Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na łożu śmierci mąż obiecał rozpaczającej żonie, że po śmierci przemówi do niej we śnie i opowie, jak wygląda życie w niebie. I rzeczywiście, po kilku dniach żona słyszy głos zmarłego męża.

- Kochanie!- wykrzykuje.- Jak cudownie znów cię słyszeć! Powiedz, jak tam jest?

- Fajnie...

- Ale co robicie. Jaki macie plan dnia?

- Wstajemy bardzo wcześnie i dupczymy.

- Dupczycie?

-A potem jemy śniadanie.

- To wy tak jeszcze przed śniadaniem?! A w ogóle, to co jecie?

- Sałatę.

- Oo. To bardzo zdrowo. A co robicie potem?

- Dupczymy.

- Znowu!? I co dalej?

- Dupczymy sobie do obiadu.

- A co jest na obiad?

- Też przeważnie sałata. Czasem jakieś warzywa.

- Aha. A potem?

- Potem dupczymy do kolacji. I znowu sałata.

- No to co to za niebo, jak wy tam tylko dupczycie i jecie sałatę?!

- A kto ci powiedział, że ja jestem w niebie? Ja teraz jestem królikiem w Australii!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostały mi niecałe dwa lata życia... umrę dnia 27 czerwca 2005 roku.. :cry:

 

kiedy Ty umrzesz ? >>> death test i parę innych, superackie ( w [langłydżu] :D )

 

Fajnie mi zostało 13 dni. Jak się nie odezwę 21 listopada to znaczy, że ten test działa prawidłowo. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sex i budowlanka... :D

 

Dość tęga pani domu niemieckiego robi poranną gimnastykę w łazience. Zrobiła szpagat i się przyssała do fliz. Próbuje się oderwać i nie może. Mąż

przyszedł i również nie oderwał jej od płytek. Wezwali wiec fliziarza, który

układał owe płytki. Mówi po namyśle :

- Może by rozbić te flizy.

- Panie, one kosztują 30 marek.

Nagle fliziarz zaczyna obmacywać żonę.

- Panie, co pan się przy mnie do żony dobiera ?!

- To służbowo! Jak się postaram, to zwilgotnieje i będzie ja można przesunąć do kuchni, a tam są płytki po 12 marek.

 

*************************************************************

 

Czerwony Kapturek idzie przez las. Zobaczył ją wilk i woła zza krzaków:

- O,idzie ta głupia dziwka!

- Niedobry wilku,nie mów tak do mnie! Jestem Czerwony Kapturek, mam czerwoną czapeczkę,czerwony kubraczek,czerwona spódniczkę,czerwone buciki... O k...wa! Ja rzeczywiście wyglądam jak głupia dziwka!

 

*************************************************************

 

Na szlaku turystycznym w Puszczy Świętokrzyskiej do podziwiającej piękno natury młodej kobiety podchodzi jąkała i się pyta:

- Cz-czy pa-pani się pu-puszcza...

Dostał z całej siły po twarzy, ale niezrażony kończy:

- pu-puszcza świętokrzyska po-podoba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch wariatów kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzieleniały. Mimo to wariaci pomyśleli, ze trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:

- Teraz ty.

A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:

- Brzydzę się tobą.

 

Dwóch wariatów bawi się w sklep:

- Poproszę litr chleba.

- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.

- Poproszę kilogram chleba.

- A dzbanek pan ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora.

Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.

- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz

- Piersią - odpowiedziała kobieta

- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.

Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki.

Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:

- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!

- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią. Ale cieszę się, że przyszłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolej

 

Poranek wczesny

Jadę pospiesznym

Wprost do Warszawy

Załatwiać sprawy

Pociąg o czasie

Ja w drugiej klasie

Wagon się kiwa

Piję trzy piwa

Łódź Niciarniana

W pęcherzu zmiana

Pęcherz nie sługa

A podróż długa

Ruszam z tej racji

Do ubikacji

Kto zna koleje

Wie, jak się leje

To, co trzęsie się

W Los Angelesie

Formę osiąga

W polskich pociągach

Wyciągam łapę

Podnoszę klapę

Biada mi biada

Klapa opada

Rzednie mi mina

Trza klapę trzymać

Łokieć, kolano

Trzymam skubaną

Celuję w szparkę

Puszczam Niagarkę

Tryska kaskada

Klapa opada

Fatum złowieszcze

Wszak wciąż szczę jeszcze

Organizm płynną

Spełnia powinność

Najgorsze to, że

Przestać nie może

Toczę z nim boje

Jak Priam o Troję

Chcę się powstrzymać

Ratunku ni ma

Pociąg się giba

A piwo spływa

Lecę na ścianę

Z mokrym organem

Lecąc na drugą

Zraszam ją strugą

Wagonem szarpie

Leję do skarpet

Tańcząc Czardasza

Nogawki zraszam

O, straszna męko

Kozak, flamenco

Tańczę, cholera

Wzorem Astair'a

Miota mną, ciska

Ja organ ściskam

Wagon się chwieje

Na lustro leję

Skład się zatacza

Ja sufit zmaczam

Wszędzie Łabędzie

Jezioro będzie

Odtańczam z płaczem

La Kukaraczę

Zwrotnica, podskok

Spryskuję okno

Nierówne złącza

Buty nasączam

Pociąg hamuje

Drzwi obsikuję

I pasażera

Co drzwi otwiera

Plus dawka spora

Na konduktora

Resztka mi kapie

Na skrót PKP

Wreszcie pomału

Brnę do przedziału

Pasażerowie

Patrzą spod powiek

Pytania skąpe

Gdzie pan wziął kąpiel?

"Warszawa, Boże!

Nareszcie dworzec!

Chwilo szczęsliwa

Na peron spływam

Walizkę trzymam

Odzież wyżymam

Ach, urlop błogi

Od fizjologii

Ulga bezbrzeżna

Pociag odjeżdża

Rusza maszyna

Hen w dal

Po szczy...

Po szynach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SEKS GŁOŚNY

Żona skarży się psychoterapeucie:

- Mam wielki problem, doktorze.

Za każdym razem, gdy jesteśmy w Łóżku i mąż dochodzi do szczytu, wydaje rozdzierający uszy okrzyk.

- Ależ to zupełnie naturalne, droga pani odpowiedział lekarz - ja w tym nie widzę żadnego problemu.

- Ale ja widzę - bo to mnie budzi!

 

SEKS CICHY

Zniechęcony bezbarwnym życiem erotycznym mąż mówi w łóżku do żony:

- Dlaczego nigdy mi nie mówisz kiedy masz orgazm?

Żona, rzucając mu obojętne spojrzenie, odpowiada:

- Bo cię nigdy wtedy nie ma w domu

 

SEKS W ROCZNICĘ ŚLUBU

 

W 40 rocznice ślubu małżeństwo kłóci się zażarcie. Mąż wrzeszczy:

- Kiedy umrzesz, postawie ci nagrobek z napisem: Tu leży moja Żona zimna jak zawsze!

W porządku odpowiada Żona.

- A kiedy ty umrzesz, ja ci postawie nagrobek z napisem: Tu leży mój mąż nareszcie sztywny!

 

SEKS W GOSPODARSTWIE DOMOWYM

Jest po prostu za gorąco, żeby włożyć ubranie powiedział mąż wychodząc

spod prysznica. Jak sądzisz, kochanie, co powiedzieliby sąsiedzi, gdybym w takim stanie wyszedł strzyc trawnik?

- Prawdopodobnie, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy odpowiedziała Żona.

 

SEKS UNIEMOŻLIWIONY

Mężczyzna miał okropny wypadek, podczas którego jego męskość zahaczyła o cos i oderwała się od reszty ciała. Lekarz zapewnił go, ze współczesna medycyna może przywrócić mu sprawność, ale ubezpieczenie nie pokryje kosztu operacji, uważając ją za kosmetyczną. Koszt ten wynosiłby $ 3500 za małego, $ 6 500 za średniego i $ 14 000 za dużego. Mężczyzna był pewien, ze chciałby średniego lub dużego, ale lekarz nalegał, by omówił sprawę ze swoja Żoną. Mężczyzna zatelefonował do Żony i wyjaśnił jej możliwości wyboru. Gdy lekarz ponownie wszedł do pokoju, zastał pacjenta w stanie kompletnej rozpaczy.

Co zatem postanowiliście? zapytał.

Ona wolałaby przebudować kuchnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła

siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle

objawił mu się Bóg i zapytał: "Dlaczego płaczesz?" Drwal

odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na

ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą.

"To Twoja siekiera?" - zapytał Nie - odpowiedział drwal. Bóg

ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając

drwala czy to jego. Ta również nie jest moja - odparł drwal.

Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę. "A

może ta?"

Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.

 

Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w

nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu

szczęśliwy.

 

Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z

żoną. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na

brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg i

zapytał: "Dlaczego płaczesz?" Drwal odpowiedział, że żona mu

wpadła do wody. Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody

i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez. "To Twoja żona?" -

zapytał Tak - odparł drwal

Bóg się na poważnie zdenerwował - "Ty kłamco! To nie jest prawda! To

nie jest Twoja żona!"

Drwal odparł: "Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli

powiedziałbym 'nie' Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron

Diaz, i jeśli znowu powiedziałbym 'nie', poszedłbyś trzeci raz i

wrócił z moją żoną, której powiedziałbym 'tak', a wtedy otrzymałbym

wszystkie trzy.

Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy

żony, dlatego właśnie powiedziałem 'tak' za pierwszym razem".

 

Jaki z tego morał?

Ano morał z tego taki, że jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w

pożytecznym i zaszczytnym celu????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dlaczego twoje wypracowanie o mleku zajmuje tylko pół strony ?

- Bo ja pisałem o mleku skondensowanym...

 

 

-Wymień cztery zwierzęta drapieżne!

-Trzy tygrysy, jeden lew...

 

 

Wyprawa przedziera się przez afrykański busz. Słychać dudnienie tam - tamu. Podróżni podchodzą do wioski, gdzie jakiś tubylec wytrwale bije w bęben.

- Co się stało ?

- Nie ma wody !

- Acha, przywołujesz deszcz ?

- Nie, hydraulika z sąsiedniej wioski, żeby sprawdził wodociąg...

 

 

Dzwoni telefon. Nikogo - oprócz psa - nie ma w domu.

- Hau !

- Kto mówi ?

- Hau !

- Czy może pan mówić wyraźnie ?

- Więc literuję: H jak Hanka, A jak Adam, U jak Urszula. HAU !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka

przedstawia nowego ucznia amerykańskiej klasie:

- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.

Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:

- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie czyje

to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?

W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:

- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.

- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie

nie powinni więc ginąć"?

Znowu wstaje Suzuki:

- Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.

Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:

- Wstydźcie się. Suzuki jest japończykiem i zna amerykańską historię

lepiej od Was!

W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept

- Pocałuj mnie w dupę pieprzony japończyku

- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł

rękę i bez czekania wyrecytował:

- Generał McArthur, 1942 w Guadalcanal, oraz Lee Iacocca, 1982 na walnym

zgromadzeniu w Chryslerze.

W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy szept:

- Rzygać mi się chce...

- Kto to był? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział:

- George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu.

Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno

- Obciągnij mi druta!

Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem

- To już koniec. Kto tym razem?

- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w

Białym Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka

Na to inny uczeń wstał i krzyknął

- Suzuki to kupa gówna!

Na co Suzuki:

- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku.

Klasa już całkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje gdy

otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor

- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem

Suzuki:

- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji

budżetowej w Warszawie w 2003 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W barze na szczycie wieżowca siedzi przy barze facet. Zamawia tequile, wypija ja jednym haustem, podbiega do okna i... wyskakuje. Ku zdumieniu wszystkich po paru minutach znowu staje w drzwiach baru. Od stolika wstaje inny facet, podbiega do niego i pyta:

- Panie! Jak pan to zrobił?! Przecież jesteśmy z dwieście metrów nad ziemią...

- Wie pan co, ta tequila jest jakaś dziwna, wypijam ją, skaczę, pędzę ku ziemi i jakiś metr przed nią hamuje i ląduję miękko.

Proszę zobaczyć... Rzeczywiście, jak powiedział, tak zrobił. Jego rozmówca zaszokowany postanawia zrobić to samo. Wypija tequile, skacze przez okno i...ginie na miejscu.

Wtedy barman, przecierający leniwie szklankę mówi do pierwszego faceta:

- Wiesz Superman, kiedy popijesz jesteś strasznym skurwysynem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie dziewczyny stoją przed kinem. Jedna mówi:

- Nie wpuszczą nas na ten film od 18 lat.

- Nie szkodzi, i tak bym nie poszła - nie mam z kim zostawić dziecka.

 

- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.

- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.

Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:

- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?

- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...