bodekzg 20.08.2003 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 Idzie Sterlitz i się zamyślił, spodobało mu się i jeszcze raz się zamyślił. Mówi koleżanka do koleżanki.-Wiesz, mam skunksa ale ten wali mine....- No coś ty - dziwi się druga- a ten smród- Przyzwyczaił się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.08.2003 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 Dwaj Polacy w Reichu łapią "stopa". Niemieckiego ani w ząb, więc jeden z nich, dużo machając rękami, mówi bardzo głośno i powoli: -Czy pan nie zabrałby nas do Berlina? Niemiec, zły że nic nie rozumie, krzyczy: -WAS?!?!? A Polak: -Tak, nas. Mnie i kolegę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 21.08.2003 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 I tak jest .... Bóg stworzył osła i rzekł do niego: Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat. Na to odparł osioł: 50 lat tak żyć to dużo za dużo. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat. I tak było. Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego: Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat. Pies odpowiedział: Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat życia. I tak było. Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej: Będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat. Małpa rzekła: Boże, 20 lat żyć jako klown świata to za dużo. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat. I tak było. W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego: Ty będziesz człowiekiem, jedyną racjonalnie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat. Na to powiedział człowiek: Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to jest mało, Proszę daj mi te 20 lat, które osioł odrzucił, 15 psa i 10 małpy. I tak się Bóg postarał, że człowiek 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł od rana do wieczora haruje i ciężkie rzeczy nosi. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi. Później na starość żyje 10 lat jak małpa. Zachowuje się jak idiota i zabawia swoje wnuki. I tak jest ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 21.08.2003 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Wróciwszy do swego gabinetu, Mueller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.- W porządku! - rzucił Mueller, wychodzącAle na korytarzu pomyślał:Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie?Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.- Pewnie już odjechał - pomyślał Mueller. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 21.08.2003 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Męska logika Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedziące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "ty, czy przez pan". Pomyślmy logicznie: Autobus jest expresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz na delegacji...Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 21.08.2003 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Pewna wrona siedziała na drzewie i przez cały dzien nic nie robiła. Mały ząjaczek zobaczył wronę i spytał: -"Czy mogę również sobie tak usiąść i cały dzień nic nie robić?"Wrona odpowiedziała: "Ależ oczywiście, że możesz".Wiec zajaczek usiadl sobie na ziemi pod wrona i odpoczywal. Nagle Nadbiegł lis, skoczył na małego ząjaczka i go pożarł.Wniosek:"Żeby sobie siedzieć i nic nie robić, musisz siedzieć bardzo, bardzo wysoko." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 21.08.2003 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Indyk plotkował z bykiem mówiąc: "Wleciałbym na czubek tego drzewa" - mowił - "ale nie mam do tego energii". Byk mu odpowiedział: "Dlaczego nie zjesz trochę mojej karmy? W niej jest b.duzo środków odżywczych i jest bardziej energetyczna niż twoja".Indyk zjadł troche karmy byka po czym udało mu się wlecieć na pierwszą gałąź.Nastepnęgo dnia zjadł trochę więcej i wleciał na drugą gałąź.W końcu po 4 dniach udało się indykowi z dumą osiagnąć sam czubek drzewa.Ale wkrótce wypatrzył go tam gospodarz, który go zestrzelił jakąś starą przerdzewiałą flintą.Wniosek:"Oszustwo może Cie wynieść na szczyt, ale nie utrzyma Cię tam na długo!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 21.08.2003 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Kiedy Bóg tworzył ciało wszystkie narządy kłócily się ze sobą, oto który powinien zostac szefem.Mózg mówił: "Ja powinienem zostać szefem, ponieważ mam pod kontrolą wszystkie funkcje ciała". Na to odpowiedziały nogi: "my powinniśmy być szefem bo nosimy mózg i całe ciało tam gdzie potrzeba".Wtedy odezwały się ręce:"To my powinniśmy być szefem ponieważ wykonujemy całą pracę i zarabiamy pieniądze".I tak po kolei odzywały sie serce, nerki, płuca, oczy itd.Jako ostania odezwała sie dupa, twierdząc, że chce zostać szefem co wywołało tylko śmiech innych narządów. Wtedy dupa zaczęła strajkować.W krótkim czasie oczy zaczęły się wywracać, ręce wykrzywiać, nogi krzyżować, serce i płuca wpadły w panikę a mózg dostał goraczki. W końcu wszystkie narządy uzgodniły, że dupa zostaje szefem. Wszystko wrociło do normy, narządy zajęły się swoją pracą a szef siedział tylko i od czasu do czasu wypuszczal gówno.Wniosek:"Nie potrzebujesz mózgu, żeby zostać szefem, może nim zostać każdy dupek!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 21.08.2003 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. Niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. Polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ gówno bylo ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy.Leżał więc sobie szczęsliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać.Obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i pożarł.Wnioski: 1. Nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem! 2. Nie każdy kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem! 3. Jak siedzisz w gównie to się nie odzywaj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.08.2003 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Jajcarskie SMS-y cz. II: Jeśli czujesz się czasem mały, smutny, bezużyteczny i w depresji, to pomyśl o tym, że kiedyś byłeś najszybszym i najbardziej farciarskim plemnikiem w grupie! Nauczycielki to najlepsze dupy, bo maja klasę, potrafią pieprzyć przez 45 minut, co 3 minuty stawiają pale i maja tylko dwa okresy w ciągu roku. No i co się gapisz ? To ja, Twój telefon komórkowy! Chciałem tylko na chwilę wyjść z twojej kieszeni! Kobieta potrzebuje w życiu 4 zwierząt: JAGUARA w garażu, NOREK w szafie, TYGRYSA w łóżku i JELENIA do płacenia rachunków! DUREX informuje, że twoje narodziny były wynikiem wady fabrycznej. Prosimy szybko zgłosić się do szpitala celem uśpienia. Dziękujemy. c.d.n.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Facet długo szukał odludnego miejsca, gdzie sam jeden będzie mógł odpocząć mocząc wędkę i nie widząc żywej duszy przez cały dzień. W końcu znalazł małą rzeczkę w odludnej, górskiej okolicy. Zadowolony rozłożył obóz i rozstawił wędki.... Mijały godziny..... Nagle słyszy z daleka: spierdalaj... .....cisza..... Spierdalaj... ... cisza .... .....SPierdalaj........... .....SPIErdalaj.......... .....SPIERdalaj......... .....SPIERDAlaj....... .....SPIERDALAJ.... .....SPIERDALAJ!!... Nagle zza zakrętu rzeki wyłania się kajakarz wiosłujący dwoma patelniami. Wędkarz życzliwie: Panie, a nie łatwiej wiosłem? - SPIERDALAJ!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Igrzyska w Rzymie już się ludziom powoli zaczynają nudzić, więc Brutus przychodzi do Cezara i tako rzecze: - Cezarze, mój władco lud się nudzi, nie chcą już oglądać dziewic zabijanych przez lwy, to już im się znudziło Na to Cezar: - Brutusie, widzę że masz jakiś pomysł, mów zatem! - Cezarze, proponuję by zamiast pokazywać 100 dziewic pożeranych przez lwy znaleźć śmiałka, który je przeleci - Tylko gdzie my znajdziemy takiego śmiałka? - Tak się składa, że ja się na ochotnika zgłaszam. Cezar sie zgodził i następnego dnia wszystko było przygotowane. Do Koloseum wchodzi Brutus i patrzy na 100 nagich dziewic na piasku. Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Brutus zabiera się do rzeczy: pierwsza dziewica, druga , trzecia, dziesiąta, dwudziesta , czterdziesta - pierwsza kropla potu pojawila się na jego czole... Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Sześćdziesiąta , siedemdziesiąta - druga kropla potu pojawiła się na czole Brutusa. Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Dziewięćdziesiąta... Brutus zmęczony, ale brnie dalej. Tłum skanduje: - Brutus! Brutus Dziewięćdziesiątapierwsza, dziewięćdziesiątapiąta, dziewięćdziesiątasiódma, dziewięćdziesiątaósma, już nie może ale.. dziewięćdziesiątadziewiąta i......... Pada na arenę. Leży bez sił... Tłum skanduje: - Brutus pedał !! Brutus pedał !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Przyjechał Eisenhower do Moskwy.-Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow.-Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!-Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie - odparował Chruszczow.-Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.Parę dni potem sekretarz czyta mu prasę z całego świata.-Jak donosi "Washington Post", wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Sekret szczęśliwego mężczyzny PO PIERWSZE: Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która potrafi i lubi gotować. A jej hobby to pranie i sprzątanie. PO DRUGIE: Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która dobrze zarabia i potrafi Cię utrzymać. PO TRZECIE: Bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę która bardzo lubi częsty i wyrafinowany seks a do tego nigdy nie boli jej głowa. PO CZWARTE I NAJWAŻNIEJSZE: Bardzo ważne a wręcz najważniejsze jest to, by te trzy kobiety nigdy się nie spotkały i nie dowiedziały o sobie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 * Jasiu, gdzie pracuje twój ojciec? - pyta nauczycielka Jasia. * W prostytucji. * Ależ co ty mówisz?! * No tak proszę pani. Zawsze rano jak wychodzi do pracy powtarza: "Idę już do tego burdelu", a mama mu odpowiada: "Żeby te kurwy chociaż dobrze płaciły" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Pewien koleś po śmierci znalazł się w piekle. Wita go diabeł. -Diabeł: Czemu jesteś taki zmartwiony? -Koleś: A jak myślisz?! Przecież jestem w piekle! -Diabeł: Piekło nie jest takie złe, jak o nim mówią. Mamy tu parę fajnych rozrywek. Pijesz? -Koleś: No... pewnie, lubię sobie strzelić kielicha ... -Diabeł: No to polubisz poniedziałki! W poniedziałki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okrągło. Wóda, wińsko, piwsko, najlepsze trunki. Tankujemy, aż padniemy i jeszcze trochę! -Koleś: Brzmi nieźle! -Diabeł: Palisz? -Koleś: Nawet sporo ... -Diabeł: No to dobrze trafiłeś, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz się rakiem płuc? Wyluzuj stary! Przecież już jesteś martwy! -Koleś: Poważnie?! To świetnie! -Diabeł: Lubisz hazard? -Koleś: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji! -Diabeł: W środy ruletka, pokerek, kości, co tylko chcesz. Boisz się zbankrutować? Przecież jesteś martwy! -Koleś: Odjazdowo!! -Diabeł: Lubisz czasem zarzucić jakiś mocniejszy towar? No wiesz... -Koleś: No spoko, lubię dobre odloty!! Ale chyba nie powiesz mi, że... -Diabeł: Zgadłeś! Nie będziesz mógł doczekać się czwartku! Możesz brać co chcesz, skręty wielkości okrętu podwodnego, najlepszy gatunek, możesz iść na całość, znajdzie się i mocniejszy towar! -Koleś: Ekstra, w mordę, maksownie fajnie!!! Piekło jest w dechę! -Diabeł: Jesteś gejem? -Koleś: Nie... -Diabeł: Uuuh... Chyba nie polubisz piątków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, u miechnięty sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam kur... sedes, a taką glazurę!!! du... już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już jakiś papier toaletowy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 - Cześć stary, od czego masz takie limo pod okiem? - Od myślenia. - ? - Zaprosiłem wczoraj do domu koleżankę z pracy, bo myślałem, że żona wróci z sanatorium dopiero dzisiaj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinM 26.08.2003 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Płaci pani mandat - mówi dwóch policjantów, zatrzymując samochód, jadący z nadmierna prędkoscia. * A czy nie mogłabym zapłacić w naturze? * Co to znaczy " w naturze"? * No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać... Policjant odwraca się do kolegi i pyta: * Potrzebne ci majtki? * Nie – mówi kolega ...* Mnie też nie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.08.2003 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 W parafii pojawił się nowy ksiądz. Proboszcz obserwował go dyskretnie, jak sprawuje się podczas spowiedzi. Coś mu się jednak nie spodobało i postanowił sprawie przyjrzeć się bliżej. Po zakończonej spowiedzi wziął go na stronę, usiadł z nim i poprosił, aby tamten posłuchał kilku rad. - Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach. Młody ksiądz tak też uczynił. - No i jak jest? - No nieźle - odparł młody. - Widzisz! No to teraz, przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać. Młody ksiądz tak też uczynił. - No i jak jest? - zapytał proboszcz. - No, całkiem, całkiem. - No to teraz uważaj, bo będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mną: "Tak, tak, rozumiem, mów dalej synu, rozumiem, co wtedy czułeś?" Co proboszcz kazał, to młody ksiądz uczynił. - No i jak ci się to podoba? - zapytał wówczas proboszcz. - Nie... No, całkiem w porządku, całkiem O.K... - No widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbować w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wołać: "No nie pierdol! Ale jaja! Gadaj co było dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.