Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub budujących kobiet


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cześć Dziewczyny :D Zrobiłam sobie test i... wyszły dwie kreski :D :D :D

Chyba mogę się cieszyć? Bo mam nadzieję, że testy sie nie mylą :-?

 

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

A to moja długonoga niebieskooka ;)

http://preview.jjuzek.photosite.com/~photos/tn/11310211_348.ts1182001420000.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny :D Zrobiłam sobie test i... wyszły dwie kreski :D :D :D

Chyba mogę się cieszyć? Bo mam nadzieję, że testy sie nie mylą :-?

 

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

A to moja długonoga niebieskooka ;)

http://preview.jjuzek.photosite.com/~photos/tn/11310211_348.ts1182001420000.jpg

powtózę się ale co tam: ale ślicznota..... oj będzie miał tatuś za x lat kogo odganiać... od niej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie skopiować mojego posta z innego forum to może więcje podpowiedzi dostanę

 

Albo to pogoda albo inny kataklizm ale wpadł mi do głowy pewien pomysł, powiedzcie co o tym sądzicie:

Mam środki na postawienie stanu surowego, na resztę miało być sukcesywnie - co zarobimy, wprowadzić się do częściowo wykończonego (dół), mąż krzyczy o nowy samochód, jeszcze opłaciłć studia -pewne są jego (ja chciałabym chwilowo odpuścić - ale może się skuszę na wspólne studiowanie- po 4 tyś od łepka na rok)

i tak sobie wymyśliłam - może wziąść kredyt hipoteczny na budowę i wykończyć ją, własne nie wydane jeszcze pieniądze przeznaczyć na kupno samochodu (oczywiście używanego), szkołę i resztę zainwestować w agresywniejsze fundusze inwestycyjne (w tamtym roku całkiem nieżle nam to wyszło)

Pozostałe warunki:

mieszkać mamy gdzie (choć nerwy powoli nam puszczają) wspólnie z teściami i 2 babciami

budowa pod nosem

podział obowiązków: mąż zarabia ja bardziej skupiam się nad córką i gospodarstwem domowym,

mąż zmienił ostatnio stanowisko (awansował) wstydzi się swego starego grata (vektra 92) i musi obowiązkowo uzupełnić studia

moja obecna praca nie wymaga dokończenia studiów lecz może w przyszłości (po odchowaniu nieco dzieci pokuszę się o lepiej płatną - jeśli życie samo nie przyspieszy tej zmiany) więc prędzej czy później do tematu mgr będę musiała wrócić

plusem wspólnego studiowania ze mną jest to: jeden kierunek, te same zjazdy - koszt dojazdu do Warszawy - na wykłady chodzimy wymiennie tz. częściej ja niż on :wink: nie bardzo ambitny kierunek - ale dający szansę na ukończenie zapracowanym rodzicom 3 letniej córki.

 

Kredyt dałby nam gwarancę szybszego ukończenia budowy i nie rezygnowania z planów, ale zawsze kredyt pozostanie kredytem i to co się weźmie trzeba z procentem oddać a nikt nie daje gwarancji że za 5, 10, 15 lat nie stracimy źródła utrzymania lub zdrowia żeby go spłacić.

 

Więc co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie skopiować mojego posta z innego forum to może więcje podpowiedzi dostanę

 

Albo to pogoda albo inny kataklizm ale wpadł mi do głowy pewien pomysł, powiedzcie co o tym sądzicie:

Mam środki na postawienie stanu surowego, na resztę miało być sukcesywnie - co zarobimy, wprowadzić się do częściowo wykończonego (dół), mąż krzyczy o nowy samochód, jeszcze opłaciłć studia -pewne są jego (ja chciałabym chwilowo odpuścić - ale może się skuszę na wspólne studiowanie- po 4 tyś od łepka na rok)

i tak sobie wymyśliłam - może wziąść kredyt hipoteczny na budowę i wykończyć ją, własne nie wydane jeszcze pieniądze przeznaczyć na kupno samochodu (oczywiście używanego), szkołę i resztę zainwestować w agresywniejsze fundusze inwestycyjne (w tamtym roku całkiem nieżle nam to wyszło)

Pozostałe warunki:

mieszkać mamy gdzie (choć nerwy powoli nam puszczają) wspólnie z teściami i 2 babciami

budowa pod nosem

podział obowiązków: mąż zarabia ja bardziej skupiam się nad córką i gospodarstwem domowym,

mąż zmienił ostatnio stanowisko (awansował) wstydzi się swego starego grata (vektra 92) i musi obowiązkowo uzupełnić studia

moja obecna praca nie wymaga dokończenia studiów lecz może w przyszłości (po odchowaniu nieco dzieci pokuszę się o lepiej płatną - jeśli życie samo nie przyspieszy tej zmiany) więc prędzej czy później do tematu mgr będę musiała wrócić

plusem wspólnego studiowania ze mną jest to: jeden kierunek, te same zjazdy - koszt dojazdu do Warszawy - na wykłady chodzimy wymiennie tz. częściej ja niż on :wink: nie bardzo ambitny kierunek - ale dający szansę na ukończenie zapracowanym rodzicom 3 letniej córki.

 

Kredyt dałby nam gwarancę szybszego ukończenia budowy i nie rezygnowania z planów, ale zawsze kredyt pozostanie kredytem i to co się weźmie trzeba z procentem oddać a nikt nie daje gwarancji że za 5, 10, 15 lat nie stracimy źródła utrzymania lub zdrowia żeby go spłacić.

 

Więc co wy na to?

 

Sądzę, że plan jest całkiem dobry. Budowa ze srodków własnych będzie trwała dłużej. Raczej... Chyba, że Wasze wpływy będą duże, to jest szansa na szybsze jej zakończenie :wink: Lepiej jest wziąć kredyt na dom niz na auto (koszty ), a pieniadze, które jumacie, możecie zainwestować. Zresztą wiele osób teraz buduje na kredyt (ja również) i nie można byc pesymistą, ze sie nie uda :D Jak jesteśmy zdrowi, to ze wszystkim damy sobie radę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny :D Zrobiłam sobie test i... wyszły dwie kreski :D :D :D

Chyba mogę się cieszyć? Bo mam nadzieję, że testy sie nie mylą :-?

 

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

A to moja długonoga niebieskooka ;)

http://preview.jjuzek.photosite.com/~photos/tn/11310211_348.ts1182001420000.jpg

 

 

Śliczniutka. Karm i przytulaj i caluj te malusie stopki.

Ja jestem akurat na fali, bo moja szwagierka ma chlopczyka 1,5mca i problemy z karmieniem, kolki itd. Tego ci nie zycze, tylko wszystkiego najlepszego!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

izi dzięki jeszcze raz za namiary na elektryka :D Zaczyna u nas już niedługo :D

cieszę się, że się dogadaliście :-) U nas też wczoraj wpadł na budowę, bo robimy podłogę na strychu i musiał poopowiadać panom od wykończeniówki które kable od czego są i gdzie mają być pospuszczane. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni z jego pracy tak samo jak my :-)

 

A propos wykończeniówki, to zaczęliśmy w poniedziałek i zaliczyliśmy już pierwszą wtopę :-( Wczoraj pod koniec dnia zadzwonił do mnie majster i poinformował, że zabrakło 17 rolek wełny 15cm. Przeliczyłam sobie szybko w głowie, że to prawie 120m2 i szczęka mi opadła, bo obliczyłam że na całe poddasze potrzebujemy ok. 180m2, więc mieliśmy przygotowane 200m2. I jak w takim układzie może zabraknąć 120m2??? No i po nieco nerwowych dyskusjach przez telefon okazało się, że się nie nie dogadaliśmy i ekipa ociepliła nam skosy na strychu, których w ogóle nie chciemy ocieplać. No i po przegladzie sytuacji na budowie wyszło na to, że sporo pracy poszło na marne i panowie będą sciągać wełnę ze strychu, a na ocieplenie poddasza jest wełny jak najbardziej wystarczająco. Tak więc zawsze jakieś stresy muszą być :-( Na szczęście ekipa wykonczeniówkowa wygląda na porządną i znieśli te nieporozumienia dobrze - nie poobrażali się i nie mieli specjalnych fochów ;-) W porównaniu do naszej ekipy od stanu surowego to przyjemna odmiana :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po nieco nerwowych dyskusjach przez telefon okazało się, że się nie nie dogadaliśmy i ekipa ociepliła nam skosy na strychu, których w ogóle nie chciemy ocieplać. No i po przegladzie sytuacji na budowie wyszło na to, że sporo pracy poszło na marne i panowie będą sciągać wełnę ze strychu, a na ocieplenie poddasza jest wełny jak najbardziej wystarczająco.

 

u nas też panom się wełna pomyliła i musieli zdejmować ze skosów na strychu :roll: :wink: ale tez bez żadnego narzekania :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamówiliśmy już armaturę do obu łazienek, więc w sprawie kibelka z deską wolnoopadającą mogę podać, że wybraliśmy Koło Varius (ktoś poza mną też się interesował tematem, więc podaję ;-) ) Wcześniej myślałam o Roca Giralda, ale sprzedawca narzekał trochę na jakość tego modelu. Koło Varius od razu mi się spodobało, tylko nie wiedziałam wcześniej, że mają deski wolnoopadające. A mają :-)

Poza tym jestem cała podjarana, bo będziemy mieli baterię Oras Bidetta w górnej łazience. Bardzo mi się pomysł tych baterii podoba i chciałam taką mieć już urządzajac sobie parę lat temu mieszkanie, ale wiedzieliśmy że wąż do słuchawki ma ok. 1,5m i że u nas odstęp od zlewu do kibelka jest za duży. Teraz niestety też tak jest i wyszło na to, że znowu ta bateria nie nadaje się do naszej łazienki. A tu tymczasem okazało się, że można zamontować rączkę z wężem nie od razu przy baterii, ale np. na scianie przy kibelku, a od kibelka do baterii przy zlewie pociagnąć zwykłą rurkę pod kafelkami. Jestem zachwycona :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...