Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

PODANIE O ZEZWOLENIE WYJSCIA WIECZORNEGO Z KUMPLAMI

 

Nazwisko meza:

 

Zabiegam o zezwolenie od kompetentnego autorytetu wyjscia z moimi kolegami podczas okresu ponizszego :

 

Godzina LIMITOWANA

Data: Godzina wyjscia: powrotu:

 

W przypadku uzyskania zezwolenia, przysiegam na moj honor przebywac tylko w miejscach okreslonych ponizej i w godzinach wymienionych. Obiecuje nie podrywac zadnej kobiety. Obiecuje nie rozmawiac z zadna inna kobieta, niz wymienione ponizej. Nie wylacze mojej komorki pod zadnym pretekstem. Bede spozywac ilosci alkoholu zezwolonego, w przypadku przekroczenia ilosci przewidzianych, najpierw zadzwonie po taksowke, a zaraz po tym, do mojej zony z prosba o zezwolenie dodatkowe. Zgadzam sie ze, nawet gdy takie zezwolenie otrzymam, moja zona rezerwuje sobie prawo do nieodzywania sie i mi zrobienia piekla z zycia przez nastepny tydzien.

 

 

Alkohol zezwolony(jednostki)

Piwo : Wino : Inne : Ogolem:

 

Miejsca autoryzowane

 

 

 

Kobiety z ktorymi mozna rozmawiac

(np. kelnerki)

 

WAZNE – WOLNA KLAUZULA TOPLES :

Niezaleznie od osob plci zenskiej wymienionych w powyzszym zezwoleniu, zabrania sie imperatywnie kontaktow z kobietami golymi lub toples . Zlamanie warunkow tej klauzuli pociaga za soba natychmiastowe i bez okresu wymowienia zerwanie naszego zwiazku.

 

Deklaruje byc swiadomym tego, kto rzadzi w domu. Jestem swiadomy, ze to nocne wyjscie z moimi kolegami bedzie mnie kosztowalo fortune w kwiatach i prezentach. Moja zona rezerwuje sobie prawo uzywania mojej karty kredytowej jako rekompensaty. Oprocz tego obiecuje zabrac ja na koncert/sztuke jaka ona sobie wybierze, jesli moje spoznienie bedzie wieksze niz jedna minuta po limitowanej godzinie powrotu.

Po moim powrocie obiecuje robic siku tylko do toalety. Obiecuje uwazac, by nie obudzic mojej zony i by jej nie wdmuchiwac moich alkoholicznych wyziewow w szyje. Obiecuje nie zachowywac sie jak pijak.

 

Deklaruje, ze przy mojej nedznej opinii (nic porownywalnego z opinia mojej zony), wszystkie informacje zawarte w powyzszym podaniu sa zgodne z prawda.

 

Podpis – Maz:

 

 

Podanie: Zezwolono: Odrzucono: :

 

Powyzsza decyzja jest ostateczna. Jezeli podanie zostalo rozpatrzone pozytywnie, odciac kupon i nosic przy sobie na stale.

……………………………………………………………………………………………………………

Pozwolenie na nocne wyjscie mojego meza na okres :

Data: Godz. wyjscia : Godz. powrotu:

 

Podpis – Zona:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ach te

> > kochajace żony...

> > >

> > > CIA po długim szkoleniu dokonuje selekcji

> > kandydatów na

> > > profesjonalnych zabójców. Serię wszelkich

> > możliwych

> > > sprawdzianów pozytywnie przeszły tylko trzy osoby:

> > >

> > dwóch mężczyzn i kobieta.

> > > Przed nimi ostatni egzamin.

> > > Agenci

> > wzywają pierwszego z mężczyzn, wręczają mu pistolet i

> > > wskazując na

> > ciężkie metalowe drzwi, mówią:

> > > -Musimy być pewni, że będziesz zawsze

> > słuchał rozkazów,

> > > niezależnie od okoliczności. Za tymi drzwiami, na

> > krześle,

> > > siedzi twoja żona. Zabij ją!

> > > -Chyba żartujecie!

> > Przecież nie mogę zabić własnej żony!

> > > -No to nie jesteś odpowiednim

> > kandydatem do tego zajęcia.

> > > Wzywają następnego:

> > > -Twoja żona już

> > czeka.

> > > Drugi mężczyzna wchodzi z pistoletem do pokoju. Po pięciu

> > >

> > minutach wychodzi z płaczem i mówi:

> > > -Próbowałem, ale nie potrafię zabić

> > swojej żony!

> > > Na to agent:

> > > -To zabieraj ją i jazda do domu! Nie

> > nadajesz się.

> > > Kobieta również dostała pistolet i wchodzi do pokoju, w

> > którym

> > > siedzi jej mąż. Po chwili słychać strzały. Potem rozlegają

> > się

> > > krzyki, słychać straszny łomot i walenie w ściany. Po kilku

> > >

> > minutach następuje cisza.

> > > ...

> > > ...

> > > Powoli drzwi się

> > otwierają i staje w nich kobieta. Ociera pot z

> > > czoła i mówi:

> > > -Co

> > za idiota załadował ślepaki! Musiałam go zatłuc

> > krzesłem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowszy zestaw lektur obowiązkowych ogłoszony przez MENiS:

 

MARIA KONOPNICKA - Sierotka ma rysia

BOLESŁAW PRUS - Menel gdański

HENRYK SIENKIEWICZ - Potok

KAROL PINGRAUM - Elektronika koszerna

JAN ZACIURA - Wykorzystanie płynu hamulcowego w żywieniu dzieci i młodzieży

MARIAN ŻYGADŁO - Więcej Czadu! Roszczenia terytorialne ludności Czadu

JÓZEF RYBA - Moje życie na żeszycie

KARL MULLER - Jak żyć w rękawie próżniowym? Poradnik

WIESŁAWA NIECNACKA - Wychowanie bezstresowe. Część II - pierdzenie przy posiłkach

PITER DŻUGADZE - Adaptacyjne metody osuszingu bagien

AJAKI KĘSIM - Eksperymentalna hodowla małych, białych podziemnych zjadaczy kamieni

JANINA KANKA - Rola tłoków ssąco - prących w rozwoju świadomości chrześcijańskiej młodzieży polskiej

MARTIN PUMPERHAGENKREUZ - Niebezpieczeństw Dalekiej Północy. Tom 12 Eskimoskie obozy zagłady dla amerykańskich polarników

JANINA TOLUEŃSKA - To tu to tam. O ludziach wpadających od czasu do czasu na miny przeciwpiechotne

TADEUSZ GÓRECKI - Bałwanek i krzesełko. Podręcznik odkrywania czasu dla policjantów

KS. ANDRZEJ ZWOLIŃSKI - Przekazy do podświadomości w przetworach owocowych

JÓZEF SZCZYPIORSKI - Koniec - poradnik samobójcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzej koledzy naradzają się przed wspólnym wyjazdem na polowanie:

- A wiec wyjeżdżamy jutro o piątej rano. Bierzemy strzelby, psy

i skrzynkę piwa.

- A może dwie?

- Ostatnio, jak wzięliśmy dwie, zastrzeliliśmy psa.

- No to psów nie weźmiemy.

- Dobra, a wiec wyruszamy o piątej. Psów nie bierzemy. Zabieramy ze sobą strzelby i dwie skrzynki piwa.

- A może trzy?

- Czy nie pamiętasz, ze kiedyś, jak wzieliśmy trzy, to ty sam oberwałeś w nogę?

- Możemy nie brać broni.

- W porządku. Wyjazd o piątej. Psów i broni nie bierzemy, ale bierzemy trzy skrzynki piwa.

- A może weźmiemy jednak cztery?

- Jak wzieliśmy kiedyś cztery, Mietek, wychodząc z samochodu, przewrócił się i złamał sobie rękę!

- Ale przecież możemy nie wychodzić z samochodu!

- Zgoda. Wiec podsumujmy: wyruszamy na polowanie jutro o piątej rano. Broni i psów nie bierzemy, bierzemy cztery skrzynki piwa i z samochodu nie wysiadamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stewardessa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot ma awarię i za kilka chwil się rozbije. Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:

- Czy wszyscy maja paszporty?

Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:

- Taaak!!!

- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie!

Pasażerowie podnoszą paszporty w gore i radośnie machają.

- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głowa, rolujemy.... ciaśniutko, ciaśniutko ...- Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko...

- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo rozpoznać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitan wita Państwa na pokładzie samolotu.

Znajdujemy się na wysokości 10.000 m, temperatura na zewnątrz wynosi -50 stopniC.

Proszę spojrzeć w lewo - widzą Państwo płonący silnik

Proszę spojrzeć w prawo - widzą Państwo silnik, który zaraz zacznie się palić.

Teraz proszę spojrzeć w dół - tam na szarej płaszczyźnie oceanu widzą Państwo żółtą kropeczkę. Jest to łódka ratunkowa, z której pokładu żegna Państwa Kapitan wraz z załogą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piosenka miedzynarodowych baranków

 

Slowa piosenki do nucenia rano (antydepresyjna!)

 

Jak dobrze byc barankiem

i wstawac sobie rankiem,

i biegac na polanke,

i spiewac sobie tak:

be be be, kopytka niosa mnie,

be be be, kopytka niosa mnie.

 

How good to be baranek

and wake up sobie ranek,

and running to polanek,

and singing just like that:

be be be, kopytka taking me,

be be be, kopytka taking me.

 

So gut zu sein baranek

aufsteigen sobie ranek.

und gehen aus polanek,

und singen so wie als:

bich bich bich, kopytka tragen mich,

bich bich bich, kopytka tragen mich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasio sierota napisał list do św.Mikołaja i niesie go na pocztę.

Panie na poczcie widząc Jasia, bardzo się wzruszyły.

Gdy wyszedł zaczęly rozmawiać:

- Biedny Jasiu list napisał, a on przecież sam na świecie, chodźcie

przeczytamy list, ciekawe co mu się marzy...

Otworzyły list i czytają:

"...Drogi Sw. Mikołaju, bardzo chciałbym w tym roku dostać od Ciebie

rower górski, rolki i piłkę do kosza! Z góry Dziękuję - na pewno mnie

nie zawiedziesz! papa..."

Jedna z pań się odezwała:

- Chodźcie złożymy sie na prezenty dla Jasia, on taki biedny, niech też

ma coś od życia!

Jak pomyślały tak zrobiły, kupiły rower i rolki - niesety na piłkę

nie starczyło już pieniędzy!

W wigilię Jasio zagląda pod choinkę i oczom nie wierzy: rower - zielony

błyszczący, 16 przerzutek, po prostu piękny, szuka dalej i widzi

kartonik, patrzy a to rolki, takie w sam raz. czarne z szerokim

rozstawem kółek! Jasio jest zachwycony, łzy ze szczęścia mu lecą!

Szukał dalej niestety trzeciego prezentu nie znalazł!

Kilka dni po wigilii Jasio z listem idzie na pocztę! Panie mrugają na

siebie porozumiewawczo:

- Oho na pewno list z podziękowaniem!

Gdy wyszedł, rozdzierają kopertę i zaczynają czytać:

"... Drogi św. Mikołaju, dziękuję za wspaniały rower, dziękuję za

cudowne rolki, ale piłkę do kosza to mi chyba te k....y z poczty

za.......ły..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...