ryby 03.04.2007 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Kochani potrzebuję twardy styripoan pod wylewkę. ma ktoś jakieś namiary. To kolejny materiał deficytowy więc hmmm. może ktoś ma jakieś niewyschnięte źródełko? Ja brałem w lutym w "Lepiko" na Skórzewskiej i dostałem za 170zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 03.04.2007 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Kochani potrzebuję twardy styripoan pod wylewkę. ma ktoś jakieś namiary. To kolejny materiał deficytowy więc hmmm. może ktoś ma jakieś niewyschnięte źródełko? Ja brałem w lutym w "Lepiko" na Skórzewskiej i dostałem za 170zł. Dzięki kolekcjonuję namiary . Co do lepiko nie mam najlepszego zdania trochę mnie wk... gdy daam dach do wyceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SM 03.04.2007 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Osobiścxie dam radę, ktorą sama otrzymałam: należy chodzić, pytac i co tydzień zaglądać co tam w Twojej "teczce' się dzieje. zgadzam się w 100%. U nas wyglądało to tak. 1 marca złożyliśmy wniosek o warunki. Pan powiedział, że za miesiąc będą. Ale jakoś tak nam się nie spieszyło (na szczęście) i po dwóch miesiącach mąż pojechał do Urzędu i pytał o naszą decyzję i okazało się, że wniosek leżał na dnie szuflady i nawet do niego nie zajrzeli Mąż poinformował urzędników, że wyjeżdża i w tej sprawie telefonicznie będzie się kontaktować z nimi żona, która jest w stanie "błogosławionym" (bo tak było) i że mają mnie nie denerwować i wyobraźcie sobie, że po 6 dniach decyzja była gotowa. Także z tego wniosek taki, że trzeba chodzić i pytać o swoje Pozdrawiam Sylwia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 03.04.2007 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Ja też ich (UM) mam zamiar lada dzień przetrenować z Warunkami Zabudowy, ale podejde ich w ten sposób, że wszelkie uzgodnienia dam im na tacy łącznie z Eneą, Aquanetem i Gazownią, ZDM i ze zgodą właściciela prywatnej drogi wewnętrznej ( służebność drogowa i gruntowa). I jestem ciekaw ile będę czekał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola.d 03.04.2007 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Deskowanie dachu - za i przeciw... Wiem, że był już taki temat, ale jedynym argumentem, jaki sobie przypominam za deskowaniem była jakaś "kuna czy łasiczka", która przeorała wełnę na dachu bez deskowania i papy... Mój cieśla i dekarz mówią, że deskuje się po to, żeby w dużo późniejszym czasie móc dopiero położyć np. dachówkę. Ponadto deskowanie znacznie podraża koszty dachu ... Macie jakieś doświadczenia tylko z folią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 03.04.2007 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Deskowanie dachu - za i przeciw... Wiem, że był już taki temat, ale jedynym argumentem, jaki sobie przypominam za deskowaniem była jakaś "kuna czy łasiczka", która przeorała wełnę na dachu bez deskowania i papy... Mój cieśla i dekarz mówią, że deskuje się po to, żeby w dużo późniejszym czasie móc dopiero położyć np. dachówkę. Ponadto deskowanie znacznie podraża koszty dachu ... Macie jakieś doświadczenia tylko z folią? Jola.d gdzieś w wymianie doświadczeń był cały wątek o tym, pdosumowując : deskowanie usztywnia, wygłusza ale i przedraża dach. O foliach mówiono : zależy od wykonania i samej folii. Ja deskować nie będę bo u mnie to wychodziło prawie 5-6k pln które wolę przeznaczyć no coś innego a cieśla/dekarz stwierdził, że nie ma sensu jak się weźmie najmocniejszą i markową folię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 03.04.2007 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Deskowanie dachu - za i przeciw... Wiem, że był już taki temat, ale jedynym argumentem, jaki sobie przypominam za deskowaniem była jakaś "kuna czy łasiczka", która przeorała wełnę na dachu bez deskowania i papy... Mój cieśla i dekarz mówią, że deskuje się po to, żeby w dużo późniejszym czasie móc dopiero położyć np. dachówkę. Ponadto deskowanie znacznie podraża koszty dachu ... Macie jakieś doświadczenia tylko z folią? Deskowanie z papą stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed przeciekaniem, folie łatwiej uszkodzić i łatwiej o przeciek. Deskowanie również zapewnia większą izolacje wiatrową i termiczną. I takie argumenty mi osobiście wystarczą za deskowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 03.04.2007 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Deskowanie dachu - za i przeciw... Wiem, że był już taki temat, ale jedynym argumentem, jaki sobie przypominam za deskowaniem była jakaś "kuna czy łasiczka", która przeorała wełnę na dachu bez deskowania i papy... Mój cieśla i dekarz mówią, że deskuje się po to, żeby w dużo późniejszym czasie móc dopiero położyć np. dachówkę. Ponadto deskowanie znacznie podraża koszty dachu ... Macie jakieś doświadczenia tylko z folią? Deskowanie z papą stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed przeciekaniem, folie łatwiej uszkodzić i łatwiej o przeciek. Deskowanie również zapewnia większą izolacje wiatrową i termiczną. I takie argumenty mi osobiście wystarczą za deskowaniem. to jakbyś obejrzał dach po 10 latach i deskowaniu to byś zmienił zdanie - z desek praktycznie nic nie zostało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 03.04.2007 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 to jakbyś obejrzał dach po 10 latach i deskowaniu to byś zmienił zdanie - z desek praktycznie nic nie zostało Tak się składa, że oglądałem nie jeden dach po deskowaniu i papowaniu pod dachówką. Były to domy nawet 15 letnie i nadal nie zmieniłem zdania o deskowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wloczykij 03.04.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 ktoś tu się pisał, że używał uniporu. Czy mógłbym prosić o jakieś opinie na temat tego materiału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Acidtea 03.04.2007 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Na początku byłem zapalalonym zwolennikiem deskowania, ale teraz jak patrzę to nadal jestem tylko, że mniej. Jednak parę kpln będzie to kosztować. Kierbud namawia. Ale te pieniądze mógłbym wydać na ładniejszą ceramikę na dach a nie cementowego braasa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 03.04.2007 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Ja deskowałem. Bo tak poradził cieśla, bo dach robiony był jesienią a dachówki dopiero teraz, bo jest stabilniejszy, bo jest cieplejszy.A najważniejsze dla mnie było pytanie: co będzie z folią za 20-30 lat. Tutaj długi wątek o deskowaniu/lub nie http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=34913&highlight=%2A%2Adeskowa%E6%2A%2A%2A Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Altariela 03.04.2007 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Ja ci powiem co będzie: prawdopodobnie nic nie będzie. Kupując dobrą folię dostajesz 30-letnią gwarancję - da Ci ktoś 30-letnią gwarancję na dechy które leżą na Twoim dachu? Da ci ktoś 30-letnią gwarancję na papę?Ba, niektórzy producenci folii w ramach gwarancji nie tylko dostarczają folię, ale też pokrywają koszty robocizny związanej z rozebraniem części dachu i wymianą folii.Tak jak już pisałam, wydaje mi się że deskowanie jest opłacalne jeśli kładzie się na dach blachę (dodatkowe wygłuszenie) lub jeśli ktoś mocno chce odroczyć termin położenia dachówki lub jeśli na dach włazi początkujący dekarz, który nie umie położyć prawidłowo folii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 03.04.2007 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Altariela - piszesz o trzydziestoletnich gwarancjach na folię - i masz rację, producenci takiej udzielają, piszesz o braku gwarancji na deski i papę, też masz rację. Ale czy dodatkowe dwie warstwy czyli deska kryta papą oprócz pozostałych elementów pokrycia dachu, nie daje większej pewności ? większego poczucia bezpieczeństwa ? spokojniejszego snu ? jeśli komuś to zapewnia, to nie odbierajmy mu poczucia dobrze wykonanej roboty argumentując to mniejszą opłacalnością czy trzydziestoletnią gwarancją. PS. U sąsiada chyba spaprali robotę, bo po ostatnich wichurach i deszczach pozaciekało na poddaszu. A pilnował co dzień, żeby folia była idealnie połączona, żeby dachówka w zamkach leżała jak najlepiej... Wiało tak, że woda pod dachówkami się dostawała. To chyba przez to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 03.04.2007 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Altariela - piszesz o trzydziestoletnich gwarancjach na folię - i masz rację, producenci takiej udzielają, piszesz o braku gwarancji na deski i papę, też masz rację. Ale czy dodatkowe dwie warstwy czyli deska kryta papą oprócz pozostałych elementów pokrycia dachu, nie daje większej pewności ? większego poczucia bezpieczeństwa ? spokojniejszego snu ? jeśli komuś to zapewnia, to nie odbierajmy mu poczucia dobrze wykonanej roboty argumentując to mniejszą opłacalnością czy trzydziestoletnią gwarancją. PS. U sąsiada chyba spaprali robotę, bo po ostatnich wichurach i deszczach pozaciekało na poddaszu. A pilnował co dzień, żeby folia była idealnie połączona, żeby dachówka w zamkach leżała jak najlepiej... Wiało tak, że woda pod dachówkami się dostawała. To chyba przez to... a u mojej babci na dachu w domu z 1939 roku nie ma deskowania ani folii i nic nie cieknie - wymienione jest tylko kilka belek a reszta trzyma sie z deskowaniem jest tak, że jak masz drewno dobrze wysuszone i zaimpregnowane to można deskować, ale takich desek dziś sie nie kupi a jak sie kupi to w cenie całego dachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 03.04.2007 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 a u mojej babci na dachu w domu z 1939 roku nie ma deskowania ani folii i nic nie cieknie - wymienione jest tylko kilka belek a reszta trzyma sie z deskowaniem jest tak, że jak masz drewno dobrze wysuszone i zaimpregnowane to można deskować, ale takich desek dziś sie nie kupi a jak sie kupi to w cenie całego dachu aTwoja Babcia ma poddasze użytkowe ? Masz rację. suszone drewno jest dziś nieosiągalne. Ale nie rozumiem Twojej argumentacji, ze tylko dobrze wysuszone i zaimpregnowane deski się nadają. Możesz mi uzasadnić dlaczego np. nie mokra deska impregnowana ciśnieniowo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Altariela 03.04.2007 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Altariela - piszesz o trzydziestoletnich gwarancjach na folię - i masz rację, producenci takiej udzielają, piszesz o braku gwarancji na deski i papę, też masz rację. Ale czy dodatkowe dwie warstwy czyli deska kryta papą oprócz pozostałych elementów pokrycia dachu, nie daje większej pewności ? większego poczucia bezpieczeństwa ? spokojniejszego snu ? jeśli komuś to zapewnia, to nie odbierajmy mu poczucia dobrze wykonanej roboty argumentując to mniejszą opłacalnością czy trzydziestoletnią gwarancją. Wiesz, ja nikomu nic nie chcę odbierać - ktoś zadał pytanie deskować czy nie, więc przedstawiłam swoją opinię. Nie mówię do tych, którzy decyzję już podjęli, jak mniemam dobrze ważąc wszelkie za i przeciw. Ja wierzę w nowoczesne technologie, dlatego buduję z silikatów a nie z czerwonej nieocieplonej cegły pełnej, dlatego będę miała wentylację mechaniczną a nie szpary w oknach, dlatego będę miała kocioł gazowy a nie piece kaflowe etc. Wszystkie udogodnienia zostały wymyślone po to, żeby oszczędzać czas i pieniądze i zamierzam z tych dobrodziejstw korzystać. Jeśli ktoś uważa że metody sprzed 100 lat są lepsze - ja nikomu nie zabraniam z nich korzystać. Mówię tylko, że argumenty za deskowaniem do mnie nie przemawiają, być może jednak jeśli mój dekarz by twierdził że deskowanie to super sprawa to pozwoliłabym mu deskować bo to by oznaczało że nie umie kłaść folii, a to już duże ryzyko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 03.04.2007 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 a ja lubie domy sprzed 100 lat bo mialam okazje w takich pomieszkac i wiem ze z tej bylejakiej cegly wciaz stoja a z nowoczesnosci to s okaze za 100lat. azbest tez byl kiedys cool gdyby bylo mnie stac to postawilabym tradycyjny domek 3 warstwowa sciane 2 warstwy cegiel i w srodku pustka powietrzna. niestety na to kasy nie mam. wentylacja mechaniczna ma tez swoje wady - np nie wynaleziono do dzis filtrow ktore zatrzymalyby wszelki "ustroje". to samo tyczy klimatyzacji i innych dobrodziejstw. ale nie ma o co s sprzeczac. kazdy bedzie mieszkal tak jak lubi. a wlasnie ze odeskuje dach bo jestem stara baba i lubie wszystko po staremu i zupy tez lubie zawiesiste smietanowe pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 03.04.2007 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Altariela - piszesz o trzydziestoletnich gwarancjach na folię - i masz rację, producenci takiej udzielają, piszesz o braku gwarancji na deski i papę, też masz rację. Ale czy dodatkowe dwie warstwy czyli deska kryta papą oprócz pozostałych elementów pokrycia dachu, nie daje większej pewności ? większego poczucia bezpieczeństwa ? spokojniejszego snu ? jeśli komuś to zapewnia, to nie odbierajmy mu poczucia dobrze wykonanej roboty argumentując to mniejszą opłacalnością czy trzydziestoletnią gwarancją. Wiesz, ja nikomu nic nie chcę odbierać - ktoś zadał pytanie deskować czy nie, więc przedstawiłam swoją opinię. Nie mówię do tych, którzy decyzję już podjęli, jak mniemam dobrze ważąc wszelkie za i przeciw. Ja wierzę w nowoczesne technologie, dlatego buduję z silikatów a nie z czerwonej nieocieplonej cegły pełnej, dlatego będę miała wentylację mechaniczną a nie szpary w oknach, dlatego będę miała kocioł gazowy a nie piece kaflowe etc. Wszystkie udogodnienia zostały wymyślone po to, żeby oszczędzać czas i pieniądze i zamierzam z tych dobrodziejstw korzystać. Jeśli ktoś uważa że metody sprzed 100 lat są lepsze - ja nikomu nie zabraniam z nich korzystać. Mówię tylko, że argumenty za deskowaniem do mnie nie przemawiają, być może jednak jeśli mój dekarz by twierdził że deskowanie to super sprawa to pozwoliłabym mu deskować bo to by oznaczało że nie umie kłaść folii, a to już duże ryzyko. trudno deskowanie dachu nazwać metodą sprzed stu lat vide mail Fotografa, gdzie pisze on o domu Babci bez deskowania. Idąc jednak tropem Twojego rozumowania powinnaś swojego dekarza "oddalić" gdybyś stwierdziła, że poleca Ci deskowanie, gdyż poleca Ci technologię sprzed stu lat. Jednakowoż nie jest moim celem wdawanie się w dyskusję tzw. o przekonaniach. Wyciągnę zatem wnioski od razu i pozwolę sobie na małe porównanie. Jeśli mój prywatny komputer nagle odmawia posłuszeństwa, to używam wszystkich znanych mi metod postawienia go "na nogi". Ostatnia z nich jest, jak to określiłaś, sprzed stu lat, czyli żeby ustalić co mu dolega używam DOS-a. Deskowanie to taki DOS. w 99 przypadkach na 100 uda się bez niego, ale za setnym razem już niekoniecznie PS. Pamiętaj o zapewnieniu możliwości wpięcia agregatu w sieć. To bardzo przydatne, choć agregat to ponad "stuletnie" urządzenie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Altariela 03.04.2007 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Tak jak napisałam - mi jest absolutnie obojętne z czego kto się pobuduje. Ktoś zadał pytanie - odpowiedziałam zgodnie ze swoją wiedzą i przekonaniem. PS. Dekarza bym nie oddaliła bo to teraz "towar" deficytowy i powtarzam: nigdy nie twierdziłam że deskowanie jest złe, pisałam wyraźnie, że w pewnych warunkach deskowanie jest lepsze i mając do wyboru źle położoną folię a dobre deskowanie wybrałabym oczywiście deskowanie. Jednak nie wprowadzajcie ludzi w błąd, twierdząc, że tylko deskowanie uchroni ich przed przeciekającym dachem Oczywiście mogę się mylić, ale o tym się dowiem dopiero za rok. I wy chyba też, więc o czym my tu rozmawiamy? PS. Agregatu nie zamierzam wpinać. Nie buduję elektrowni atomowej ani oddziału kardiochirurgicznego, żebym nie mogła się obyć bez prądu przez góra dwa dni w roku. PS.2. Co do mechanicznej i filtrów to to co pisze Brzydlak to juz wogóle trąci totalną ignorancją - powiedz mi wobec tego, czy wynaleziono takie filtry które ci zatrzymają wszelkie "ustroje" jak to nazwałaś, wlatujące przez otwarte okna? Jak Ci ustroje przeszkadzają radzę pozamykać szczelnie okna a w wiatrołapie zrobić strefę odkażania Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.