Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grupa wielkopolska


Recommended Posts

Pasco, właśnie od czsaów otwarcia wiadomego marketu widać jak miasto dba o Bukowską. Mam ta nieprzyjemność codziennie przejeżdżac tędy do pracy i odetchnąłem dopiero jak zamieniłem samochód na rower.

 

To dziwne, bo ja teraz robię tak: rano na budowę, potem do pracy - właśnie Bukowską - a po pracy (ok. 17.00) z powrotem na budowę. Jakoś nie mam problemów z dojazdem - od Rynku Jerzyckiego do Dąbrowy jadę 20 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Mario Poznań i inni zainteresowani Borówcem.

 

Co do linii energetycznej - póki co zawisła cała sprawa budowy linii, ponieważ jakaś część dokumentacji projektowej ponoć była niekompletna (czy wręcz wg plotek sfałszowana) i pozwolenie na budowę zostało wydane bezprawnie, co ponoć zostało zaskarżone. Także sprawa linii moze się różnie rozwijać. W Borówcu nie wiem któredy ta linia ma przebiegać, ale na pewno na południe od ulicy Głównej i to dość daleko, bo jest tu już dość gęsta zabudowa i nie ma wolnych terenów pod budowę takiej linii.

 

I jeszcze raz sprawa mysliwców.

Podczas manewrów dwa lata temu, zachodnie mysliwce były taka atrakcją, że ludzie się zjeżdżali z całego Poznania aby poogladać choć z daleka samoloty - nikt nie narzekał na hałas. A jesli chodzi o codzienność. Wojsko nie przeprowadza lotów nocnych (już od kilku lat) ze względu przede wszystkim na mieszkańców Marlewa i Minikowa.

Przez ostatnie lata (chyba już 4) lotów nawet w dzień jest bardzo mało: dwa lata trwał remont pasa startowego, a obecnie czekaja na swoje nowe F-16.

Dużo wiekszy hałas niż nad Borówcem jest nad miejscowościami znajdującynmi się na tzw "podejściu" czy "prostej naprowadzającej". Chodzi tu o przedłużenie osi lotniska, a więc przede wszystkim Koninko, Szczytniki, a nieraz nawet i Robakowo (dla ślepych pilotów :lol: ).

Mi samoloty nie przeszkadzają zwłaszcza, że:

- hałasują bardzo rzadko,

- hałasują przez kilkadzisiąt sekund,

- hałasują w czasie gdy mnie nie ma w domu,

- w pewien sposób uatrakcyjniaja sielankowy nastrój Borówca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario Poznań i inni zainteresowani Borówcem.

 

Co do linii energetycznej - póki co zawisła cała sprawa budowy linii, ponieważ jakaś część dokumentacji projektowej ponoć była niekompletna (czy wręcz wg plotek sfałszowana) i pozwolenie na budowę zostało wydane bezprawnie, co ponoć zostało zaskarżone. Także sprawa linii moze się różnie rozwijać. W Borówcu nie wiem któredy ta linia ma przebiegać, ale na pewno na południe od ulicy Głównej i to dość daleko, bo jest tu już dość gęsta zabudowa i nie ma wolnych terenów pod budowę takiej linii.

 

I jeszcze raz sprawa mysliwców.

Podczas manewrów dwa lata temu, zachodnie mysliwce były taka atrakcją, że ludzie się zjeżdżali z całego Poznania aby poogladać choć z daleka samoloty - nikt nie narzekał na hałas. A jesli chodzi o codzienność. Wojsko nie przeprowadza lotów nocnych (już od kilku lat) ze względu przede wszystkim na mieszkańców Marlewa i Minikowa.

Przez ostatnie lata (chyba już 4) lotów nawet w dzień jest bardzo mało: dwa lata trwał remont pasa startowego, a obecnie czekaja na swoje nowe F-16.

Dużo wiekszy hałas niż nad Borówcem jest nad miejscowościami znajdującynmi się na tzw "podejściu" czy "prostej naprowadzającej". Chodzi tu o przedłużenie osi lotniska, a więc przede wszystkim Koninko, Szczytniki, a nieraz nawet i Robakowo (dla ślepych pilotów :lol: ).

Mi samoloty nie przeszkadzają zwłaszcza, że:

- hałasują bardzo rzadko,

- hałasują przez kilkadzisiąt sekund,

- hałasują w czasie gdy mnie nie ma w domu,

- w pewien sposób uatrakcyjniaja sielankowy nastrój Borówca.

Dzieki za szczegolowe wyjasnienia REXie

 

Pozdrawiam

 

Mario Poznan :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się :lol:

Szukam człowieka z maszyną do zdjęcia humusu, geodetę już mam. Jeśli macie jakieś namiary - poprosze też o kontakt na ekipę, która zrobiłaby przyłącze elektryczne (mam już na granicy działki tzw. ZKW czyli złącze kablowo-pomiarowe - wygląda to na normalną skrzynkę elektryczną) na czas budowy no i pewnie docelowe przyłącze wodne (nie wiem czy istnieją tymczasowe). Ile powyższe prace (mam na myśli elektrykę i wodę) mogą potrwać w Poznaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się :lol:

Jeśli macie jakieś namiary - poprosze też o kontakt na ekipę, która zrobiłaby przyłącze elektryczne (mam już na granicy działki tzw. ZKW czyli złącze kablowo-pomiarowe - wygląda to na normalną skrzynkę elektryczną) na czas budowy no i pewnie docelowe przyłącze wodne (nie wiem czy istnieją tymczasowe). Ile powyższe prace (mam na myśli elektrykę i wodę) mogą potrwać w Poznaniu?

 

Ja miałem humus ściagany wczoraj ;-) ale ekipa z Kostrzyna i ich caterpillar dwa razy odmówił posłuszeństwa, więc Ci nie polecę. Ale mamgdzieś namiary na gościa z Lubonia - jutro dam na priv.

 

Elektryka - jeśli nie masz od Enea warunków technicznych przyłącza, to jest to pierwsza rzecz jaką musisz uzyskać. Jak zaopiniują, że OK i w ogóle (czyli jaki prąd możesz tam mieć), to kolejna rzecz - to podpisanie umowy z Zakładem Energetycznym (na warunki czekasz 2-4 tygodnie). Jak podpiszesz umowę (koszt włączenia do sieci - ponad 1800zł brutto), to załatwiasz sobie wstawienie licznika do Twojej skrzynki (na koszt Zakładu Energetycznego). Po tym możesz już szukać mistrza co podłączy Ci RBtkę . Ja płaciłem za to 1300 zł miesiąc temu.

 

CO do wody - procedura podobna. WPierw warunki od Aquanetu, szukasz gościa co zrobi Ci projekt przyłącza (500-600zł) projekt musi być uzgodniony w ZUDzie i po uzgonieniu podpieczątkowany w Aquanecie (robi to zwykle ten ktoś kto projektuje przyłącze) trwa to 1,5 miesiąca (ZUD - 30 dni). POtem składasz szybciutko zgłoszenie prac budowy przyłącza i czekasz użędowe 30 dni na uprawomocnienie. W międzyczasie szukasz jeleni co zrobią Ci przyłącze właściwe (albo studzienkę - ale proponuje wpierw wylać ławy a potem załatwiać już przyłącze - żeby docelowo puścić w obrys budynku). Załatwiasz pozwolenie na zajęcie pasa ruchu, no i sama robota... Szukasz geodety co Ci zrobi dkumentację powykonawczą (300zł). Koszt przyłącza różnie. 1000-1600 zł zależy co robisz.

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się :lol:

Jeśli macie jakieś namiary - poprosze też o kontakt na ekipę, która zrobiłaby przyłącze elektryczne (mam już na granicy działki tzw. ZKW czyli złącze kablowo-pomiarowe - wygląda to na normalną skrzynkę elektryczną) na czas budowy no i pewnie docelowe przyłącze wodne (nie wiem czy istnieją tymczasowe). Ile powyższe prace (mam na myśli elektrykę i wodę) mogą potrwać w Poznaniu?

 

Ja miałem humus ściagany wczoraj ;-) ale ekipa z Kostrzyna i ich caterpillar dwa razy odmówił posłuszeństwa, więc Ci nie polecę. Ale mamgdzieś namiary na gościa z Lubonia - jutro dam na priv.

 

Elektryka - jeśli nie masz od Enea warunków technicznych przyłącza, to jest to pierwsza rzecz jaką musisz uzyskać. Jak zaopiniują, że OK i w ogóle (czyli jaki prąd możesz tam mieć), to kolejna rzecz - to podpisanie umowy z Zakładem Energetycznym (na warunki czekasz 2-4 tygodnie). Jak podpiszesz umowę (koszt włączenia do sieci - ponad 1800zł brutto), to załatwiasz sobie wstawienie licznika do Twojej skrzynki (na koszt Zakładu Energetycznego). Po tym możesz już szukać mistrza co podłączy Ci RBtkę . Ja płaciłem za to 1300 zł miesiąc temu.

 

CO do wody - procedura podobna. WPierw warunki od Aquanetu, szukasz gościa co zrobi Ci projekt przyłącza (500-600zł) projekt musi być uzgodniony w ZUDzie i po uzgonieniu podpieczątkowany w Aquanecie (robi to zwykle ten ktoś kto projektuje przyłącze) trwa to 1,5 miesiąca (ZUD - 30 dni). POtem składasz szybciutko zgłoszenie prac budowy przyłącza i czekasz użędowe 30 dni na uprawomocnienie. W międzyczasie szukasz jeleni co zrobią Ci przyłącze właściwe (albo studzienkę - ale proponuje wpierw wylać ławy a potem załatwiać już przyłącze - żeby docelowo puścić w obrys budynku). Załatwiasz pozwolenie na zajęcie pasa ruchu, no i sama robota... Szukasz geodety co Ci zrobi dkumentację powykonawczą (300zł). Koszt przyłącza różnie. 1000-1600 zł zależy co robisz.

 

pozdrawiam

Gerion

Gerion - wielkie dzięki. Warunki techniczne od ENEI i Aquanetu już od dawna mam (było to potrzebne do załatwienia WZiZT a w dalszej kolejności pozwolenia na budowę). Razem z warunkami dostałem od ENEI 2 egzemplarze umowy do podpisu. Z tego co piszesz na etapie, w którym

jestem szybsze będzie załatwienie prądu - ile czasu zajęło Tobie wykonanie przyłącza od momentu podpisania umowy z ENEą? (umowy jeszcze nie podpisałem ale mogę to zrobić choćby jutro)

Gorzej zdecydowanie (jeśli chodzi o czasochłonność) - jak widzę - wygląda sprawa z Aquanetem - mam perspektywę kilku miesięcy bez wody a budowa tuż. Sugerujesz żeby przyłącze wodne załatwiać po wylaniu ław - budowlańcy nie domagali się wody na budowie od samego początku?

Z góry dziekuję za namiary na caterpillar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam pod Poznaniem działkę ze wszystkimi mediami. Problem polega na tym, że gazownia umieściła skrzynkę gazową w miejscu, gdzie będzie wjazd do garażu. Przesunąć domu nie mogę, bo jest to segment szeregowca. Odliczając grubość ściany (ok. 37 cm), skrzynka nadal będzie utrudniać wjazd. Chciałabym "przenieść" ją w linię ogrodzenia, obok skrzynki z licznikiem prądu. Czy jest to możliwe, jaką kolejność działań muszę zaplanować i jaki może być koszt ?

A.D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam pod Poznaniem działkę ze wszystkimi mediami. Problem polega na tym, że gazownia umieściła skrzynkę gazową w miejscu, gdzie będzie wjazd do garażu. Przesunąć domu nie mogę, bo jest to segment szeregowca. Odliczając grubość ściany (ok. 37 cm), skrzynka nadal będzie utrudniać wjazd. Chciałabym "przenieść" ją w linię ogrodzenia, obok skrzynki z licznikiem prądu. Czy jest to możliwe, jaką kolejność działań muszę zaplanować i jaki może być koszt ?

A.D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz na etapie, w którym

jestem szybsze będzie załatwienie prądu - ile czasu zajęło Tobie wykonanie przyłącza od momentu podpisania umowy z ENEą? (umowy jeszcze nie podpisałem ale mogę to zrobić choćby jutro)

 

Zajęło mi to około 2 tygodnie. Ale wykonawcą był gość siedzący na miejscu w ENEA Gniezno i robił szybko i sprawnie papierową robotę. NIe wiemjak w Poznaniu?

 

Gorzej zdecydowanie (jeśli chodzi o czasochłonność) - jak widzę - wygląda sprawa z Aquanetem - mam perspektywę kilku miesięcy bez wody a budowa tuż. Sugerujesz żeby przyłącze wodne załatwiać po wylaniu ław - budowlańcy nie domagali się wody na budowie od samego początku?

 

Jak lejesz z gruchy (pompa) to Ci woda niepotrzebna na działce. POtem ławy schną 2 tygodnie. Pod koniec możesz wpuszczać ekipę by przeciągnęła wodę pod ławą do pomieszczenia gospodarczego. Inaczej będiesz miał studzienkę przed budynkiem i dwa razy odbiory powykonawcze, dwa razy robota... Oczywiscie wcześniej powinieneś to skonsultować z wykonawcą. Jakby co to służę namiarami na takiego wykonawcę ze Swarzedza polecanego przez. inz.Mamonia.

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz na etapie, w którym

jestem szybsze będzie załatwienie prądu - ile czasu zajęło Tobie wykonanie przyłącza od momentu podpisania umowy z ENEą? (umowy jeszcze nie podpisałem ale mogę to zrobić choćby jutro)

 

Zajęło mi to około 2 tygodnie. Ale wykonawcą był gość siedzący na miejscu w ENEA Gniezno i robił szybko i sprawnie papierową robotę. NIe wiemjak w Poznaniu?

 

Gorzej zdecydowanie (jeśli chodzi o czasochłonność) - jak widzę - wygląda sprawa z Aquanetem - mam perspektywę kilku miesięcy bez wody a budowa tuż. Sugerujesz żeby przyłącze wodne załatwiać po wylaniu ław - budowlańcy nie domagali się wody na budowie od samego początku?

 

Jak lejesz z gruchy (pompa) to Ci woda niepotrzebna na działce. POtem ławy schną 2 tygodnie. Pod koniec możesz wpuszczać ekipę by przeciągnęła wodę pod ławą do pomieszczenia gospodarczego. Inaczej będiesz miał studzienkę przed budynkiem i dwa razy odbiory powykonawcze, dwa razy robota... Oczywiscie wcześniej powinieneś to skonsultować z wykonawcą. Jakby co to służę namiarami na takiego wykonawcę ze Swarzedza polecanego przez. inz.Mamonia.

 

pozdrawiam

Gerion

Dzięki Gerion.

Jak masz pod ręką namiary na tego wykonawcę od wody - dawaj. Wszystko sie może przydać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lejesz z gruchy (pompa) to Ci woda niepotrzebna na działce. POtem ławy schną 2 tygodnie.

 

 

tomjot Radzę Tobie, żeby jednak założyć wodę przed rozpoczęciem budowy. Beton musi być intensywnie polewany przez kilka dni po wylaniu - inaczej może się "spalić" (zwłaszcza, jeżeli będzie ciepło i słonecznie). A wiesz, jak wygląda spalony beton? Pęka i kruszy się. Szkoda by było mieć takie fundamenty. Ja polewałem przez 5 dni 1-2 razy dziennie, a było chłodno i wilgotno.

Co do gruchy - jeżeli masz dobry dojazd do wykopu i niezbyt duży dom, możesz lać beton do wykopu bezpośrednio z gruchy (bez pompy) - to oszczędność kilkuset zł. Grucha bez pompy sięgnie na 5 metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lejesz z gruchy (pompa) to Ci woda niepotrzebna na działce. POtem ławy schną 2 tygodnie.

 

 

tomjot Radzę Tobie, żeby jednak założyć wodę przed rozpoczęciem budowy. Beton musi być intensywnie polewany przez kilka dni po wylaniu - inaczej może się "spalić" (zwłaszcza, jeżeli będzie ciepło i słonecznie). A wiesz, jak wygląda spalony beton? Pęka i kruszy się. Szkoda by było mieć takie fundamenty. Ja polewałem przez 5 dni 1-2 razy dziennie, a było chłodno i wilgotno.

Co do gruchy - jeżeli masz dobry dojazd do wykopu i niezbyt duży dom, możesz lać beton do wykopu bezpośrednio z gruchy (bez pompy) - to oszczędność kilkuset zł. Grucha bez pompy sięgnie na 5 metrów.

 

Dzięki za rady i za namiar na caterpillar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lejesz z gruchy (pompa) to Ci woda niepotrzebna na działce. POtem ławy schną 2 tygodnie.

 

 

tomjot Radzę Tobie, żeby jednak założyć wodę przed rozpoczęciem budowy. Beton musi być intensywnie polewany przez kilka dni po wylaniu - inaczej może się "spalić" (zwłaszcza, jeżeli będzie ciepło i słonecznie). A wiesz, jak wygląda spalony beton? Pęka i kruszy się. Szkoda by było mieć takie fundamenty. Ja polewałem przez 5 dni 1-2 razy dziennie, a było chłodno i wilgotno.

Co do gruchy - jeżeli masz dobry dojazd do wykopu i niezbyt duży dom, możesz lać beton do wykopu bezpośrednio z gruchy (bez pompy) - to oszczędność kilkuset zł. Grucha bez pompy sięgnie na 5 metrów.

 

Wszystko zależy od wilgotności ziemi w której są ławy. Ja mam glinę i b.wysoki poziom wód gruntowych (i na dziś problem z przerwanym sączkiem melioracyjnym), więc mi wystarczy beczka 400l i konewka. Wykopów nie foliuje, więc i tak ławy będą ciągnęły wilgoć z ziemi.

 

Na Strzeszynie glina jest straszna, przed moim blokiem z 10 dni temu zalali ławy pod kolejny segment budynku - jakoś nie widziałem by ktoś polewał, no ale padało ostatnio i to jest zrozumiałe. Podejrzewam więc, że kwestia polewania zależy od pogody i warunków glebowych. W każdym razie mi wystarczy beczka i dobry sąsiad ;-)

 

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...