Chodzi nam o "porannego drąga". My, faceci, zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, ze mógłbyś nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wytężasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na deskę klozetową, które Wy kobiety tak strasznie chcecie mieć. A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Kiedy tylko ją ustawimy w pozycji prawidłowej, ona sama wraca do horyzontalnej. Więc musimy jedną ręką podtrzymywać deskę klozetową, a drugą ręką starać się kontrolować nasze bardziej niż nieprecyzyjne narządy celownicze.

 

Czasem tym nowo-pożenionym wydaje się, że można zmusić deskę klozetową z tym czartowskim puchatym przykryciem aby stała. Więc ciskają z całej siły deską w tył, upychają i sprężają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpręża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromną siłą tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając naszego ptaszka! Co dzieje się wtedy z naszym moczem, łatwo sobie wyobrazić.

 

Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić tę skomplikowaną poranną sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: Więc będziesz do końca życia siadał, tak jak ja.

 

Ok. Spróbowałem więc siadać z "porannym drągiem". No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie ręczniki wiszące na przeciwnej ścianie. Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać, mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią sedesu. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze!

 

Udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycję "lecącego Supermana" kładąc się w powietrzu nad deską klozetową. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w muszli.

 

Więc szanowne Panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. My też podzielamy Wasze zainteresowanie higieną i czystością w łazience. Ale są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury.

 

Prosimy o wyrozumiałość.

Mężczyźni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:

– Słuchaj – mówi podekscytowany – wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła!

Na to blondynka:

– Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?

 

___________________________________________________________________________

 

Nauczycielka oznajmia na początku lekcji:

- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...

Na to Jasiu znudzonym głosem:

- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?

 

___________________________________________________________________________

 

Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.

- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...

Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.

- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...

- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.

- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?

- To głowa tego domu - leży, gdzie chce.

 

________________________________________________________________________________

 

Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.

Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.

- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.

- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.

- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!

 

_______________________________________________________________

 

Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?

- Ładnie wyglądam?

Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?

- Na razie tam nie wchodź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z

Mississippi, jeśli naprawdę nie są gotowi na odpowiedź.

 

Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu, pełnomocnik

prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą kobietę.

 

Zbliżył się do niej i zapytał: "Pani Jones, czy pani mnie zna?".

Kobieta odpowiedziała: "Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana odkąd

pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim

rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i obgaduje

ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem, jednak nie

potrafi sobie zdać sprawy z tego, że nigdy nie będzie nikim więcej, niż

marnym gryzipiórkiem. Tak, znam Pana."

 

Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na drugą

stronę sali, pytając: "Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika obrony?"

 

Kobieta znów rozpoczęła tyradę: "Tak, również znam pana Bradleya odkąd

był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym. Nie

potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego kancelaria

prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie wspominając już o

tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi kobietami. Jedną z nich

była pana żona. Tak, znam go."

 

Pełnomocnik obrony zamarł.

 

Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i, stonowanym, cichym

głosem, powiedział:

"Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta ją czy mnie zna, wyślę was obu

na krzesło elektryczne."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.

Pracownik szpitala mówi:

- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z

laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze

mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.

- Co to znaczy?

- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.

- Ale chyba badania można powtórzyć ?!

- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa

testy dla tego samego pacjenta.

- To co ja mam robić ?

- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam

zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

-A w ogóle, to co chłopacy lubią w dziewczynach?

-Chłopacy w dziewczynach lubią być!

 

 

Tu seks telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia! -Genia? To ja! Kup chleb do domu...

 

 

-Co się potem działo na wczorajszej imprezie? Pamiętam, że wypiłem 8 browców?

-Noo potem dobiłeś do 12

-A potem?

-Wróciłeś do 8...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie...Facet- siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:

- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!

- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetęna bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce, że jeśli chce żyć długo to powinien codziennie rano jeść płatki owsiane z odrobiną prochu strzelniczego.

Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku 98 lat. Pozostawił po sobie 6 dzieci, 17 wnucząt, 31 prawnucząt i 5 metrowa dziurę w ścianie krematorium.

___________________________________________________________________-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśliwi znoszą na polanę ustrzeloną zwierzynę. Nagle spostrzegają, że wśród trofeów leży jakiś człowiek. Natychmiast wezwano pogotowie. Lekarz stwierdził zgon, a na karcie napisał: "Lekka rana postrzałowa. Śmierć nastąpiła wskutek wypatroszenia".

 

_______________________________________________________________________________

 

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:

Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią

PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół główki sałaty.

Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był nieugięty i bardzo napierał,

więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika.

Przychodzi i mówi:

- Panie kierowniku jakiś palant chce kupić pół główki sałaty.

W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje:

- A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki!

Kierownik się zgodził, ale potem poszedł do sprzedawcy i mówi:

- Chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem,

potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie.

Skąd pochodzisz chłopcze?

- Z Nowego Targu proszę pana

- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?

- Wie pan, to miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.

- Hmmmm, moja żona pochodzi z Nowego Targu!

- Taaaak? A na jakiej gra pozycji?

 

 

 

Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego,

wszystko wiedzącego biznesmena strasznie lubiącego hazard i po kilku minutach lotu:

- Zagra pani w coś ze mną?

- Nie, dziękuje

- A może jednak.

- Nie, nie.

- Nooo, bardzo panią proszę.

- Ehhh, no dobra.

- No to tak: ja pani zadaje pytanie i jeżeli pani nie odpowie, to daje mi pani 5 dolarów,

a jeżeli ja nie odpowiem na pani pytanie to ja pani daję 5 tysięcy dolarów.

To jak, ok?

- Ehhh, ok.

No to biznesmen zadaje 1 pytanie:

- Jaka jest odległość między słońcem a księżycem?

Blondynka myśli i myśli:

-Eeeee... mmmm... niestety nie wiem.

Daje mu 5 dolców, po czym sama zadaje pytanie:

- Co to jest: wchodzi pod górkę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?

Wszystko wiedzący ciągle myśli i myśli i ciągle nie może znaleźć odpowiedzi,

więc dzwoni do jednego kolegi, drugiego, trzeciego, żaden z nich nie wie.

Cały zdenerwowany, że może przegrać pyta się jeszcze wszystkich pasażerów samolotu, ale nikt nie wie.

Po kilku minutach nerwówki w końcu się poddał i dał blondynce te 5 tysięcy dolarów i pyta się jej:

- To co to jest to co wchodzi pod górę na 2 nogach, a schodzi na trzech.

Na to blondynka daje mu 5 dolarów...

 

 

Mąż wchodzi do łóżka i szepcze żonie do ucha:

- Nie mam slipek!

- Jutro ci wypiorę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

W samolocie obok pewnej damy zajął miejsce pewien zażywny jegomość. Kiedy samolot wystartował, jegomość kichnął, po czym rozpiął rozporek, wyjął fujarę i przetarł ją sobie chusteczką. Minęło kilkanascie minut, jegomość znowu kichnął, rozpiął rozporek, wyjął chusteczkę i przetarł sobie nią fujarę. Siedząca obok dama zaczęła się poważnie gorszyć. Kiedy historia powtórzyła się ponownie, dama nie wytrzymała i zagroziła, że następnym razem poprosi o interwencję obsługę samolotu.

- Przepraszam - zaczął się usprawiedliwiać jegomość. - Cierpię na pewną bardzo rzadką przypadłość, wobec której jestem bezsilny... Otóż, szanowna pani, kiedy kicham, zawsze doznaję orgazmu i popuszczam w spodnie... Bardzo mi przykro...

- Przepraszam, nie wiedziałam... - dama poczuła się głupio, że tak na niewinnego jegomościa napadła, po czym zapytała:

- Ale bierze pan coś na to kichanie?

- Ależ oczywiście, szanowna pani. Wciągam zazwyczaj do nosa odrobinkę pieprzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Podjeżdża beemka pod blok, wysiada dres i wrzeszczy:

- Kryyyyśkaaa!

Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka.

- Co?

- Zrób se grę wstępną, zara przyjde.

 

 

 

Hrabia z Hrabiną tańczą na walca na wielkim balu.

- Psst, hrabino, teraz kręcimy się w drugą stronę.

- Dlaczegóż to, mój hrabio?

- Kończy mi się gwint w protezie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...