Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

RYBNIK !!!! chyba też tu budujecie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 34,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mea

    3735

  • DagaAdam

    3628

  • queene

    2053

  • MaciekKamila

    1087

Najaktywniejsi w wątku

Kilka razy próbowałem coś u nich kupić i nigdy nic z tego nie wyszło. Nie oddzwaniali, nie odpowiadali na maile, kiedyś też cena nie była taka jak na obrazku. To było wiosną ubiegłego roku.

 

Nie wiem, ale żeby czasem nie korciło Cię zamieniać na mniej wytrzymałe... Rób jak w projekcie.

 

JEDNYM SŁOWEM KICHA tak jak piszesz. Próbowałam się kontaktować byłam nawet pod tą hurtownią ale tam ciągle zamknięte.

 

 

Co do ciebie espo jak pójdziesz do geodety on wie co ma robić. Powiesz ze potrzebujesz komplet mapek do celów projektowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że dużo ludzi szuka ziemi :)

 

Ano.

:)

 

To moja zmora od samego początku budowy.

Podniesienie terenu już kosztowało mnie ok. 15.000 zł... a tak w sumie to chciałbym podnieść jeszcze więcej. ;)

Ale już odpuszczam - nie wyrobię z kasą na te "poziomy".

Mam dość.

 

Teraz już ziemia pod trawę i roślinki.

:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JEDNYM SŁOWEM KICHA tak jak piszesz. Próbowałam się kontaktować byłam nawet pod tą hurtownią ale tam ciągle zamknięte.

 

 

Co do ciebie espo jak pójdziesz do geodety on wie co ma robić. Powiesz ze potrzebujesz komplet mapek do celów projektowych.

 

U mnie z kontaktem nie było problemu. Wysłałam zapytanie ofertowe z ich strony www i po godzinie odzwoniła do mnie pani z zapytaniem czy nie potrzebuję jeszcze czegoś oprócz pustaków. Godzinę później otrzymałam na maila wycenę pustaków i zaraz zadzwonił gościu, który przygotowywał ofertę. No ale oferta taka sobie, na stronie i na allegro mają ceny rewelacyjne, ale po dodaniu kosztów transportu już nie jest tak kolorowo. I w dodatku bez rozładunku, trzeba samemu załatwiać. Najniższą cenę dostałam na pustaki Jopka - 3,78 zł no ale wiemy jakiej jakości są to pustaki. Także ja raczej nie skorzystam z ich usług, wolę sprawdzone hurtownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano.

:)

 

To moja zmora od samego początku budowy.

Podniesienie terenu już kosztowało mnie ok. 15.000 zł... a tak w sumie to chciałbym podnieść jeszcze więcej. ;)

Ale już odpuszczam - nie wyrobię z kasą na te "poziomy".

Mam dość.

 

Teraz już ziemia pod trawę i roślinki.

:wiggle:

 

To jak dużo podnosiłaś teren, że to aż taki koszt? Trochę mnie przeraziłaś tą kwotą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem umówioną ekipe na budowanie dogadaną cene, a w przeddzień zaczęcia robót, gość mi zwiększa cene o 40 % i robi ze mnie idiote, że on to mi wycenił samo betonowanie stropu ale bez szalowania............

 

no sorry ale chyba strop sie nie wyleje w powietrzu, a przecież dobrze wiedzial czego oczekuje i co wyceniał, to poprostu zwykła próba naciągniecia na kase...

 

gosc wie ze przeciez teraz na szybko nikogo nie znajde i chce na tym zarobic....

 

 

w związku z powyższym znacie kogos solidnego i oczywiscie nie drogiego :)) kto się zajmuje szalowaniem i zbrojeniem fundamentów i stropów???

 

z góry dziękuje

 

no nie ciekawie..... na pewno zaproponowali mu lepszą robotę i próbuje się wymigać od Ciebie.... a o dobrych fachowców ciężko ciężko....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak dużo podnosiłaś teren, że to aż taki koszt? Trochę mnie przeraziłaś tą kwotą.

 

Ja też jestem przerażona tą kwotą.

 

Podnosiłam niedużo - kilkadziesiąt centymetrów.

Kilkadziesiąt samochodów ziemi.

 

A ziemi Kochani, dzisiaj nie chce nikt dać za darmo...

A nawet jak chce ( tak bywało ) to musisz sobie załatwić transport - ciężarówkę.

A to też kosztuje.

A potem pan koparkowy - który wszystko wysypie, ładnie wyrówna i ukształtuje teren : u nas trwało to 5 - 6 dni !

Sam pan koparkowy zgarnął około 5 tys.

:(

 

Załamka jednym słowem.

Takie konsekwencje kupowania i budowania domku na skosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem przerażona tą kwotą.

 

Podnosiłam niedużo - kilkadziesiąt centymetrów.

Kilkadziesiąt samochodów ziemi.

 

A ziemi Kochani, dzisiaj nie chce nikt dać za darmo...

A nawet jak chce ( tak bywało ) to musisz sobie załatwić transport - ciężarówkę.

A to też kosztuje.

A potem pan koparkowy - który wszystko wysypie, ładnie wyrówna i ukształtuje teren : u nas trwało to 5 - 6 dni !

Sam pan koparkowy zgarnął około 5 tys.

:(

 

Załamka jednym słowem.

Takie konsekwencje kupowania i budowania domku na skosie.

 

A jeszcze mam jedno pytanko, ile mniej więcej zużyłaś ziemi do podniesienia o te kilkadziesiąt cm i na jakiej powierzchni? Nie potrafię sobie wyobrazić ile ja bym tego potrzebowała, a tak będę miała jakieś odniesienie. Dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmmm... wiesz co, obmierzę to dzisiaj jakoś na budowie i dam Ci znać.

Bo w sumie gdybym wcześniej to wiedziała, to chyba bym się zastanowiła na co się porywam, hehe.

A tak - jak się powiedziało "A" to trzeba było powiedzieć "B" i zakończyć ten temat.

;)

 

Ale wierz mi, miałam ZUPEŁNIE INNE wyobrażenie o koszcie podniesienia mojego terenu.

 

Wydawało się, że tego jest mało : "eeeee, co tam, to zaledwie kilkadziesiąt cm. Przywiezie się kilka ciężarówek ziemi, wyrówna i gitara".

Tymczasem, jak przyjechała mi największa ciężarówka jaka jest ( 26 ton ) i wyrzuciła to na ziemię to uświadomiliśmy sobie, że to.... maleńka kupka jest !

I że takich ciężarówek trzeba będzie kilkanaście lub kilkadziesiąt !!!

:jawdrop:

 

Jak ja zaczynałam to robić ( 2008 r. ), to jeszcze byłam na tyle w szczęśliwej sytuacji, że można było od ALPINY na lewo załatwić taką ziemię - i załatwialiśmy tak z Teściem : za flachę, za piwko, za 50 zł. :)

Z ALPINY przywieźli mi bardzo dużo ziemi.

No, ale potem ( za parę miesięcy ) dobre czasy z "ALPINĄ" się skończyły, bo przyszła nowa Kadra zarządzająca.... i klops.

Nie było już wożenia za darmochę.

Tak się bali, że zaczęli wołać ok. 400 zł / za samochód.

 

I trzeba było zacząć kupować - ale szukałam już taniej, bo te 400 zł od kierowców z "ALPINY" była już nieatrakcyjna i trochę taniej było lokalnie.

No i tak się uzbierało.... podliczyłam to sobie kiedyś.... i wyszło jak nic 15.000 zł.

Nie wliczam już flaszek, piwek i drobnych łapówek. ;)

 

Gdybym chciała wyrównać tak całkowicie na równo - że tarasik równiutko z drzwiami balkonowymi i stąpasz na trawkę ( ;) )...... to musiałabym dołożyć drugie tyle.

Bez sensu.

Daliśmy sobie już spokój i teraz mamy tak : naprawdę malutką skarpę ( jakby schodek, dwa ) przy zejściu z tarasu na trawnik i jeden / dwa schodki przy wyjściach z domu.

I jest naprawdę ok.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę podnieść teren tylko praktycznie wokół domu. Spadek mam taki, że z jednego boku domu wystają mi dwa kamienie z fundamentów i o tyle muszę podnieść, natomiast z drugiej strony domu już jest tych kamieni więcej. Moja działka ma prawie 160 m długości, a w czasie deszczów woda stała właśnie w miejscu gdzie powstaje dom, dalej w głąb już było sucho bo skos trochę mniejszy a i działka obok się wyrównuje. Mi schodki do domu i z tarasu na trawkę nie przeszkadzają także ogród mogę mieć trochę niżej niż dom. Tak średnio wyliczyłam, że będę potrzebować gdzieś z 300 ton ziemi. Także zabieram się za szukanie. Jak coś znajdę, a będzie tego więcej do dam znać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech ja nie wiem czy na tym świecie to się spotyka tylko nie słownych ludzi........

 

Miałem umówioną ekipe na budowanie dogadaną cene, a w przeddzień zaczęcia robót, gość mi zwiększa cene o 40 % i robi ze mnie idiote, że on to mi wycenił samo betonowanie stropu ale bez szalowania............

 

no sorry ale chyba strop sie nie wyleje w powietrzu, a przecież dobrze wiedzial czego oczekuje i co wyceniał, to poprostu zwykła próba naciągniecia na kase...

 

gosc wie ze przeciez teraz na szybko nikogo nie znajde i chce na tym zarobic....

 

 

w związku z powyższym znacie kogos solidnego i oczywiscie nie drogiego :)) kto się zajmuje szalowaniem i zbrojeniem fundamentów i stropów???

 

z góry dziękuje

 

Czyżby firma FAMAL z Rybnika?

Ja z nimi miałem dokładnie taką samą sytuację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech ja nie wiem czy na tym świecie to się spotyka tylko nie słownych ludzi........

 

Miałem umówioną ekipe na budowanie dogadaną cene, a w przeddzień zaczęcia robót, gość mi zwiększa cene o 40 % i robi ze mnie idiote, że on to mi wycenił samo betonowanie stropu ale bez szalowania............

 

no sorry ale chyba strop sie nie wyleje w powietrzu, a przecież dobrze wiedzial czego oczekuje i co wyceniał, to poprostu zwykła próba naciągniecia na kase...

 

gosc wie ze przeciez teraz na szybko nikogo nie znajde i chce na tym zarobic....

 

 

w związku z powyższym znacie kogos solidnego i oczywiscie nie drogiego :)) kto się zajmuje szalowaniem i zbrojeniem fundamentów i stropów???

 

z góry dziękuje

 

Z firmami z okolic Rybnika jest najwyraźniej problem, chyba dlatego że mają dużo zleceń, wybrzydzają i cwaniakują. Takie są niestety moje dotychczasowe doświadczenia z naszymi budowlańcami, więc zatrudniłem już na budowie drugą ekipę z gór. Jak się dobrze poszuka, to można znaleźć lepsze, solidniejsze i najczęściej tańsze firmy z gór.

Gdy załatwiałem pozwolenie na budowę (początek 2009) to pytałem w urzędzie o ile spadła ilość wydawanych pozwoleń na budowę w 2008 w stosunku do roku 2007 a więc przed kryzysem. Okazało się żę w Rybniku nic nie spadło tylko przeciwnie, wzrosło o ok. 20%. To był ewenement bo wiem że w miastach ościennych było wprost przeciwnie. Mamy więc taki skutek że firmom z okolic naszego miasta w d...ch się poprzewracało.

Niedawno był u mnie gość z firmy z Rybnika do wyceny robocizny za dach. Strasznie przemądrzały, choć cenę miał całkiem rozsądną. Jak go przycisnąłem czy w tej cenie są na pewno wszystkie niezbędne prace konieczne do wykonania dachu to już zaczął kręcić. Jak zaproponowałem spisanie umowy, w której zawrzemy zakres prac oraz ich termin wykonania to popatrzył na mnie jakbym spadł z księżyca. I choć niby wszystko było ustalone, wystarczyło spisać umowę to gość po paru godzinach w rozmowie telefonicznej oznajmił mi że nie bierze tego zlecenia. Przyczyny nagłej zmiany decyzji nie podał. Piszę o tym by przestrzec przed "dogadywaniem" się z takimi cwaniakami przed robotą i nie podpisywaniem umów na ważne etapy budowy bo może nas to drogo kosztować.

Zywy przykład opisany przez kolegę Marcina potwiedza to o czym piszę. A parę stron wcześniej w tym wątku możemy pooglądać sobie zdjęcia spartaczonej więźby dachowej. W takim przypadku bez umowy nie tylko stracimy czas i nerwy ale nie mamy szans na odzyskanie straconych (niemałych) pieniedzy za materiał zniszczony przez partaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...