Asieks 30.10.2007 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 hehehe...ja miałam dosyć jak rodzice kończyli budowę...nie tak dawno 7 lat temu . A swojej nie mogę się już odczekać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 30.10.2007 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 A ja mam już dosyc tej budowy ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e.kala 30.10.2007 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 A ja mam już dosyc tej budowy Zapisuję się do klubu kobiet, które mają dość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
acca5 30.10.2007 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 To ja też się zgłaszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Do_rota 30.10.2007 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Witam drogie Panie!!Zaglądam do tego forum od 6-miesięcy, nic tu nie pisałam, ale zawsze chętnie czyałam. Miepokoi mnie wzrost PESYMIZMU.Głowy do góry, koniec blisko, a Wy się poddajecie. Tak nie można!!!!Co prawda buduje się od niedawna, ale od 8 lat ( z przerwami) się remontuję i wiem że końcówka jest najgorsza, ale potem jest świetnie. O wszystkich problemach z budowlańcami, kafelkarzami itp. zapomnicie, gdy siądziecie przed własnym kominkiem w zimowy wieczór nawet, gdyby nie w tym rokuMnie też nie raz fachowiec wystawiał do wiatru (ostatni nie może od roku ułożyć cokołu w koło domu), ale jakoś trzeba brnąć dalej.Mam nadzieję, że to nie zabrzmiało sloganowato.Pozdrawiam i życzę szybkiego końca budowy.Dorota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 30.10.2007 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 To ja będę w opozycji Tak, by demokratycznie w klubie było Nie mam dość, martwie się, ze mi domu zabraknie na realizację tego wszystkiego co myślę I dopiero teraz zaczyna się to co lubię. Wykończeniówka Budowa to były przedbiegi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Do_rota 30.10.2007 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Grunt to demokracja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 30.10.2007 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Ale samobronić sie nie będę Zwalę to na barki jakiegoś przystojniaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 30.10.2007 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 To ja będę w opozycji Tak, by demokratycznie w klubie było Nie mam dość, martwie się, ze mi domu zabraknie na realizację tego wszystkiego co myślę I dopiero teraz zaczyna się to co lubię. Wykończeniówka Budowa to były przedbiegi o żesz !!! Mayland, tak samo myślę Z tym, że ja myślę, że STARCZY!! MUSI!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 31.10.2007 05:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 A ja to tak okrakiem - raz mam już dość i chcę mieć święty spokój, a raz jestem pełna zapału, bo czuję już ten zbliżający się moment przeprowadzki i chcę podopinać jak najwięcej spraw... U nas kafelkują schody zewnętrzne. Wewnętrzne już są wykafelkowane (tzn. podstopnice), ale od dwóch dni nie byłam na budowie i nawet nie wiem jak to wygląda... W przyszłym tygodniu stolarz skończy schody, tj. zrobi barierki i będzie już zupełnie inaczej. Teraz jak Maja jest na piętrze, to praktycznie nic nie można zrobić, bo trzeba ją kurczowo trzymać, żeby nie zbliżała się do krawędzi dziury na parter. Coraz mniej tych rzeczy do zrobienia Dziś jak widać jestem w optymistycznym nastroju A z ciekawostek, to rozmawiałam wczoraj z kolesiem od wykończeniówki i mówi do mnie tak: "Potrzebuje Pani kota", a po chwili przemyślenia: "Potrzebuje Pani trzech kotów". No to się ubrechałam A generalnie chodzi o to, że w garażu mamy myszy, dużo myszy... Mam nadzieję, że do domu się nie dostaną. A kotka oczywiście będziemy mieli, tylko chciałabym przygarnąć jakiegoś dopiero jak się wprowadzimy, bo teraz to by był biedny, jakby tak wciaż siedział tylko w garażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 31.10.2007 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 a tak z zupełnie innej bańki - Panie z Trójmiasta, może polecicie mi kogoś jako nianię dla dwuletniego dziecka? Nasza niania z przyczyn osobistych musiała nagle zrezygnować z pracy. No i z dnia na dzień zostaliśmy na lodzie... Na razie szukamy i posiłkujemy się babcią, ale trudno znaleźć kogoś fajnego tak od razu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 31.10.2007 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Witam przelotnie wszystkie za i przeciw Za 3 dni wyrzucają mnie z rodzinnego domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 31.10.2007 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 PP bidulko, przyjdzie Ci pożyć w kartonach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 31.10.2007 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 premium kartony rulessss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 31.10.2007 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Ja niestety od wczoraj nie zmieniłam zdania co do mojej niechęci budowlanej:( Wykończeniówka wciąż u nas straaaasznie kuleje, nie jest dobrze, niestety Mój zwykły optymizm ulatuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 31.10.2007 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Witam przelotnie wszystkie za i przeciw Za 3 dni wyrzucają mnie z rodzinnego domu Też chciałabym być już wyrzucona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 31.10.2007 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 a tak z zupełnie innej bańki - Panie z Trójmiasta, może polecicie mi kogoś jako nianię dla dwuletniego dziecka? Nasza niania z przyczyn osobistych musiała nagle zrezygnować z pracy. No i z dnia na dzień zostaliśmy na lodzie... Na razie szukamy i posiłkujemy się babcią, ale trudno znaleźć kogoś fajnego tak od razu. Niestety nie pomogę Moja Malwinka chodziła do żłobka, babcia była awaryjnie w czasie chorowania... My też mamy myszy i dobrze spisuje się trutka w granulkach oraz zwykłe pułapki Kot będzie jak już zamieszkamy, teraz jakoś sobie tego nie wyobrażam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Do_rota 31.10.2007 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Ja niestety od wczoraj nie zmieniłam zdania co do mojej niechęci budowlanej:( Wykończeniówka wciąż u nas straaaasznie kuleje, nie jest dobrze, niestety Mój zwykły optymizm ulatuje Tak więc odrobinka mojego optymizmu nikomu nie pomogła, a szkoda Podejrzewam, że gdy ja się zacznę wykańczać to też tak będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 31.10.2007 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 a tak z zupełnie innej bańki - Panie z Trójmiasta, może polecicie mi kogoś jako nianię dla dwuletniego dziecka? Nasza niania z przyczyn osobistych musiała nagle zrezygnować z pracy. No i z dnia na dzień zostaliśmy na lodzie... Na razie szukamy i posiłkujemy się babcią, ale trudno znaleźć kogoś fajnego tak od razu. Niestety nie pomogę Moja Malwinka chodziła do żłobka, babcia była awaryjnie w czasie chorowania... My też mamy myszy i dobrze spisuje się trutka w granulkach oraz zwykłe pułapki Kot będzie jak już zamieszkamy, teraz jakoś sobie tego nie wyobrażam tylko ja się zastanawiam co zrobić z myszką jak naje się trutki albo wpadnie w pułapkę. Mam nadzieję, że mój mąż sobie z tym poradzi. Bo jak nie, to ja się na pewno tym problemem nie zajmę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 31.10.2007 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Niestety nie pomogę Moja Malwinka chodziła do żłobka, babcia była awaryjnie w czasie chorowania... A od jakiego wieku dałaś córeczkę do żłobka? I gdzie? I jak było z chorowaniem? My też planujemy posłać Majkę do żłobka jeśli nie znajdziemy niani, ale wolelibyśmy dopiero po przeprowadzce. Mamy na oku żłobek na Czterech Porach Roku, więc to będzie rzut beretem od naszego domu. Poza tym teraz jest taki okres przeziębieniowy i boję się, że Maja od razu coś złapie. Zaczęliśmy dawać jej leki na dodatkowe uodpornienie, ale chyba trochę musi to pobrać, żeby były jakieś efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.