Agacka1719499039 04.09.2003 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Na polowaniu Fąfara strzela do bażanta, który właśnie poderwał się do lotu. -Trafiłem!- cieszy się Fąfara. - Nawet pióra poleciały! -To prawda - potwierdza jakiś myśliwy. - Pióra poleciały ale razem z bażantem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Program otwarcia pewnej wystawy rolniczej przedstawiał się tak:godz. 11:00 - przyjazd nierogacizny i bydła nierogatego.godz. 12:00 - przybycie zaproszonych gości.godz. 13:00 - wspólny obiad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 W czasie partii brydża jeden z graczy chcąc zasugerować partnerowi kolor wistu złapał się za serce , no i partner posłusznie zawistował w kiery.Po skończonej grze dający cynk krzyczy:- prosiłem Cię o wist w piki, przecież serce robi PIK PIK PIK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Policjant zatrzymał samochód pędzący dużo powyżej limitu. - Gdzie to tak się pan śpieszy? - zapytał.- Na występ. Bardzo proszę, niech mnie pan puści, bo nie zdążę!- A, pan artysta! Piosenkarz, aktor?- Żongler.- O, żongler! Panie kochany, ja uwielbiam żonglerkę, ale nie mam czasu chodzić na występy. Niech mi pan coś tu szybciutko zademonstruje, to pana puszczę.Rad nierad, kierowca wyciągnął piłeczki i zaczął podrzucać. Tymczasem inny kierowca, który akurat przejeżdżał obok, otarł pot z czoła, wzdychając: - Jak to dobrze, że to nie na mnie trafiło... Ja bym w życiu tego testu na trzeźwość nie przeszedł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Młody agronom kazał na swoje urodziny zabić świnię. Chłop tłumaczy mu:- Niestety, nie możemy zabić, bo się prosi.- Choćby się i na kolanach prosiła - macie ją zabić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Slyszales? szef zmarl...- Tak... i caly czas sie zastanawiam kto jeszcze...- Jak to "kto jeszcze"?- No tak, w nekrologu bylo "wraz z nim odszedl jeden z naszychnajlepszych pracownikow" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:- Co się u was dzieje, kumie?- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 - Prosze mnie nie traktowac jak szefa, ale jak dobrego przyjaciela...ktory ma zawsze racje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Sąsiad widzi sąsiada zbijającego z desek pudła różnej wielkości:- Po co pan to robi?- A, bo syn pisał z miasta, że złapał syfilisa, a ja nie wiem jakie to duże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 04.09.2003 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 do siedzacej na galezi sowy przylatuje kolezanka:- Uhuu! Uhuu!- O k.wa! Ales mnie przestraszyla! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Dyrektor oprowadza po szpialu komisję nadzorczą. Przechodząc obok jednego z oddziałów, szef komisji zauważył grupę onanizujących się pacjentów.- Dlaczego ci ludzie się onanizują?- W ten sposób leczymy prostatę. Idą dalej. W kolejnej sali grupa pacjentów uprawia seks z pięknymi pielęgniarkami.- A tu co leczycie?- Tu też leczymy prostatę.Koniec obchodu. Szef komisji pyta:- Dlaczego jedno schorzenie leczycie dwoma różnymi metodami?- Cóż, jedni są z Kasy Chorych, a drudzy leczą się prywatnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.09.2003 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Policjant zatrzymuje kobiete pędzącą ponad 150 na godzinę.-Gdzie się Pani tak śpieszy?!?!-Chciałam zdążyć do domu, zanim zacznie działać alkohol.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Chlop byl na wycieczce w zoo. Po powrocie opowiada kumplowi, co tam widzial.- Widzialem zebre.- A jak ona wyglada?- A widziales konia?- No!- No to wyglada jak jak kon, tylko jest w bialo-czarne pasy.- Aha. I co jeszcze?- Widzialem zyrafe.- A jak ona wyglada?- A widziales konia?- No!- No to wyglada jak jak kon, tylko ma dlugasna szyje.- Aha. I co jeszcze?- Widzialem hipopotama.- A jak on wyglada?- A widziales konia?- No!- No to wyglada jak kon, tylko gruby, ma krokie nozki, szeroki pysk i w wodzie siedzi.- Aha. I co jeszcze?- Widzialem weza.- A jak on wyglada?- A widziales konia?- No!- No ten waz ni ch*ja do konia nie podobny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Scenka rodzajowa w kosciele. Juz prawie koniec mszy, maly babel - tak na oko 3 latka - wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie. Kreci sie coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca: - Mamo! Niech ksiadz juz powie "Idzcie ofiary do domu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.09.2003 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Ojciec przepytuje syna, aby sprawdzić, czy ten był w kościele: -O czym bylo kazanie? -O grzechach. -I co mówił ksiądz? -Był im przeciwny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Do zasluzonego gornika przychodzi pani redaktor z TV:- Naczelny zaproponowal mi, abym przeprowadzia z panem, jako chluba naszego przemyslu wydobywczego, wywiad w TV. - mowi ona.- Och, nie wiem czy podolam... - zaskoczony gornik nie wie co powiedziec.- Nie ma problemu, wystarczy ze poprawi pan odpowiednio wypowiedz w momencie gdy chrzakne porozumiewawczo. Moze zawyzy poniektore wskazniki??? - sugeruje pani redaktor.Ostatecznie gornik zgadza się. Po paru dniach spotykaja się w programie.- Oto przedstawiam Panstwu najbardziej zasluzonego pracownika wydobycia. Przed Panstwem J˘zef Krympala.Rozpoczyna się wywiad:- Panie Jozefie, jak tam wygladalo wydobycie w tym miesiacu?- O, w tym miesiacu wydobyem okolo 25 ton wegla...- Hrmmm... - wtraca znaczaco pani redaktor.Gornik orientuje si w sytuacji:-...oczywiscie dziennie! Sumarycznie wyszlo to w okolicach 700 ton.- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujacy czlowiek ma z pewnoscia liczna rodzine?- Mam jedno dziecko...- Hrmmm...-... oczywiscie to brata, sam wychowuje pietnascie cudnych malenstw.- Jakze wspaniala rodzina! A jakie ma pan hobby?- Slucham?- No, zainteresowania, konik...- Czternascie centymetrow...- Hhrrrrmmmmm!!!-...oczywiscie w zwisie, bo jak stanie to pol metra... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.09.2003 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Ojciec świętuje swe urodziny w pubie w towarzystwie syna.- Dziś moje święto. Piwo dla wszystkich na mój koszt - zwraca się starszy pan do kelnera i wręcza mu kilka kapsli. - To zapłata.Zdumiony kelner nie zdołał nawet zaprotestować, kiedy syn jubilata odciągnął go na stronę.- Posłuchaj pan, staruszek kończy dziś 90 lat. Niech pan będzie dla niego miły. Co panu szkodzi, żeby płacił kapslami, na koniec wieczoru ureguluję rachunek.I tak cały wieczór tata stawia kolejki, rzucając kapsle na ladę. Gdy zbierają się do wyjścia, kelner woła:- Panowie! A gdzie pieniądze? Mam same kapsle!- Faktycznie, wypadło mi z głowy - mówi syn. - Ile płacę?- Dokładnie 465 zł - podlicza kelner.- A ma pan wydać z żeliwnej pokrywy na studzienkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.09.2003 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Wariat lata po wsi i próbuje rozmienić banknot 250 zł. Wszyscy się śmieją do rozpuku:-Kto ci to dał?!?! Przecież to podrobione, nie ma takich pieniędzy!!! Ale, ale, idź do głupiego Józka, on ci rozmieni.... - i dalej się śmieją.Jakiś czas mija, wariat wraca.-No i co? Rozmieniłeś?-Tak! - i wyciąga dwa banknoty po 125 zł...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 04.09.2003 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Byla niezla burza i facetowi zerwalo blache z dachu. Troche ja pogielo, przy okazji wiec zabral to do mechanika zeby wyprostowal. Po dwoch dniach mechanik dzwoni do niego:- Panie, nie mam pojecia co pan z tym samochodem zrobil, ale za tydzien bedzie do odebrania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.09.2003 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2003 Syn przychodzi do ojca:-Tato, pożycz młotek...-Po co ci młotek?-Żeby wyklepać samochód, który mi pożyczyłeś.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.