Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Moim zdaniem seks to jedna z najpiekniejszych, najbardziej naturalnych,

najzdrowszych rzeczy, jakie mozna kupic za pieniadze."

-Tom Clancy

 

"Znacie to spojrzenie, które rzuca wam kobieta, kiedy ma ochote na seks?

...Ja tez nie."

-Steve Martin

 

"Uprawianie seksu przypomina gre w brydza. Jak sie nie ma dobrego partnera, to lepiej miec dobra reke."

-Woody Allen

 

"Biseksualizm podwaja twoje szanse na randke w sobotni wieczór."

-Rodney Dangerfield

 

"Pozwolic feministkom decydowac o seksie to jak zafundowac psu wakacje Chinach."

-Matt Barry

 

"Seks po dziewiecdziesiatce jest jak gra w bilard przy pomocy sznurka."

-Camille Paglia

 

"Seks jest jednym z dziewieciu powodów do reinkarnacji. Pozostalych osiem sie nie liczy."

-George Burns

 

"Kobiety umieja udawac orgazmy. Za to mezczyzni potrafia udawac cale zwiazki."

-Sharon Stone

"Moja dziewczyna zawsze sie smieje podczas uprawiania seksu wszystko jedno, co akurat czyta."

-Steve Jobs

 

"Moja matka zdawala sie nie dostrzegac ironii w nazywaniu mnie sk.rwysynem."

-Jack Nicholson

 

"Clinton klamal. Mezczyzna moze zapomniec, gdzie zaparkowal samochód

albo gdzie mieszka, ale nigdy nie zapomni seksu oralnego, nawet jesli byl bardzo kiepski."

-Barbara Bush

 

"A, tak, > '> rozwód> '> . To slowo pochodzi od lacinskiego '> wyrwac

mezczyznie jaja przez portfel> '> ."

-Robin Williams

 

"Kobiety narzekaja na zespól napiecia przedmiesiaczkowego, a dla mnie do jedyny czas w miesiacu, kiedy moge naprawde byc soba."

-Roseanne

 

"Kobiety potrzebuja powodu, zeby uprawiac seks. Mezczyzni potrzebuja jedynie miejsca."

-Billy Crystal

 

"Jak wynika z najnowszych badan, kobiety twierdza, ze czuja sie mniej niezrecznie, kiedy rozbieraja sie przed mezczyznami, niz gdy rozbieraja sie przed innymi kobietami. Wedlug nich kobiety sa zbyt krytyczne, podczas gdy mezczyzni, rzecz jasna, sa zwyczajnie wdzieczni."

-Robert De Niro

 

"Mamy nowy kryzys w medycynie. Lekarze alarmuja, ze wielu mezczyzn jest

uczulonych na lateksowe prezerwatywy. Jako reakcja alergiczna wystepuje u nich duza opuchlizna. No to w czym problem?"

-Dustin Hoffman

 

"W pismach dla mezczyzn jest niewiele porad, bo mezczyzni mysla: " Wiem, co robie. Pokazcie mi tylko jakies gole cialko""

-Jerry Seinfeld

 

"Zamiast zenic sie po raz kolejny, znajde jakas kobiete, której nie lubie, i podaruje jej dom."

-Rod Stewart

 

"Rozumiecie, problem polega na tym, ze Bóg dal mi mózg i penisa, lecz krwi tylko tyle, zeby zasilac jedno."

-Robin Williams

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Misiu na kacu po sobotnich baletach pobiegł do jedynego sklepu otwartego w niedzielę, zeby kupić browarka. Czeka, czeka i usycha z pragnienia.

Piętnaście minut przed otwarciem przyszedł zajac i zaczął wpychać się przed misia.

Miś go grzecznie odepchnął i czeka dalej. Po chwili to samo.

Zjac znów się pcha, miś już lekko wkurzony mówi:

- Spadaj zajac bo mnie tak kac męczy że padnę. Muszę być pierwszy.

Zając dalej się pcha. Po kwadransie przeychnek misiek nie wytrzymał i tak przywalił zającowi, ze aż przytomność stracjił.

Zając się ocknął i mówi:

- Misiek, k...., jak ty mnie nie przepuścisz, to ja tego sklepu nigdy nie otworzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 rzeczy, które może robić miłośnik filmowej sagi Gwiezdne Wojny w autobusie kiedy mu się nudzi:

 

1. Głośno nuć marsz imperialny i gap się tępo w pustkę

2. Wszystkich wchodzących witaj słowami "Niech Moc będzie z tobą!"

3. Próbuj podnosić przedmioty mocą ( Wystawiaj na coś rękę i rób minę George’a Busha z zatwardzeniem )

4. Do kanara mów: "Nie potrzebujesz moich biletów... to nie mnie szukasz..."

5. Jak wsiądziesz do autobusu podbiegnij do kasownika i krzyknij : "Mój Boże!!! R2-D2!!! Co oni Ci zrobili!!!" i rozpłacz się

6. Udawaj że jesteś pilotem X-Winga

7. Udawaj R2-D2 (rób: PRIIIIIITUTITU! TRIIIT!)

8. Dla 2 osób: udawajcie że walczycie na miecze świetlne

9. Udawaj Chewbacce (ARRRRRRYYYYYY!!!)

10. Do każdego brodatego gościa mów : "Witaj mistrzu Obi-Wan!" i klęknij przed nim

11. Spytaj przypadkową osobę : "Chcesz kupić droida protokolarnego? Nie? A może correlliański frachtowiec? Okazja tylko 10 000 kredytek republikańskich. Dorzucam silnik jonowy gratis!"

12. Udawaj że strzelasz z pistoletu laserowego (rób: pzium!pzium!) i celuj do różnych ludzi

13. Jak ruszycie z przystanku głośno krzyknij: "Włączyć Hipernapęd! Kurs Gwiazda Śmierci!"

14. Podejdź do kierowcy i spytaj : "Czy ten pojazd ma turbolasery?" albo "Dolecę tym na Yavin?"

15. Gap się w okno i w pewnym momencie krzyknij: "Wszyscy na stanowiska!!! Imperialny krążownik!!!" i zacznij biegać po autobusie

16. Udawaj Jar-Jar Binksa (próbuj chwytać językiem różne rzeczy)

17. Pomaluj sobie twarz na czerwono-czarno i łyp na ludzi spode łba

18. Załóż wiadro na głowę, czarny płaszcz i głośno dysz... hyyy... hyyy....

19. Podejdź do kierowcy i powiedz: "Ulgowy za 10 kredytek na Tatooine proszę"

20. Spytaj się kogoś :"Szukam pilota aby mnie zabrał na Alderaan..." albo "Wiesz może jak podłączyć trójfazowy odbiornik magnetyczny do rdzenia hipernapędu?"

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare, ale do dzis mnie bawi :wink: :

 

Gość w eleganckiej, drogiej restauracji zauważył, ze kelner,

który prowadzi ich do stolika ma w kieszeni łyżki. Z początku

nie zastanowiło go to, ale gdy usiadł przy stoliku, zobaczył, ze

kelner obsługujący jego stolik również ma łyżki w kieszeni. Inni

kelnerzy na sali także. Poprosił kelnera bliżej i spytał:

- Po co wam łyżki w kieszeniach?

Kelner odpowiedział:

- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur

Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, ze średnio, co

trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu. Przez co trzeba iść do

kuchni i przynieść świeżą. Dzięki temu, ze mamy łyżki pod ręką

zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta

o 70.3%.

Klient zdziwił się, ale wkrótce zobaczył, ze każdy kelner ma

przy spodniach cienki łańcuszek, którego jeden koniec

przyczepiony jest do paska, a drugi znika wewnątrz rozporka.

Zaciekawiony przywołał kelnera i zapytał:

- Zauważyłem, ze każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co

on wam?

Kelner:

- Nie każdy jest tak spostrzegawczy jak pan. Ale skoro pyta

pan, to wyjaśniam - również ten łańcuszek zalecił nam Artur

Andersen. Wie pan mam go przyczepionego do... no wie pan. Gdy

idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszkiem,

dzięki czemu, po oddaniu moczu nie musze myc rak i wydajność

wzrasta o 30%.

Gość pokiwał ze zrozumieniem głową, ale zaraz wyjawił swa

następną wątpliwość:

- Dobrze. Rozumiem, ze wyjmuje pan łańcuszkiem, ale jak można

się nim posłużyć do schowania? Jak wkłada się go z powrotem?

- eee... nie wiem jak inni, ale ja łyżką.

 

*************

 

Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: Nescafe. Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli. Była bardzo szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.

Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: Marlboro - Extra Long, King Size i znowu była szczęśliwa.

Trzeciej córce zabrało cztery tygodnie by napisać do domu. W liście było: British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony. Zemdlała.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Stój, bo strzelam!

- Stoję.

- Strzelam :-)

 

------------------------------------------------------------------------

 

Dla motocyklisty niebezpieczną rzeczą jest sen na Jawie…

 

------------------------------------------------------------------------

 

Adwokat wygrał dla biznesmena niezwykle trudny proces.

"Prawda zwyciężyła" - zadepeszował.

Biznesmen natychmiast odpowiedział: "Proszę wnieść apelację."

 

---------------------------------------------------------------------------

 

Pewien myśliwy prezentuje kumplowi swoją kolekcję trofeów. (M - myśliwy, K-

kumpel).

M: - popatrz, tego białego misia upolowałem na biegunie północnym

K: -Super, ale wielki.

M: - O, a ten lew, to na ostatnim safari. Omal nie zeżarł mi przewodnika.

K: - O s... jeden, ale ma grzywę. Słuchaj, a co to za ludzka głowa tam wisi

na honorowym miejscu?

M: (z dumą) - to jest głowa mojej teściowej.

K: - no to dlaczego taka uśmiechnięta ??!!

M: - A bo do końca myślała, że żartuję.

 

----------------------------------------------------------------------------------

 

Paryż. W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.

- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.

- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.

- Koleżanka napije się kawy?

- Tak, napiję się kawy...

- Koleżanka wolna?

- Nie, mężatka...

- Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została

zgwałcona w barze?

- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10

razy.

- 10 razy?!

- Kolega się spieszy?

 

 

----------------------------------------------------------------------------------

 

- Name?

- Abu Dalah Sarafi.

- Sex?

- Four times a week.

- No, no, no..... male or female?

- Male, female...... sometimes camel.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i

znajduje na lóżku następujący liścik:

Droga Mamo!

Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i

postanowiliśmy z moim chłopakiem się wreszcie "urwać".Wiem, że Tobie się to

nie spodoba ale on jest taki słodki!

Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała...A ten jego motocykl!

Ali ( tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na jego motocyklu w kasku to grzech.

Ali jest kompletnie na moim punkcie zariowany.Mówi,że go uratowałam, bo ten

alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!

Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdziś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją

wyremontować i nie ma w niej światła ani wody ale to będzie nasz nowy dom.

Nie martw się!

Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiać

marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak się

cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na

siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka

przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...

Twoja ukochana córeczka.

P.S.

to Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko

uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na

nocnym stoliku. Buziaczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maz zabral zone na pierwsza w jej zyciu partie

golfa. Oczywiscie pierwsze uderzenie zony w

pileczke i...

okno stojacego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Maz troche

sie

zdenerwowal:

- Mówilem zebys uwazala a teraz trzeba bedzie tam isc

przepraszac i moze nawet zaplacic.

Tak wiec golfisci ida do domku i pukaja w jego drzwi.

Momentalnie dochodzi ze srodka mily glos mezczyzny.

- Prosze wejsc.

Po wejsciu zauwazaja w domku: zbite kawalki szyby, rozbita

stara waze i siedzacego na kanapie kolesia. Koles pyta:

- Czy to wy zbiliscie szybe?

- Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadaja golfisci.

- Hm, wlasciwie to nie ma za co. Jestem dzinem,

który byl uwieziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spelnic

trzy zyczenia.

Nie obrazicie sie jak spelnie wam po jednym,

sam zostawiajac sobie jedno na koniec?

- Nie tak jest swietnie - odpowiada maz - ja bym

chcial

dostawac milion dolarów co roku.

- Nie ma problemu - mówi dzin - do tego gwarantuje, ze

bedziesz bardzo dlugo zyl.

- A ty mloda kobieto czego chcesz?

- Chcialabym miec ogromny dom w kazdym panstwie,

kazdy z

najlepszymi na swiecie sluzacymi.

- Mówisz i masz - odpowiada dzin - Do tego obiecuje

ci, ze do zadnego z nich nikt sie nigdy nie wlamie.

- A jakie jest twoje zyczenie dzinie? - pyta

malzenstwo.

- Poniewaz tak dlugo bylem uwieziony nie marze o

niczym innym jak o seksie z toba - zwraca sie do kobiety dzin.

- I co ty na to kochanie? - pyta maz - Mamy tyle

kasy i domy... moze sie zgódz.

Tak wiec zona kolesia z dzinem idzie na pieterko... Cale

popoludnie kochaja sie. Dzin jest wrecz

nienasycony.

Po 4 godzinach nieustannego seksu dzin zlazi z

kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:

- Ile masz lat ty i twój maz?

- Oboje mamy po 35.

- Pier....sz? 35 lat i wierzycie w dzina?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OPOWIEŚCI INFORMATYKÓW

 

1) Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na

czarny ekran. Nie było widać nic - po prostu czarny monitor. Ona

oczywiście nie wiedziała, że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z

prośbą, żebym włączył jej komputer. Podszedłem do sprawy fachowo.

Zamyśliłem się, chrząknąłem, znowu zamyśliłem, a potem poinformowałem

ją, że jeden z kabli w komputerze jest luźny. I trzeba mocno huknąć

dłonią w biurko, żeby zaczął stykać. I dla przykładu uderzyłem mocno w

biurko, co okazało się nad wyraz skuteczne. Oczywiście chodziło o to,

żeby poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi się ta zabawa

spodobała, że byłem ciekaw kiedy kobitka się zorientuje... Po dwóch

miesiącach, kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją

umiejętnie uderzać w biurko "...bo kabelek jest luźny" nie

wytrzymałem. Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze

mnie...

 

2) Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające

się światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i

wbudowałem go w program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że

mamy teraz zawansowany program i oprócz logowania muszą jeszcze

przykładać rękę do ekranu - wtedy ekran skanuje ich odciski palców.

Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc jak pięcioro głąbów przed

każdym załogowaniem przykłada rękę do ekranu i czeka aż ekran

zeskanuje ich odciski. Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby nie szef,

który wszedł do biura z rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i

kazał mi to natychmiast odinstalować...

 

3) Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana

kobieta. [cenzura] dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła.

Pouczyłem ją, że trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale w

końcu mnie namówi ła i razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę.

Dochodzimy do jej biurka, ja patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry

nogami i krzyczy, że "Stacja nie działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!".

Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że kumpel już ma powiedzieć Pani w

czym rzecz, więc gestem ręki go uciszam i mówię: - Bo widzi Pani. Ktoś

sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do góry nogami... - po

czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z kumplem, żeby się

wyśmiać.

 

4) Zadzwoniła do nas kobitka i stwierdziła, że jakiś idiota odłączył

jej LAN. W życiu babki nie widziałem, ani jej komputera, ale idę do

niej. Akurat nie było jej w boksie, ale już widzę, co jest grane.

Panienka przesunęła sobie komputer z prawej strony boksu na lewą. A że

kabel z sieci był za krótki, to go odłączyła. Przesunąłem komputer z

powrotem na prawą stronę, wpiąłem dyndającą wtyczkę i napisałem

kartkę: "DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!"

 

5) Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do

zrobienia więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle

słyszę jak mnie wzywa do siebie. Szef: Mam z tym problem. Jak się

włącza Windows, to po kilku sekundach wszystko gaśnie... Ja: Czy

bateria jest naładowana? Szef: (tonem nie znoszącym sprzeciwu)

Oczywiście, że jest! Ja idę, a Ty to napraw. Po czym szef wyszedł z

gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu, włączam i faktycznie, Winda

się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę ciężki dzień, ale nic,

próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem... Już miałem zapłakać,

gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony. Podłączyłem do

sieci i laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była

naładowana, ha!. Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3

godziny i zabrałem się za układanie pasjansa (przecież, to był ciężki

dzień), aż w końcu zjawił się szef. Zaskoczony, że tak szybko się

uporałem spytał jak to zrobiłem. Uśmiechnąłem się i powiedziałem: -

Musiałem shakować Pana rejestr, ponieważ wirus spowodował konflikt

między portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek

roboty, ale udało mi się skonwertować Pański kernel z binarnego na

hexagonalny i wejść przez furtkę w IRQ do BIOSU... A on to kupił..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Małżeństwo to wspaniały wynalazek, ale małoż to innych wynalazków?

(B.Connoly)

 

- Chcesz wiedzieć co robiłem przed ślubem? Wszystko na co miałem ochotę.

(H. Youngman)

 

- Sądzę, że mężczyźni, którzy mają przekłute uszy są lepiej przygotowani do małżeństwa.

Doświadczyli bólu i zaczęli kupować biżuterię.

(R.Rudner)

 

- Jesli chcesz zmienić podziw wielu mężczyzn na krytyczne uwagi jednego, proszę bardzo - wyjdź za mąż.

(K. Hepburn)

 

- Małżeństwo jest jak nowa fryzura. Nie wiesz, czy do ciebie pasuje, dopóki nie jest za późno.

(J.Goodsel)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobry poczatek tygodnia...przestrogi :lol: :lol: :lol:

 

 

Nie należy brać za żonę

- telefonistki (w noc poślubną mówi: minęły 3 minty, proszę kończyć),

- nauczycielki (kochanie, powtórz jeszcze raz),

- lekarki (następny proszę),

- sklepowej (proszę płacić).

 

Nie należy brać za męża:

- dentysty (szerzej kochane, troszeczkę cierpliwości, już po bólu),

- fotografa (proszę się nie ruszać, przyjemny wyraz twarzy, skończone),

- zegarmistrza (widzę, że już tu ktoś przede mną majstrował).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świnia biegnie przez las. Na przełaj, na oślep. Krzaki to krzaki, rów to rów. Czasem trafi w większe drzewo. Drzewo aż się zatrzęsie, a świnia nic, otrząśnie się tylko i biegnie dalej.

Wpada na polanę, gdzie rośnie wielkie drzewo. W drzewie są solidne drzwi.

Świnia dopada do nich i wali, że aż się całe drzewo trzęsie. Drzwi się otwierają i staje w nich tygrys.

- Jest niedziwiedź – pyta świnia.

- Nie ma, wyszedł na chwilę – odpowiada tygrys.

- Powiedz mu, że prosiaczek wrócił z wojska i że wpadnę wieczorem.

Odpowiedziała świnia i pognała dalej na przełaj przez las.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne małżeństwo wskutek wypadku znalazło się na bezludnej wyspie.

Przebywali tam już kilka lat, aż pewnego dnia fale wyrzuciły na brzeg młodego mężczyznę. Nowy rozbitek i żona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie było mowy o żadnym intymniejszym kontakcie, gdyż w pobliżu zawsze był mąż kobiety, dlatego też musieli opracować sprytny plan. Mąż ów, swoją drogą, też był zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrości obliczył bowiem, że zamiast dwóch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitków wieży, można będzie ustanowić trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zgłosił się na ochotnika "nowy". Tymczasem małżeństwo wzięło się do rozpalania ogniska. Najpierw zaczęli układać krąg z kamieni. W tym momencie z góry dobiegł głos: "Ej, bez seksu tam proszę!". Na to para z dołu: "Ależ my nic nie robimy!".

Po chwili para zaczęła układać w kamiennym kręgu kawałki drewna. I znowu z góry dobiegło głośne: "Ej, bez seksu tam proszę!". A para znowu: "Ależ my nic nie robimy!".

Później małżeństwo zabrało się do układania na drewnie liści palmowych. "Nowy" z góry na to: "Ej, mówiłem BEZ SEKSU". A małżeństwo jeszcze raz: "Ależ my nic nie robimy".

Po ośmiu godzinach na wieżę udał się mąż. Ledwie doszedł na górę, spojrzał w dół i pomyślał: "Kurczę, stąd faktycznie wygląda, jakby się bzykali"..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z brodą, pewnie znacie, ale fajne:

 

 

Rok 2006, Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego. Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za która schowal sie korpulentny mezczyzna przybyly z kraju z nad Wisly. Na szlachetne czolo tajemniczego Sarmaty opadala blond grzywka, falujac niczym lan pszenicy w letni dzien, zas czerstwa i Spalona sloncem solarium twarz przypominala pachnacy bochen, ulepiony spracowanymi dlonmi polskich gospodyn. Na szyi dyndal niebieski krawat upstrzony bialo-czerwonymi gwiazdkami. Mezczyzna tym byl Przewodniczacy.

Tall room !! (Wysoka Izbo!)

Welcome in the name of all pe.nis of polish SELFDEFENCE! (Witam w Imieniu wszystkich czlonków samoobrony!).

Today I drink coffe with Anana Kofana. (Dzis pilem kawe z sekretarzem generalnym ONZ).

Balcerowicz must go on! (Balcerowicz musi odejsc)

I have all on this shit! (Mam wszystko na tej kartce!).

Selfedefence is big party and ice is poor in Poland! Samoobrona jest duza partia, a lud jest biedny w Polsce).

 

Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakonczyl znizajac glos do basu Schwarzennegera: - I'll be back! (Jeszcze tu wróce)

I kiedy Przewodniczacy schodzil z mównicy deputowani europejskich rzadów zgotowali mu owacje. Badz co badz Przewodniczacy byl polskim premierem. Usmiechnal sie z zadowoleniem i tylko nieliczni dostrzegli blyszczace w jego oczach figlarne little eye-bitches (kur.wiki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...