Danusia 15.12.2003 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Ha ha ha!!! Tralllallala!!!! Zrobili nam wreszcie kominek!!! Jest śliczny (bo ja projektowałam, a oni robili), pali się, aż miło, dym prawdziwy leci z naszego komina, a mi...wreszcie nie ciągnie chłodem po pleckach.Hurrra! I wiecie co??? Po dodatkowym dociepleniu poddasza (zeszła zima była na górze naprawdę chłodna) odkryliśmy prawdziwą przyczynę tego zimna::: grzejniki były odwrotnie podłączone . Na górze robił to praktykant. UWAŻAJCIE NA PRAKTYKANTÓW!!! A teraz...cieplutko, nie mam na sobie kurtki, a okna połaciowe zasypał bielutki puch... Danuśka Nnatasza, gratuluję dziewczynki, ale wiesz, ze może to też być chłopczyk z podwiniętym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anya 15.12.2003 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Nowe twarze na grupie: Anya i Mąż - budowa w stanie wykończeniówki, Inwestorzy także wykończeni Wprawdzie nie potrzeba tu wkupnego, ale na dzień dobry/dobry wieczór podzielimy się z Wami wrażeniami z poszukiwań mebli kuchennych, bo właśnie na tym etapie byliśmy pół roku temu i... cóż... jesteśmy nadal Historyjka do poczytania, gdy za oknem pada pierwszy śnieg, czyli właśnie teraz , a my - inwestorzy, musimy wylać z siebie trochę żołci. Otóż, po wizytach w wieku punktach typu studia kuchenne, wreszcie pod koniec lata zdecydowaliśmy się na zakup mebli kuchennych w firmie ..... eeeee.... której nazwy nie chcemy podawać ze względu na netykietę, ale jeśli będą naciski, to ujawnimy gwoli przestrogi a nawet z pewną .... taką... przyjemnością . Bardzo spodobały nam się wybarwienia frontów (lite drewno), zmysł plastyczny właścicieli i bardzo przystępna cena w studiu w Poznaniu. Na przestrzeni kilkunastu tygodni odbyliśmy kilka spotkań i w studiu, i na budowie, zapadły pewne ustalenia, powstało kilka koncepcji i projektów wstępnych i zdawałoby się, że wszystko układa się jak najlepiej zmierzając do happy endu, czyli podpisania umowy i wykonania kuchni naszych marzeń. W tym celu, umawialiśmy się na spotkanie z właścicielami studia kuchennego celem dokonania ustaleń pod kątem ostatecznego projektu. Ponieważ wszyscy inwestorzy na tym etapie budowy są dość zaganiani, my także nie mogliśmy znaleźć na to spotkanie czasu, ale wreszcie któregoś popołudnia wygospodarowaliśmy godzinkę tudzież dwie rezerwując czas między 17 a 18h na wizytę w studiu i dopełnienie formalności. Tymczasem o 17.45 (korki!!!) pocałowaliśmy klamkę drzwi owego studia - okazało się, że studio jest zamknięte na cztery spusty mimo, że byliśmy umówieni i zjawiliśmy się w ich godzinach pracy. Zadzwoniliśmy na komórkę, tylko po to, by się dowiedzieć, że państwo właściciele są właśnie w banku i wyjechali "2 minuty temu". Choć nie byliśmy z tego zadowoleni, w trakcie rozmowy umówiliśmy się na ponowny telefon w celu ustalenia terminu kolejnego spotkania. Rozmowa była grzeczna i uprzejma, choć powiedzieliśmy, że straciliśmy trochę czasu, a przecież mogli nas poinformować, że nie będą na nas czekać. I teraz finał: po tygodniu zadzwoniliśmy, aby umówić się wreszcie na spotkanie w sobotę - telefon komórkowy nie odpowiadał, a dzwoniąc pod nr stacjonarny uzyskaliśmy informację, iż to studio nie chce już z nami współpracować bo skoro my już na początku współpracy cytat: "źle interpretujemy takie sprawy", to oni nie chcą dla nas robić kuchni. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest to podejście godne mniej więcej TPSA, która także ma gdzieś dbałość o klienta... BTW takiego przypadku jeszcze nie mieliśmy, żeby ktoś się obrażał z powodu tego, że sam nie dotrzymał terminu spotkania. Niestety, postawiło nas to w cokolwiek dziwnej sytuacji, bo kwestię kuchni od paru miesięcy uznawaliśmy za załatwioną i lojalnie nie szukaliśmy innego wykonawcy. Cóż, trochę kuriozalna ta historyjka - chyba jak dotąd największa ciekawostka przyrodnicza, jaką mieliśmy na budowie. Gdyby ktoś pytał, to chętnie ujawnimy nazwę studia - ku przestrodze.... W tymczasem w naszej prywatnej liście kuriozów budowalnych sprawa ta zajmuje dożywotnio miejsce nr 1 Pozdrawiamy wszystkich inwestujących i mamy nadzieję, że ktoś nam udzieli wsparcia moralnego!!!! PS. Jeśli dotarliście do tego momentu,to serdecznie gratulujemy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zetce 16.12.2003 00:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Hej Anya, jaka netykieta - takie firmy trzeba piętnować publicznie bez żadnych oporów. Niech się nauczą traktować klienta odpowiednio albo bankrutują!!! Jak sobie nie wychowamy firm to będziemy mieli beznadziejne. Zainteresowanych wylewaną żółcią zapraszam do lektury przydługawego nieco posta. Ja bez żadnych oporów napiszę: Nie kupujcie nic w BETORZE albo bierzcie na piśmie wszystko co do was mówią! Bo mnie nieżle wyrolowali. Zamówiłem u nich pustaki Poroton 24 na dom - policzyłem z małym zapasem 20 palet. Handlowiec wydzwaniał i biegał za mną jak z pieprzem. Pomyślałem - "o porządna firma - dba o klienta". Po dokładniejszych obliczeniach wyszło mi tych palet 19 ale Pan Handlowiec przekonał mnie, że to i tak nie ma większego znaczenia bo on mi przyjmie z powrotem wszystko co mi zostanie, bo przecież i tak będę zamawiał materiał na działowki, to się to załatwi jednym transportem przy okazji. Zmierzając do finału - zadzwoniłem do Pana Handlowca na początku grudnia z informacją, że chciałbym zamówić 9 palet materiału na ścianki działowe oraz, że mój majster jest cudotwórcą, bo zostało mi 6 palet 24-ki. Pan Handlowiec grzecznie po informował mnie, ze niestety nie może mi przyjąć towaru!!! Po tygodniu zwodzenia mnie - tym razem to ja do niego wydzwaniałem a nie on do mnie - ciekawe prawda? - dowiedziałem się, że materiału na działówki też nie może mi sprzedać, bo on musi mieć klienta na całego TIRa. No ale, aby mi życie osłodzić obiecał mi z całego serca dopomóc w sprzedaży moich 6 palet Porotonu 24 - jakże uczynny człowiek nieprawdaż? Trafiło mnie i zadzwoniłem do Pani Dyrektor. Pomyślałem sobie - może na Pana Handlowca trafiłem nieuczciwego i zostanie przywołany do porządku, a cała sprawa się wyjaśni. Pani Dyrektor była bardzo zdziwiona moim żądaniem przyjęcia Porotonu 24 zgodnie z wcześniejszym ustaleniem z Handlowcem, bo przecież ona "Porotonu na placu nie trzyma". Obiecała sprawę wyjaśnić do końca dnia ( a był to dzień środa zeszłego tygodnia, zapisała (chyba, bo przez telefon nie widziałem) nawet moje nazwisko i numer telefonu i no i kilka końców dni już minęło a klienta ma się w d... Tak, że przestrzegam wszystkich kupujący - wszelkie obiecanki cacanki spiszcie ładnie i podsuńcie do podpisania. Ja od zeszłej środy tak robię. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że dzwoniłem do kilku firm handlujących Porotonem chcąc zakupić materiał na działówki, proponując przy okazji odstprzedaż nieszczęsnej 24-ki i wszystkie powiedziały mi, że owszem bardzo chętnie przyjmą mi towar w rozliczniu pod warunkiem, że u nich kupowałem A ja biedny wybrałem tę jedyną w Poznaniu, która tego nie zrobiła Pech ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
loniu 16.12.2003 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 mironmk - w końcu wiząłem poleconych przez znajomych u których byłem ostatnio i widziałem robotę na własne oczy. Tak więc nie korzystałem z twojego namiaru ale i tak dzięki. Mogę dać ci telefon do nich ale w tym roku to oni już do nikogo nie pujdą - nawet u mnie nie skończą. M-halku kostka granitowa kosztowała mnie 300zł za tonę co (przy kostce 4x6) wystarcza średnio na 7 m2. Kostka większa z której robi się oporniki jest mniej wydajna o połowę czyli wychodzi jakieś 3,5 m2. Generalnie poszło u mnie jakieś 15 ton i 2 palety starobruku do złamania monotonii. Mam nadzieję, że to wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyzia 16.12.2003 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Cześć Witam po długiej przerwie - pracuję teraz momentami mechanicznie (i sama się dziwię, że jeszcze nie było większej wpadki) - mamy taki gorący okres... Ma on potrwać tylko do marca, no może do kwietnia . Dla zaintersowanych: okna i drzwi mamy PCV - kupowane w firmie Mirolet (okna na profilu Salamander, drzwi Adeco). A ja sama jestem zaintereowana nazwą firmy kuchennej wyżej wspomnianej, która ma takie "niecodzienne" podejście do klientów. Bo jak na razie psychicznie, ale coraz bardziej rozprawiam się w myślach z kuchnią. Zanim zacznę wysyłać oferty z pytaniem i "kolędować" po studiach kuchennych - proszę o info gdzie definitywnie nie iść . pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariof 16.12.2003 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 zetce Wysłany : 16 Gru 2003 01:40 Temat postu : -------------------------------------------------------------------------------- Hej Anya, Firma BETOR znana mi ! Mnie też chcieli ze styropianem zrobić, kombinowali z ceną że aż miło, pani dyrektor na końcu sprawy doliczyła 20% do ceny ustalonej !! wiec ich czule pożegnałem na zawsze! Zapraszam do poczytania historyjki o innych Poznańskich firmach? http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=19011&highlight=znane+firmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariof 16.12.2003 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 A jeszcze jedna historyjka mi się przypomniała. Firma z Nekli przywozi na budowę bloczki betonowe (paletowane), podczas rozładunku "fachowcy" rozwalili prawie wszystkie palety (podobno były źle spakowane ) a ponieważ mieli jeszcze przyjechać z następnym transportem powiedziałem że mają zabrać te popenkane i przy okazji przywieźć całe, na to "fachowiec" spojrzał na mnie jak bym był kosmitą i przemówił z niesmakiem "...przecież murarz i tak potrzaska te kanoldy..."!!! Wkurzyłem się bo przecież płaciłem za całe a nie za połówki i do tego jeszcze jakieś bezczelne teksty! Kazałem im zgasić silnik i oświadczyłem że nie widziałem ile było dokładnie palet i czy były kompletne czy nie wiec postanowiłem że przed zapłatą muszę policzyć czy się sztuki zgadzają (cały TIR boczków zamarli z przerażenia trwało by to chyba do wieczora po ich perfekcyjnym rozładunku Pozdrowienia panie Piotrowski :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mr.moonlight 16.12.2003 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Anya, a może Ci państwo zwócili uwagę na fakt, że Ty w torebce nosisz tłumik to Magnum? a Twój mąż, chcąc zapalić papierosa wyciągnął z kieszeni czarnego płaszcza zapalnik od granatu zaczepnego, po czym pospiesznie schował rękę w tej samej kieszeni? hmmm? oj z Wami to i ja bym nie chciał współpracować a tak na całkiem poważnie, to oczywiście podaj o kogo chodzi, bo tak jak kuchni mi nie brak to chętnie pójdę i popatrzę na nowe gwiazdy poznańskiego "stół-biznesu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mironmk 17.12.2003 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 mi w Betorze brali wszystko z powrotem bez problemu - viva Betor! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
loniu 17.12.2003 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Jak już jadą wszyscy po różnych dostawcach i producentach to ja się dołożę. Strzeżcie się jak ognia firmy BUDVAR CENTRUM. Okna które mi sprzedali i firmowo zamontowali to jedna wielka pomyłka. Nie chce mi się opisywać 7 miesięcznej walki w efekcie której nadal okna zamykają się z wysiłkiem, rolety zewnętrzne nadal są uszkodzone - nic nie pomogło.Dla swojego dobra nie zbliżajcie się nawet do tej firmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MHAL 17.12.2003 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Ale mnie długo nie było......... witam wszystkich nowych loniu nie damy rady przed gwiazdka Dalismy sobie spokój. za to od dzisiaj juz grzejemy gazem i w przyszłym tygodniu chyba pierwsze malowanie.... Ładnie sie robi W poniedziałek zakopałam się samochodem zaraz na początku naszej uliczki. Jakoś sie wydostałam ale więcej nie próbowałam Koszmarna breja.... Koniecznie podajdzie namiary na tę "firmę" od kuchni, bo ja już zamówiłam i teraz modlę się, że by to nie była ta moja.... Modlę sie też o to by ochrona sprawdziła sie podczas świąt... loniu czy moge pomodlić się także o mały rodzinny spacer w okolicy mojego domku w celu doglądnięcia???????? a i będziemy w sobote na budowie - zapraszam serdecznie pozdr M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krotosz 17.12.2003 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Witaj Mhal A co ty sadzisz na temat stosowania wełny i styropianu oraz różnicy cen. Wielkie dzięki Mariof za info. Jakby się dało jeszcze namiary na ten Garbo-beton ( beton z Garb). A propos bloczków betonowych. Trochę dziwne może się wydawać to, że podczas wyładunku kanoldy zostały pokruszone. Podobno miara jakości betonu zastosowanego do produkcji bloczków betonowych może być test "kipowania". Samochód z kanoldami przyjeżdża na plac, i jeśli zastosowano odpowiedni beton, to podczas kipowania (samowyładunku), moga się ukruszyć jedynie narożniki, nie powinny pękać. Ktoś z forumowiczów miał z tym problem i po oddaniu bloczka do analizy okazało się, że zastosowano "słabszy" beton. O ile dobrze pamiętam koszt analizy wynosił ok. 40 zł. Dzięki Arkadly za informacje. Robakowiczanie wszystkich krajów łączcie się. Ale a propos w ostatnio w Wyborczej ukazał się artykuł o zakazie budowania w pobliżu lotniska Krzesiny. W pobliżu (sic!) - teren obejmuje 92 km. kw. i ciągnie się od Dopiewa, poprzez Żabikowo aż dochodzi prawie do Środy Wlkp. Pozdrawiam wszystkich budujących się i tych którzy zamierzają się wybudować, no i oczywiście tych którzy się wybudowali - szczęściarze. Krotosz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anya 17.12.2003 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Witam ponownie Wszystkich! No cóż, odważnie podam nazwę studia, choć zdaje się, że niechcący (?) tym postem otworzyłam jakąś puszkę Pandory... Tak więc: osobiście radzimy omijać studio mebli kuchennych MMK na Dziadoszańskiej (zachęcająca wystawka frontów od strony ulicy, studio jest w małym pawiloniku). Znak charakterystyczny: pies jamnik długowłosy w studiu. Dorzucę jeszcze, że w obecnej pogoni "za kuchnią", oglądamy różne fronty i m.inn. w pewnym tzw. studiu na Głogowskiej natknęliśmy się na fronty, które produkuje firma Sławpol z Ciechanowa. Dlaczego o tym piszę? Otóż zwróciło moją uwagę to, że fronty te miały dość niespotykane wybarwienie ...a w ofercie mieli je państwo z MMK, którzy goraco deklarowali, że... są one wybarwiane i importowane z Niemiec. Oczywiście 100% pewności nie mam, ale.... Poza tym, w temacie kuchni mamy inne przykre doświadczenia: ze studiem Mikołajczak na Głogowskiej mieliśmy już numery pół roku temu, a mianowicie po pomiarach na budowie nie mogliśmy kompletnie przez 3 tygodnie wydębić żadnego projektu od nich, żeby choć rzucić okiem na propozycję (na budowę wchodził elektryk z kategorycznym żądaniem informacji nt. rozmieszczenia gniazdek w kuchni). W końcu przyciśnięty do muru pan projektant przesłał nam projekt faksem - rysunek odręćzny mniej więcej tak jak dziecka 5-letniego i to kompletnie sprzeczny z tym, co pan zobaczył na budowie podczas pomiarów. Generalnie, brak słów i ręce nam opadły. Ale to było jeszcze przed MMK i człowiek nie wiedział, że to taka ciężka branżą Czyli tak jak pisałam wcześniej, teraz jest już "6 miesięcy później", a my znowu w tym samym miejscu, co za wstrętne "deja vu".... buuu Podzielcie się swoimi wrażeniami "kuchennymi", proszę. Ja się czuję baaaaardzo rozczarowana. Jak dotąd, większością spraw na budowie zajmował się mąż, a ja nie mogłam się za bardzo wykazać, wreszcie przyszedł czas na "babskie sprawy", a tu taka porażka na dzień dobry. Ale za to płytkarze już nam robią łazienkę, hurrrrrra! Pozdrawiam Wszystkich cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MHAL 18.12.2003 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Witaj krotosz W sprawie wełna vs styropian: sprawami stiricte budowlanymi zajmował się mój nioceniaony mąż, który z powodów ogólnie juz znanych na forum wlkp. radość budowania ( a raczej wykańczania ) ostatnimi czasy dopiero pozostawił mnie, z tego też powodu na 100% wiem, że styropianem maymy ocieplony dom a wełna poddasze Kamień z serca...to nie ten salon kuchenny Anya, dzięki... Ale za to wczoraj wieczoram sie załamałam. Tzw fachowcy co zakładali nam latem rolety teraz stwierdzili, że coś jest nie tak i że trzeba paski wymienić na linki i załozyc rolki a teraz wyjście jest nie tam gdzie trzeba i że trzeba wiercić. a my mamy eleganckie tynki i kafelki w łazienkach. Poza tym tynk z zewnatrz przykrył jakieś nity i trzeba kuć.... Afera Teraz szukam PRAWDZIWYCH I SOLIDNYCH FACHOWCÓW OD ROLET ZEWNĘTRZNYCH !!!!! Pomocy !!! Potrzebuje konsultacji i prawdopodobnie naprawy tego co zrobili a najgorsze jest to, że nie wiem co im zrobić Wszystko zostało jeszcze latem zapłacone a teraz to miała być regulacja i załozenie zwijaczy... szlag mnie trafi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MHAL 18.12.2003 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Anya, w sprawie kuchni bardzo pozytywne wrazenia mam po kontakcie z osoba polecona mi przez koleżankę. Człowiek jest punktualny, miły, rzeczowy. Projekt wykonał w ACadzie w kolorze i w naszej obecności tak długo zmieniał az moim oczom ukazało sie to o co mi chodziło. siedział z nami w salonie do 21.30 i zero zniecierpliwienia. Ceny b. przystepne + sprzęt do zabudowy. Tel moge podac na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariof 18.12.2003 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 krotosz STANBUD Garby tel. 8173036 A te bloczki to chyba były już połówki bo rozkuć to za bardzo ich nie szło. Niektóre miały tylko kamienie 10cm wewnątrz i jakieś bryłki jakby wyschniętej gliny ale o innym kolorze (ciemny szary) facet twierdził ze to nie rozpuszczony barwnik. Zdziwiłem się tylko że do produkcji bloczkow nie uzywa sie zwiru chociaz wstepnie przesianego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
loniu 18.12.2003 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 M-hal wiadomość na privie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irekp 18.12.2003 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Witam wszystkich po przerwie Tak się ostatnio złożyło, że o ile przeczytać Wasze wiadomości od czasu do czasu się udawało, o tyle samemu napisać już nie W skrócie - można powiedzieć, że zbudowaliśmy domek ) Wprawdzie poddasze nie wykończone, na dole malowanie w toku i gazu nam nie chcą odkręcić, to jednak mieszkamy Zimna woda w kranie nas nie przeraża, nawet zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić Natomiast kominek ratuje nam życie, bo gdyby nie ciepełko z kominka, to pewnie jeszcze byśmy mieszkali w wynajmowanym na wysokim czwartym piętrze w kamienicy I pomyśleć, że jeszcze w czerwcu stały same fundamenty Ech, co to był za rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anya 18.12.2003 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 MHAL, będę wdzięczna za namiary na jakąś rzetelną duszę od kuchni Kiedy realizacja? W jakim "stylu" kuchnia? Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anya 18.12.2003 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Irekp! Gratulacje!!!!! Oby Wam się super mieszkało. Rozumiem, że zrobiliście sobie prezent na Gwiazdkę! No no, podziawiam i zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.