Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Z drzwi gabinetu lekarskiego wypada facet kopnięty przez zdenerwowanego lekarza.

- Następny proszę!

- Pan doktor chyba dziś nie w humorze. Może przyjdę jutro...

- Och, nie! Po prostu tamten facet, którego od dziesięciu lat leczę na żółtaczkę, dopiero dziś powiedział, że jest Chińczykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.

- Mam nieprzepartą ochotę włożyć przyrodzenie w

obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.

- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta.

Po kilku dniach facet wraca do domu blady:

- To było silniejsze ode mnie, zrobiłem to.

- Włożyłeś go w obieraczkę ziemniaków? I co?

- Zwolnili mnie z pracy

- A co z obieraczką?

- Ją też zwolnili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mlody chlopak dostal wreszcie ukochane prawo jazdy. Poprosil

wiec swojego ojca, pastora, o pozyczenie samochodu. Ten powiedzial

mu:

- "Sluchaj, zawrzyjmy uklad. Poprawisz troche oceny w szkole,

bedziesz czesciej czytal biblie i zetniesz wlosy to o tym pogadamy"

Po jakims miesiacu chlopak przyszedl do ojca z ta sama sprawa

i tym razem uslyszal:

- "Synku jestem z ciebie naprawde dumny. Poprawiles stopnie,

dokladnie studiowales pismo, tylko wiesz, zetnij jeszcze te wlosy"

- "Ale tato" odpowiedzial syn "czytam ta biblie i wiesz, kazda

wieksza postac jak Samson, Mojzesz, Noe, ba, nawet Jezus mial

dlugie wlosy..."

- "No widzisz synku ... i przez to oni też zapychali na piechote!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się robi interesy:

sprytny biznesmen, rozmawia z synem:

Jack: Chciałbym byś poślubił dziewczynę, którą ci wybiorę.

Syn: Sam sobie wybiorę żonę!

Jack: Ale tą dziewczyną jest córka Billa Gatesa.

Syn: Aaa, to co innego...

Następnie Jack przeprowadza rozmowę z Billem Gatesem

Jack: Mam męża dla twojej córki!

Bill: Ale moja córka jest zbyt młoda, by wychodzic za mąż.

Jack: Ale ten człowiek jest wiceprezydentem Banku Światowego

Bill: Aaa, to co innego...

Na końcu Jack przeprowadza rozmowę z prezydentem Banku Światowego:

Jack: Znam odpowiedniego kandydata na wiceprezydenta Banku Światowego

Prezydent: Ale mam już wystarczająco dużo wiceprezydentów.

Jack: Ale ten młody człowiek jest zięciem Billa Gatesa.

Prezydent: Aaaa, to co innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trędowaty jedzie na gapę pociągiem, podchodzi do niego konduktor i mówi:

- Bilet do kontroli...

Trędowaty patrzy na konduktora i zakłopotany drapie się za uchem, nagle patrzy a tu ucho mu odpadło. Podnosi ucho i wyrzuca je przez okno.

- Bilet proszę - mówi jeszcze raz konduktor.

Trędowaty znowu patrzy na konduktora drapie się po nosie, nos mu odpada. Popatrzył i wyrzucił nos przez okno.

Zniecierpliwiony i poirytowany konduktor mówi głośniej:

- No bilet poproszę!

Trędowaty znowu patrzy na konduktora, szuka po kieszeniach, ręka mu odpadła więc wyrzucił ją przez okno.

Na to konduktor mówi:

- Proszę pana my tu gadu gadu, a pan mi powoli spierdalasz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:

- I co dziadek, przy...ałeś...

- Tak (cienkim wystraszonym głosem)

- Masz kasę ?

- Nie

- A ubezpieczenie ?

- Nie

- A syna ?

- Mam

- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz...

Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:

- I co tatuś???? Przypierdzielił jak cofał ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:

- Wiesz mamo, już kilka nocy śpimy razem i nic. Jeszcze się nie kochaliśmy.

- Ależ córeczko, może jest zestresowany...

- Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.

- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę, o co chodzi.

I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:

- Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać.

- Tak, tak... Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody, wzięty, doskonale zarabiający prawnik zajechał do pracy swoim nowiutkim, wypasionym Mercedesem klasy S. Otwiera drzwi, a tu ciężarówka ziuuu! i drzwi nie ma. No czysty koszmar. Facet wyskakuje z auta i w ostatniej chwili zapamiętuje numery ciężarówki. Wzywa policję i coraz bardziej wpieniony wykrzykuje jaką to on miazgę zrobi z tego kierowcy i jego firmy na procesie. W pewnym momencie policjant nie wytrzymuje i mówi:

- Wie pan, prawnicy, to są bardzo dziwni ludzie...

- Dlaczego? - Dziwi się prawnik.

- Tak pan się odgraża za te drzwiczki, a nie zauważył Pan, że rękę Panu urwało....

Prawnik patrzy z niedowierzaniem, osłupieniem, zgrozą i rzuca:

- O kur...! Mój Rolex!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę.

Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.

- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i

zmieszana wysiada na następnym przystanku.

Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:

- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.

- Nawijaj! - odpowiada hipis.

- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy.

Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę

fluorescencyjnym proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz,

że jesteś Bogiem!.

Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział,

że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.

Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek

analny, bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył

zrzucił kaptur i krzyknął:

- Ha, ha, jestem hipisem!

- Ha, ha! - krzyknęła zakonnica. - A jestem kierowcą autobusu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...