EFKAkonewka 31.01.2006 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Ale z drugiej strony to bardzo dobrze gdy wiesz, że jest ktoś, na kogo możesz liczyć od strony finansowej, że może Ci pomóc jakby co. My niestety nie mamy takiego szczęścia, możemy liczyć tylko na siebie... Ech, dobrze macie dziewczyny... P.S. Ale wygląda na to, że nie tylko ci co wspomagają złociszami się wtrącają. Pomimo, że nas nikt nie wspomaga finansowo, to jednak każdy chce wspomóc "dobrą radą" Jak od samego początku nie pokażesz, że masz nieco inne zdanie na pewne sprawy, to później będzie Ci się trudno obronić. Nam już nikt nie doradza... A więc do roboty! Urabiajcie te swoje teściowe za wczasu (delikatnie oczywiście ) Pozdrawiam NO NIE JEST TO TAK PIĘKNE JAK SIĘ WYDAJE! być może na obietnicach pomocy się skończy, gdy będziemy chcieli (za bardzo) po swojemu; czasami wolałabym liczyć tylko na siebie... ale mam za cienkie bary... chociaż kto wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 31.01.2006 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 NO NIE JEST TO TAK PIĘKNE JAK SIĘ WYDAJE! być może na obietnicach pomocy się skończy, gdy będziemy chcieli (za bardzo) po swojemu; czasami wolałabym liczyć tylko na siebie... ale mam za cienkie bary... chociaż kto wie? Ja ma dokaldnie taka sama sytuacje dziewczyny. Z tym ze te obietnice pomocy sa od 3 lat tylko slowne... Na razie oddajemy tesciom kazdy grosz wylozony w zw. zakupem dzialki. A tesc jest z tych co buduja jak najdrozej z jaknjadrozsza ekipa. A jak wybierzemy ta nasza tansza ekipe (ktora na pewno jest do d...) to on nie bierze za nic odpowiedzialnosci... A moje pytanie brzmi - jak wyberzemy jego droga ekipe, a on i tak nie dlozy ani grosza to za kredyt jaki bierzemy (a na wiekszy nie mamy zdolnosci kredytowej) nie wybudujemy i nie wykonczymy calego domu. Jak na razie ten problem jest najpowazniejszy ze wszystkich przy budowaniu, bo nijak nie da sie go rozwiazac. Moj tesc to nie jest czlowiek do dyskusji, choc bardzo go lubie Za to wykonczenie i meble maja byc wg. niego jak najtansze (twierdzi, ze plytki mozna kupic za 25 zł!). Trzymajcie wiec kciuki zebym przeforsowala swoje decyzje i wybudowala dom do konca. Ja na pewno bede trzymac kciuki za was Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EFKAkonewka 31.01.2006 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 NO NIE JEST TO TAK PIĘKNE JAK SIĘ WYDAJE! być może na obietnicach pomocy się skończy, gdy będziemy chcieli (za bardzo) po swojemu; czasami wolałabym liczyć tylko na siebie... ale mam za cienkie bary... chociaż kto wie? Ja ma dokaldnie taka sama sytuacje dziewczyny. Z tym ze te obietnice pomocy sa od 3 lat tylko slowne... Na razie oddajemy tesciom kazdy grosz wylozony w zw. zakupem dzialki. A tesc jest z tych co buduja jak najdrozej z jaknjadrozsza ekipa. A jak wybierzemy ta nasza tansza ekipe (ktora na pewno jest do d...) to on nie bierze za nic odpowiedzialnosci... A moje pytanie brzmi - jak wyberzemy jego droga ekipe, a on i tak nie dlozy ani grosza to za kredyt jaki bierzemy (a na wiekszy nie mamy zdolnosci kredytowej) nie wybudujemy i nie wykonczymy calego domu. Jak na razie ten problem jest najpowazniejszy ze wszystkich przy budowaniu, bo nijak nie da sie go rozwiazac. Moj tesc to nie jest czlowiek do dyskusji, choc bardzo go lubie Za to wykonczenie i meble maja byc wg. niego jak najtansze (twierdzi, ze plytki mozna kupic za 25 zł!). Trzymajcie wiec kciuki zebym przeforsowala swoje decyzje i wybudowala dom do konca. Ja na pewno bede trzymac kciuki za was Pozdrawiam Ale teściowie będą z Wami mieszkać? Jak nie to stawiajcie - z miłym uśmiechem - na swoim choć wiem jak to trudne jak teściu się uprze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena i jacek 31.01.2006 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Cześć !! U mnie chyba będzie podobnie jak u was tz.bardziej to ja będę budować niż mąż.Chociaż mam ogromną nadzieje ,że póki co(póki budowa się zacznie) to zainteresowanie męża się zwiększy.Pozdrawiam koleżanki z grupy zaczynających na wiosnę marzena i jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 31.01.2006 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Witamy marzenke! A co do tesciow - trzeba byc twradym a nie mietkim - to teraz moje motto A z innej beczki - macie juz kierownikow budowy? Jakie warunki - ile biora? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 31.01.2006 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 A gdzie byliście ? U nas ferie właśnie się zaczęły. Zamierzamy je sobie nieco przedłużyć i też wyjechać na narty. Od nas niestety wszędzie daleko więc czeka nas długa droga. Oby warunki były dobre A jeździmy sobie do bacówki kawałek nad Piwniczną. Bacówka jest na szczycie góry - totalne zadupie nawet do wyciągów trzeba zjeżdzać z górki. Zeby odpocząc od cywilizacji - super miejsce . Adriano Komputero no jak chcecie na nartki gdzies bliżej to i na mazurach podobno są - niektórzy sobie chwalą. Do Piwnicznej powiadasz ? Zdziwisz się zapewne, ale trzy lata temu też tam byliśmy. Z tym, że nie mieszkaliśmy w bacówce, a u miejscowych. Super było, gospodyni bardzo gościnna, zapraszała "na jeszcze". Ale my wolimy co roku gdzie indziej. Zeszłej zimy byliśmy na Słowacji w Zuberec. Trasy bardzo dobrze przygotowane o różnej skali trudności, małe kolejki do wyciągów. Extra ! W tym roku jedziemy do Karpacza. Byłam tam już, ale baaardzo dawno, jak byłam piękna i młoda (studentka) Ciekawe, czy coś się tam zmieniło ? A na Mazury to ja lubię latem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymoszkowa 01.02.2006 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 No fajnie,niektórzy włóczą się po górkach a ja po hurtowniach .Ceny materiałów są jeszcze zimowe ale ja nie mam jeszcze kredytu i nie załapię się na nie.Patrzcie dziewczyny,już luty.Zaraz budujemy,hura!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olena 01.02.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Oj tak, niech ta zima sobie już pójdzie precz! Ja w sobotę jadę do Siedlec zdecydować się w końcu na okna szymoszkowa to moze najpierw kredycik a potem odwiedziny w hurtowniach? Nie przejmuj się, hurtownie są elastyczne i nie zdziwię się, jak wynegocjujesz wiosną ceny niższe od zimowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 03.02.2006 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Pozdrawiam wszystkie budujące i dobrze zbudowane dziewczyny! Z kobitkami to się zawsze można dogadać! Życzę dużo wyrtwałośći. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.02.2006 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2006 Poczytałam czym zajmują się Wasi "zajęci" mężowie. Ale chyba zgarnę puchar : mój mąż zamknął się kiedyś w piwnicy na działce (w ramach urlopu i pilnowania dzieci - ja byłam w pracy) i wykuwał miecz samurajski . Dodam - piwnica była właściwie ziemianką bez okien i wentylacji. Czas akcji : sierpień. Klepał go ręcznie, a potem szlifował kilka miesięce papierkiem ściernym....no cóż .... nikt nie jest doskonały. Teraz nie włącza się w budowanie, bo siedzi gdzieś w Helsinkach/Pradze/Nowym Jorku (*niepotrzebne skreślić) ale za to chciałby mieć w swoim domku ( i tu dowolna lista życzeń). Moje propozycje wystrou wnętrz są nie do przyjęcia :) Na szczeście to wszystko jeszcze jest w żartach.... Pozdrówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymoszkowa 04.02.2006 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Nefer,masz cudownego męża!Chyba rzeczywiście zgarniesz puchar Witamy przedstawiciela rodu męskiego,trudno wyczuć,czy jestesmy dobrze zbudowane ale na pewno budujemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 04.02.2006 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Dzięki, zostałem zauważony . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolla 04.02.2006 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Witajcie Budujące Kobitkizapisuję się do waszego klubu. Mój mąż zachowywał się tak "chciałabym a boję się" więc wzięłam sprawy w swoje ręce. Pół roku szukałam projektu, kiedy wkońcu wybrałam mój luby włączył się i zaczął wymyślać , ale i tak wybrałam co chciałam , potem złożyłam papiery na WZ, do gminy biegam sama, wydzwaniam po wykonawcach, geodete wybrałam sama , mapki załatwiłam sama , architekta znalazłam sama mój luby pojechał ze mną ale stwierdził że zostanie w samochodzie , ostatecznie zdecydował sie wejść. Zapomniałam dodać że po biurach nieruchomości biegałam sama i działkę też znalazłam sama , małżonek zaakceptował. Jedyne co zrobił mój mąż to podziękował jednemu wykonawcy (chciał zaliczkę) . Mam nadzieję że jak zacznie się budowa to się włączy i bedzie doglądał wykonawców. Narazie to ja czyatam forum od roku i mam jakąś wiedzę (nikła) o budowie przynajmniej tak udaję przed wykonawcami jak ich przepytuję. Chyba jednak taki układ mi odpowieda wydaję mi sie ze o czymś decyduję. NaiwnaJola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymoszkowa 05.02.2006 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 MaTKO KOCHANA,TO JUŻ CHYBA LEPIEJ,ŻEBY SIĘ NIE WTRĄCALI.Kupiłam płytki do wc gościnnego-no może trochę za wcześnie ale ładne były-i już komentarz-duże,bedzie żle ciąć,oryginaln-gdzie potem dokupisz jak pęknie itd. A po co mi to,lepiej niech siedzi w tej swojej piwnicy i dłubie te lunety : . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 05.02.2006 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Czy to jakaś cecha osobnicza ? Z jednej strony : "chciałby i boję się" "a jak stracę pracę?" "niewiadomo co w firmie, bo nas kupili" - może to głos rozsądku? Ale ile można czekać ? Mam 36 lat. Założyłam, że do 40-tki zbuduję dom, bo potem może mi się juz nie chciać. I zaczęłam - sprawy własności działki, media, WZ, projekt, wnętrza, ekipy, - wszystko sama Najpierw mnie to wkurzało - a potem sobie pomyślała "może to lepiej?" Po prostu zrobię tak, jak ja chcę Tylko te komentarze.... niebudujące.... Ale i tak go kocham...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szymoszkowa 05.02.2006 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 O,ja też swojego bardzo,bardzo lubię.Co nie zmienia faktu,że czasem udusiłabym go Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 06.02.2006 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 Wkurzyłam się totalnie!!! Mąż dał tydzień temu projekt szefowi firmy, który być może będzie budował nasz domek. I dziś dzwoni, by dowiedzieć się, na ile wycenił robociznę itp. a on na to, ŻE PROJEKT JEST NIECZYTELNY I NIC Z NIEGO NIE WYNIKA!!! Dodam, że to projekt gotowy z firmy archon. i ŻEBY ARCHITEKT ADOPTUJĄCY COŚ Z TYM ZROBIŁ. Normalnie mnie zatkało. Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.02.2006 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 To że TEN PAN projektu nie rozumie, to już nie Wasza wina .... Może trzeba spróbowac na innym wykonawcy ??? Trzeba potestować. Bo chyba nie zamierzacie opłacać architekta, żeby COŚ Z TYM ZROBIŁ - i to tak, żeby jakiś mało rozgarnięty kolo coś z tego pojął..... chyba, że rzeczywiście projekt jest zwalony (w co raczej wątpię). Może mieć błędy, można miec wątpliwości, ale żeby z niego NIC NIE WYNIKAŁO to chyba przegięcie. Może facecik nie miał czasu albo ochoty się nim zająć ???/ POzdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olena 06.02.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 tabaluga1 hmm... może czas się pożegnać z tym panem na tym "etapie" budowy? Moj projekt z Archonu czytało 3 panów i dla każdego z nich jednak coś wynikało... Powiem Ci, że nawet Archon był chwalony za kompleksowość projektu. Sama spróbuj ten projekt "przeczytać". No nawet na babską głowę jest czytelny A pana może zapytaj wprost co konkretnie jest dla niego nieczytelne? Moze wizyta u okulisty go uzdrowi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 06.02.2006 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 No więc ja całkiem zielona w tej kwestii, kiedy przeglądam projekt widzę wszystko. Są wszystkie wymiary, wykresy, materiały i do tego jeszcze jakieś szczegółowe obliczenia. Wydaje mi się, że projekt jest bardzo szczegółowy. Może dla tego pana zbyt szczegółowy- nie wiem tego jeszcze, bo mąż próbował się z nim na dzisiaj umówić w sprawie wyjaśnienia kwestii- co tam jest dla niego nieczytelne. Niestety pan będzie miał czas dopiero w niedzielę. W związku z tym mam zamiar spotkać się jutro z architektem, który wykona nam adaptację- może on będzie wiedział o co w tym chodzi. Bo podobno pracują już razem na jednej budowie.Póki co- przeżyłam dziś pierwszy poważny SZOK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.