Agacka1719499039 26.03.2004 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2004 http://153.19.107.163/~marcin/animalcrackers/20040228csack-a-p.jpg-Spójrz na to z drugiej strony... przeżywamy niezapomniane chwile... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Artur69 26.03.2004 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2004 Mąż dekoratorki wnętrz żali się koledze: - Żona rozwodzi się ze mną. - Dlaczego? - Okazuje się, że nie pasuję do nowych zasłon... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 26.03.2004 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2004 Idzie czerwony kapturek przez las. widzi z krzaków wystaje głowa wilka czerwony kapturek pyta się:wilku dlaczego masz takie wielkie oczy? kurwa,nawet spokojnie się wysrać nie można siedza trzy wampiry w wiezy.jeden mowi -Jestem glodny bede pozniej- wraca za godzine caly w krwi -Gdzie byles? -A pamietacie ta wioske po prawej? -No Juz jej niema Za chwile to samo z drugim.Wychodzi trzeci wraca za dziesiec minut.caly w krwi -A ty gdzie byles? -Nigdzie...Spadlem ze schodow... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.03.2004 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2004 Sportowiec przychodzi do spowiedzi. Po wysłuchaniu jego grzechów ksiądz mówi:- A więc jesteś biegaczem? Pokaż mi jak biegasz!Sportowiec niewiele myśląc rozbiera się do spodenek i zaczyna biegać po kościele. Widząc to babiny truchleją:- Ale dziś ksiądz surowe pokuty zadaje! A Ja przyszłam bez gaci! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 29.03.2004 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2004 Mąż został zaproszony przez kumpli na "imprezę tylko dla facetów".Obiecał żonie, że wróci na pewno najpóźniej o północy.Ale wiecie... piwko, kumple... czas szybko zleciał, i nasz bohaterzauważył, że... już 2:30! Szybko się zmył i tuż przed 3-cią wchodzi do domu. Pijany jak skunks. Nagle wybiła 3-cia i kukułka z ich zegara zaczęła kukać.Ponieważ narobił trochę hałasu, więc był pewny, że zbudził żonę,a ta po ilości kuknięć zaraz stwierdzi i zapamięta o której wrócił.Ale wpadł na swietny pomysł! "Dokukał" najlepiej jak umiał 9 razy,no... będzie, że wrócił o 12-tej!Facet zadowolony z siebie i ze swojego kukania, cichaczem połozyłsię spać na kanapie w salonie. Rano budzi go żona i pyta o której wrócił. Mąż twardo, że o północy.Nawet się nie rozgniewała. Wow... ale był z siebie dumny, że mu się udało.Wtedy zona stwierdziła, że muszą kupić nowy zegar. Albo chociażnową kukułkę do starego. Mąż zdziwiony, a żona wyjaśnia: - No.. w nocy kukułka zakukała 3 razy, zaklęła szpetnie, potem zakukała 4 razy, odharknęła, znów zakukała - 3 razy, zachichotała, znowu kuknęła dwa razy i na koniec pierdnęła glośno na cały przedpokój... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 30.03.2004 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 Mały Jasio przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską. Po chwili pyta ojca: - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Zakłopotany ojciec odpowiada: - No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, ze robi się tam człowiekowi dobrze. Nazajutrz Jasio dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi. Otwiera mu nieco zdziwiona panienka: - Co tu chłopczyku chciałeś? - No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze! Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi. Po godzinie Jasio wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej! Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy nas wierzch wyszły. - I co?! - pytają Jasia po chwili. - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 30.03.2004 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 http://i.joemonster.org/mig/albums/E-kartki/Wredne_pocztowki/ok030.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 30.03.2004 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 Bóg stworzył osła i powiedział do niego:- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.Na to osioł:- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.I tak się stało.Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.Pies na to:- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.I tak się stało.Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.Małpa na to odpowiedziała:- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.I tak się stało.Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje Ziemię. Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na ziemi i 20 lat żył.Na to odpowiedział mężczyzna:- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.I tak też się stało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tam 30.03.2004 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 Noc, od czasu do czasu zza chmur wyłania się księżyc. Wykorzystując momenty gdy księżyc jest zasłonięty, baca przekrada się przez zieloną granicę do Słowacji. Gdy oczekuje na kolejną chmurę, jak spod ziemi pojawia się WOP-ista i klepiąc bacę w ramie pyta - a dokąd to baco idziemy? - teraz to do d..y -odpowiada baca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 30.03.2004 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 http://fun.tmc.dyn.ee/28856.heiroglyphics.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 30.03.2004 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 http://fun.tmc.dyn.ee/5.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 31.03.2004 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2004 http://www.lauda.pl/DeklaracjaPITUproszczona.GIF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolf 31.03.2004 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2004 Ponury !!!! to jest miejsce na dowcipy, a Ty tak na poważnie pozzdrawiam Karol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 31.03.2004 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2004 Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnichpanowie. Profesor wygłasza tezę:- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunkówdziennie.Z pierwszych rzędów unosi się ręka:- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?- Oczywiście, że z wieloma!Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały? Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momenciezwraca się do studentów:- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóchprzypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie -choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.Z końca sali dobiega komentarz:- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz po raz wznoszątoast:- Za Edka, żeby zdał!W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.- I co Edek, zdałeś?- Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obitą szyjkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rubin23 31.03.2004 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2004 zwieża się jedna przyjaciółka drugiej;wiesz co wyszłam za mąż za impotenta. jak to -mówi druga- nie mówił ci tego przed ślubem? mówił że ma jakąś nieruchomość ale myślałam że mówi o działce budowlanej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 01.04.2004 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2004 Dwóch myśliwych z Texasu polowało na łosie nad jeziorem na Alasce. Obaj upolowali piękne sztuki. Wrócili do samolotu, którym przylecieli, a pilot mówi, że nie ma mowy, żeby wystartowali z oboma upolowanymi łosiami - jeden musi zostać. - Bzdury! - krzyczy jeden z myśliwych. - Kiedy byliśmy tu w zeszłym roku, pilot zabrał nas stąd, a wcale nie miał większego samolotu niż twój. Tamten miał jaja i nie bał się polecieć! Pilot się zdenerwował i mówi: - Jeżeli on to zrobił, to ja też potrafię. Nie latam gorzej niż inni. Załadowali się, silnik na pełną moc i startują. Niestety zanim wznieśi się nad drzewa na końcu jeziora, zahaczyli o ich wierzchołki, samolot spadł rozbił się. Żywi, ale trochę połamani wyczołgują się z krzaków, a pilot potrząsa głową i pyta: - Gdzie jesteśmy? Jeden z myśliwych podnosi się z ziemi i mówi: - Powiedziałbym... że przynajmniej sto metrów dalej niż w zeszłym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 01.04.2004 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2004 Całuje się facet z babką na ulicy. Podchodzi inny i zagląda im to przez jedno, to przez drugie ramie. Całujący nie wytrzymał:- Panie, co pan???- Eeee nic, tylko żona ma klucze. Wędkarz wybrał się na połów. Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty ... Wracać mu się nie chciało... Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie... Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki.... Reklama TV:* Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża po nim rower. Facet podnosi zegarek, pokazuje - zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony". * Facet kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, facet podnosi zegarek - nie ma na nim nawet drobnej rysy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony". * Facet kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, facet go podnosi - zegarek jak nowy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony". * Facet kładzie zegarek na kamieniu i wali młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: "To jest młotek firmy Bosch". Idzie sobie zajączek przez polanę i pali sobie cygaro. Zobaczyła to krowa i mówi:- Taki mały i pali cygaro!Na to zajączek:- Taka duża, a nie nosi stanika! Jak powstaje pomnik?1. Mały model2. Odlew3. Obróbka dłutem4. Gładzenie5. Odsłonięcie6. Przemówienie7. KolacjaJak powstaje człowiek?- Tak samo, tylko w odwrotnej kolejności. Maż wraca od lekarza i mówi, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Wskakuje więc do łóżka i kocha się z żoną bardzo namiętnie. Po kilku godzinkach przytula się do żonki i mówi: - Może jeszcze raz kochanie? Pozostało mi tylko 16 godzin życia. Żonka cos tam odburknęła i z seksu nic nie wyszło. Kilka godzin później ta sama sytuacja, jednak żona nie daje za wygraną, tłumacząc mężowi, że niedawno się kochali. Po następnych kilku godzinach on znów usiłuje ją przytulić i prosi: - Może tym razem, kochanie? Pozostało mi tylko 4 godziny życia. Żona zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi: - Ale ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie. Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu Jasiowi obrazek z wizerunkiem świętęgo. Jasio obejrzał obrazek i pyta:- Masz więcej?Ksiądz dał mu jeszcze cztery. Mały obejrzał wszystkie i pyta:- A z dinozaurami masz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 02.04.2004 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2004 Wywiad z rzecznikiem wroclawskiego MPK:Joanna Banas: Dlaczego pasazer waszego tramwaju nie moze przesiascsie z wagonu do wagonu?Janusz Rajces, rzecznik wroclawskiego MPK: Moze, tylko Musi skasowacdrugi bilet.* Jak to? Przeciez nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.* Regulamin przewozowy mowi wyraznie: bilet jest wazny w tymwagonie, w ktorym zostal skasowany.* Przepis przepisem, ale staram sie zrozumiec jego sens.Tak naprawde, dlaczego nie moge zmienic wagonu?* Przebiec na czerwonym tez pani moze, tyle ze ryzykuje paniwypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, ze zlapie ja kontroler.* Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem, a przesiadaniesie z wagonu do wagonu nie. * Jakby sie ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byloby trudnopracowac. * Czyli wygoda kontrolerow ma byc argumentem?* Argumentem jest przepis. A poza tym jesli kupuje pani bilet na pociag,to chociaz do Gdanska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30. * Przepraszam, ale tylko jesli to miejscowka, a u nas jakos w tramwajachich nie ma. * A po co w ogole sie przesiadac?* Przeciez sa sytuacje, kiedy trzeba sie przesiasc, na przyklad gdy wnaszym wagonie jada pijani, agresywni ludzie. * O tak, uciec jest najprosciej, a przeciez trzeba zainterweniowac.* Szczegolnie gdy sie jedzie na przyklad z malym dzieckiem?* Nie ma powodu, by zmieniac wagon. Mozna podejsc do motorniczego, aon juz wie, co robic.* Ale przeciez w drugim wagonie nie ma motorniczego...* No wlasnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bonie moze przejsc, gdyz tez musialby skasowac bilet. * To jak interweniowac, jesli jest sie w drugim wagonie, w ktorymnie ma motorniczego?* Przejsc do pierwszego i skasowac bilet...* Skasowac bilet?!* Oczywiscie. Przepis jest wyrazny.* Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i zainterweniuje?Jesli skasuje mu Pani bilet, to tak.* Ja mam kasowac bilet za motorniczego?!* Oczywiscie, przeciez mowilem Pani, ze motorniczy nie przechodzi,bo musialby kasowac bilet. Jesli chce Pani interwencji, to musi Panimiecdodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, zeby mogl wrocicdo pierwszego wagonu.* A po co bedzie jeszcze przechodzil?* Jak to po co? Ktos musi kierowac tramwajem!* To nie moze po prostu przejsc jak czlowiek?!* Prosze Pani, przeciez przepis wyraznie mowi, ze bezskasowania dodatkowego biletu nie mozna przechodzic... Poza tymmotorniczy to nie jakis czlowiek, a motorniczy. To zasadniczaroznica!* Wie Pan, to ja wole zostac w tym pierwszym wagoniei nie interweniowac...* No widzi Pani, od razu mowilem: po co przechodzic i robiczamieszanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.04.2004 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na prawo, Małgosia na medycynę, a Baba Jaga na politechnikę. Po roku spotykają się by wymienić opinie. - U nas na Uniwerku - mówi Jaś - to wcale się nie uczymy, tylko cały czas imprezujemy. Żyć nie umierać! - A u nas na Akademii Medycznej - mówi Małgosia - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo. - A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku! Pewna matka zabrała swoją córkę do lekarza i poprosila o zbadanie spuchnietego brzucha swojej pociechy. Po chwili doktor stwierdził że córka jest w ciąży. Matka zrobila sięczerwona z gniewu i przez 10 minut kłóciła się z lekarzem, że jej córka jest porządna dziewczyna i nigdy nie popsułaby sobie reputacji przez uprawianie seksu w tak młodym wieku. W pewnym momencie doktor wstał i zaczął patrzeć za okno. Matka zdenerwowala się jeszcze bardziej: - Niech się pan nie gapi za okno! Pan mnie ignoruje! - Nie, nie... bo wie pani coś takiego już się raz zdarzyło, tyle że wtedy na niebie pojawiła sie gwiazda i przybyli trzej królowie, a ja bym tego za cholerę nie chciał przegapić. Dwóch dresów rozmawia w siłowni: - Słuchaj stary byłem wczoraj na imprezie. - No i co? No i co? - No i wyrwałem super laskę. - No i co? No i co? - No i poszliśmy do niej. - No i co? No i co? - No i rozebraliśmy się. - No i co? No i co? - No i kazała mi zrobić to co najlepiej potrafię. - No i co? No i co? - No i wy**bałem jej z bani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzek 05.04.2004 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 http://www.kupa.pl/kupa/fotki/pictures/178.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.