Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

RYBNIK !!!! chyba też tu budujecie


Recommended Posts

U nas ogrodu jeszcze nie ma i w tym roku nie będzie,ale grila mogę zrobić,co mi tam,nie widzę problemu.Ja tam z reguły nie jestem problematyczna,krzesła mam cztery,ale schody mam duuuże,stołu nie trzeba każdy piwko w ręce może trzymać .Ja mam nadzieję na spotkanie,ostatnio nie mogłam być,teraz jestem na miejscu to nie widzę problemu.Tylko 9,10,11 wrzesień jadę na babskie spotkanie bliźniakowych mam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mea

    3735

  • DagaAdam

    3628

  • queene

    2053

  • MaciekKamila

    1087

Najaktywniejsi w wątku

Aga- a moze u "Ciebie spotkanie", jezeli chcecie grila :

 

http://kortylm.net/

 

Ech, Kochani... winna Wam jestem słowa wyjaśnienia.

Niektórzy wiedzą, niektórzy nie....

:( :( :(

 

Tyle, że ja już w swoim wymarzonym domku nie mieszkam.

Mieszkam teraz w Krakowie.

Jestem w trakcie rozwodu.

 

Dlatego znikłam z FM na kilka miesięcy.

A dom..... cóż, idzie do sprzedaży.

Życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, no wlasnie! A jaka grubosc muru, bo jak przyjdzie tam jeszcze ocieplenie to okapu wogole nie bedzie! U mnie okap ma 90cm i jest OK. Ponizej 60-70cm wyglada dziwnie! No chyba ze to jakis futurystyczny projekt :)

 

nie wiem czy dobrze widze ale ta wiezba chyba jest z "gotowcow" /prefabrykowana/ - qqq wypowiedz sie !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, Kochani... winna Wam jestem słowa wyjaśnienia.

Niektórzy wiedzą, niektórzy nie....

:( :( :(

 

Tyle, że ja już w swoim wymarzonym domku nie mieszkam.

Mieszkam teraz w Krakowie.

Jestem w trakcie rozwodu.

 

Dlatego znikłam z FM na kilka miesięcy.

A dom..... cóż, idzie do sprzedaży.

Życie.

 

:( o jej, współczuję :( tyle pracy, siebie w ten dom włożyłaś :( choć to tylko rzeczy martwe ale jednak ........ pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie mieszkasz w Krk ? mieszkałam tam 6 lat podczas studiów...i powiem szczerze.....z radością wróciłam do Rybnika :)

 

a mi sie wydawalo ze bylam odosobniona w tym przekonaniu ... Krakow kocham ale zawsze bardziej ciagnelo mnei do rybnika ...

 

ja mieszkalam ostatnie lata na podwawelsikm !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulala.. Nic fajnego. Jedyne pocieszenie ze masz teraz szanse na drugi, jeszcze lepszy wymarzony nowy domek :D

Ja bym chetnie swoj sprzedal za dobre pieniadze i wybudowal sobie drugi ;)

 

moj maz o niczym innym nie mowi tylko o tym zeby ten sprzedac i wybudowac drugi - napewno mniejszy !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa pociechy i otuchy.

Teraz jest mi już lepiej, ale nie uktywam, że swoje przeszłam.

:( :( :(

Cóż mój mąż........ po 17 latach odkochał się we mnie i "zakochał" w innej pani.

Ja przez prawie trzy lata z wysiłkiem budowałam nasz wymarzony domek, a on koncentrował się zupełnie na czymś ( kimś ) innym.

Dowiedziałam się dwa miesiące po wprowadzeniu się do domu.

Trauma.

W międzyczasie borykałam się też z innymi, bardzo poważnymi problemami.

No, ale teraz mam nadzieję, że ja też jakoś ułożę sobie życie.... i tak jak mówi Adam, może wybuduję sobie DRUGI dom ?

Taki mam plan !

:) :) :)

Queene,

a mieszkam w KRK zaraz przy zjeździe z A-4, na osiedlu naprzeciwko IKEI i MAKRO.

Ul. Podkowińskiego.

Jak ktoś będzie kiedyś w Krakowie, to zapraszam na kawkę.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie i tak musiałam się Wam w końcu przyznać.... bo co tu dalej kryć.

Przechodzę ciężkie chwile, a kłamać nie lubię.

Poza tym dużo dla mnie znaczy Wasze wsparcie.

:hug:

Na dodatek nie mam stałej pracy, a wczoraj dowiedziałam się, że do tej co byłam na rozmowie................. nie dostałam się !!!

Po dwóch miesiącach zastanawiania się zatrudnili kogoś z doświadczeniem, z konkurencji.

Norma.

:( :( :(

Trochę się podłamałam, ale nie takie rzeczy ostatnio przeszłam i ostatecznie doszłam do wniosku, że może to znak, że mam iść inną drogą.

"Drogą ogrodową".... ?

:cool:

 

Dlatego podjęłam decyzję, że ruszam ostro z tymi projektami ogrodów... bo muszę w końcu zacząć zarabiać na chleb. :rolleyes:

W listopadzie zaczynam szkołę, ale jednak tu w Krakowie ( Uniwersytet Rolniczy ) a na początku roku otwieram firmę.

Amen.

:yes:

 

Ale gdyby już teraz ktoś z Was zechciał mi pomóc i zlecił jakiś projekt ( z całą pewnością policzę Wam znacznie taniej niż obecne ceny rynkowe, bo początkująca jestem ! :rolleyes: ) to byłoby super.

Dwa projekty i tak już robię gratis... ale czas już się usamodzielniać i zarabiać.

Jeść coś trzeba.

;)

 

Więc jestem do dyspozycji.

Kwestia podjechania na Śląsk nie stanowi dla mnie problemu.

Pomyślę nad stworzeniem jakiegoś sensownego cennika usług i za jakiś czas przedstawię Wam propozycje.

:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGA nie martw się, jakoś to będzie:) Co nas nie zabije to nas wzmocni :)

 

Nas też niedawno spotkało wiele tragedii...niespodziewanych...ale jakoś to przetrwaliśmy...wzięliśmy sprawy w swoje ręce i żyjemy dalej :)

 

A drugi domek zbudujesz "jak dla przyjaciela" - powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...