Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub budujących kobiet


Recommended Posts

MAM POZWOLENIE NA BUDOWE!!! :D :D :D

w piątek składamy dokumenty do banku :lol: i liczymy na to, że w kwietniu będziemy już wydawać te pożyczone pieniążki :lol: . Właśnie wczoraj usłyszałam że są dwie piękne chwile w "życiu kredytobiorcy", jak dostanie kredyt i jak skończy go spłacać :lol: Póki co, będziemy czekać na tę pierwszą :p

Może to biuro na kwiatowe nie jest takie najgorsze :wink:

 

Moje gratulacje :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

MAM POZWOLENIE NA BUDOWE!!! :D :D :D

w piątek składamy dokumenty do banku :lol: i liczymy na to, że w kwietniu będziemy już wydawać te pożyczone pieniążki :lol: . Właśnie wczoraj usłyszałam że są dwie piękne chwile w "życiu kredytobiorcy", jak dostanie kredyt i jak skończy go spłacać :lol: Póki co, będziemy czekać na tę pierwszą :p

Może to biuro na kwiatowe nie jest takie najgorsze :wink:

 

bagat - GRATULACJE !!!!

 

Każdy na początku z nas jest zielony :wink: . My też nie mieliśmy umowy z naszą architekt :evil: :evil: , ale już na pewno nie popełnię takiego błędu :)

 

Mamy już parę wycen budowy naszego domu i ceny muszę przyznać mnie powalają :( . JA rozumiem, że zaplanowaliśmy sobie dość duży dom i na pewno będzie on kosztował więcej niż większość stawianych przez was, ale wycena 65 tyś :o za stan surowy wydaje mi się ciut za wysoka :cry: . Czekamy na wycenę jeszcze dwóch ekip i dopiero wtedy będziemy się zastanawiać.

 

Teraz musicie trzymać kciuki, aby nam w końcu poprowadzili prąd :wink: 8) a wtedy ruszamy pełną parą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, znalazłam "babski wątek".

Ja jestem po zasłużonej przerwie zimowej. Budowałam cały zeszłoroczny sezon. Stan surowy zamknięty plus elewacja. W poniedziałek wchodzą na tynki wewnętrzne. Dzisiaj chłopcy kończą elektrykę... może już skończyli. Mąż mój "buduje" jak tylko może, a może nieczęsto. Pracuje daleko. Doglądanie męskiej ekipy jest trudne z wielu powodów, o których już tu pisałyście. Ale mnie zdarzało się zaskoczyć parę razy "chłopców" i zapracowałam na niejaki respekt. Np. przechodzę sobie obok domku, a panowie kładą dachową membranę pod oblicówkę na szczytach - trzeba było ją wykorzystać. Membrana, jak wiadomo, jedną stroną wypuszcza parę, a drugą wody nie przepuszcza, więc trzeba ją kłaść na dachu napisami do nieba. Na ścianie też od zewnątrz ma chronić przed wilgocią, a ze ściany wilgoć wypuszczać.... No to ja idę sobie, zerkam, i od niechcenia niby wołam: - Panowie, a ta folia to chyba odwrotnie... Na dole stali fachowcy od tynków i przyznali mi rację. Obeszło się bez dyskusji.

Ale szacunek kosztuje. Długo odpoczywałam po tym maratonie, telefonach typu: - Szefowo, a to się skończyło. Może szefowa przyjechać, bo jeden problem jest. A to to jak zrobić, tak czy tak?

Nadmienię, że wcale studiów budowlanych nie kończyłam, ani żadnych technicznych. Zwyczajnie, polonistyka i tyle.

Poza konsultacjami robiłam za awaryjnego zaopatrzeniowca. Ponieważ wybraliśmy materiały lokalnie mniej dostępne i stosowane, to zaiwaniałam parę razy do "wielkiego miasta", a to po metr sznura do komina, bo zabrakło, po taśmę izolacyjną do komina, bo zabrakło (dwa razy, bo panowie wyliczyć nie umieli, ile potrzeba), pudełeczko spinek do dachówek itp. Po nastym z kolei dokupywaniu listew na oblicówkę wysiadłam. Płakałam już, żeby sezon budowlany się skończył. A teraz wszystko zaczyna się od nowa. Ratuuunkuu! Wykończeniówkaaaaaa!!!

 

Ale warto, dziewczyny. Warto!

 

Dodam, że ja wybrałam i "zaadaptowałam" projekt, mąż budowlaniec chodził za wszystkimi wstępnymi papierami, bo ma zawodowe doświadczenie (faktycznie, wszystko załatwiał błyskawicznie), zamówił część materiałów, ale to ja częściej szukałam i decydowałam jakie. Mam porady forumowe w małym paluszku, czytam "Muratora" i szukam nowinek w Internecie. Nie mam kompleksów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,czy mogę dołączyć? Skóra mi ścierpła jak poczytałam o waszych doświadczeniach z architektami..Zaraz juyro dzwonię do Zakładu Energetycznego sprawdzić go czy faktycznie złożył o warunki przyłącza.Ja również nie zawierałam z nim żadnej umowy na piśmie tylko na "gębę",zaliczki nie chciał żadnej,nieżle to na początku wyglądało,ale teraz jak czytam to może być różnie...Umowa to jest umowa,o ja święta naiwności :oops: :oops: Będę was czytać i korzystać z wiedzy Mądrych i Dioświadczonych Pań! Bedę budować dom, a właściwie domek z bala,okolice Lodzi-Sokolniki Las.Może odezwą się panie inwestorki chętnie z tych okolic,byłoby mi razniej w grupie.GG 1860800
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy Panie :D

 

stander własnie to o czym piszes mnie przeraza. Bo ja mam taka prace, ze o konsultacjach w trakcie, nie mowiac juz o przyjezdzaniu na budowe moge zapokniec. Maz jak jest w miescie ma takie mozliwosci, ale np. caly kwiecien (jak akurat beda mury powstawac) go nie bedzie. O zadnym dowozeniu brakujacych materialow tez mowy nie ma - nie mam prawa jazdy (to jest moj najwiekszy konmpleks :) :oops: ) a nawet jakbym miala to i tak nie mamy samochodu - sluzbowy maz zabiera na wyjazdy :) Wiec widze tu problem. Sprobowalam sie tak dogadac z dostawcami, ze w razie czego wszytko dowioza - tak przynajmniej mowia (bo i tak codziennie w Poznaniu robia dostawy), ale z pudelkiem spinek nie przyjada. Pozostaje wiec tylko nadzieja, ze szef ekipy sam w razie czego podjedzie do po worek cementu... albo jeszcze proszenie o pomoc tescia, ktory ma swoja firme a do budowy 5 min. samochodem i mam nadzieje, ze bedzie mogl co jakis czas wyskoczyc. Ja ekipy moge nawet nie zobaczyc, bo jak koncze prace to oni tez zapewne beda po robocie (bo wydaje mi sie, ze ekipy pracuja tak do 18, no chyba, ze sie mysle?).

Pozdrawiam Wszystkie Kobity! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy Panie :D

 

stander własnie to o czym piszes mnie przeraza. Bo ja mam taka prace, ze o konsultacjach w trakcie, nie mowiac juz o przyjezdzaniu na budowe moge zapokniec. Maz jak jest w miescie ma takie mozliwosci, ale np. caly kwiecien (jak akurat beda mury powstawac) go nie bedzie. O zadnym dowozeniu brakujacych materialow tez mowy nie ma - nie mam prawa jazdy (to jest moj najwiekszy konmpleks :) :oops: ) a nawet jakbym miala to i tak nie mamy samochodu - sluzbowy maz zabiera na wyjazdy :) Wiec widze tu problem. Sprobowalam sie tak dogadac z dostawcami, ze w razie czego wszytko dowioza - tak przynajmniej mowia (bo i tak codziennie w Poznaniu robia dostawy), ale z pudelkiem spinek nie przyjada. Pozostaje wiec tylko nadzieja, ze szef ekipy sam w razie czego podjedzie do po worek cementu... albo jeszcze proszenie o pomoc tescia, ktory ma swoja firme a do budowy 5 min. samochodem i mam nadzieje, ze bedzie mogl co jakis czas wyskoczyc. Ja ekipy moge nawet nie zobaczyc, bo jak koncze prace to oni tez zapewne beda po robocie (bo wydaje mi sie, ze ekipy pracuja tak do 18, no chyba, ze sie mysle?).

Pozdrawiam Wszystkie Kobity! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to nastepna kobita do was dołacza-właśnie czekamy na pozwolenie i marzy nam sie zaczać najpóżniej w maju,jakby pierwszy archtekt nie spartolił nam sprawy to jesienia w tamtym roku byśmy zaczeli-a tak zmarnowne ponad pół roku.aż mnie ciarki przechodza jakby cos nie było tak teraz :evil: chyba musze szybko zaklepac ekipe -choc droga ale moze jeszcze sie dogadamy.

napiszcie czy widac mój projekcik - :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki -no ma 180 m kw uzytkowej-moze ciut za duzo ,ale raz sie zyje :lol: wieczorkiem pobawimy sie z synem zeby jakos wkleic rzuty bo mamy jakies kłopoty

 

Wygląda na większy, może dlatego, że garaż jest wkomponowany w bryłę domu. Projekt robiliście indywidualny czy z jakiejś pracowni?

Ja przejrzałam z 1000 projektów, ale na ten się nie natknęłam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam prawa jazdy (to jest moj najwiekszy konmpleks :) :oops: ) a nawet jakbym miala to i tak nie mamy samochodu - sluzbowy maz zabiera na wyjazdy :) Wiec widze tu problem. :D

 

Iga9, ale ja jeździłam pociągiem!!! Mam wprawdzie prawko, ale jestem póki co niejeżdżąca (ale nowy dom zmusi mnie do prowadzenia samochodu, nie będę miała wyjścia). Teraz samochód mąż zabiera w Polskę. Chociaż może jeździć służbowym, to woli swoim, bo nie musi się tłumaczyć, że wcześniej wyjeżdża - najczęściej z powodu budowy właśnie.

Z dostawcami w składach na miejscu oczywiście nie ma problemu, dowożą wszystko na zawołanie. Ale po drobiazgi, typu pianka czy gwoździe to się trzeba pofatygować. Najlepiej ustaw ekipę i umów jakiś składzik, gdzie jest wszystko, niech sobie majster bierze co potrzeba na wuzetki, a Ty potem będziesz regulować. Tylko nie zdziw się, jak wyczytasz potem z wuzetek, że poza materiałem brali sobie młotki, tarcze, nożyce do cięcia drutu itp., czyli wyposażyli się przy okazji na nastepną budowę!!! Trzeba raz na tydzień kontrolować te wuzetki i rozliczać z rzeczy potrzebnych i tych "dodatkowych", to się nauczą. A najlepiej od razu zastrzec, że sprzęt ma być ich i niczego im nie kupujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drogie Kobietki !

Dawno tu mnie nie było więc cieszę się , że już wróciłam.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :D

 

Składam wielkie GRATULACJE tym co otrzymali już POZWOLENIA NA BUDOWĘ ! :D :p :D

 

Niech tylko wiosna przyjdzie !!!

Czy u którejś z Was są widoczne w okolicy jakieś jej oznaki ? Ja już chyba zapomniałam jak wygląda kolor zielony. :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech tylko wiosna przyjdzie !!!

Czy u którejś z Was są widoczne w okolicy jakieś jej oznaki ? Ja już chyba zapomniałam jak wygląda kolor zielony. :roll: :wink:

 

Mówili dzisiaj w Panoramie, że jutro (tj. we wtorek, to chyba już dzisiaj) przyleci do Polski pierwsze stado bocianów. No proszę, wśród bocianów też mają "pragnących zachować anonimowość informatorów" .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...