Ewik_1 17.06.2007 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 Wylewki miałam robione mixokretem na przełomie IV/V br. Mam nadzieję, że wyschną, pogoda jest idealna, ciągle wietrzymy. A glazurnik robił u sąsiadów - mi się podoba jego wykonanie, dokładny facet. Tylko z terminami ciężko, ja umawiałam się z nim chyba na początku kwietnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 17.06.2007 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 Cześć Dziewczyny Zrobiłam sobie test i... wyszły dwie kreski Chyba mogę się cieszyć? Bo mam nadzieję, że testy sie nie mylą Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A to moja długonoga niebieskooka http://preview.jjuzek.photosite.com/~photos/tn/11310211_348.ts1182001420000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 17.06.2007 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 PP ona wygląda na 3 m-ce Jeszcze raz gratulacje i niech zdrowo rośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 17.06.2007 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 Cześć Dziewczyny Zrobiłam sobie test i... wyszły dwie kreski Chyba mogę się cieszyć? Bo mam nadzieję, że testy sie nie mylą Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A to moja długonoga niebieskooka http://preview.jjuzek.photosite.com/~photos/tn/11310211_348.ts1182001420000.jpg powtózę się ale co tam: ale ślicznota..... oj będzie miał tatuś za x lat kogo odganiać... od niej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.06.2007 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 Fajna dziewusia rośnie Gratuluję PP i wszystkiego naj...naj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
penny 17.06.2007 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 PP córeczka słodziutka, niech Wam sie zdrowo chowa jeszcze raz gratuluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 17.06.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 Ale słodko śpi. Gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.06.2007 04:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 PP jeszcze raz gratulacje zasłużone... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 18.06.2007 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 PP gratulacje -chyba w mamusie takie ładne nóżki masłodziutka żeczywiście wygląda "poważniej" niż na te kilka dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 18.06.2007 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 Pozwolę sobie skopiować mojego posta z innego forum to może więcje podpowiedzi dostanę Albo to pogoda albo inny kataklizm ale wpadł mi do głowy pewien pomysł, powiedzcie co o tym sądzicie: Mam środki na postawienie stanu surowego, na resztę miało być sukcesywnie - co zarobimy, wprowadzić się do częściowo wykończonego (dół), mąż krzyczy o nowy samochód, jeszcze opłaciłć studia -pewne są jego (ja chciałabym chwilowo odpuścić - ale może się skuszę na wspólne studiowanie- po 4 tyś od łepka na rok) i tak sobie wymyśliłam - może wziąść kredyt hipoteczny na budowę i wykończyć ją, własne nie wydane jeszcze pieniądze przeznaczyć na kupno samochodu (oczywiście używanego), szkołę i resztę zainwestować w agresywniejsze fundusze inwestycyjne (w tamtym roku całkiem nieżle nam to wyszło) Pozostałe warunki: mieszkać mamy gdzie (choć nerwy powoli nam puszczają) wspólnie z teściami i 2 babciami budowa pod nosem podział obowiązków: mąż zarabia ja bardziej skupiam się nad córką i gospodarstwem domowym, mąż zmienił ostatnio stanowisko (awansował) wstydzi się swego starego grata (vektra 92) i musi obowiązkowo uzupełnić studia moja obecna praca nie wymaga dokończenia studiów lecz może w przyszłości (po odchowaniu nieco dzieci pokuszę się o lepiej płatną - jeśli życie samo nie przyspieszy tej zmiany) więc prędzej czy później do tematu mgr będę musiała wrócić plusem wspólnego studiowania ze mną jest to: jeden kierunek, te same zjazdy - koszt dojazdu do Warszawy - na wykłady chodzimy wymiennie tz. częściej ja niż on nie bardzo ambitny kierunek - ale dający szansę na ukończenie zapracowanym rodzicom 3 letniej córki. Kredyt dałby nam gwarancę szybszego ukończenia budowy i nie rezygnowania z planów, ale zawsze kredyt pozostanie kredytem i to co się weźmie trzeba z procentem oddać a nikt nie daje gwarancji że za 5, 10, 15 lat nie stracimy źródła utrzymania lub zdrowia żeby go spłacić. Więc co wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 18.06.2007 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 Dzięki dziewczyny Dawno nie byłam na budowie, postępy oglądam na zdjeciach, które robi mój mąż I już mebluję w myślach pokój Małej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 18.06.2007 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 Pozwolę sobie skopiować mojego posta z innego forum to może więcje podpowiedzi dostanę Albo to pogoda albo inny kataklizm ale wpadł mi do głowy pewien pomysł, powiedzcie co o tym sądzicie: Mam środki na postawienie stanu surowego, na resztę miało być sukcesywnie - co zarobimy, wprowadzić się do częściowo wykończonego (dół), mąż krzyczy o nowy samochód, jeszcze opłaciłć studia -pewne są jego (ja chciałabym chwilowo odpuścić - ale może się skuszę na wspólne studiowanie- po 4 tyś od łepka na rok) i tak sobie wymyśliłam - może wziąść kredyt hipoteczny na budowę i wykończyć ją, własne nie wydane jeszcze pieniądze przeznaczyć na kupno samochodu (oczywiście używanego), szkołę i resztę zainwestować w agresywniejsze fundusze inwestycyjne (w tamtym roku całkiem nieżle nam to wyszło) Pozostałe warunki: mieszkać mamy gdzie (choć nerwy powoli nam puszczają) wspólnie z teściami i 2 babciami budowa pod nosem podział obowiązków: mąż zarabia ja bardziej skupiam się nad córką i gospodarstwem domowym, mąż zmienił ostatnio stanowisko (awansował) wstydzi się swego starego grata (vektra 92) i musi obowiązkowo uzupełnić studia moja obecna praca nie wymaga dokończenia studiów lecz może w przyszłości (po odchowaniu nieco dzieci pokuszę się o lepiej płatną - jeśli życie samo nie przyspieszy tej zmiany) więc prędzej czy później do tematu mgr będę musiała wrócić plusem wspólnego studiowania ze mną jest to: jeden kierunek, te same zjazdy - koszt dojazdu do Warszawy - na wykłady chodzimy wymiennie tz. częściej ja niż on nie bardzo ambitny kierunek - ale dający szansę na ukończenie zapracowanym rodzicom 3 letniej córki. Kredyt dałby nam gwarancę szybszego ukończenia budowy i nie rezygnowania z planów, ale zawsze kredyt pozostanie kredytem i to co się weźmie trzeba z procentem oddać a nikt nie daje gwarancji że za 5, 10, 15 lat nie stracimy źródła utrzymania lub zdrowia żeby go spłacić. Więc co wy na to? Sądzę, że plan jest całkiem dobry. Budowa ze srodków własnych będzie trwała dłużej. Raczej... Chyba, że Wasze wpływy będą duże, to jest szansa na szybsze jej zakończenie Lepiej jest wziąć kredyt na dom niz na auto (koszty ), a pieniadze, które jumacie, możecie zainwestować. Zresztą wiele osób teraz buduje na kredyt (ja również) i nie można byc pesymistą, ze sie nie uda Jak jesteśmy zdrowi, to ze wszystkim damy sobie radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 18.06.2007 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 zapraszam do dziennika nowe zdjęcia są... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorbie 18.06.2007 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 Cześć Dziewczyny Zrobiłam sobie test i... wyszły dwie kreski Chyba mogę się cieszyć? Bo mam nadzieję, że testy sie nie mylą Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A to moja długonoga niebieskooka http://preview.jjuzek.photosite.com/~photos/tn/11310211_348.ts1182001420000.jpg Śliczniutka. Karm i przytulaj i caluj te malusie stopki. Ja jestem akurat na fali, bo moja szwagierka ma chlopczyka 1,5mca i problemy z karmieniem, kolki itd. Tego ci nie zycze, tylko wszystkiego najlepszego!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qqrq5 18.06.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2007 pp corecza słodziutka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 19.06.2007 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 izi dzięki jeszcze raz za namiary na elektryka Zaczyna u nas już niedługo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuch 19.06.2007 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 PP = dziewczynki rzadziej mają kolki, także spora szansa, ze cię ominą sliczności córa, a moja ma już 2 lata.... budowa na kredyt jak najbardziej, ja mam na przykład już 2, każdy na 30 lat, tym sposobem skończę w tym roku a nie za 30 lat właśnie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 20.06.2007 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 izi dzięki jeszcze raz za namiary na elektryka Zaczyna u nas już niedługo cieszę się, że się dogadaliście U nas też wczoraj wpadł na budowę, bo robimy podłogę na strychu i musiał poopowiadać panom od wykończeniówki które kable od czego są i gdzie mają być pospuszczane. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni z jego pracy tak samo jak my A propos wykończeniówki, to zaczęliśmy w poniedziałek i zaliczyliśmy już pierwszą wtopę Wczoraj pod koniec dnia zadzwonił do mnie majster i poinformował, że zabrakło 17 rolek wełny 15cm. Przeliczyłam sobie szybko w głowie, że to prawie 120m2 i szczęka mi opadła, bo obliczyłam że na całe poddasze potrzebujemy ok. 180m2, więc mieliśmy przygotowane 200m2. I jak w takim układzie może zabraknąć 120m2??? No i po nieco nerwowych dyskusjach przez telefon okazało się, że się nie nie dogadaliśmy i ekipa ociepliła nam skosy na strychu, których w ogóle nie chciemy ocieplać. No i po przegladzie sytuacji na budowie wyszło na to, że sporo pracy poszło na marne i panowie będą sciągać wełnę ze strychu, a na ocieplenie poddasza jest wełny jak najbardziej wystarczająco. Tak więc zawsze jakieś stresy muszą być Na szczęście ekipa wykonczeniówkowa wygląda na porządną i znieśli te nieporozumienia dobrze - nie poobrażali się i nie mieli specjalnych fochów W porównaniu do naszej ekipy od stanu surowego to przyjemna odmiana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 20.06.2007 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 No i po nieco nerwowych dyskusjach przez telefon okazało się, że się nie nie dogadaliśmy i ekipa ociepliła nam skosy na strychu, których w ogóle nie chciemy ocieplać. No i po przegladzie sytuacji na budowie wyszło na to, że sporo pracy poszło na marne i panowie będą sciągać wełnę ze strychu, a na ocieplenie poddasza jest wełny jak najbardziej wystarczająco. u nas też panom się wełna pomyliła i musieli zdejmować ze skosów na strychu ale tez bez żadnego narzekania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 20.06.2007 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 zamówiliśmy już armaturę do obu łazienek, więc w sprawie kibelka z deską wolnoopadającą mogę podać, że wybraliśmy Koło Varius (ktoś poza mną też się interesował tematem, więc podaję ) Wcześniej myślałam o Roca Giralda, ale sprzedawca narzekał trochę na jakość tego modelu. Koło Varius od razu mi się spodobało, tylko nie wiedziałam wcześniej, że mają deski wolnoopadające. A mają Poza tym jestem cała podjarana, bo będziemy mieli baterię Oras Bidetta w górnej łazience. Bardzo mi się pomysł tych baterii podoba i chciałam taką mieć już urządzajac sobie parę lat temu mieszkanie, ale wiedzieliśmy że wąż do słuchawki ma ok. 1,5m i że u nas odstęp od zlewu do kibelka jest za duży. Teraz niestety też tak jest i wyszło na to, że znowu ta bateria nie nadaje się do naszej łazienki. A tu tymczasem okazało się, że można zamontować rączkę z wężem nie od razu przy baterii, ale np. na scianie przy kibelku, a od kibelka do baterii przy zlewie pociagnąć zwykłą rurkę pod kafelkami. Jestem zachwycona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.