dobrzykowice 19.08.2004 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2004 Moim zdaniem seks to jedna z najpiekniejszych, najbardziej naturalnych, najzdrowszych rzeczy, jakie mozna kupic za pieniadze." -Tom Clancy "Znacie to spojrzenie, które rzuca wam kobieta, kiedy ma ochote na seks? ...Ja tez nie." -Steve Martin "Uprawianie seksu przypomina gre w brydza. Jak sie nie ma dobrego partnera, to lepiej miec dobra reke." -Woody Allen "Biseksualizm podwaja twoje szanse na randke w sobotni wieczór." -Rodney Dangerfield "Pozwolic feministkom decydowac o seksie to jak zafundowac psu wakacje Chinach." -Matt Barry "Seks po dziewiecdziesiatce jest jak gra w bilard przy pomocy sznurka." -Camille Paglia "Seks jest jednym z dziewieciu powodów do reinkarnacji. Pozostalych osiem sie nie liczy." -George Burns "Kobiety umieja udawac orgazmy. Za to mezczyzni potrafia udawac cale zwiazki." -Sharon Stone "Moja dziewczyna zawsze sie smieje podczas uprawiania seksu wszystko jedno, co akurat czyta." -Steve Jobs "Moja matka zdawala sie nie dostrzegac ironii w nazywaniu mnie sk.rwysynem." -Jack Nicholson "Clinton klamal. Mezczyzna moze zapomniec, gdzie zaparkowal samochód albo gdzie mieszka, ale nigdy nie zapomni seksu oralnego, nawet jesli byl bardzo kiepski." -Barbara Bush "A, tak, > '> rozwód> '> . To slowo pochodzi od lacinskiego '> wyrwac mezczyznie jaja przez portfel> '> ." -Robin Williams "Kobiety narzekaja na zespól napiecia przedmiesiaczkowego, a dla mnie do jedyny czas w miesiacu, kiedy moge naprawde byc soba." -Roseanne "Kobiety potrzebuja powodu, zeby uprawiac seks. Mezczyzni potrzebuja jedynie miejsca." -Billy Crystal "Jak wynika z najnowszych badan, kobiety twierdza, ze czuja sie mniej niezrecznie, kiedy rozbieraja sie przed mezczyznami, niz gdy rozbieraja sie przed innymi kobietami. Wedlug nich kobiety sa zbyt krytyczne, podczas gdy mezczyzni, rzecz jasna, sa zwyczajnie wdzieczni." -Robert De Niro "Mamy nowy kryzys w medycynie. Lekarze alarmuja, ze wielu mezczyzn jest uczulonych na lateksowe prezerwatywy. Jako reakcja alergiczna wystepuje u nich duza opuchlizna. No to w czym problem?" -Dustin Hoffman "W pismach dla mezczyzn jest niewiele porad, bo mezczyzni mysla: " Wiem, co robie. Pokazcie mi tylko jakies gole cialko"" -Jerry Seinfeld "Zamiast zenic sie po raz kolejny, znajde jakas kobiete, której nie lubie, i podaruje jej dom." -Rod Stewart "Rozumiecie, problem polega na tym, ze Bóg dal mi mózg i penisa, lecz krwi tylko tyle, zeby zasilac jedno." -Robin Williams Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 19.08.2004 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2004 Misiu na kacu po sobotnich baletach pobiegł do jedynego sklepu otwartego w niedzielę, zeby kupić browarka. Czeka, czeka i usycha z pragnienia.Piętnaście minut przed otwarciem przyszedł zajac i zaczął wpychać się przed misia. Miś go grzecznie odepchnął i czeka dalej. Po chwili to samo.Zjac znów się pcha, miś już lekko wkurzony mówi:- Spadaj zajac bo mnie tak kac męczy że padnę. Muszę być pierwszy.Zając dalej się pcha. Po kwadransie przeychnek misiek nie wytrzymał i tak przywalił zającowi, ze aż przytomność stracjił.Zając się ocknął i mówi:- Misiek, k...., jak ty mnie nie przepuścisz, to ja tego sklepu nigdy nie otworzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 21.08.2004 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2004 http://www.cafemayer.de/fun_down/bilder/golf.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 22.08.2004 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2004 Czym sie różni nauczyciel od nauczycielki ? Nauczyciel drapie sie po dzwonku , a nuczycielka po przerwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 22.08.2004 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2004 PanowieCzy wiecie , że gumowe baloniki mają kody paskowe ?Nie wiecie ? to dlatego , że nigdy nie rozwijacie ich do końca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Oldswan 25.08.2004 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 20 rzeczy, które może robić miłośnik filmowej sagi Gwiezdne Wojny w autobusie kiedy mu się nudzi: 1. Głośno nuć marsz imperialny i gap się tępo w pustkę 2. Wszystkich wchodzących witaj słowami "Niech Moc będzie z tobą!" 3. Próbuj podnosić przedmioty mocą ( Wystawiaj na coś rękę i rób minę George’a Busha z zatwardzeniem ) 4. Do kanara mów: "Nie potrzebujesz moich biletów... to nie mnie szukasz..." 5. Jak wsiądziesz do autobusu podbiegnij do kasownika i krzyknij : "Mój Boże!!! R2-D2!!! Co oni Ci zrobili!!!" i rozpłacz się 6. Udawaj że jesteś pilotem X-Winga 7. Udawaj R2-D2 (rób: PRIIIIIITUTITU! TRIIIT!) 8. Dla 2 osób: udawajcie że walczycie na miecze świetlne 9. Udawaj Chewbacce (ARRRRRRYYYYYY!!!) 10. Do każdego brodatego gościa mów : "Witaj mistrzu Obi-Wan!" i klęknij przed nim 11. Spytaj przypadkową osobę : "Chcesz kupić droida protokolarnego? Nie? A może correlliański frachtowiec? Okazja tylko 10 000 kredytek republikańskich. Dorzucam silnik jonowy gratis!" 12. Udawaj że strzelasz z pistoletu laserowego (rób: pzium!pzium!) i celuj do różnych ludzi 13. Jak ruszycie z przystanku głośno krzyknij: "Włączyć Hipernapęd! Kurs Gwiazda Śmierci!" 14. Podejdź do kierowcy i spytaj : "Czy ten pojazd ma turbolasery?" albo "Dolecę tym na Yavin?" 15. Gap się w okno i w pewnym momencie krzyknij: "Wszyscy na stanowiska!!! Imperialny krążownik!!!" i zacznij biegać po autobusie 16. Udawaj Jar-Jar Binksa (próbuj chwytać językiem różne rzeczy) 17. Pomaluj sobie twarz na czerwono-czarno i łyp na ludzi spode łba 18. Załóż wiadro na głowę, czarny płaszcz i głośno dysz... hyyy... hyyy.... 19. Podejdź do kierowcy i powiedz: "Ulgowy za 10 kredytek na Tatooine proszę" 20. Spytaj się kogoś :"Szukam pilota aby mnie zabrał na Alderaan..." albo "Wiesz może jak podłączyć trójfazowy odbiornik magnetyczny do rdzenia hipernapędu?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Oldswan 26.08.2004 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2004 Stare, ale do dzis mnie bawi : Gość w eleganckiej, drogiej restauracji zauważył, ze kelner, który prowadzi ich do stolika ma w kieszeni łyżki. Z początku nie zastanowiło go to, ale gdy usiadł przy stoliku, zobaczył, ze kelner obsługujący jego stolik również ma łyżki w kieszeni. Inni kelnerzy na sali także. Poprosił kelnera bliżej i spytał: - Po co wam łyżki w kieszeniach? Kelner odpowiedział: - Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, ze średnio, co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu. Przez co trzeba iść do kuchni i przynieść świeżą. Dzięki temu, ze mamy łyżki pod ręką zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70.3%. Klient zdziwił się, ale wkrótce zobaczył, ze każdy kelner ma przy spodniach cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do paska, a drugi znika wewnątrz rozporka. Zaciekawiony przywołał kelnera i zapytał: - Zauważyłem, ze każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co on wam? Kelner: - Nie każdy jest tak spostrzegawczy jak pan. Ale skoro pyta pan, to wyjaśniam - również ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan mam go przyczepionego do... no wie pan. Gdy idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszkiem, dzięki czemu, po oddaniu moczu nie musze myc rak i wydajność wzrasta o 30%. Gość pokiwał ze zrozumieniem głową, ale zaraz wyjawił swa następną wątpliwość: - Dobrze. Rozumiem, ze wyjmuje pan łańcuszkiem, ale jak można się nim posłużyć do schowania? Jak wkłada się go z powrotem? - eee... nie wiem jak inni, ale ja łyżką. ************* Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: Nescafe. Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli. Była bardzo szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: Marlboro - Extra Long, King Size i znowu była szczęśliwa. Trzeciej córce zabrało cztery tygodnie by napisać do domu. W liście było: British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony. Zemdlała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 26.08.2004 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2004 - Stój, bo strzelam! - Stoję. - Strzelam ------------------------------------------------------------------------ Dla motocyklisty niebezpieczną rzeczą jest sen na Jawie… ------------------------------------------------------------------------ Adwokat wygrał dla biznesmena niezwykle trudny proces. "Prawda zwyciężyła" - zadepeszował. Biznesmen natychmiast odpowiedział: "Proszę wnieść apelację." --------------------------------------------------------------------------- Pewien myśliwy prezentuje kumplowi swoją kolekcję trofeów. (M - myśliwy, K- kumpel). M: - popatrz, tego białego misia upolowałem na biegunie północnym K: -Super, ale wielki. M: - O, a ten lew, to na ostatnim safari. Omal nie zeżarł mi przewodnika. K: - O s... jeden, ale ma grzywę. Słuchaj, a co to za ludzka głowa tam wisi na honorowym miejscu? M: (z dumą) - to jest głowa mojej teściowej. K: - no to dlaczego taka uśmiechnięta ??!! M: - A bo do końca myślała, że żartuję. ---------------------------------------------------------------------------------- Paryż. W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna. - Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna. - Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna. - Koleżanka napije się kawy? - Tak, napiję się kawy... - Koleżanka wolna? - Nie, mężatka... - Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze? - Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy. - 10 razy?! - Kolega się spieszy? ---------------------------------------------------------------------------------- - Name? - Abu Dalah Sarafi. - Sex? - Four times a week. - No, no, no..... male or female? - Male, female...... sometimes camel....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 27.08.2004 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2004 Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki iznajduje na lóżku następujący liścik:Droga Mamo!Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana ipostanowiliśmy z moim chłopakiem się wreszcie "urwać".Wiem, że Tobie się tonie spodoba ale on jest taki słodki!Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała...A ten jego motocykl!Ali ( tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na jego motocyklu w kasku to grzech.Ali jest kompletnie na moim punkcie zariowany.Mówi,że go uratowałam, bo tenalkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdziś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba jąwyremontować i nie ma w niej światła ani wody ale to będzie nasz nowy dom.Nie martw się!Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiaćmarihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak sięcieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę nasiebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionkaprzeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...Twoja ukochana córeczka.P.S.to Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylkouświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz nanocnym stoliku. Buziaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 02.09.2004 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2004 Maz zabral zone na pierwsza w jej zyciu partiegolfa. Oczywiscie pierwsze uderzenie zony wpileczke i...okno stojacego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Maz trochesiezdenerwowal:- Mówilem zebys uwazala a teraz trzeba bedzie tam isc przepraszac i moze nawet zaplacic.Tak wiec golfisci ida do domku i pukaja w jego drzwi.Momentalnie dochodzi ze srodka mily glos mezczyzny.- Prosze wejsc.Po wejsciu zauwazaja w domku: zbite kawalki szyby, rozbita stara waze i siedzacego na kanapie kolesia. Koles pyta:- Czy to wy zbiliscie szybe?- Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadaja golfisci.- Hm, wlasciwie to nie ma za co. Jestem dzinem,który byl uwieziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spelnictrzy zyczenia.Nie obrazicie sie jak spelnie wam po jednym,sam zostawiajac sobie jedno na koniec?- Nie tak jest swietnie - odpowiada maz - ja bymchcialdostawac milion dolarów co roku.- Nie ma problemu - mówi dzin - do tego gwarantuje, zebedziesz bardzo dlugo zyl.- A ty mloda kobieto czego chcesz?- Chcialabym miec ogromny dom w kazdym panstwie,kazdy znajlepszymi na swiecie sluzacymi.- Mówisz i masz - odpowiada dzin - Do tego obiecujeci, ze do zadnego z nich nikt sie nigdy nie wlamie.- A jakie jest twoje zyczenie dzinie? - pytamalzenstwo.- Poniewaz tak dlugo bylem uwieziony nie marze oniczym innym jak o seksie z toba - zwraca sie do kobiety dzin.- I co ty na to kochanie? - pyta maz - Mamy tylekasy i domy... moze sie zgódz.Tak wiec zona kolesia z dzinem idzie na pieterko... Cale popoludnie kochaja sie. Dzin jest wrecznienasycony.Po 4 godzinach nieustannego seksu dzin zlazi zkobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:- Ile masz lat ty i twój maz?- Oboje mamy po 35.- Pier....sz? 35 lat i wierzycie w dzina?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 02.09.2004 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2004 Na dyskotece:-Świetnie tańczysz.-Ty też.-Świetnie obejmujesz.-Ty też.-Mam na imię Darek.-O Jezu!. Ja też! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 02.09.2004 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2004 OPOWIEŚCI INFORMATYKÓW 1) Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na czarny ekran. Nie było widać nic - po prostu czarny monitor. Ona oczywiście nie wiedziała, że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z prośbą, żebym włączył jej komputer. Podszedłem do sprawy fachowo. Zamyśliłem się, chrząknąłem, znowu zamyśliłem, a potem poinformowałem ją, że jeden z kabli w komputerze jest luźny. I trzeba mocno huknąć dłonią w biurko, żeby zaczął stykać. I dla przykładu uderzyłem mocno w biurko, co okazało się nad wyraz skuteczne. Oczywiście chodziło o to, żeby poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi się ta zabawa spodobała, że byłem ciekaw kiedy kobitka się zorientuje... Po dwóch miesiącach, kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją umiejętnie uderzać w biurko "...bo kabelek jest luźny" nie wytrzymałem. Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze mnie... 2) Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające się światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i wbudowałem go w program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że mamy teraz zawansowany program i oprócz logowania muszą jeszcze przykładać rękę do ekranu - wtedy ekran skanuje ich odciski palców. Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc jak pięcioro głąbów przed każdym załogowaniem przykłada rękę do ekranu i czeka aż ekran zeskanuje ich odciski. Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby nie szef, który wszedł do biura z rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i kazał mi to natychmiast odinstalować... 3) Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta. [cenzura] dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła. Pouczyłem ją, że trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale w końcu mnie namówi ła i razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę. Dochodzimy do jej biurka, ja patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry nogami i krzyczy, że "Stacja nie działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!". Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że kumpel już ma powiedzieć Pani w czym rzecz, więc gestem ręki go uciszam i mówię: - Bo widzi Pani. Ktoś sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do góry nogami... - po czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z kumplem, żeby się wyśmiać. 4) Zadzwoniła do nas kobitka i stwierdziła, że jakiś idiota odłączył jej LAN. W życiu babki nie widziałem, ani jej komputera, ale idę do niej. Akurat nie było jej w boksie, ale już widzę, co jest grane. Panienka przesunęła sobie komputer z prawej strony boksu na lewą. A że kabel z sieci był za krótki, to go odłączyła. Przesunąłem komputer z powrotem na prawą stronę, wpiąłem dyndającą wtyczkę i napisałem kartkę: "DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!" 5) Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do zrobienia więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle słyszę jak mnie wzywa do siebie. Szef: Mam z tym problem. Jak się włącza Windows, to po kilku sekundach wszystko gaśnie... Ja: Czy bateria jest naładowana? Szef: (tonem nie znoszącym sprzeciwu) Oczywiście, że jest! Ja idę, a Ty to napraw. Po czym szef wyszedł z gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu, włączam i faktycznie, Winda się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę ciężki dzień, ale nic, próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem... Już miałem zapłakać, gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony. Podłączyłem do sieci i laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była naładowana, ha!. Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabrałem się za układanie pasjansa (przecież, to był ciężki dzień), aż w końcu zjawił się szef. Zaskoczony, że tak szybko się uporałem spytał jak to zrobiłem. Uśmiechnąłem się i powiedziałem: - Musiałem shakować Pana rejestr, ponieważ wirus spowodował konflikt między portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek roboty, ale udało mi się skonwertować Pański kernel z binarnego na hexagonalny i wejść przez furtkę w IRQ do BIOSU... A on to kupił.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 03.09.2004 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2004 - Małżeństwo to wspaniały wynalazek, ale małoż to innych wynalazków?(B.Connoly) - Chcesz wiedzieć co robiłem przed ślubem? Wszystko na co miałem ochotę.(H. Youngman) - Sądzę, że mężczyźni, którzy mają przekłute uszy są lepiej przygotowani do małżeństwa.Doświadczyli bólu i zaczęli kupować biżuterię.(R.Rudner) - Jesli chcesz zmienić podziw wielu mężczyzn na krytyczne uwagi jednego, proszę bardzo - wyjdź za mąż.(K. Hepburn) - Małżeństwo jest jak nowa fryzura. Nie wiesz, czy do ciebie pasuje, dopóki nie jest za późno.(J.Goodsel) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 06.09.2004 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2004 Na dobry poczatek tygodnia...przestrogi Nie należy brać za żonę - telefonistki (w noc poślubną mówi: minęły 3 minty, proszę kończyć), - nauczycielki (kochanie, powtórz jeszcze raz), - lekarki (następny proszę), - sklepowej (proszę płacić). Nie należy brać za męża: - dentysty (szerzej kochane, troszeczkę cierpliwości, już po bólu), - fotografa (proszę się nie ruszać, przyjemny wyraz twarzy, skończone), - zegarmistrza (widzę, że już tu ktoś przede mną majstrował). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojtekn 09.09.2004 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2004 Nie jestem kawalarzem ale aż miło tu wpaś i poczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RomanP 10.09.2004 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2004 Świnia biegnie przez las. Na przełaj, na oślep. Krzaki to krzaki, rów to rów. Czasem trafi w większe drzewo. Drzewo aż się zatrzęsie, a świnia nic, otrząśnie się tylko i biegnie dalej.Wpada na polanę, gdzie rośnie wielkie drzewo. W drzewie są solidne drzwi.Świnia dopada do nich i wali, że aż się całe drzewo trzęsie. Drzwi się otwierają i staje w nich tygrys.- Jest niedziwiedź – pyta świnia.- Nie ma, wyszedł na chwilę – odpowiada tygrys.- Powiedz mu, że prosiaczek wrócił z wojska i że wpadnę wieczorem.Odpowiedziała świnia i pognała dalej na przełaj przez las. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
polanka 10.09.2004 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2004 a ja widziałęm parę dni temu bardzo ładną tablicę: DZIAŁKA przeciwlotnicze NA SPRZEDAŻ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miwol 10.09.2004 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2004 Pewne małżeństwo wskutek wypadku znalazło się na bezludnej wyspie. Przebywali tam już kilka lat, aż pewnego dnia fale wyrzuciły na brzeg młodego mężczyznę. Nowy rozbitek i żona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie było mowy o żadnym intymniejszym kontakcie, gdyż w pobliżu zawsze był mąż kobiety, dlatego też musieli opracować sprytny plan. Mąż ów, swoją drogą, też był zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrości obliczył bowiem, że zamiast dwóch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitków wieży, można będzie ustanowić trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zgłosił się na ochotnika "nowy". Tymczasem małżeństwo wzięło się do rozpalania ogniska. Najpierw zaczęli układać krąg z kamieni. W tym momencie z góry dobiegł głos: "Ej, bez seksu tam proszę!". Na to para z dołu: "Ależ my nic nie robimy!". Po chwili para zaczęła układać w kamiennym kręgu kawałki drewna. I znowu z góry dobiegło głośne: "Ej, bez seksu tam proszę!". A para znowu: "Ależ my nic nie robimy!". Później małżeństwo zabrało się do układania na drewnie liści palmowych. "Nowy" z góry na to: "Ej, mówiłem BEZ SEKSU". A małżeństwo jeszcze raz: "Ależ my nic nie robimy". Po ośmiu godzinach na wieżę udał się mąż. Ledwie doszedł na górę, spojrzał w dół i pomyślał: "Kurczę, stąd faktycznie wygląda, jakby się bzykali".. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 10.09.2004 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2004 Trochę z brodą, pewnie znacie, ale fajne: Rok 2006, Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego. Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za która schowal sie korpulentny mezczyzna przybyly z kraju z nad Wisly. Na szlachetne czolo tajemniczego Sarmaty opadala blond grzywka, falujac niczym lan pszenicy w letni dzien, zas czerstwa i Spalona sloncem solarium twarz przypominala pachnacy bochen, ulepiony spracowanymi dlonmi polskich gospodyn. Na szyi dyndal niebieski krawat upstrzony bialo-czerwonymi gwiazdkami. Mezczyzna tym byl Przewodniczacy. Tall room !! (Wysoka Izbo!)Welcome in the name of all pe.nis of polish SELFDEFENCE! (Witam w Imieniu wszystkich czlonków samoobrony!). Today I drink coffe with Anana Kofana. (Dzis pilem kawe z sekretarzem generalnym ONZ). Balcerowicz must go on! (Balcerowicz musi odejsc) I have all on this shit! (Mam wszystko na tej kartce!).Selfedefence is big party and ice is poor in Poland! Samoobrona jest duza partia, a lud jest biedny w Polsce). Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakonczyl znizajac glos do basu Schwarzennegera: - I'll be back! (Jeszcze tu wróce)I kiedy Przewodniczacy schodzil z mównicy deputowani europejskich rzadów zgotowali mu owacje. Badz co badz Przewodniczacy byl polskim premierem. Usmiechnal sie z zadowoleniem i tylko nieliczni dostrzegli blyszczace w jego oczach figlarne little eye-bitches (kur.wiki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 10.09.2004 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2004 Autentyczne ogłoszenie z Wyborczej:http://przedworski.waw.pl/budowa/Kupie2.jpg A my robimy ogródek:http://przedworski.waw.pl/budowa/hoiynki2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.