Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grupa wielkopolska


Recommended Posts

Co tam kucie , to normalne , że po wybudowaniu wszystko się przerabia i dopasowuje , ale u nas połowa otworów na drzwi jest za wysoka (to pozostałość po tej pierwszej ekipie wygonionej z budowy) i co ztym zrobić ? Jak zamurujemy po wstawieniu ościeżnicy , to w przyszłości przy zmianie ościeżnic trzeba będzie rozbierać pół ściany. Szpary są od 10 do 20 cm.

Mr.moonlight , telefon podam mailem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Ludziska zaczęło się

 

Od poniedziałku murarze ruszyli i już 22 m3 betonu w ziemi leży i ponad 2000 sztuk M6 stoi w murku fundamentowym. Tempo chyba przyzwoite, ale nie zmienia to faktu, że dachówka w tym roku może być nierealna.

I to jest powodem przewlekłego stresu, który od poniedziałku zacząłem odczuwać. Czytam i dyskutuję z różnymi fachowcami na jakim etapie bezpiecznie zamknąć budowę przed zimą. Murator pisze, że porządna folia pokrywająca strop, powinna go zabezpieczyć przed przemarznięciem i popękaniem, podobnie twierdzi mój murarz. Kierownik natomiast jest pewien, że zabezpieczony w ten sposób popęka "jak 2+2=4".

Czy macie jakieś doświadczenia z bezpiecznym przezimowaniem na budowie ?

:-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mojej sąsiadki ostatniej zimy kładli dachówkę od połowy grudnia do końca stycznia. Dekarze nie wchodzili na dach tylko wtedy , gdy był śliski. Jak nie będzie padać, to wszystko jest realne. Żaden murarz nie wytrzyma na budowie , gdy cały czas leje. Małe przymrozki nie są przeszkodą , trzeba tylko wydać trochę więcej pieniędzy na chemię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mr.moonlight, wiedzielismy, że cos sie będzie działo bo zarządzający w imieniu właścicieli dyrektor (Holender) od jakiegoś czasu szukał inwestora strategicznego. Problemem jednak okazali się sami własciciele i podjęli decyzję o zamknięciu produkcji. Własna rentowną firmę z sobie znanych przyczyn zwlekając z decyzjami rozłozyli na łopatki :evil:

Co teraz nie wiem. Marcin jest dobrej myśli a ja w niego wierzę. Najgorsze jednak jest to,że trzeba ten smutny fakt zgłosic do banku i obawiam się reakcji. Jestem pewna, że mój mąż znajdze pracę. Jest świetnym specjalistą w swojej dziedzinie ale bank może być innego zdania. Nie chciałabym, żeby zabrali nam kredyt a tym samym dom...... :cry: :cry: :cry:

 

Z innej beczki, widzieliśmy się w sobotę z p. Palaczem. Wchodzi z zabudowa kominka 15 października. Zrobił ładny projekt :D Mam nadzieję, że ładnie go zrobi u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymam kciuki za męża. mam nadzieję, że nowa praca będzie korzystniejsza od poprzedniej

a pan Palacz miał się u nas pojawić w sobotę ale jakoś nie dotarł, ciekawe z kim się spotkał :wink:

tak swoją drogą, to dużo dobrego można o nim powiedzieć ale nie to, że ma dobre podejście do klienta. umawia się, spóźnia lub nie przyjeżdża, a na telefony nie odpowiada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pyrka, tym razem w sobotę ja spotkałem dwóch ludzi przy swoim płocie ale żadnym z nich nie byłaś ty. no chyba, że jesteś 50 letnim grubaskiem, pijącym od tygodnia, potrzebującym kompana aby utrzymać równowagę i zapewniającym, że jeśli potrzebna pomoc (w budowaniu?) to do niego jak w dym!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak, wspominał, że musi do Ciebie pojechać. U nas pojawił sie tylko dlatego, że dzwoniliśmy jadąc rano na budowę i "pytaliśmy" czy przypadkiem juz go tam nie ma :wink: Przyjaechał po godzinie tłumacząc się, że zepsuł mu się samochód :D Zachowuje się jak chłopczyk w krótkich spodenkach, urocze........ :wink: ale na nas nie działa :D Marcin przegonił go po świeżo polanych posadzkach nie zważając na fakt, iż chłopczyk był w laczkach :D :D :D :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Mhal trzymam za Was kciuki! Jak to mówią -"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" i to prawda. Pewnie, że to się dopiero stwierdza po czasie, ale dacie radę!

A u nas niespodzianka - mamy już prawie wszystkie okna połaciowe - i chyba dziś zaczną dachówkę! Nie wiem czy to długo trwa - chyba nie? Nie mogę się już doczekać zadaszonego domu! Tak w ogóle to jesteśmy sami zaskoczeni jego wielkością. Teraz przydałoby się "wyprodukować" jakąś młodzież, która ożywi mury i pomoże w przyszłości sprzątać... :D :wink:

No cóż zobaczymy - długie noce przed nami :wink:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...