edyta_10 09.07.2008 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2008 wkleję jak zrobię Czy u Was też każda ekipa wciąż brudzi naokoło? Robiliśmy generalnie porządki na działce jakiś czas temu, a teraz byłam zmuszona do ponownych porządków i musiałam zbierać śmieci po pracy pewnie wszystkich ekip, które potem pracowały albo obecnie pracują. Cholera mnie bierze, jak każdy majster roznosi po działce gwoździe, kawałki desek, styropian, jakieś kawałki gruzu, różne plastikowe elementy, opakowania po piankach i wszelkich materiałach budowlanych, no i oczywiście plastikowe butelki po piciu, opakowania po różnorodnym żarciu, rękawice robocze, jakieś stare koszulki, opakowania po papierosach itp. Normalnie ręce opadają. Jak mi po czarnoziemie będą latać i rzucać śmieci to będę strzelać Oj u mnie to samo. Ostatnio jak robili podbitkę ( a ja przeciez juz mieszkam) musiałam zawołac szefa ekipy i zwrócic mu uwagę ze to nie budowa, ze ja juz mieszkam i poprosić zeby chłopcy po sobie sprzatali. Tym bardziej ze przed domem stoi kosz. Rozwalaja wszystko po całej okolicy. Jakis czas temy posprzatalam z moja corka kilka sasiednich dzialek, bo walały sie tam buteli moich ekip. Było tego kilka worków. Az rece opadaja!!!!! Zero dbania o cudze. Dochodzilo do tego, ze wiedziałam co moje ekipy jedza na sniadanie i obiad, jakie ilosci piwa wypijaja, ile cukierkow zjadają , ile owoców (skórki bananowe i obierki od pomaranczy). Korzystali nawet z mojego grila ....oczywiscie nik nie pytał - bo po co???? Oj dobrze ze to juz za mna.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 10.07.2008 04:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 Pobudka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyta_10 10.07.2008 05:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 Izi7 - TY ranny ptaszku.... dzien dobry Tobie i wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 11.07.2008 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2008 mam doła budowlanego Robimy już jakieś końcowe rzeczy, ale wszystko idzie nie tak. Kolesie od płotu pracują jak ślimaki. Drugi koleś, który robi nam tynk na płocie z przodu zrobił ten tynk tak, że mi się nie podoba. Przeprowadzałam z nim dziś rozmowę, żeby to poprawił, ale obawiam się, że i tak nie zrobi tego ładnie. Pokłóciłam się wczoraj z kafelkarzem. Zaczęło się od tego, że poprawiał nam wczoraj kafle w brodziku w górnej łazience. Zaglądałam jak zaczął kłaść te kafle (położył 5 sztuk) i pytam się, czy sprawdził czy mu się zgrają fugi z kaflami w brodziku z tymi na zewnątrz brodzika. Wyszło na to, że nie sprawdził i fugi się nie zgrają (będą przesunięte o jakieś 4cm). Pan stwierdził, że nie mówiłam mu, że na takie rzeczy ma zwracać uwagę. No to ja mu na to, że nie sądziłam, że kafelkarzowi trzeba zwracać uwagę na takie rzeczy. Po konsultacjach z mężem ustaliliśmy, że mają zdjąć to co zrobili i robić jeszcze raz. Koleś się zgodził, ale przełożył robotę na inny dzień, tłumacząc się brakiem czasu. Potem zażądał kasy za kafelki na tarasie , w kwocie prawie równej tej którą miał otrzymać za zrobienie całego tarasu (a zostało mu jeszcze obłożenie boków tarasu, jakieś drobne doróbki i fugowanie). Na moją uwagę, że to za dużo w stosunku do kwoty końcowej stwierdził, że nasze ustalenia na temat tego ile mam zapłacić za taras są nieaktualne, bo wyszło mu, że taras ma więcej metrów niż ja mówiłam i on mi prezentów robić nie będzie itp. itd. Przy czym przy ustaleniach ceny koleś nie chciał mi podać ceny za metr, tylko stojąc i oglądając taras rzucił kwotę całościową za jaką mi zrobi taras. Po targach stanęło na jakiejśtam kwocie i tyle. Generalnie zrobiło się mocno niemiło i ostatecznie trzasnęłam drzwiami i zostawiłam kolesia na tarasie nie dając mu żadnej kasy i nic z nim nie ustalając. Teraz mój mąż będzie z nim rozmawiał, a ja nie chcę go już widzieć na oczy. Jak przyjdzie kończyć to co rozgrzebał, to udam się na zakupy, albo gdziekolwiek byle go nie oglądać. Ja już nie chcę majstrów u siebie w domu. Jak mam znowu użerać się z jakimiś 'fachowcami' to już wolę mieć jakeś rzeczy niezrobione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 11.07.2008 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2008 Wiem co czujesz. Miałam taki okres. Wtedy zabrakło nam też pieniedzy. I całe szczęście!!! Nikt mi się nie szwędał po domu Robiliśmy więc sami. Myślę, że nibawem u Was się to skończy bo to juz przecież finisz. Nie przejmuj się tak i nie denerwuj. I wyręczaj się ile możesz mężem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyta_10 11.07.2008 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2008 Izi7 - przy końcu budowy wszyscy jesteśmy napięci jak struny i każda pierdoła wyprowadza nas z równowagi. Do tego często goni nas czas i nęka brak kasy. Ja przy końcówce walczyłam ze wszystkimi. Niecenzuralne słownictwo z tamtego okresu zostało mi do dziś. Przyjęłam też zasadę, ze nie płace dopóki fachura nie skończy. A niektórych przetrzymywałam do momentu do kiedy nie sprawdziłam osobiście wykonania. Nie daj się KOBIETO!!!!!!! I tak masz sporo szczęścia bo budujecie we dwoje. Ja wszystkie rozmowy musiałam odbyć sama.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 11.07.2008 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2008 dzięki za pocieszenia, postanowiłam skupić się na myśli, że wytrzymam jeszcze parę dni z fachowcami, a potem nie będę musiała ich już więcej oglądać! Jak będzie brzydko zrobione, to będę się tym martwić później. Po akcjach płotowo-kafelkowych będzie nas nawiedzał juz tylko co najwyżej ogrodnik albo stolarz od desek w płocie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyta_10 11.07.2008 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2008 I tego sie trzymaj!!!!!!!!!!!!!! Powodzenia!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyta_10 15.07.2008 05:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2008 HAlllllllloooooo!!! Czy ktoś tu mieszka???? Dzień dobry dziewczęta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 15.07.2008 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2008 heloł ja zajrzałam po długiej przerwie bo ciągle bieg bieg bieg... też przechodzilam takie "depresje" majstrowe, marzylam żeby tam jechac i nie było nikogo prócz nas. Choć moich maurarzy chwaliłam i chwalę to z porządkiem też byli na bakier, na bierzaco staralam się uprzatać po nich worki, deski itp, 2 razy odgruzowałam dom a oni patrzyli na mnie i pytali- po co, za wczesnie na takie porzadki a potem zwinęli się i poszli a ja zostałam z bałaganem... niby ogarneli ale tylko tam gdzie ich wzrok sięgnął stojąc w jednym miejscu także teraz mam sprzątanie świata już drugi tydzień... oddalałam prawie 100 palet sąsiadom na opał, wydałam stare okna, gruz zwozę na jedną kupę i czekam na tate bo mi obiecał deski obczyścić z gwoździ i ułożyć a to mozolna robota w sam raz dla niego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 15.07.2008 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2008 izi7 na Twoim miejscu kafelkarzowi zapłaciłabym tyle ile było umówione ale tylko i wyłącznie po zakonczonej robocie albo zaraz pogoniłabym tego fachowca od siedmiu boleści. brrr jak mnie wkurzają tacy ludzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 15.07.2008 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2008 Witam drogie Panie! Od rana biegałam i dopiero mam czas spokojnie usiąść (znaczy się, dotarłam do pracy ). Od rana trwał drugi etap akcji równania ziemi. Koparkowy porozciągał kolejne 4 wywrotki gleby i wyszło na to, że dwóch jeszcze brakuje. Tak więc jutro jeszcze raz wjadą do nas wywrotki, koparkowy wyrówna i zamykamy działkę czyli robimy płot z ostatniej strony. Już teraz jest tylko zostawiony przejazd na szerokość ciężarówki, a wszędzie po bokach albo jest rów albo góra ziemii. A w ogóle, to w weekend zwartą grupą zabraliśmy się do końcowego równania tej części działki, na ktorej był czarnoziem. Pracowaliśmy w 5 osób i efekt pracy jest bardzo dobry Ale robota z tym rozgarnianiem, to niezła rzeźnia... Czarnoziem miał dużo twardych jak kamień grud (wielkości nawet 20-30cm) i rozbijanie tego, to po prostu była syzyfowa robota. Jakbyśmy mieli to wszystko zrobić we dwoje, to chyba do końca wakacji byśmy się nie wyrobili, bo tak wolno by to szło, że bysmy nie mieli zapału, żeby tyle godzin siedzieć i dłubać. Ale wspólnymi siłami się udało. Teraz czeka nas druga runda, ale teraz wciąż pada, więc gleba jest na razie mniej zbita i bardzo dobrze rozciągnięta przez koparę, więc teraz powinno pójść łatwiej. Teraz pytanie do tych, co mają trawę - jaką odmianę macie? Zastanawiamy się czy kupować siewnik i walec czy można to gdzieś wypożyczyć. Kurcze, widzę, że powoli przechodzimy na kolejny etap - teraz jak wchodzę do marketu budowlanego, to najbardziej interesują mnie kosiarki, różne narzędzia ogrodnicze, jakieś roślinki, gadżety ogrodowe itp. Jeszcze trochę i, o dziwo, zacznę się orientować w nazwach roślin... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 15.07.2008 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2008 a w sprawie kafelkarza postanowiliśmy, żeby skończył to co rozgrzebał, bo jak bysmy zaczęli szybko szukać kogoś na dokończenie, to po pierwsze cenowo pewnie wyszłoby nielepiej (bo wiadomo jak jest, jak ktoś ma robić po kimś innym i poza tym zostały do położenia tylko kafle, które trzeba poprzycinać, więc byłoby marudzenie, że to znacznie więcej roboty niż kłaść kafle po całości itp.), a po drugie znowu trzebaby kogoś szukać i szybko czas miałby znowu tylko jakiś specjalista od siedmiu boleści... Tak więc kafelarz dziś się jeszcze pojawił i mam nadzieję, że dziś skończy i więcej go nie będę oglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 17.07.2008 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2008 izi nie zazdroszczę przejść z fachowcami... Ja cieszę sie, ze juz nikt mi się nie pałęta po działce, mimo że tam jeszcze tyyyyle do zrobienia czasami ten brak kasy ma też swoje plusy hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 17.07.2008 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2008 beti - ja już nie mogę się doczekać, kiedy Ci wszyscy kolesie znikną raz na zawsze. Przez parę miesięcy mieliśmy spokój, bo była zima i nie było sensu prowadzić prac na zewnątrz domu, więc już zapomniałam jak to jest z majstrami. Zresztą wcześniej braliśmy polecane ekipy i umawiane ze sporym wyprzedzeniem, więc generalnie nie odstawiali jakiś większych numerów. Teraz do dokończenia drobnych prac braliśmy kolesi z łapanki i połowa z nich okazała się beznadziejna. Koleś od podbitki był ok, nowoznaleziony koparkowy był jak najbardziej ok (jak ktoś z Borkowa lub okolic poszukuje, to polecam i mogę dać namiar), ale kafelkarz i goście od płotu to beznadzieja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyta_10 18.07.2008 05:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 izi nie zazdroszczę przejść z fachowcami... Ja cieszę sie, ze juz nikt mi się nie pałęta po działce, mimo że tam jeszcze tyyyyle do zrobienia czasami ten brak kasy ma też swoje plusy hehehe Nareszcie coś pozytywnego o braku kasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 18.07.2008 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyta_10 18.07.2008 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 dobry, dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Izulek 18.07.2008 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 dzień dobry trójmiejskim kobitkom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izi7 18.07.2008 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 co tam Izulek słychać na Twojej budowie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.