izi7 14.11.2006 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 e.kala - no, chyba ze 100 metrów A to, że jesteśmy w gminie Pruszcz uważam za rewelację - żadnych kolejek w urzędach itp. Super sprawa Ale nasz projekt pasował do planu zagospodarowania i nie musieliśmy w tej sprawie walczyć z gminą. Ja Twój domek oglądam z daleka za każdym razem jak jestem w Borkowie. Wiesz już kiedy będą Twoje dachówki? MaEmi - do tej pory wydaliśmy ok. 130 tys. Musimy jeszcze do końca rozliczyć się z dekarzem i z naszymi murarzami, kupić trochę pustaków na ścianki działowe i jeszcze parę wydatków. Powinniśmy zamknąć się w 150tys. Biorąc pod uwagę to, że wcześniej szukaliśmy ekipy, która sama się wszystkim zajmie, załatwi materiały itp. i proponowano nam wybudowanie naszego domu do stanu surowego z materiałami i robocizną za 200-240 tys. to jesteśmy zadowoleni z wyniku. Trochę się pomęczyliśmy załatwiając materiały, ale co najmniej 50 tys. zostało nam w kieszeni Rzuty wkleję wieczorkiem, bo teraz córcia biega naokoło i idę się z nią bawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 14.11.2006 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 a ja z moją piekłam dzis ciasteczka. Obie jestesmy całe w mące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 14.11.2006 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Witam Was serdecznie! Cieszę się bardzo, że odkryłam KBK. Przyznam się, że nie przeczytałam dokładnie wszystkich 41 stron, ale niewiele mi brakuje. Dzięki temu wiem, że: nie jestem jakaś dziwna, bo uzależniona od tego Forum nieco jakaś wyjątkowo wredna, bo budujemy mój wymarzony domek i czepiam się wszystkiego, czego nie dopilnuje mój małżonek, zwłaszcza, że ja się dokształcam gorliwie w sieci, on na czytanie forum nie ma czasu jesteśmy standardowym małżeństwem - budowa to spora dawka tematów do kłótni, a ja jestem ta krzykalska i nie odpszczam - na szczęście tu też są takowe osóbki i mam prawo być zmęczona budową, a zwłaszcza tym cholernym czekaniem na dosłownie wszystko co się wiąże z budową, od papierologi, przez materiały do wykonawców - bo nic nie jest zgodnie z planem Acha, powinnam ująć jeszcze: - sportowe pasje męża (paralotnie), - najlepsze rady teścia (mam bardzo mądrego teścia i bardzo go lubie, ale sam wybudowałby domy dla wszystkich swoich dzieci, sam i po swojemu), - prawie czterolatka, który generalnie nie choruje (wszystkie posty o lekach, chorobach itp. czytam jeszcze uważniej, bo doświadczenie mam nikłe Baby Kochane, wreszcie wiem, że wszystko z głową u mnie w porzo Każdy ma lepsze i gorsze dni, a to co kochanemu mężowi mogłabym na grafach rysować i nie zrozumie, kobiety rozumieją się w mig. Strasznie się martwiłam, bo dom czeka na dach od września, a nie wiem czy w listopadzie, go nakryją. Ale czytam, że to się częściej zdarza. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, że innym się też nie udało, to mnie bynajmniej nie cieszy. Mam jednak nadzieję, że w domu przez deszcze i przymrozki, śnieg i halny nie rozlezą ściany, stropy i więźba. Jestem humanistką, a nie budowlańcem Skoro inni tak budują, to chyba wiedzą co robią. Buduję się pod Rzeszowem, a projekt jest na bazie Tarnawy z Dom-Projektu, trochę pozmieniany. http://www.dom-projekt.pl/tarnawa.php Klub budujących kobiet bardzo mnie podbudował. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 14.11.2006 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Witamy Aldio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e.kala 14.11.2006 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Witaj aldio! Z tego co piszesz widzę, że tez czekasz na zakończenie dachu. Jesli możesz wrzuc jakieś zdjęcie domku (fajnie tu jest bo najbardziej nas takie zdjęcia interesują ). Dach pokryja nawet w grudniu, dekarze twierdzą, że przeszkadzają im opady i wiatr a nieduży mróz może być. Ciężko patrzeć na domek bez dachu narażony na taka pogodę . izi7 my wybralismy tez projekt pasujacy do planu zagospodarowania (podobał nam sie inny), jednak jak patrzę na domy koło mnie to niektórym bardzo daleko do tych wymogów. Ciekawe jak oni to załatwiali??? Jeżeli chodzi o dachówki to nadal nie mam informacji, że dotarły ale nawet jakby już były to nasze kominy i boki lukarn jeszcze nie gotowe. Wydawało mi sie, że to pare dni pracy ale coś im to idzie wolno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 14.11.2006 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Zdjęć jest sporo i już podaję linka, jest jednak ale. Budujemy się razem z siostrą i domy są obok siebie. Od początku z każdego zdjęcia wiem które z mojego, a które z jej domku. Jednak dla innych np. mojej mamy, to nie jest takie oczywiste. Ostatnio dostałyśmy bardzo miłego maila, w którym było kilka słów o naszych dzieciakach, dwu lub trzech. Ja mam jednego i siora też jednego po trzy i pół roku chłopaczka Innym razem kolega napisał, że ładny ten nasz domek, taki subtelny i taki obszerny zarazem, nie zauważył że są dwa. Więc zagadka, który domek jest przerobioną Tarnawą z Dom-Projektu, a który Apollem z Domusa? http://republika.pl/piekielko2006/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
acca5 15.11.2006 00:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Aldio, witam, zdjecia ogladnęłam ale widze tam jeden dom w kilkudziesięciu odsłonach i zobaczyłam malowanie podbitki- altaxin woskowy? po ile podbitka za m2?Tak trzymaj i buduj dalej i pisz, bo fajnie podbudowywuja kobietki budujace. Ja dzis byłam z mężem na budowie to na drabine nie chciał wejśc bo jest w garniturze i jeszcze spadnie, nota bene na poddaszu nie był jeszcze, a opowiadam mu jaki fajny pokój tam wychodzi ok.50m2 plus łazienka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 15.11.2006 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 A nie mówiłam Domy są dwa: http://images4.fotosik.pl/211/dc6ad4ee979f6a08m.jpg No to teraz się trzymajcie: wymalowałam wszystko drewnochronem na więźbie, tzn okapy i szczyty. Mąż wymalował boramonem więźbę na ziemi, a naa górze tylko jętki i zacięte miejsca, trochę długo mu zeszło, a wszystko to co w powierzu, tzn. nie nad podłogą to ja, bo mąż ma lęk wysokości. Naprawdę, nie wiem jak to możliwe. Paralotniarz - 400 metrów nad ziemią spoko, ale na własnym dachu ma cholernego pietra. Ja natomiast mam coś takiego, co na własny użytek nazywam lękiem przestrzeni - nie mam mowy o paralotniach, ani motocyklach, nawet galopować jest dość trudno, bo zatyka w piersi. Natomiast wspinać się mogę bardzo wysoko i zjeżdżać do 60 metrowych studni - jaskiń i nic mi nie jest. Dziwne, nie? http://images4.fotosik.pl/192/ce9ec40a44263201m.jpg Podbitka - 18 zł/mb, malowana drewnochronem kolor orzech ciemny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 15.11.2006 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Kobieto, gdzieś Ty weszła??!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
komarek 15.11.2006 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Odważna a przy tym jaka robotna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
canna 15.11.2006 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Czy możecie mi doradzić, czym zwalczyć wirusowe zapalenie krtani?Zarówno farmaceutyki jak i domowe sposoby mile widziane http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_biggrin.gifZaczęło się od "przewiania", dołaczyła do tego radośnie "nauczycielska" chrypa, a teraz to już mam żyletkę, suchy kaszel i jutro wykłady.Pomocy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 15.11.2006 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Aldio, witam Cie serdecznie Strasznie odważna jestes, ja bym sie bala tak pracowac nad ta wiezba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 15.11.2006 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 ... Ja dzis byłam z mężem na budowie to na drabine nie chciał wejśc bo jest w garniturze i jeszcze spadnie, nota bene na poddaszu nie był jeszcze, a opowiadam mu jaki fajny pokój tam wychodzi ok.50m2 plus łazienka. Niezły ten Twoj mezulek Co ci faceci zrobiliby bez tych odwaznych kobiet? Oj, chyba niewiele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 15.11.2006 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Dziękuje, szczerze mówiąc, szalenie mi się to podobało, w dodatku malowałam tylko z kobyłek lukarny a szczyty ze ściany i musiałam się spieszyć, bo jaby murarze wymurowaliściany szczytowe do końca to już by trzeba jakieś rusztowania stawiać. W końcu mąż ustawił rusztowanie warszawskie od południa - najwyżej i z niego pomalowałam na samym środku. Potem się okazało, że do murarzy mam nie dwa dni, tylko miesięc prawie. Naprawdę fajnie pomóc mężowi, zwłaszcza, że ja bardziej na odległość buduję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aldio 15.11.2006 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Może jestem przewrażliwiona, ale zapytam: Po szybkim porodzie mojego synka i około miesiącu zauważyliśmy, że dziecko ma bardzo powiększone węzły chłonne za uszami. Takie guzki, dwa lub trzy. Poszłam z tym do lekarza, powiedział, że mały miał jakieś zmiany skórne na buzi i z tąd to powiększenie węzłów chłonnych.i że to może się pokazywać przy stanach zapalnych gardła, katarze itp. Generalnie chopak zdrów jest, katar to jedyna dolegliwość, która się cokolwiek wróciła. Chodził tylko do dentysty. jak Julek miał ok. 4 miesięce pediatra zleciła badania krwi - pobieranej z żyły na głowie i usg czaszki. Badania nic nie wykazały. Przy USG pani doktor powiedziała: bardzo duże ciemiączko - wszystko pięknie widać, ale czy w czasie porodu było coś szczególnego. Nie, poza tym, że trwał krótko (ok. 1 h). Acha, w porządku. Po tych badaniach pediatra stwierdziła, że taki urok dziecka i to wszsytko. Byliśmy też u laryngologa w tym roku i nic nie stwierdził. Węzły chłonne tylko za uszkami powiększają się i znikają. Czasem są dwa, czasem trzy guzki. Tak duże jak za pierwszym razem już nigdy nie były. Co to może być? Wolałabym ufnego, beztroskiego dziecka, nie ciągać specjalnie po szpitalach - stresować i uwrażliwiać na naszą służbę zdrowia. Ale może nie wolno czekać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 15.11.2006 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Przyszłam do Was, dowiedzieć się co ciekawego izi7, fajny domek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 15.11.2006 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 1-0 Polska - Belgia 20 minuta Matusiaktylko to teraz słyszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 15.11.2006 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 1-0 Polska - Belgia 20 minuta Matusiak tylko to teraz słyszę Taaaa... Tylko do końca meczu jeszcze czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorbie 15.11.2006 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Węzły chłonne tylko za uszkami powiększają się i znikają. Czasem są dwa, czasem trzy guzki. Tak duże jak za pierwszym razem już nigdy nie były. Co to może być? Wolałabym ufnego, beztroskiego dziecka, nie ciągać specjalnie po szpitalach - stresować i uwrażliwiać na naszą służbę zdrowia. Ale może nie wolno czekać? Nie przejmuj sie. Dzieci szybko reaguja na rozne zakazenia- wirusowe, bakteryjne, alergiczne odczyny powiekszaniem sie wezlow chlonnych, zdrowa reakcja wezlow, organizm walczy. Jesli mial wykonane bad krwi i jest ok, nie masz sie czym przejmowac. Wiekszosc dzieci chodzi z takimi kulkami na szyi czy za uszami raz wiekszymi raz mniejszymi do 7-8roku zycia nawet bez infekcji, nawet maluchy ktore niby nie choruja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorbie 15.11.2006 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 1-0 Polska - Belgia 20 minuta Matusiak tylko to teraz słyszę Tiaaa... plus pytania 6latka - np.dlaczego na boisku sa linie?itp. A moj maz u kolegi na meczu, a ja musze sie katowac bo Kuba koniecznie musi ogladac:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.