Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Idzie czerwony kapturek przez las.

widzi z krzaków wystaje głowa wilka czerwony kapturek pyta się:wilku dlaczego masz takie wielkie oczy?

kurwa,nawet spokojnie się wysrać nie można

 

siedza trzy wampiry w wiezy.jeden mowi

-Jestem glodny bede pozniej- wraca za godzine caly w krwi

-Gdzie byles?

-A pamietacie ta wioske po prawej?

-No

Juz jej niema

Za chwile to samo z drugim.Wychodzi trzeci wraca za dziesiec minut.caly w krwi

-A ty gdzie byles?

-Nigdzie...Spadlem ze schodow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sportowiec przychodzi do spowiedzi. Po wysłuchaniu jego grzechów ksiądz mówi:

- A więc jesteś biegaczem? Pokaż mi jak biegasz!

Sportowiec niewiele myśląc rozbiera się do spodenek i zaczyna biegać po kościele. Widząc to babiny truchleją:

- Ale dziś ksiądz surowe pokuty zadaje! A Ja przyszłam bez gaci!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż został zaproszony przez kumpli na "imprezę tylko dla facetów".

Obiecał żonie, że wróci na pewno najpóźniej o północy.

Ale wiecie... piwko, kumple... czas szybko zleciał, i nasz bohater

zauważył, że... już 2:30!

Szybko się zmył i tuż przed 3-cią wchodzi do domu. Pijany jak skunks.

Nagle wybiła 3-cia i kukułka z ich zegara zaczęła kukać.

Ponieważ narobił trochę hałasu, więc był pewny, że zbudził żonę,

a ta po ilości kuknięć zaraz stwierdzi i zapamięta o której wrócił.

Ale wpadł na swietny pomysł! "Dokukał" najlepiej jak umiał 9 razy,

no... będzie, że wrócił o 12-tej!

Facet zadowolony z siebie i ze swojego kukania, cichaczem połozył

się spać na kanapie w salonie.

 

Rano budzi go żona i pyta o której wrócił. Mąż twardo, że o północy.

Nawet się nie rozgniewała. Wow... ale był z siebie dumny, że mu się udało.

Wtedy zona stwierdziła, że muszą kupić nowy zegar. Albo chociaż

nową kukułkę do starego. Mąż zdziwiony, a żona wyjaśnia:

 

- No.. w nocy kukułka zakukała 3 razy, zaklęła szpetnie, potem zakukała 4 razy,

odharknęła, znów zakukała - 3 razy, zachichotała, znowu kuknęła dwa razy

i na koniec pierdnęła glośno na cały przedpokój...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

 

Mały Jasio przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję

towarzyską.

Po chwili pyta ojca:

- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?

Zakłopotany ojciec odpowiada:

- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, ze robi się tam człowiekowi

dobrze.

Nazajutrz Jasio dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film,

biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi. Otwiera mu nieco

zdziwiona panienka:

- Co tu chłopczyku chciałeś?

- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!

Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła

trzy duże pajdy świeżego chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.

Po godzinie Jasio wpada do domu i krzyczy:

- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!

Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy nas wierzch wyszły.

- I co?! - pytają Jasia po chwili.

- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg stworzył osła i powiedział do niego:

- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.

Na to osioł:

- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.

I tak się stało.

Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:

- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.

Pies na to:

- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.

I tak się stało.

Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:

- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.

Małpa na to odpowiedziała:

- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.

I tak się stało.

Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:

- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje Ziemię. Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na ziemi i 20 lat żył.

Na to odpowiedział mężczyzna:

- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.

I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.

I tak też się stało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc, od czasu do czasu zza chmur wyłania się księżyc. Wykorzystując momenty gdy księżyc jest zasłonięty, baca przekrada się przez zieloną granicę do Słowacji. Gdy oczekuje na kolejną chmurę, jak spod ziemi pojawia się WOP-ista i klepiąc bacę w ramie pyta

- a dokąd to baco idziemy?

- teraz to do d..y -odpowiada baca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich

panowie. Profesor wygłasza tezę:

- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków

dziennie.

Z pierwszych rzędów unosi się ręka:

- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?

Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:

- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?

- Oczywiście, że z wieloma!

Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:

- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?

 

 

 

Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie

zwraca się do studentów:

- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch

przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie -

choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.

Z końca sali dobiega komentarz:

- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?

Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:

- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką

 

 

W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz po raz wznoszą

toast:

- Za Edka, żeby zdał!

W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.

- I co Edek, zdałeś?

- Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obitą szyjkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch myśliwych z Texasu polowało na łosie nad jeziorem na

Alasce. Obaj upolowali piękne sztuki. Wrócili do samolotu,

którym przylecieli, a pilot mówi, że nie ma mowy, żeby

wystartowali z oboma upolowanymi łosiami - jeden musi zostać.

- Bzdury! - krzyczy jeden z myśliwych. - Kiedy byliśmy tu w

zeszłym roku, pilot zabrał nas stąd, a wcale nie miał większego

samolotu niż twój. Tamten miał jaja i nie bał się polecieć!

Pilot się zdenerwował i mówi:

- Jeżeli on to zrobił, to ja też potrafię. Nie latam gorzej

niż inni. Załadowali się, silnik na pełną moc i startują.

Niestety zanim wznieśi się nad drzewa na końcu jeziora,

zahaczyli o ich wierzchołki, samolot spadł rozbił się. Żywi,

ale trochę połamani wyczołgują się z krzaków, a pilot potrząsa

głową i pyta:

- Gdzie jesteśmy?

Jeden z myśliwych podnosi się z ziemi i mówi:

- Powiedziałbym... że przynajmniej sto metrów dalej niż w

zeszłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całuje się facet z babką na ulicy. Podchodzi inny i zagląda im to przez jedno, to przez drugie ramie. Całujący nie wytrzymał:

- Panie, co pan???

- Eeee nic, tylko żona ma klucze.

 

 

 

Wędkarz wybrał się na połów. Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty ... Wracać mu się nie chciało... Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie...

Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki....

 

 

 

Reklama TV:

* Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża po nim rower. Facet podnosi zegarek, pokazuje - zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".

* Facet kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, facet podnosi zegarek - nie ma na nim nawet drobnej rysy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".

* Facet kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, facet go podnosi - zegarek jak nowy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".

* Facet kładzie zegarek na kamieniu i wali młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: "To jest młotek firmy Bosch".

 

 

 

Idzie sobie zajączek przez polanę i pali sobie cygaro. Zobaczyła to krowa i mówi:

- Taki mały i pali cygaro!

Na to zajączek:

- Taka duża, a nie nosi stanika!

 

 

 

Jak powstaje pomnik?

1. Mały model

2. Odlew

3. Obróbka dłutem

4. Gładzenie

5. Odsłonięcie

6. Przemówienie

7. Kolacja

Jak powstaje człowiek?

- Tak samo, tylko w odwrotnej kolejności.

 

 

 

Maż wraca od lekarza i mówi, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Wskakuje więc do łóżka i kocha się z żoną bardzo namiętnie. Po kilku godzinkach przytula się do żonki i mówi:

- Może jeszcze raz kochanie? Pozostało mi tylko 16 godzin życia.

Żonka cos tam odburknęła i z seksu nic nie wyszło.

Kilka godzin później ta sama sytuacja, jednak żona nie daje za wygraną, tłumacząc mężowi, że niedawno się kochali.

Po następnych kilku godzinach on znów usiłuje ją przytulić i prosi:

- Może tym razem, kochanie? Pozostało mi tylko 4 godziny życia.

Żona zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi:

- Ale ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie.

 

 

 

Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu Jasiowi obrazek z wizerunkiem świętęgo. Jasio obejrzał obrazek i pyta:

- Masz więcej?

Ksiądz dał mu jeszcze cztery. Mały obejrzał wszystkie i pyta:

- A z dinozaurami masz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywiad z rzecznikiem wroclawskiego MPK:

Joanna Banas: Dlaczego pasazer waszego tramwaju nie moze przesiasc

sie z wagonu do wagonu?

Janusz Rajces, rzecznik wroclawskiego MPK: Moze, tylko Musi skasowac

drugi bilet.

* Jak to? Przeciez nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.

* Regulamin przewozowy mowi wyraznie: bilet jest wazny w tym

wagonie, w ktorym zostal skasowany.

* Przepis przepisem, ale staram sie zrozumiec jego sens.

Tak naprawde, dlaczego nie moge zmienic wagonu?

* Przebiec na czerwonym tez pani moze, tyle ze ryzykuje pani

wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, ze zlapie ja kontroler.

* Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem, a przesiadanie

sie z wagonu do wagonu nie.

* Jakby sie ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byloby trudno

pracowac.

* Czyli wygoda kontrolerow ma byc argumentem?

* Argumentem jest przepis. A poza tym jesli kupuje pani bilet na pociag,

to chociaz do Gdanska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na

ten o 15.30.

* Przepraszam, ale tylko jesli to miejscowka, a u nas jakos w tramwajach

ich nie ma.

* A po co w ogole sie przesiadac?

* Przeciez sa sytuacje, kiedy trzeba sie przesiasc, na przyklad gdy w

naszym wagonie jada pijani, agresywni ludzie.

* O tak, uciec jest najprosciej, a przeciez trzeba zainterweniowac.

* Szczegolnie gdy sie jedzie na przyklad z malym dzieckiem?

* Nie ma powodu, by zmieniac wagon. Mozna podejsc do motorniczego, a

on juz wie, co robic.

* Ale przeciez w drugim wagonie nie ma motorniczego...

* No wlasnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo

nie moze przejsc, gdyz tez musialby skasowac bilet.

* To jak interweniowac, jesli jest sie w drugim wagonie, w ktorym

nie ma motorniczego?

* Przejsc do pierwszego i skasowac bilet...

* Skasowac bilet?!

* Oczywiscie. Przepis jest wyrazny.

* Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i zainterweniuje?

Jesli skasuje mu Pani bilet, to tak.

* Ja mam kasowac bilet za motorniczego?!

* Oczywiscie, przeciez mowilem Pani, ze motorniczy nie przechodzi,

bo musialby kasowac bilet. Jesli chce Pani interwencji, to musi Panimiec

dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, zeby mogl wrocic

do pierwszego wagonu.

* A po co bedzie jeszcze przechodzil?

* Jak to po co? Ktos musi kierowac tramwajem!

* To nie moze po prostu przejsc jak czlowiek?!

* Prosze Pani, przeciez przepis wyraznie mowi, ze bez

skasowania dodatkowego biletu nie mozna przechodzic... Poza tym

motorniczy to nie jakis czlowiek, a motorniczy. To zasadnicza

roznica!

* Wie Pan, to ja wole zostac w tym pierwszym wagonie

i nie interweniowac...

* No widzi Pani, od razu mowilem: po co przechodzic i robic

zamieszanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na prawo, Małgosia na medycynę,

a Baba Jaga na politechnikę. Po roku spotykają się by wymienić opinie.

- U nas na Uniwerku - mówi Jaś - to wcale się nie uczymy, tylko cały czas imprezujemy. Żyć nie umierać!

- A u nas na Akademii Medycznej - mówi Małgosia - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.

- A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - to tylko nauka i nauka.

Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku!

 

 

 

Pewna matka zabrała swoją córkę do lekarza i poprosila o zbadanie spuchnietego

brzucha swojej pociechy. Po chwili doktor stwierdził że córka jest w ciąży. Matka zrobila się

czerwona z gniewu i przez 10 minut kłóciła się z lekarzem, że jej córka jest porządna

dziewczyna i nigdy nie popsułaby sobie reputacji przez uprawianie seksu w tak młodym wieku.

W pewnym momencie doktor wstał i zaczął patrzeć za okno.

Matka zdenerwowala się jeszcze bardziej:

- Niech się pan nie gapi za okno! Pan mnie ignoruje!

- Nie, nie... bo wie pani coś takiego już się raz zdarzyło, tyle że wtedy na niebie

pojawiła sie gwiazda i przybyli trzej królowie, a ja bym tego za cholerę nie chciał przegapić.

 

 

 

Dwóch dresów rozmawia w siłowni:

- Słuchaj stary byłem wczoraj na imprezie.

- No i co? No i co?

- No i wyrwałem super laskę.

- No i co? No i co?

- No i poszliśmy do niej.

- No i co? No i co?

- No i rozebraliśmy się.

- No i co? No i co?

- No i kazała mi zrobić to co najlepiej potrafię.

- No i co? No i co?

- No i wy**bałem jej z bani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...