aniawmuratorze 04.10.2007 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Przeprowadzka to zawsze trudny moment. Musisz spakować wszystkie przydasie swojego życia i przenieść je gdzieś indziej. Potem trzeba wszysko rozpakować znależć nowe miejsca. Nieuniknione jest mieszkanie przez jakiś czas na pudełkach. Potem przyzwyczajasz się że to nowe miejsce które do tej pory nazywałaś działką lub budową to Twój nowy dom. Potem oswojony dom jest po prostu domem ..............aż do następnej przeprowadzki.Ja do swojego domu przyzwyczajałam się z pół roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 05.10.2007 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 TomKa - głowa do góry! Nawet jak się nie uda zacząć w tym roku, to ruszysz z kopyta w marcu i do lata domek będzie już stał Aniawmuratorze - podziwiam, że zabieracie się drugi raz za budowanie. Ja następny dom wybuduję chyba na emeryturze - do tego czasu już ochłonę po trudach budowlanych PP - ja też jak zaczynam tak realnie myśleć, że będę mieszkać w domu, to jakoś mi dziwnie... Ale może to dlatego, że u nas sąsiedzi dopiero się budują, nie mamy jeszcze zagospodarowanego terenu itp. Nie wiem, z czego to wynika - jakoś się trochę boję Ale nie sprzedajemy mieszkania, więc jakby co, to wrócimy na stare śmieci Ha, ha - już to widzę e.kala - a kuchnię już zamówiliście? My chyba w końcu w weekend dogadamy szczegóły. A ze spraw płytkowych itp., to został nam tylko do obłożenia taras i schody z przodu. Ale wkrótce panowie się za to zabierają. No, a potem jeszcze kostka z przodu i zagospodarowanie działki po ludzku. Ale ogrodem to na pewno w tym roku się nie zajmiemy, będzie musiał poczekać do wiosny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 05.10.2007 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 premium będzie dobrze (mam nadzieje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 05.10.2007 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Przeprowadzka to zawsze trudny moment. Musisz spakować wszystkie przydasie swojego życia i przenieść je gdzieś indziej. Potem trzeba wszysko rozpakować znależć nowe miejsca. Nieuniknione jest mieszkanie przez jakiś czas na pudełkach. Potem przyzwyczajasz się że to nowe miejsce które do tej pory nazywałaś działką lub budową to Twój nowy dom. Potem oswojony dom jest po prostu domem ..............aż do następnej przeprowadzki. Ja do swojego domu przyzwyczajałam się z pół roku. No właśnie ja tak mam. Jeszcze mi nie przechodzi przez gardło nasz dom, tylko budowa, nasza budowa Domyślam się, że pierwsze tygodnie będą takie nieswoje, będziemy jeszcze czekać na niektóre meble, drzwi, skrzynię i inne drobiazgi. Po cichu cieszę się, że będę wreszcie na swoim, że będę mogła rano pić kawę na tarasie (ale to dopiero na wiosnę ), spacerować po ogrodzie, urządzać swój własny dom. Ale od pewnego czasu ten stres i strach są o wiele silniejsze. Może wpływ na moje samopoczucie ma też pogoda - robi się zimno, pochmurno, deszczowo... Ale skoro mówicie, że dam radę, to chyba dam Dziękuję Wam za te ciepłe słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 05.10.2007 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Pomyśl jednak jak miło włączyć sprzęt grający na pełen regulator albo odkurzacz w niedzielę o 23.15 .... bajka a w dodatku nikt inny z góry lub dołu nie wierci Ci dziur w ścianach przez weekend bo właśnie remontuje łazienkę. Do dobrego szybko się przyzwyczajamy. Ja nie wyobrażam sobie na teraz mieszkania w blokach, szczególnie z moją szalejącą czwórką. Dlatego zaczynamy na wiosnę budować nasz drugi większy dom. Mam nadzieję że gdy na starość znów będę potrzebować mniejszego domu na rynku będzie w czym wybierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 05.10.2007 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 05.10.2007 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie? my prawdopodobnie u gościa z Redy, robił kuchnię u mojej koleżanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elf zip 05.10.2007 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 czy wiecie, że jak zaglądam na forum to wraca mi energia i zapał do budowania!!! Fajnie jest nie być osamotnionym w marzeniach i miło poczytać, że innym się udało - że własny dom jest osiągalny...... ja marzę o nim od dawna (moja druga połowa trochę mniej )!! wiele razy się przeprowadzałam (do wynajmowanych pokoi) ale jeszcze nigdy "przydasie mojego życia" nie miały wystarczającej ilości miejsca ... więc na kartonach żyję od 10lat! ......... i chcę się w końcu rozpakować choćby we własnym garażu :D:D:D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e.kala 05.10.2007 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie? Ja jutro będę rozmawiac o kuchni z poleconym stolarzem. Mam nadzieje, że dojdziemy do porozumienia Jeżeli chodzi o "trudne przeprowadzki" to ja mam podobnie. Mieszkanie sprzedaje i go mi szkoda a jednocześnie sie martwie, że trzeba będzie szybko sie pakowac i przenosić do niewykończonych wnętrz. Przydałaby mi się wygrana w totolotka. Wtedy miałabym mniej problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolciap 05.10.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Witam wszystkie panie. ja tu na forum nowa ale jako budowniczy to stara stażem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 05.10.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie? Ja jutro będę rozmawiac o kuchni z poleconym stolarzem. Mam nadzieje, że dojdziemy do porozumienia Jeżeli chodzi o "trudne przeprowadzki" to ja mam podobnie. Mieszkanie sprzedaje i go mi szkoda a jednocześnie sie martwie, że trzeba będzie szybko sie pakowac i przenosić do niewykończonych wnętrz. Przydałaby mi się wygrana w totolotka. Wtedy miałabym mniej problemów Dziewczyny, ile płacicie za kuchnie? Do mnie moja wreszcie przyjeżdża w srodę Wybraliśmy dziś zestaw wypoczynkowy do salonu i mebelki do sypialni. Teraz szukam fajnego stołu, krzeseł i szafki pod tv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 05.10.2007 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Witam wszystkie panie. ja tu na forum nowa ale jako budowniczy to stara stażem Witamy nową budowniczową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 05.10.2007 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie? Ja jutro będę rozmawiac o kuchni z poleconym stolarzem. Mam nadzieje, że dojdziemy do porozumienia Jeżeli chodzi o "trudne przeprowadzki" to ja mam podobnie. Mieszkanie sprzedaje i go mi szkoda a jednocześnie sie martwie, że trzeba będzie szybko sie pakowac i przenosić do niewykończonych wnętrz. Przydałaby mi się wygrana w totolotka. Wtedy miałabym mniej problemów A czego Ci jeszcze będzie brakować w domu, jeśli chodzi o wykończeniówkę?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 05.10.2007 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 czy wiecie, że jak zaglądam na forum to wraca mi energia i zapał do budowania!!! Fajnie jest nie być osamotnionym w marzeniach i miło poczytać, że innym się udało - że własny dom jest osiągalny...... ja marzę o nim od dawna (moja druga połowa trochę mniej )!! wiele razy się przeprowadzałam (do wynajmowanych pokoi) ale jeszcze nigdy "przydasie mojego życia" nie miały wystarczającej ilości miejsca ... więc na kartonach żyję od 10lat! ......... i chcę się w końcu rozpakować choćby we własnym garażu :D:D:D:D:D Trzymam kciuki za marzenia! Na pewno Ci się spełnią, tak jak nam tutaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 05.10.2007 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Ale nawaliłam postów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolciap 05.10.2007 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 pp witam a ja się pochwalę bo kuchnie już mam zamówioną i zestaw wypoczynkowy już czeka na nas w sklepie jeszcze parę dni no może kilkanaście i przeprowadzka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolciap 05.10.2007 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 powiedzcie czy w nowych domkach macie już internet? bo ja jeszcze nie mam i nie wiem jak i gdzie ruszyć jeszcze nie mamy odbioru i mam obawę że nie dostane z tp numeru tel.porazcie co robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e.kala 05.10.2007 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 A czego Ci jeszcze będzie brakować w domu, jeśli chodzi o wykończeniówkę?? Troche tego jest . Narazie nie ma szans na wprowadzanie, a jak pisałam za 3 tygodnie dopiero cyklinowanie parkietu. Może za miesiąc dom będzie przypominał taki do wprowadzenia się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 06.10.2007 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 U mnie właśnie cyklinują parkiet. Cieszę się, że wybraliśmy IIIgat dębu bo efekt jest fajny. A przy okazji okazało się, że klej na elewacji stracił swoje właściowości. Chyba zostały popełnione błędy: -za mało kleju, -zacieranie kleju na mokro, -brak gruntu przed zimą. W efekcie klej odpada mi ze ścian Więc teraz druga ekipa musi najpierw naprawiać, a potem dopiero położy tynk. A kolor tynku jak to wielu podkreśla sporo różni się od tego co wybieraliśmy. Całe szczeście wybraliśmy jasny i nieźle wygląda na próbce sciany, ale miał być żółciutki a jest żółto-seledynowy I ciągle trzeba płacić podwójnie, bo kolejny fachowiec poprawia po poprzednim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 06.10.2007 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Ewik Twój żółto- seledynowy zblaknie po kilku latach trochę się zakurzy i będzie w- sam -raz .Uciekam bo przypalają się kluski !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.