Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub budujących kobiet


Recommended Posts

Przeprowadzka to zawsze trudny moment. Musisz spakować wszystkie przydasie swojego życia i przenieść je gdzieś indziej. Potem trzeba wszysko rozpakować znależć nowe miejsca. Nieuniknione jest mieszkanie przez jakiś czas na pudełkach. Potem przyzwyczajasz się że to nowe miejsce które do tej pory nazywałaś działką lub budową to Twój nowy dom. Potem oswojony dom jest po prostu domem ..............aż do następnej przeprowadzki.

Ja do swojego domu przyzwyczajałam się z pół roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

TomKa - głowa do góry! Nawet jak się nie uda zacząć w tym roku, to ruszysz z kopyta w marcu i do lata domek będzie już stał :-)

Aniawmuratorze - podziwiam, że zabieracie się drugi raz za budowanie. Ja następny dom wybuduję chyba na emeryturze - do tego czasu już ochłonę po trudach budowlanych ;-)

PP - ja też jak zaczynam tak realnie myśleć, że będę mieszkać w domu, to jakoś mi dziwnie... Ale może to dlatego, że u nas sąsiedzi dopiero się budują, nie mamy jeszcze zagospodarowanego terenu itp. Nie wiem, z czego to wynika - jakoś się trochę boję ;-) Ale nie sprzedajemy mieszkania, więc jakby co, to wrócimy na stare śmieci :-D Ha, ha - już to widzę ;-)

e.kala - a kuchnię już zamówiliście? My chyba w końcu w weekend dogadamy szczegóły. A ze spraw płytkowych itp., to został nam tylko do obłożenia taras i schody z przodu. Ale wkrótce panowie się za to zabierają. No, a potem jeszcze kostka z przodu i zagospodarowanie działki po ludzku. Ale ogrodem to na pewno w tym roku się nie zajmiemy, będzie musiał poczekać do wiosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadzka to zawsze trudny moment. Musisz spakować wszystkie przydasie swojego życia i przenieść je gdzieś indziej. Potem trzeba wszysko rozpakować znależć nowe miejsca. Nieuniknione jest mieszkanie przez jakiś czas na pudełkach. Potem przyzwyczajasz się że to nowe miejsce które do tej pory nazywałaś działką lub budową to Twój nowy dom. Potem oswojony dom jest po prostu domem ..............aż do następnej przeprowadzki.

Ja do swojego domu przyzwyczajałam się z pół roku.

 

No właśnie ja tak mam. Jeszcze mi nie przechodzi przez gardło nasz dom, tylko budowa, nasza budowa :roll:

Domyślam się, że pierwsze tygodnie będą takie nieswoje, będziemy jeszcze czekać na niektóre meble, drzwi, skrzynię i inne drobiazgi.

Po cichu cieszę się, że będę wreszcie na swoim, że będę mogła rano pić kawę na tarasie (ale to dopiero na wiosnę ;) ), spacerować po ogrodzie, urządzać swój własny dom. Ale od pewnego czasu ten stres i strach są o wiele silniejsze. Może wpływ na moje samopoczucie ma też pogoda - robi się zimno, pochmurno, deszczowo... :roll:

Ale skoro mówicie, że dam radę, to chyba dam ;)

Dziękuję Wam za te ciepłe słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl jednak jak miło włączyć sprzęt grający na pełen regulator :lol: :lol: albo odkurzacz w niedzielę o 23.15 .... bajka a w dodatku nikt inny z góry lub dołu nie wierci Ci dziur w ścianach przez weekend bo właśnie remontuje łazienkę. :D :D :D Do dobrego szybko się przyzwyczajamy. 8) Ja nie wyobrażam sobie na teraz mieszkania w blokach, szczególnie z moją szalejącą czwórką. Dlatego zaczynamy na wiosnę budować nasz drugi większy dom. Mam nadzieję że gdy na starość znów będę potrzebować mniejszego domu na rynku będzie w czym wybierać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D czy wiecie, że jak zaglądam na forum to wraca mi energia i zapał do budowania!!! Fajnie jest nie być osamotnionym w marzeniach :) i miło poczytać, że innym się udało - że własny dom jest osiągalny......

 

ja marzę o nim od dawna (moja druga połowa trochę mniej :evil: )!! wiele razy się przeprowadzałam (do wynajmowanych pokoi) ale jeszcze nigdy "przydasie mojego życia" nie miały wystarczającej ilości miejsca ;)... więc na kartonach żyję od 10lat! ......... i chcę się w końcu rozpakować :roll: :roll: :roll:

 

choćby we własnym garażu :D:D:D:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie?

 

Ja jutro będę rozmawiac o kuchni z poleconym stolarzem. Mam nadzieje, że dojdziemy do porozumienia :D

 

Jeżeli chodzi o "trudne przeprowadzki" to ja mam podobnie. Mieszkanie sprzedaje i go mi szkoda a jednocześnie sie martwie, że trzeba będzie szybko sie pakowac i przenosić do niewykończonych wnętrz.

 

Przydałaby mi się wygrana w totolotka. Wtedy miałabym mniej problemów :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie?

 

Ja jutro będę rozmawiac o kuchni z poleconym stolarzem. Mam nadzieje, że dojdziemy do porozumienia :D

 

Jeżeli chodzi o "trudne przeprowadzki" to ja mam podobnie. Mieszkanie sprzedaje i go mi szkoda a jednocześnie sie martwie, że trzeba będzie szybko sie pakowac i przenosić do niewykończonych wnętrz.

 

Przydałaby mi się wygrana w totolotka. Wtedy miałabym mniej problemów :lol:

 

Dziewczyny, ile płacicie za kuchnie?

Do mnie moja wreszcie przyjeżdża w srodę :)

 

Wybraliśmy dziś zestaw wypoczynkowy do salonu i mebelki do sypialni. Teraz szukam fajnego stołu, krzeseł i szafki pod tv :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

izi, e.kala, gdzie zamawiacie swoje kuchnie?

 

Ja jutro będę rozmawiac o kuchni z poleconym stolarzem. Mam nadzieje, że dojdziemy do porozumienia :D

 

Jeżeli chodzi o "trudne przeprowadzki" to ja mam podobnie. Mieszkanie sprzedaje i go mi szkoda a jednocześnie sie martwie, że trzeba będzie szybko sie pakowac i przenosić do niewykończonych wnętrz.

 

Przydałaby mi się wygrana w totolotka. Wtedy miałabym mniej problemów :lol:

 

A czego Ci jeszcze będzie brakować w domu, jeśli chodzi o wykończeniówkę??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D czy wiecie, że jak zaglądam na forum to wraca mi energia i zapał do budowania!!! Fajnie jest nie być osamotnionym w marzeniach :) i miło poczytać, że innym się udało - że własny dom jest osiągalny......

 

ja marzę o nim od dawna (moja druga połowa trochę mniej :evil: )!! wiele razy się przeprowadzałam (do wynajmowanych pokoi) ale jeszcze nigdy "przydasie mojego życia" nie miały wystarczającej ilości miejsca ;)... więc na kartonach żyję od 10lat! ......... i chcę się w końcu rozpakować :roll: :roll: :roll:

 

choćby we własnym garażu :D:D:D:D:D:D

 

Trzymam kciuki za marzenia!

Na pewno Ci się spełnią, tak jak nam tutaj :wink: :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie właśnie cyklinują parkiet. Cieszę się, że wybraliśmy IIIgat dębu bo efekt jest fajny.

 

A przy okazji okazało się, że klej na elewacji stracił swoje właściowości. Chyba zostały popełnione błędy: -za mało kleju, -zacieranie kleju na mokro, -brak gruntu przed zimą. W efekcie klej odpada mi ze ścian :evil: Więc teraz druga ekipa musi najpierw naprawiać, a potem dopiero położy tynk.

A kolor tynku jak to wielu podkreśla sporo różni się od tego co wybieraliśmy. Całe szczeście wybraliśmy jasny i nieźle wygląda na próbce sciany, ale miał być żółciutki a jest żółto-seledynowy :)

 

I ciągle trzeba płacić podwójnie, bo kolejny fachowiec poprawia po poprzednim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...