Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Nowy dyrektor

W państwowym zakładzie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:

- Od teraz nastają nowe porządki. Sobota

i niedziela są wolne, bo to weekend.

W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. W środę pracujemy.

W czwartek odpoczywamy po pracy.

W piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania?

- Długo będziemy tak zapieprzać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Icek mówi do Mosze

- Dam Ci 1000 zł jeśli Twoja Salcie da się klepnąć po gołym tyłku

Mosze idzie z tym do domu, Salcie ma wątpliwości ale małżonek przekonuje ją, że to dobra cena, Salcie się zgadza i mówi

- Niech przyjdzie w piątek o 18

Icek przychodzi o umówionej porze, siada na krześle, Salcie kładzie się na jego kolanach, zadziera kieckę i czeka na rozwój wypadków, Icek natomiast delikatnie i z namaszczeniem gładzi obnażone wdzięki kobiety.

Poirytowany Mosze krzyczy

- No klepnij w końcu Icek

Icek na to

- A klepnij .... klepnąc 1000 zł kosztuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna spacerujący w Kalifornii po plaży znalazł lampę. Po potarciu wyskoczył zdenerwowany dżin:

- O.K., O.K. Uwolniłeś mnie z lampy. To jest już czwarty raz w tym miesiącu ! Mam tego spełniania życzeń powyżej uszu ! Zapomnij o 3 życzeniach. Masz tylko jedno !

Mężczyzna:

- Zawsze chciałem pojechać na Hawaje, ale bardzo boje się latać samolotami. Czy nie mógłbyś zbudować mostu aż do Hawajów. Mógłbym wówczas pojechać samochodem.

Dżin się zaśmiał.

- To jest niemożliwe. Pomyśl logicznie ! Przecież nośniki mostu nie siegną dna Pacyfiku ! Pomyśl ile betonu, ile stali. NIE ! Wymyśl jakieś inne życzenie !

Mężczyzna:

- Byłem żonaty 4 razy. Moje żony zawsze mi mówiły , że nie dbam o nie, że nie jestem wrażliwy. A zatem spełnij moje życzenie, żebym zawsze rozumiał kobiety, wiedział co czuja, co myślą, dlaczego płaczą. Żebym wiedział co naprawdę chcą, żebym wiedział co zrobić, żeby były zawsze szczęśliwe.

Dżin:

- Chcesz ten most z dwoma pasami ruchu czy z czterema ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy kobitki poszły razem na balety. Ululały sie doszczętnie. Strasznie rozbawione wracały do domu. Przechodzac obok cmenetarza postanowiły skoczyć tam "na siku". Tam (usiłując cie załatwić) uwalały się w ziemi i trawie.

 

Rano spotkali się ich meżowie.

- Wiecie co chłopaki, moja to mnie chyba zdradza. Wczoraj wróciła kompletnie pijana, wygnieciona i brudna od ziemi i trawy.

Drugi na to:

- Co ty - Twoja - na pewno nie. Moja mnie zdradza. Wczoraj moja wróciła pijana, pognieciona, uwalana w błocie i jeszcze gdzieś majtki zgubiła.

Na to trzeci - całkiem załamany.

- A co ja mam powiedzieć? Moja była pijana, pognieciona, brudna, bez majtek, a na piersi miała szarfę : "Nigdy Cię nie zapomnimy. - Chłopaki z Radomia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch kolegów przechodzi przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Policjant to zauważa, szybko do nich podbiega, wyciąga blankiet i zaczyna wypisywać mandat. Nagle jeden z nich się pyta:

- Panie policjancie, czy posłowie też dostają mandaty?

Policjant szybko schował blankiet z mandatami, grzecznie przeprosił i poszedł dalej. A tymczasem drugi pyta go:

- Coś ty mu za bzdury nagadałeś?

- No co... spytać nie wolno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisaj przeczytałam na necie :D

 

Dlaczego Bóg stworzył mężczyzn?

-Bo wibrator nie ma funkcji "koszenie trawnika".

 

Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybciorem kładzie się spać. Ociec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i.......... znajduje torebeczkę z białym

proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedna

kreskę i ..... pojaśniało, pociemniało i nic.

Hmm.... trzasnął na druga dziurę i ..... pojaśniało, pociemniało i nic.

Pomału zaczyna się irytować ale wali po raz kolejny. Znów pojaśniało,pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i glos żony:

Stefek co ty robisz?!

Odpowiada-gole się!

Żona: ku*** trzy dni?!

 

Dwóch przyjaciół wybrało się do baru na drinka. Jeden z nich zagląda do szklanki i wola do drugiego:

- Stary! Pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurka!

Drugi smętnym głosem odpowiada:

- Mało widziałeś. Ja z taką żyję od 15 lat.......

 

W środku nocy budzi się żona i patrzy, że koło niej nie ma męża, więc zrywa się z łóżka i idzie go szukać. W łazience nie ma, w jadalni też nie ma. Wchodzi więc do kuchni i patrzy a tam stoi mąż i moczy swoje przyrodzenie w szklance mleka i mówi:

- Pij mleko - będziesz wielki!

 

Czym się różni penis od żarówki?

Niczym.

I to i to można zastąpić świeczką!

 

W parku na ławeczce siedzi młoda para. Po chwili dosiada się do nich dziadek. Dziewczyna mówi do chłopaka:

- Boli mnie nosek.

Chłopak pocałował ją w nos. Po chwili dziewczyna mówi:

- Już nie boli.

Mija parę chwil:

- Boli mnie czółko.

Chłopak pocałował ją w czoło. Dziewczyna :

- Już nie boli.

Dziadek z niedowierzaniem się pyta młodego człowieka:

- A czy hemoroidy też pan leczy?

 

Mężczyzna już długo kocha się z niezwykle namiętną i wygimnastykowaną blondynką. Spragniony na chwile wychodzi do kuchni.

Nalewa sobie mleko i zaczyna pić. Czuje jednak, że kogucik jest rozgrzany niemal do czerwoności, więc (aby sobie ulżyć) wkłada go na chwile do szklanki z mlekiem. W tym samym momencie wchodzi blondynka:

- Ach, a ja się zawsze zastanawiałam jak wy go napełniacie...

 

Dwóch gości popija sobie winko pod sklepem. Podjeżdża elegancki samochód z którego wysiada jakieś zamożne małżeństwo. Kupują w sklepie niegazowana wodę i zaczyna ja sobie popijać.

- Popatrz - mówi jeden z pijaczków - Pija wodę!

- No - mówi drugi - Jak zwierzęta...

 

Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.

Lekarz pyta:

- Co pani taka rozbawiona

Na to krowa:

- Nie wiem, to chyba po trawie

 

Na pierwszej randce:

- Połóż rękę na mym łonie - prosi dziewczyna.

- Co to jest mymłon? - dziwi się chłopak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.

- fofłose fu hilo młymła

- SŁUCHAM

- fofłose fu hilo młymła

- SŁUCHAM ?!

- NO FU HILO MŁYMŁA !

Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi

- obsłuż klienta, ide do kibla

Kolega wychodzi i pyta

- co panu podać ?

- fofrose fu hilo młymła

- CZEGO !

- MŁYMŁA

Sprzedawca woła kierownika

-Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet

Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie :

- czym mogę panu służyć ?

- HUWA MAĆ, FU HILO MŁYMŁA !

- mugłby pan powtórzyć

- FIECHDOLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM

Kierownik przypomina sobie że na zapleczu mają sprzątaczkę z

wadą wymowy.

Woiła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.

Sprzątaczka obsługuje klienta

- fucham chana

- fu hilo młymła

Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.

Wszyscy do niej podbiegli

- no i co on chciał

- no jah fo ,- fu hilo młymła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala. Doktor obejrzał jego ręce i mówi:

- Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.

- Panie doktorze, ale ja nie mam tych palców.

- Jak to nie masz tych palców? Chłopcze, mamy XXI wiek, mikrochirurgię, profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz, że nie wziąłeś tych palców. Dlaczego!?

- A jak miałem je niby pozbierać?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy dla nauczycieli (1872):

1. Nauczyciel każdego dnia powinien zadbać o to, aby lampy były napełnione a kominek czysty.

2. Każdy nauczyciel winien codziennie przynosić wiadro wody i kubeł węgla.

3. Pióra należy przygotowywać starannie. Końcówki piór można ostrzyc zgodnie z indywidualnymi upodobaniami wychowanków.

4. Nauczycielowi płci męskiej zezwala się na wykorzystanie jednego wieczoru w tygodniu na sprawy osobiste (bądź też dwóch wieczorów jeśli regularnie uczęszcza do kościoła).

5. Po spędzeniu dziesięciu godzin w szkole, nauczyciele mogą oddać się czytaniu biblii lub innych pożytecznych ksiąg.

6. Nauczycielki, które wychodzą za mąż bądź angażują się w romanse dostaną natychmiastowe wypowiedzenie.

7. Nauczyciel, który pali, używa alkoholu w jakiejkolwiek formie, uczęszcza do kasyna lub domu publicznego, lub tez goli się u fryzjera dostarcza znakomitych powodów, by żywić poważne wątpliwości co do jego wartości, zamiarów, prawości i uczciwości.

8. Nauczyciel powinien odkładać drobne sumy z każdej wypłacanej mu pensji, aby w latach starości nie stać się ciężarem dla społeczeństwa.

9. Nauczyciel wykonujący swą pracę sumiennie i wiernie przez 5 lat spodziewać się może podwyżki w wysokości dwudziestu pięciu centów tygodniowo, o ile zarząd wyrazi na to zgodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Bóg tworzył ciało, wszystkie narządy kłóciły się ze sobą o to, który powinien zostać szefem. Mózg mówił:

- Ja powinienem zostać szefem, ponieważ mam pod kontrolą wszystkie funkcje ciała.

Na to odpowiedziały nogi:

- My powinnyśmy być szefem, bo nosimy mózg i całe ciało tam gdzie potrzeba.

Wtedy odezwały się ręce:

- To my powinniśmy być szefem, ponieważ wykonujemy całą pracę i zarabiamy pieniądze.

I tak po kolei odzywały się serce, nerki, płuca, oczy itd. Jako ostatnia odezwała się dupa twierdząc, że chce zostać szefem, co wywołało tylko śmiech innych narządów. Wtedy dupa zaczęła strajkować. W krótkim czasie oczy zaczęły się wywracać, ręce wykrzywiać, nogi krzyżować, serce i płuca wpadły w panikę, a mózg dostał gorączki. W końcu wszystkie narządy uzgodniły, że dupa zostaje szefem. Wszystko wróciło do normy, narządy zajęły się swoją pracą a szef siedział tylko i od czasu do czasu wypuszczał gówno.

Wniosek:

Nie potrzebujesz mózgu, żeby zostać szefem, może nim zostać każdy dupek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi króliczek do misia i mówi:

-Misiu, mam do ciebie sprawę.

-No co, mów!

-No bo wiesz... mam fortepian i muszę go wnieść na dziesiąte piętro w wieżowcu. Sam sobie chyba nie dam rady.

-Pomogę ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zajebisty kawał, taki, żebym się polał ze śmiechu.

Króliczek pomyślał chwilę i zgodził się. Misio wciąga fortepian na pierwsze piętro i mówi:

-No to teraz opowiedz mi ten kawał.

-No dobra... - i opowiedział misiowi kawał... i misio posikał się ze śmiechu. Tak samo było na 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 i na 9 piętrze. Na 10 misio bardzo zmęczony i zasapany powiedział:

-No to teraz na koniec opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich.

-Stary, jak ci opowiem, to nie tylko posikasz się ze śmiechu...

-OK, wal...

-To nie ta klatka... :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś znany wynalazca, nie pamiętam, ale może Edison zaprosił do siebie znajomych.

Znajomi przyszli, weszli do domu i mówią do niego:

- Taki z ciebie wynalazca, to może być wreszcie zrobił coś z tą twoją furtką, bo tak się ją ciężko otwiera.

 

A wynalazca na to:

- Musi być ciężko, bo za każdym razem jak otwierasz furtkę, wpompowujesz mi 5 litrów wody do spłuczki na piętrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...