Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

W pociągu osobowym otwierają się drzwi przedziału i nieznany nikomu z pasażerów inny podróżny zadaje pytanie:

 

- Przepraszam, czy ktoś z państwa może mieszka w Kielcach?

 

- Tak, ja mieszkam. A o co chodzi?

 

- Chciałem na chwilę pożyczyć scyzoryk......

 

Sorry, Kielczanie ... ale ten dowcip bardzo, ale to bardzo mnie rozweselił :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265655
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Reguły pracy

 

Regula Planera:

Jezli zrobisz wyjatek, to nastepnym razem bedzie juz uwazany za twoj

obowiazek.

 

Prawo Slousa:

Jezli wykonujesz robote zbyt dobrze, to juz sie od niej nie

odczepisz.

 

Franco prawo miejsca pracy:

Jesli to, co robisz sprawia ci przyjemnosc, to najpewniej partaczysz.

 

Larsona zasada biurokratyczna:

Dokonaj czegos niemozliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiazkow.

 

Pierwsza pulapka geniusza:

zaden szef nie bedzie trzymac pracownika, ktory ma zawsze racje.

 

Prawo Otta:

Gdy szef staje przy biurku, zawsze akurat robisz cos niekoniecznego.

 

Prawo Benchleya:

Kazdy moze odwalic dowolny kawal roboty, jesli tylko nie nalezy to do

jego obowiazkow.

 

Prawo Clyde'a:

Im dluzej zwlekasz z tym, co masz do zrobienia, tym wieksza szansa,

ze ktos cie wyreczy.

 

Prawo Darwina:

Szczesliwym praca nie idzie.

 

Achesona regula biurokracji:

Raport ma sluzyc nie poinformowaniu czytelnika, lecz ochronie autora.

 

Roberta regula administracji:

Tytuly przewazaja nad osiagnieciami.

 

Prawo Wilsona:

Ranga osoby jest odwrotnie proporcjonalna do szybkosci mowy.

 

Prawo Mosleya:

Poczynania szefow sa oparte na micie, ze przyszly rozwoj organizacji

zrekompensuje dawne niedorobki.

 

Piata regula powodzenia w biznesie:

Pilnuj, zeby szef szefa nie dobieral sie szefowi do tylka.

 

Trzecie prawo wydajnosci:

Kiedy szefowie mowia o polepszeniu wydajnosci, nigdy nie maja na

mysli siebie.

 

Zasada Prince'a:

Ludzie, ktorzy pracuja siedzac, zarabiaja wiecej od tych, ktorzy

pracuja stojac.

 

Wellera prawo zdobywania funduszy:

Nigdy nie przyznawaj, ze masz wystarczajaco duzo personelu, miejsca i

pieniedzy.

 

Robertsona regula biurokracji:

Im wiecej dyrektyw wydasz, aby rozwiazac problem, tym gorzej sie to

wszystko skonczy.

 

Andersona prawo przetrwania dla nizszego personelu:

1. Nigdy nie miej za czesto racji.

2. Aluzje lepiej przyjmowac nie czynic.

 

Prawo Chapmana:

Nie bede niezastapiony. Ludzie niezastapieni nie awansuja.

 

Prawo Owena:

Jesli jestes dobry, to cala robota zwali sie na ciebie. Jesli jestes

naprawde dobry, to nie dopuocisz do tego.

 

Prawo tytulatury p.o. dyrektora odpowiedzialnego:

Im dluzszy tytul tym mniej wazna praca.

 

Prawo Van Roya:

Narada nie zastapi efektow.

 

Aksjomat Adlera:

Jezyk jest tym, co odroznia nas od nizszych zwierzat i od urzednikow.

 

Prawo Coblitza:

Kazda komisja jest w stanie podjac decyzje glupsza niz ktorykolwiek z

jej czlonkow.

 

Prawo Niesa:

Energia zuzywana przez biurokracje na obrone bledu jest wprost

proporcjonalna do jego wielkosci.

 

Phillipa prawo procedur komisyjnych:

latwe do przeprowadzenia sa tylko zmiany na gorsze.

 

Prawo Petersona:

Nigdy nie opozniaj konca narady, ani poczatku przerwy obiadowej.

 

Chapmana reguly komisyjne:

- Nigdy nie zjawiaj sie na czas, bo bedziesz musial zaczynac.

- Nie odzywaj sie do polowy posiedzenia, a zyskasz opinie czlowieka

inteligentnego.

- Bede tak malo konkretny, jak to tylko mozliwe; dzieki temu nikogo

nie urazisz.

- Kiedy masz watpliwosci zaproponuj powolanie podkomisji?

- Pierwszy wystap z wnioskiem o przelozenie obrad; zyskasz

popularnosc, gdyz wszyscy na to czekaja.

 

Prawo Wolinskiego:

Praca w zespole polega na tym, ze przez polowe czasu trzeba tlumaczyc

innym, ze sa w bledzie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265654
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D

 

 

 

 

Latarka

Późny wieczór. Kowalscy przyłapali nastoletniego syna jak wymykał się z domu z latarką w dłoni.

- Dokąd to?! - pytają.

- Na randkę - przyznaje syn.

- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec.

- No i popatrz na co trafiłeś...

:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265653
Udostępnij na innych stronach

:D Świntuch

Spotykają się dwie koleżanki, jedna opowiada drugiej:

- Wiesz, wczoraj przyszedł do nas kolega męża i posiedzieliśmy sobie trochę, była wódeczka, ogólnie wesoło.

- I co dalej? - pyta koleżanka.

- No cóż, wiesz jakie mamy małe mieszkanie, a kolega męża nie miał jak wrócić do domu, więc położyliśmy się razem.

- Razem! I co było dalej?

- No cóż, nic... Tylko w nocy zadzwonił telefon, że jest jakiś straszny pożar, a jak wiesz mój mąż jest strażakiem. Pojechał więc do pożaru.

- A co na to kolega?

- Obudził się oczywiście i jak tylko wyszedł mąż zaczął: "Czy mogę?"

- A ty co na to? - dopytuje koleżanka.

- Oczywiście mówię: nie!!! Jednak prosił i prosił, ciągle: "Proszę, pozwól mi! Czy mogę?" I w końcu się zgodziłam!

- Jak to! I jak było??

- No właśnie, wiesz co świnia zrobił?

- Co takiego?

- Wstał i wyżarł resztę sałatki :D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265652
Udostępnij na innych stronach

:D Druga strona

W nocy w koszarach słychać straszne jęki. Po błyskawiczym śledztwie wykryto w toalecie szeregowca, który usiłował sobie wcisnąć do tyłka bułkę z kiełbasą.

- Człowieku, co ty robisz? - pyta się dowódca.

- A co ja poradzę, że dentysta wyrwał mi ząb i kazał jeść drugą stroną...

 

:D :-? :-?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265651
Udostępnij na innych stronach

Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera.

Jeden skarży się drugiemu

- Wiesz..nigdy nie moge oszukać żony. Gasze silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro,przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi i wydziera na mnie, że tak późno wracam .

- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu,trzaskam drzwiami, tupie nogami, wpadam do pokoju, klepie ją w tyłek i mówie "Co powiesz na numerek?".

Zawsze udaje, że śpi .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265648
Udostępnij na innych stronach

W drodze do urzedu stanu cywilnego mloda para zginela w wypadku

samochodowym. Stojac u bram nieba i czekajac na Sw. Piotra zastanawiali sie, czy jest mozliwe, zeby wzieli slub w niebie.

Gdy Sw. sie pojawil zadali mu to pytanie. On odpowiedzial, ze to

pierwsza taka prosba i wlasciwie to nie wie, ale pójdzie sie dowiedziec. W czasie nieobecnosci Sw. (a trwalo to kilka miesiecy) para zaczyna sie

zastanawiac, czy czasem nie popelnia bledu, no bo jesli do siebie nie

pasuja, jesli cos pójdzie nie tak - utkna tu w niebie zlaczeni na zawsze.

Wreszcie po trzech miesiacach Sw. wraca nieco zmeczony i informuje

ich, ze moga wziasc slub w niebie. Para stwierdza ok - ale jesli cos bedzie nie tak, to czy beda mogli wziac rozwód. Wsciekly Sw. rzuca swoim kluczem o ziemie...

- Czy cos nie tak - pyta wystraszona para

- Dajcie spokój - mówi Sw. Piotr - zajelo mi trzy miesiace, zeby znalezc

tu jakiegoś ksiedza, czy zdajecie sobie sprawe ile moze potrwac

znalezienie prawnika...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265646
Udostępnij na innych stronach

Na lekcji plastyki pani zadała dzieciom abstrakcyjny temat: panika. Dzieci rysuja sceny pożarów, terroru itp. Tylko Jasiu siedzi. Narysował dużą czerwoną kropkę.

- Co to ma być?

- Panika.

- Dlaczego?

- Moja siostra każdego miesiąca stawiała w kalendarzu taką kropkę. W tym miesiącu nie postawiła. Żeby pani widziała, jaka panika była w domu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265645
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi Jasio na lekcje, rzuca tornister, kladzie nogi na lawke i krzyczy:"sieeeeema!!!!!!!".

Widzac to, zszokowana nauczycielka mowi do Jasia:

- Jasiu natychmiast podnies ten tornister, wyjdz z klasy i wejdz jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twoj ojciec kiedy wraca z pracy!!! Jasio ze spuszczona glowa podnosi tornister i wychodzi z> klasy. Po chwili drzwi, pod wplywem mocnego kopniecia, otwieraja sie z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:

- Haaaaa!!! Qrna, nie spodziewalas sie mnie tak wczesnie?!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265643
Udostępnij na innych stronach

Na lekcji w moskiewskiej szkole pani przepytuje jak uczciły rocznicę rewolucji październikowej. Sieroża wraz z ojcem był w fabryce i pomagał w wykonaniu planu. Wania wraz z mamą i tatą sadzili drzewa w parku. Wszystkie dzieci już opowiedziały, tylko Sasza nie.

- Sasza pochwal się jak uczciliscie rocznicę?

- Bawiliśmy się z tatą w Armię Czerwoną!

- A co robiliście?

- Poszliśmy do sąsiadki. Tato ją zgwałcił a ja ukradłem zegarek!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/65/#findComment-8265637
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...