Grupa PODLASKA

[RobSto]

Pogoda w sumie nie do końca urlopowa,

więc pewnie wszyscy ostro PRACUJĄ, nie bazgrają po forach

[CoolaTT]

Ja tylko czekam aż się sklep otworzy i spadam na działeczkę.

[Mikazuu]

A ja robie sobie dziś wolne od budowania.

Mam dosyć po ostatnich przejściach.

I chyba bede "bazgrać po forach" bo o kosztorysie nawet nie chce mi sie mysleć....

[Robin2]

Ach, Mikazuu

Jak miło Cie widzieć.

Chyba ostatnio "dałaś po robocie" bo nieczesto można było Cię spotkać...

Jak postepy? Jakie to były przejścia? Pisz, wyładuj złośc na Forum, bedzie lżej.

A jak znajdziesz chwilę na kawe- zapraszam

[Robin2]

I tak na marginesie-

kto ma ochotę na kawę i ciastka?

Ogród jeszcze nie gotowy ale da się przysiąść na krzesełkach i popatrzeć na łąki popijając coś pysznego...

 

Kto ma ochotę? A może zrobimy wreszcie spotkanie grupowe?

[dlugi rufus]

Robin2

a starczy Ci krzeseł bo jak wszyscy się zwalą to może i łąki zabraknąć. Mów co przywieść i o której ,

Samemu czy z osobą towarzyszącą

 

W każdym razie jestem zainteresowany

Chyba ,że to podpucha i czeka nas plantowanie 15 wywrotek ziemi,

[Urszulla]

dawno nie pisałm ale u mnie na budowie robota wre , więc i czasu mało.

Obecnie jestem na etapie zasypywania fundamentów i tu moje pytanie , jakiej grubości dawaliście chudziak pod wylewkę ??. W projekcie mam 15 cm , ale fachowcy mówią ze wystarczy 10 hmm , była by to oszczędnośc betonu, ale ...

a tak na marginesie cena betonu jest przerażająca , jak pomysle ile tego siedzi w ziemi to uuuu, za B20 z dowozem i pompą płaciłam 280 brutto

Pozdrowienia dla wszystkich budujących

Ula

[Mikazuu]

Wybaczcie, ale dziś kliknę mniej praktycznie, a bardziej sentymentalnie.

Dlaczego?

Bo mija rok, od kiedy zaczęłam aktywnie zdobywać wiedzę o budowaniu na tym forum.

 

Rok temu, siedząc sobie przed komputerem, odpoczywając po pracy, w dalekim kraju nigdy bym nie pomyślała, że za 12 miesięcy o tej samej porze będę doglądać budowy własnego domu! Że tematy tu poruszane nie będa dla mnie tylko teorią, ale okażą sie praktyką.

 

Jestem chyba kolejną osobą, która decyzje o budowaniu podjęła "przy współudziale" Muratora. (W kiosu z prasą, zawsze ten tytuł pierwszy "wchodził mi w oko" )

 

Echhh, jak ten czas pędzi!!!

Pozdrawiam Grupowiczów!

[Urszulla]

U mnie jeszcze rocznicy nie ma , ale myslenie mam podobne. Kiedys czytałam sobie dzienniki różnych ludzi na tym forum i mysłam "o kurcze zazdroszcze" albo "o kurcze podziwiam za odwagę" , a teraz sama sie w to wpakowałam ))

I mysle sobie, cieszmy sie tym czasem budowania naszych domów, i jak ktos mi mówi "o matko budujesz dom , współczuje..." to myśle sobie zazdrościsz i tyle ... hehehe

Pozdrawiam

Ula

[edde]

no, dziewczyny i chłopaki , a u mnie dziś rocznica jest, i to okrągła, bo dziś trzy dyszki na kark wskoczyły a domu jak nie było tak nie ma papiery...papiery...papiery...papiery..i wciąż papiery...

[RobSto]

Gratulki - 3 dyszki - to ładna cyfra.

Papierki trzeba przeżyć - by się cieszyć jak wbiją szpadelek w dziewiczą działkę

[elzinia70]

To ja wam powiem szczerze i otwarcie

JAK JA WAM ZAZDROSZCZE

ale nie materialnie tylko emocjonalnie

i jak bardzo zaluje ze bylam taka DURNA i mimo roznych perswazji

wlazlam w ten koszmarny remont

szarpie sie teraz tak samo jak bym budowala

a radosci na razie zadnej

trzeba bylo sluchac madrych ludzi i brac sie za budowe

to bym sie cieszyla pomalu z kazdego malego kroczku

blizej wymarzonego domku

a tak musze kombinowac jak przerobić ten koszmarek

tak zeby dalo sie w nim mieszkac

no coz jakos to bedzie -bo musi

[edde]

Gratulki - 3 dyszki - to ładna cyfra.

Papierki trzeba przeżyć - by się cieszyć jak wbiją szpadelek w dziewiczą działkę

no, podziękowania

a zebyś wiedział ze dziewicza trawa zwana chwastem prawie mojej wysokości wyrosła niczym w modnej ostatnio dolinie rospudy, stary musi na dwie kosy wakczyć i jedną wykaszarkę

[elzinia70]

Czesc

szukalam i szukalam i nic

nijak nie moge znalesc

ale jestem święcie przekonana

ze ktos pisal ze znalazl kogos co robi wylewke w cenie ok. 6-7zlm2

prosze wszystkich co maja cene w tym przedziale o podanie nr. kontaktowego

[jacoslaw]

Hej, nie mam czasu na pisanie, bynajmniej nie dlatego, że budowa zjada tyle czasu, bo na razie to nie mam czego doglądać, tu zadzwonię, tam zadzwonię, dzisiaj np. niespodzianka, bo firma w której miałem zamówiony beton na jutro, zadzwoniła, że pompa im wysiadła i nie przyjadą. Zwątpiłem, ale bez problemu znalazłem kolejną firmę, z dnia na dzień, czasy idą normalne, jutro u mnie wylewanie ław. Murarze i kierownik budowy współpracują aż miło. Staw też się kopie powoli.

 

Pozdrawiam wszystkich budujących

[Mikazuu]

To ja wam powiem szczerze i otwarcie

JAK JA WAM ZAZDROSZCZE

ale nie materialnie tylko emocjonalnie

i jak bardzo zaluje ze bylam taka DURNA i mimo roznych perswazji

wlazlam w ten koszmarny remont

szarpie sie teraz tak samo jak bym budowala

a radosci na razie zadnej

trzeba bylo sluchac madrych ludzi i brac sie za budowe

to bym sie cieszyla pomalu z kazdego malego kroczku

blizej wymarzonego domku

a tak musze kombinowac jak przerobić ten koszmarek

tak zeby dalo sie w nim mieszkac

no coz jakos to bedzie -bo musi

 

myśle sobie, że gdyby fachowcami do remontów itp były kobiety, duzo rzeczy szło by łatwiej. ja bardzo często od Panów fachmanów słysze "tego sie nie da zrobić", "to nie przejdzie" itp

 

a bardziej poważnie, to problem polega na znalezieniu ludzi z odpowiednim podejściem do remontowania, bo nawet ze stajni mozna zrobic super apartament (widziałam taka maetamorfozę w realu)

znjomy z Belgii skończył własnie remont hali po salonie samochodowym czyli betonowy klocek z mnóstwem szyb. efekt? piorunujaco luksusowy! zrobine w ten sposób apartamenty zostały sprzedane na pniu.

dlatego elzinia nic sie nie martw! tylko rób foty, bo potem sama nie uwierzysz, jak kupiony klocek zmienił sie w Twój dom

[tola]

Witam Podlaską

 

nie zatonęliście? ta poranna ulewa to ponoć dopiero początek wielkiego deszczu Mam nadzieję, że nam domy nie popłyną

[CoolaTT]

Nie mów że początek, juz wystarczy

[Urszulla]

no to popadało..... Ja dziś własnie miałam zasypywanie fundamentów przed wylaniem chudziaku. Majstrzy chodzili w to i spowrotem, no i najpiekniejsza była noc o godzinie 10 nad ranem , nagle zrobiło sie koszmarnie ciemno , ze stojąco w garażu rozpoznać siebie nie mogliśmy ). Mam nadziej ze jutro padać nie bedzie. Czego i wam życze

Ula

[Robin2]

Ajaj, tak się zapracowałem że nie miałem czasu zajrzec na Forum...

 

To teraz wracając do tematu odwiedzin- serio, proponuję się spotkać.

Pozwólcie mi tylko troche ogarnąc smietnik, powyrywać chwasty (wczoraj RobSto wraz z małżonką naocznie widzieli górę obrośniętą chwastami)- a wtedy zapraszam stadnie.

 

Miejsca nie zabraknie, nareszcie mam prąd to i kawę będę mógł zaparzyć. Póki co- kto ma ochotę niech wpada- czekam niecierpliwie