Gość OtoKero 06.01.2009 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 sory ale u Was to istna mordownia.Ja miałem na myśli takie łapki z alarmem co to włącza się alarm (na bateryjki zegarkowe), kiedy któraś mysz się złapie. Wówczas pozostałe myszy przybiegają na ratunek i uwalniają nieszęśnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mkkafe 06.01.2009 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Kero - nie mam pojecia ile do rachunki dopisac tych co zzarly opakowanie trutki..tak to jest jak sie mieszka bez podbitki...nie wszystkie zginely - te z zywolapki byly wywozone daleko do lasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość OtoKero 06.01.2009 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 A tyle się mówi ostatnio o tolerancji.Wyobraź sobie jak wchodzisz na wyspę kuchenną a tam gdzie zerkniesz zamiast halogenów (energochłonne) po dwa świetlne punkciki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 06.01.2009 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Wówczas pozostałe myszy przybiegają na ratunek i uwalniają nieszęśnicę. A wtedy mąż je wszystkie zbiorowo panelem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mkkafe 06.01.2009 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 taaa - a wyobraz sobie ze otwierasz szuflade w kuchni - co rano a tam kilkanascie kup - wyciagasz widelec i noz i zasiadasz do sniadanka...mniamalbo ubierasz rano skarpety ktore mimo ze wyprane smierdza skarpetami - charakterystyczny zapach moczu myszy... choc nie powiem - jak sie juz zlapaly - od razu bylo mi przykro i zal ich...poki maz nei wrocil z pracy - czekaly na uwolnienie i wygladaly zalosnie - od razu zmienialam zdaniedo kolejnego ranka;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 06.01.2009 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Moja szwagierka kiedyś upiekła 3 szt. - przypadkowo zakleszczyły się w rurach za piekarnikiem. To była woń niegodna kucharza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość OtoKero 06.01.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Moja szwagierka kiedyś upiekła 3 szt. - przypadkowo zakleszczyły się w rurach za piekarnikiem. To była woń niegodna kucharza ...a smak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 06.01.2009 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Moja szwagierka kiedyś upiekła 3 szt. - przypadkowo zakleszczyły się w rurach za piekarnikiem. To była woń niegodna kucharza ...a smak? Nie miałam przyjemności , ale wiem że mój mąż i szwagier mieli problemy z uwolnieniem ich z tej pułapki - jedna musiała być uwalniana po kawałku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyciu 06.01.2009 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 tak to jest jak sie mieszka bez podbitki... Nie chcę Cię martwić, ale podbitka niewiele daje. No chyba, że porównamy ilości. Przy czym u mnie należy dodać do wyniku parę sztuk miesięcznie przynoszonych osobiście przez czteroślada włochatego zwanego kotem łownym (w mieście nie ujawniał tych zamiłowań). Na trutki się nie zdecydowałem, bo boję się smrodku mysich zwłok, zalegających latami na poddaszu. Za to mam jedną najzwyklejszą łapkę (za złoty pięćdziesiąt) i w sezonie (teraz w zime słabo biorą) łapię w 3 punktach domu (w tym 1 nad sufitem poddasza - przez rewizje) praktycznie tego samego dnia co wystawiona pułapka. Aha - kluczem do sukcesu okazał się suchy chleb. Wcześniej cwane bestie wyjadały sery słoniny i balerony i tyle je widziałem. Na chleb wpadają "na dłużej". pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
djanya 06.01.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witam,przegladam to forum od jakiegos czasu ale nie udzielam, bo jeszcze nie mam nic do powiedzenia na tematy tu podejmowane a raczej same pytania na ktore szukam odpowiedzi;) Cos o mnie:Z budowa chcemy ruszac w marcu. Co mamy? Niewiele. Projekt kupiony i mapka do celow projektowych zrobiona. Od papierkowych rzeczy (pozwolenie) mamy milego pana. A i oczywiscie dzialke- juz ogrodzona i uzbrojona we wszystko. Na budowaniu nic a nic sie nie znamy;( (tzn naczytalam sie duzo ale to tylko teoria)Oto nasz projekthttp://www.z500.pl/projekt/z32.htmlhttp://images38.fotosik.pl/46/619a8a7abf106128m.jpghttp://images39.fotosik.pl/46/be490e074d84085dm.jpghttp://images32.fotosik.pl/430/9932f26761338751m.jpgJak widac jest to niewielki domek z kominem w salonie.Myslimy o ogrzewaniu kominkiem z płaczem wodnym +elektryczne.Czekamy na wycene firmy, ktora buduje domy z gotowych elementow- z keramzytu. Firma robi w 3 stanach: do rozbudowy, deweloperski i pod klucz. Obawiamy sie ze stac nas bedzie tylko na ten pierwszy czyli do rozbudowy no a co dalej. I tu moje pytanie: czy majac 200 tys mozna sie porwac na budowe takiego domu tradycyjna technologia? Nie chcemy dudowac byle jak i jak najtaniej ale tez nie marmury i zlote klamki. Nie prosze o kosztorys bo takowy jest na stronie projetku ale na takie male porownanie tego ile Wy wydaliscie na Wasze domki z tym co ja moge wydac. Na co mi wystarczy te 200 tys? A i jeszcze jedno czy przy sprzyjajacych wiatrach da sie wybudowac taki domek w tradycyjny sposow w 10 mies?Bardzo zalezy mi na Waszych opiniach, bo juz przez to przeszliscie i macie duuuuuze doswiadczenie. PozdrawiamAnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość OtoKero 06.01.2009 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Gdybym miał 200 tyś. i chciał wybudować takie maleństwo to nie wahałbym się ani chwili. Może nie na cacy wystarczyłoby ale zamieszkać z pewnością się da.10 miesięcy to ful czasu, oczywiście dla mnie to może być ful a dla Ciebie nie. Strach ma wielkie oczy.Zamiast się wahać weź się ostro do pracy a zdziwisz się jakie to satysfakcjonujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CitroCerber 06.01.2009 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Na trutki się nie zdecydowałem, bo boję się smrodku mysich zwłok, zalegających latami na poddaszu. Profesjonalne trutki to mają do siebie, że zasuszają zwłoki więc smrodu raczej nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyciu 06.01.2009 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witaj czy majac 200 tys mozna sie porwac na budowe takiego domu tradycyjna technologia? Pierwszy krok już za Wami Ja tak jak OtoKero bym się porwał z ta motyka, ale doswiadczenie podpowiada, ze mozecie potrzebowac nieco wiecej. Co nie zanczy, ze sie nie da, bo mysle, ze systemem gospodarczym mozna cuda zdzialac. Na niekorzysc niestety dziala tu brak doswiadczenia budowlanego czy obycia w branzy (o ile tego brakuje). W skrocie to wyglada tak, ze prawie kazdy po pierwszym domu moze smialo powiedziec, ze gdyby znow bydowal, to zrobilby to lepiej i _taniej_. Zycze powodzenia i nie zniechecajcie sie, bo warto czasem nieco zaszalec w zyciu! Profesjonalne trutki to mają do siebie, że zasuszają zwłoki więc smrodu raczej nie będzie. Mozliwe, nie badalem tematu. Sam fakt posiadanie "cmentarzyska" nad glowa w sypialni dziala na moja psychike destrukcyjnie. Ale wierze, ze czasem nie ma innych sposobow. Ja paradoksalnie juz wole zywe,biegajace myszy (co nie znaczy, że im na to pozwalam) niz martwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 06.01.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Djanya - my mamy stan surowy zamknięty, czyli mury z dachem i oknami. Dom ma taką bryłę jak Wasz plus doklejony garaż dwustanowiskowy o bryle takiej jak dom. Większy - dom ma wymiary podstawy 11x11,75 plus garaż. Powierzchnia 159m + 40m garaż. Ściany porotherm, działowe murowane - gazobeton, dachówka ceramiczna nienajtańsza - dachu prawie 300m, kominy Schiedla obłożone starzonym klinkierem. Nadbitka drewniana już na gotowo, dach obrobiony. Okna M&S, wszystkie z roletami elektrycznymi, do tego sześć dachowych dużych ze średniej półki, brama garażowa duża, sterowana. Trzy pary drzwi zewnętrznych (bez głównych). Zrobiona elektryka. W trakcie tynkowania, a raczej przerwy w tynkowaniu. Wydane ok. 210 tys., liczone wszystko co do gwoździa, ale bez cen przyłączy. Sami nie zrobiliśmy nic, prócz działań logistycznych (zakupy), sprzątania i picia kawy z majstrami. Może to coś pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 06.01.2009 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Co do myszy - Wasze posty mnie przeraziły. To znaczy nie fakt istnienia myszy, ale sposoby eksterminacji, panel w szczególności. Przecież można zakupić teraz odstraszacze ultradźwiękowe. Nie mam znajomych bez kotów, wobec czego nie mogę stwierdzić na ile działają, przypuszczam jednak, że są skuteczne, gdyż te na krety owszem - znajomi sprawdzili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meehowy 07.01.2009 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Dla wszystkich ktorzy mieszkaja za Bialymi Blotami: http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,6128581,Kierowco__Uwazaj_na_krzyzowce_w_Bialych_Blotach.html oraz http://www.wezel-stryszek-bialeblota.pl/Strona_glowna.html No to zobaczymy, co sie od jutra bedzie dzialo. Jestem dobrej mysli, zawsze uwazalem, ze swiatla spowalniaja ruch, a jedyny plus (zasadniczy w sumie), to zwiekszenie bezpieczenstwa. Michal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mkkafe 07.01.2009 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 co do myszy - hmm - ja tez kiedys myslalam ze to niehumanitarne itd ale zmeczylam sie dzieleniem jednej powierzchni z nimi - to gryzonie - oprocz niemilego zapachu i kwestii higienicznych - gryza i niszcza wszystko. Dlatego trutka to ostatecznosc. )Zapach rzeczywiscie eliminuje) co do wybudowania domu za 200 tys - bardzo wiele zalezy od tego czy masz czas, zapal i chec robic cos sam. Bo niestety wykonawstwo danego etapu kosztuje prawie tyle samo co material. Pierwsza setka skonczyla jakos przed wiezba. Druga z tego co pamietam wystarczyla na dach, okna, dzialowki, elektryke, welne na poddasze i przylacze pradu...Zdecydowanie na tym etapie nie daloby sie zamieszkac. Potem jeszcze wpompowalismy kolejne 200 tys i tak jak sie wprowadzilismy ledwo dalo sie zyc - przynajmniej z malymi dziecmi. Wyboieralismy srednie, przyzwoite i bardzo dobre materialy. Rzadko decydowalismy sie na najnizsza polke Dodam ze w pewnym momencie zaczelismy dziobac sami - rowniez te "powazniejsze" czyli kosztowne rzeczy (dzialowki, welna, glazura, obrobka skosow poddasza, obudowa kominka itp) Dzieki temu policzylam oszczednosci na poziomie 45 tysWiec jesli zamierzasz zlecic budowe ekipie - wydaje mi sie ze nie wystarczyJesli natomiast chcesz sporo robic sam - w 10 miesiecy sie nei wyrobisz- chyba ze nie pracujesz. Moi sasiedzi postawili dom w 10 mies - wszystko ekipy. wymaga to dobrego zgrania ekip, braku przestojow, ale oczywiscie mozna Przyznam ze nei znalizowalam Twojego projektu, pisze tylko o swoich kosztach - sredni domek - ok 160 m plus garaz o kubaturze ok 1200m3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyciu 07.01.2009 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 A ja wszystkim zainteresowanym budową S5 polecam forum/wątek: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=337763 Nie mam znajomych bez kotów Jeżeli obecność tych ultradzwiękowych odstraszaczy ma być równie skuteczna co posiadanie w domu kota, to temat należy zostawić otwarty (czyt. kot w dom, mysz na dach). pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 07.01.2009 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Nie mam znajomych bez kotów Jeżeli obecność tych ultradzwiękowych odstraszaczy ma być równie skuteczna co posiadanie w domu kota, to temat należy zostawić otwarty (czyt. kot w dom, mysz na dach). pzdr Wiem, że nie zawsze sam kot jest skuteczny, choć czasem wyłapie myszy, a czasem sama jego obecność wystarcza - myszy też są niegłupie. A czasem oba gatunki współwystępują. Napisałam, że wszędzie koty, bo grupa badawcza niemiarodajna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 07.01.2009 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 (...) Potem jeszcze wpompowalismy kolejne 200 tys i tak jak sie wprowadzilismy ledwo dalo sie zyc (...) No właśnie - my przewidujemy, że potrzebujemy jeszcze ok. 230 tys., żeby było wykończone, bynajmniej nie luksusowo. Przy czym tu jest nam najtrudniej kalkulować, więc mogą być spore odchylenia, raczej na plus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.