Luśka 27.10.2004 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 Agacka, już kiedyś pisałam, że dzień bez Twoich dowcipów jest dniem straconym. I co? Od 7 pażdziernika cisza??????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 28.10.2004 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Luśka specjalnie dla Ciebie.... Do lekarza przychodzi blondynka i stwierdza, ze jest śmiertelnie chora. Dotyka palcem wskazującym pleców, brzucha, głowy i nóg. - Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj- mówi. Lekarz patrzy na nią podejrzliwie. - Czy jest Pani naturalną blondynką? - Oczywiście! - W takim razie ma Pani złamany palec. Gdybym wiedziała,że to dla kogoś jest ważne nie zaniedbała bym się tak strasznie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 28.10.2004 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Dzięki Miłego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RomanP 29.10.2004 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 Przez pustynię idzie spragniony i zmczony turysta.-Wody, dody…- jęczy słabym głosem.Po trzech dniach spotyka innego wędrowca, który pyta:-Sprzedać panu krawat?-Nie nie potrzebuję krawata, chcę pić!Po kolejnych czterech dniach turysta dociera do oazy, w której znajduje się restauracja.-Wody- jęczy wędroweic u wejścia-wody!-Niestety- odpowiada portier- Bez krawatów nie wpuszczamy! Jechał facet autostradą i nagle zachciało mu się do WC. Dojechał d o najbliższej sttacji benzynowej i udał sięę za swoją potrzebą. Kiedy jeż siedział i skoncentrowałsię, ktoś wszedł do kabiny obok. Po chwili z tejże kabiny dobiegło pytanie:-Cześć co tam u ciebie słychać?Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi i to jeszcze w takim miejscu. Ale niepewnie odpowiedział:-Nic wszystko w porządku…..-Słuchaj, a co zamierzasz tutaj robić?-No nie wiem…- facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą wymianą zdań.-A gdzie jedziesz?-Jadę do Gdańska a poterm wracam do katowic….-Wiesz co, zadzwonię do ciebie później. Jakiś debil w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 29.10.2004 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 Blondynka spotkała czarodzieja i pozwolił jej wybrać: albo dostanie wspaniałą pamięć albo świetny biust. Przyjaciółka pyta:- I co wybrałaś?Blondynka:- ...nie pamiętam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RomanP 02.11.2004 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Sąsiad do sąsiada:-Zastrzeliłem wczoraj swojego psa.-Wściekły był?-No, na zadowolonego nie wyglądał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RomanP 02.11.2004 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Małżeństwo umówiło się, że pierwsze, które znajdzie się na tamtej stronie, da znać drugiemu, jak tam jest. Pierwsza umarła żona. Po tygodniu ukazała się we śnie mężowi. - Wiesz tu jest wspaniale, rano się budzę – seks, potem śniadanie i znowu seks. Potem chwila odpoczynku i seks. Drugie śniadanie i seks. I tak przez cały dzień jem, odpoczywam i mam takie wspaniałe doznania.- To tak jest w raju? – pyta mąż.- W jakim raju, jestem królikiem w Australii! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 02.11.2004 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 - To, jakim samochodem będziecie jeździć w raju, zależy od tego, czy byliście wierni swoim żonom za życia! - mówi Bóg.Pierwszy facet: - O Boże, proszę, bądź łaskaw! Wiem, że zdradzałem żonę, ale na ziemi było tyle pięknych kobiet, a ja chciałem mieć je wszystkie dla siebie!Bóg:- Wstydź się, synu, za karę dostaniesz dwudziestoletnią Nyskę.- Drogi Boże, tylko raz zdradziłem i strasznie tego żałuję, nie bądź zbyt srogi! - mówi drugi facet.Bóg: - Wstydź się, synu, ale dostaniesz BMW.- Drogi Boże, będziesz ze mnie taki dumny - mówi trzeci. - Nigdy nie zdradziłem żony, kochałem ją ponad wszystko, kupowałem jej róże codziennie, sprzątałem cały dom, robiłem zakupy, podróżowaliśmy razem po całym świecie...- Wystarczy! - mówi Bóg. - Jestem z ciebie dumny. Dostaniesz każdy samochód, jaki tylko zapragniesz.Minęły dwa tygodnie. Pierwszy i drugi mężczyzna widzą, jak trzeci facet zatrzymał się na samym środku skrzyżowania swoim nowym, błyszczącym Rolls Royceem. Podchodzą do niego i pytają:- Człowieku, dlaczego płaczesz, przecież masz samochód swoich marzeń! O co ci chodzi?Na to on zrozpaczonym głosem:- Właśnie widziałem moją żonę na rolkach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 02.11.2004 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna) i żyd (od przejścia). żyd w jarmułce, pejsy, wyluzowany kompletnie - rozpięty kołnierzyk, zdjęte buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:- Idę po Colę.Żyd na to:- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:- Idę po Colę.Żyd jak poprzednio:- Ja pójdę.I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:- Znowu ta straszna nienawiość między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 02.11.2004 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Pewnej nocy złodziej włamuje się do pustego mieszkania. Szpera po ciemku, przerzuca rzeczy w komody szukając pieniędzy aż tu nagle słyszy: - Mistrz cię widzi... Zapala światło rozgląda się po pokoju. Nikogo nie ma. Dalej przerzuca rzeczy. - Mistrz cię widzi... - "Co u licha!!" - rozgląda się dokładniej a tu papuga w klatce. - Te papuga to ty mówiłaś?- Ja- A jak masz na imię?- Nepumenozenia - Nepu... co? Głupie imię jak dla papugi.- Mistrz tez głupie jak dla rotwailera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 02.11.2004 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Król Lew zwołał zebranie. Wszystkie zwierzątka zebrały się na polanie w lesie. Król Lew mówi:- A teraz, drodzy poddani proszę się podzielić. Wszystkie zwierzątka mądre proszę na prawo, a piękne na lewo!Zwierzątka szybciutko pozajmowały swoje stanowiska, jedne na prawo, drugie na lewo. Po chwili na środku polany została tylko żaba.Król Lew patrzy na nią groźnie i pyta:- Ty, żaba! A ty co tak stoisz na środku?!!Żaba na to:- No przecież się nie rozerwę!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 02.11.2004 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Pewnego dnia Pinokio i jego panna zabawiali się jak to panny i drewniani chłopcy mogą asie zabawiać. Po wszystkim Pinokio zauważył, ze jego dziewczynkę coś gnębi, wiec zapytał, o co chodzi... Dziewczyna westchnęła głęboko i odpowiedziała: "Jesteś prawdopodobnie najlepszym facetem, jakiego w życiu spotkałam, ale za każdym razem, kiedy się kochamy, zostawiasz mi drzazgi..." Pinokio dało to do myślenia. Następnego dnia wyruszył szukać rady u swojego twórcy, Gepetto. Gepetto zastanowił się głęboko i po namyśle zasugerował użycie glanc-papieru, który "wygładzi" stosunki Pinokio i jego narzeczonej. Pinokio podziękował wylewnie i ruszył w powrotem do domu. Ponieważ Pinokio nie odzywał się długo, Gepetto sądził ze glancpapier rozwiązał wszystkie problemy. Kilka tygodni później Gepetto pojechał do miasta nabyć nowe ostrza w miejscowym sklepiku i ujrzał Pinokio kupującego cały papier ścierny który akurat był na składzie. Gepetto zapytał: "Jak tam, Pinokio, sprawy musza iść niesamowicie dobrze z dziewczynami, co?" Na co Pinokio odparł: "Dziewczyny? A komu są potrzebne dziewczyny???" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 02.11.2004 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Po latach, na ulicy spotyka się dwóch kolegów z ławy szkolnej.- Cześć! Jak się masz?! Co u ciebie słychać? - pyta jeden.- Aaaa... Wiesz, same kłopoty! Tydzień temu ukradli mi samochód, wiesz BMW seria 8, najnowszy model. A wczoraj dostałem od żony telefon, wiesz, jest na Kanarach. Cholera, zgubiła kartę kredytową, muszę szybko wyrobić nową. Na domiar złego przed chwilą dowiedziałem się, że mój syn rozbił nowiutkie Porche, psiakrew, trzy dni temu dostał kluczyki! No, ale ja już dość o sobie! Powiedz co tam u ciebie?- Nooo... wiesz.... ja od trzech dni nic nie jadłem....- No to się q..wa zmuszaj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 02.11.2004 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Żona wpada roztrzęsiona do domu:- Wyobraź sobie - mówi do męża - na ulicy nagle wpadamy na siebie z Baśką...- Nie obchodzą mnie wasze babskie sprawy - przerywa jej małżonek.- Jak uważasz, ale według lakiernika auto będzie gotowe dopiero za tydzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Artur69 03.11.2004 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ. Dzwoni telefon.- Centralne Biuro Śledcze, słucham...- Kciołem podać, co Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w sągu drzewa marychuanem.- Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym.Następnego dnia w obejściu Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ. Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale grassu ani śladu. Po kilku godzinach, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie to na drogę, którą odjechali, to na stos drewna. Nagle słyszy telefon. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera.- Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u ciebie z Cebeesiu?- Ano byli. Tela co pojechali.- Drzewa ci narąbali? - Syćkiego nojlepsego we dniu urodzin! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 03.11.2004 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Przed drzwiami mała dziewczynka podskakuje, aby dosięgnąć do dzwonka. Niestety jest zbyt mała.Przechodzący akurat mężczyzna myśli sobie: "co ma się dziewczynka męczyć?" i podniósł dziewczynkę.Dziewczynka zadzwoniła i mówi:- Nie wiem jak pan, ale ja spier...am. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 03.11.2004 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Indianie złapali kowboja. Przywiązali do pala i rytualnym tańcem wyrażali swoją radość.Nagle rozległ się głos z nieba:- Kowboju, ale ty masz przeje...e.Indianie przystanęli i czekają co będzie dalej, a głos z nieba mówi:- Kowboju, zrzuć te pęta.Pęta opadły a głos z nieba rzecze:- Kowboju, a teraz idź zabij syna wodza.Kowboj zrobił, co głos mu kazał i czeka na dalsze instrukcje. A głos z nieba mówi:- Kowboju, ale teraz to masz naprawdę przeje....e. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 03.11.2004 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje, wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę znajomychNIC! Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domui...słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało,gdzie byłaś, pół miasta Cię szuka!- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło:porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", atam przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie, siakie,z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówi ci -koszmar! I tak przez cały tydzień!- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecieżnie było cię dwa dni?- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 03.11.2004 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 no to jeszcze jeden Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija: - Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema... - Czy żałujesz, synu, tego grzechu? - Jakiego grzechu? - Co z Ciebie za katolik? - Jestem żydem... - To czemu mi to wszystko opowiadasz? - Wszystkim opowiadam!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 03.11.2004 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 DYSK TWARDY BYŁ CHORY Dysk twardy był chory i leżał w biureczkuI przyszedł disk doctor: "Jak się masz hardeczku?"Podzielże się ze mna swymi zgryzotami.Bootsektor zapchany samymi zerami!Partycje dwie trzecie za zbędne uznały,Ni jeden katalog nie ostał się cały!Dane gdzieś być muszą, bo czuję je w sobieChoć nie na surfacu - luzem w obudowie.Poza tym juzera lamerskie metodyMiast leczyć mnie, więcej narobiły szkody!Skandiska ujrzawszy gdy Windows startował"Wirus!" - rzekł w panice. - "Trzeba formatować!"Trzy razy arjusiurnal, tak jak się należy,nagle zmienił zdanie i w RESET uderzył.By cała zawartość ze mnie nie wyciekła"Not system! Disk error!" rzuciłem na ekran.Poczekaj momencik, niech się rozzipuję.Jestem self-ekstrakting, tylko potrzebujęWolnych czterech mega. Disk doktor slimacznieRozwijanie zaczął. Nieostrożnie raczej..."Uważaj!" - dysk zgrzytnął by ostrzec doktoraLecz było za poźno, ów wpadł w bedsektora."To tak się odwdzięczasz, gdy ktoś chce Ci pomóc!?"- zasyczal Disk Doktor. I poszedł do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.