jewrioszka 03.02.2007 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Jezier jestes wielki .Duże dzięki. Sądze że po twojej informacji większości z nas łatwiej będzie podjąć pewne decyzje np. dotyczace ogrzewania, gazu itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 03.02.2007 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Hmm ... jak porownam te kwoty za wlasny dom, do moich obecnych kosztow utrzymania wynajmowanego mieszkania na Kabatach, to za obecne wydatki moglabym utrzymywac 4 domy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 03.02.2007 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 AmberWind Nie jest tak różowo. Co roku robię o ok 12 tys km więcej z mojej wsi niż gdybym dojeżdżał do pracy z Kabaty. Gdyby do Warszawy jeździła też moja żona codziennie to koszty utrzymania nie odbiegałyby od twoich. Albo i większe. W końcu ustawowy ryczał za używanie pojazdów prywatnych do celów służbowych stawka za 1 km przebiegu dla samochodów o pojemności silnika powyżej 900cm3 wynosi 0,7846 zł. Gdybym pomnożył to przez 24 tys km dałoby kwotę prawie 19 tysięcy. Nikt mi nie płaci za dojazd do firmy a więc sam je ponoszę. Gdyby jeszcze policzyć czas jaki codziennie tracę. Na dojazd do/od Puławskiej róg Poleczki idzie 30-35 minut rano, 40-50 po południu i 20-25 minut w nocy . Ech, życie na wsi nie jest tanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jewrioszka 03.02.2007 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Zgadza się, jak w październiku jeździłem codziennie, to na sam gaz do auta wydałem 500 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 03.02.2007 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Zdaje sobie sprawe, ze zaoszczedze na kosztach stalych domu, ale po kieszeni uderzy mnie eksploatacja auta i czas. Z drugiej strony to dla nas dobre rozwiazanie. Obydwoje wykonujemy wolny zawod i zadna sila (na szczescie) nie zmusza nas do bytnosci w Warszawie codziennie. Raz - dwa razy w tygodniu i jeszcze poza porannym szczytem z usmiechem na twarzach odcierpimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 03.02.2007 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Moja lepsza połowa ma zajęcie na miejscu. Ja też planuję coś zmienić w niedalekiej przyszłości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jewrioszka 03.02.2007 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Tez sie zastanawiam czy nie wezmę sie za jakieś usługi, nic innego oprócz pracy w Wawce mnie nie trzyma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 03.02.2007 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Więc będzie gazowa płyta, ponieważ jak wyłączą prąd to będę mogła ugotować wodę i inne a parę razy w tym roku prądu już nie było w naszej okolicy i to przez kilka godzin. A propos gazu podczas braku prądu - kocioł gazowy bez prądu (sterowanie elektroniczne) nie będzie działał, prawda? Co do płyty - ja zawsze miałem gaz i byłem zadowolony. Z płytą dopiero się zapoznałem u mojej obecnej żony. Na początku bardzo mi nie leżała i do tej pory uważam, że na gazie gotuje się lepiej, ale idzie się przyzwyczaić i pozostałe plusy, o których już obszernie pisano, z nawiązką rekompensują pewne niedostatki. Jak ktoś wymyśli coś, czym można się zająć na wsi, to ja też wolałbym już nie jeździć do Wawy. Ja jestem z kolei progresywny i praktykuję Park&Ride - dojeżdżam na Kabaty do metra (z Powsina kilka minut) i dalej już metrem. Jeżdze codziennie na 8:15, więc korki omijam, książkę mam czas poczytać. Ogólnie bardzo polecam ten sposób. Szkoda tylko, że metro ucina się na Kabatach... Czy ktoś z Was rozważa/ł(a) ogrzewanie jakimś paliwem stałym? Jak już pisałem przechodzę fascynację pelletami PS. Carpe diem, kochani! Dzisiaj trafiłem do szpitala z podejrzeniem zapalenia otrzewnej i wizją pół roku w szpitalu ze sztucznym odbytem (przepraszam wrażliwych). Jak usłyszałem tę diagnozę od lekarza rano, to zamiast pomyśleć "O rany - moge umrzeć", to pomyślałem "Jak ja dostanę kredyt z mniejszą o 20% pensją? I kto dopilnuje budowy?". Nie jestem normalny, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jewrioszka 03.02.2007 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Czy ktoś z Was rozważa/ł(a) ogrzewanie jakimś paliwem stałym? Jak już pisałem przechodzę fascynację pelletami PS. Carpe diem, kochani! Dzisiaj trafiłem do szpitala z podejrzeniem zapalenia otrzewnej i wizją pół roku w szpitalu ze sztucznym odbytem (przepraszam wrażliwych). Jak usłyszałem tę diagnozę od lekarza rano, to zamiast pomyśleć "O rany - moge umrzeć", to pomyślałem "Jak ja dostanę kredyt z mniejszą o 20% pensją? I kto dopilnuje budowy?". Nie jestem normalny, prawda? Zapewniam cie że to normalne , ale nie mów nikomu bo nas wszystkich zamkną. P.S. U mnie będzie ogrzewanie paliwem stałym, prawdopodobnie ekogroszkiem lub miałem. Do obydwóch paliw są piece z podajnikiem. Pellety juz mi przeszły, sa za drogie, tyle że czyste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 03.02.2007 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 U mnie będzie ogrzewanie paliwem stałym, prawdopodobnie ekogroszkiem lub miałem. Do obydwóch paliw są piece z podajnikiem. Pellety juz mi przeszły, sa za drogie, tyle że czyste. Kurcze.. Jak to - za drogie? Z tego, co czytałem to energia z pelletów jest minimalnie tylko droższa od tej z węgla? A są czyte (super) i można wysypać popiół (mało) prosto na grządkę (ekologiczny). A czemu Ci przeszło? Tylko cena? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jewrioszka 03.02.2007 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 A czemu Ci przeszło? Tylko cena? Nie tyle całkiem przeszło, tylko do pelletów i ekogroszku to są te same piece. Ale ekogroszek był tańszy, przynajmniej zeszłej wiosny i ma wyższą kaloryczność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mani 03.02.2007 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Depi. Na GWC to chyba nie trafiłeś bo ja nie mam tego wynalazku z kilku powodów. Po pierwsze cena (już na reku ledwo starczyło). Po drugie rekuperator jaki wybrałem spokojnie obywa się bez zabezpieczeń przeciwszronieniu. I najważniejszy argument to to, że moje wybory miały mieć sens ekonomiczny. A niestety obliczenia pokazują że gwc niezbyt sobie z ekonomią radzi. Rekuperator działa. Poprawia klimat w moim domu, usuwa wilgoć i odzyskuje ciepło. Jest cichy i wyjątkowo ekonomiczny w eksploatacji. Gdybym robił go jeszcze raz to może kilka szczegółów bym poprawił, ale i tak jest bardzo dobrze. Hej, Jezier, A jakiej firmy masz reku? I czy sam zakładałeś czy firma? Rozprowadzasz powietrze z kominka? Napisz ile kosztowała Cię instalacja i jakie były problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 03.02.2007 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Mam własnej produkcji. Tutaj napisałem z czego składałem i jakie poniosłem koszty:http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=70942&postdays=0&postorder=asc&start=120 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 03.02.2007 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2007 Jezier, jestem pod wrazeniem Sluchajcie ... ten moj dom tak samopas pozostawiony wciaz nie daje mi spokoju ... Wkrotce pojawia sie tam juz wszystkie okna (poki co sa na parterze), ale wylewek wciaz nie ma i instalacji elektrycznej i alarmowej tez nie ... nie mowiac juz ze garaz stoi otworem Dzialka jest ogrodzono, ale co to za ogrodzenie ... Czy latwo jest ukrasc takie dopiero co wstawione okna? Sciany jeszcze nie maja tynkow, ani poddasze ocieplenia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jewrioszka 04.02.2007 03:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 Jezier, jestem pod wrazeniem Sluchajcie ... ten moj dom tak samopas pozostawiony wciaz nie daje mi spokoju ... Wkrotce pojawia sie tam juz wszystkie okna (poki co sa na parterze), ale wylewek wciaz nie ma i instalacji elektrycznej i alarmowej tez nie ... nie mowiac juz ze garaz stoi otworem Dzialka jest ogrodzono, ale co to za ogrodzenie ... Czy latwo jest ukrasc takie dopiero co wstawione okna? Sciany jeszcze nie maja tynkow, ani poddasze ocieplenia ... Moim zdaniem to najwięlszy błąd jaki można popełnić. Tez nie mam prądu i w związku z tym czekam z oknami do omentu podłaczenia. Okna można ukraść bez najmniejszego problemu, a i złodziej znajdzie kupca bez specjalnych poszukiwań. P.S. Szukam namiaru na dźwig, czy ktoś dysponuje takim kontaktem ? Będe wdzięczny za każdy podesłany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 04.02.2007 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 Moim zdaniem to najwięlszy błąd jaki można popełnić. Tez nie mam prądu i w związku z tym czekam z oknami do omentu podłaczenia. Okna można ukraść bez najmniejszego problemu, a i złodziej znajdzie kupca bez specjalnych poszukiwań. Cos czulam, ze gdzies tkwi mina No nic ... z polaciowymi jeszcze sie wstrzymam i popedze architekta z planami wnetrza. Jak tylko rozloza mi elektryke i alarm podpiszemy umowe o ochrone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 04.02.2007 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 AmberWind, takie okna to aż proszą się o kradzież. W mojej rodzinie znam przypadek, że okna zniknęły pierwszej nocy po zamontowaniu (prawdopodobnie wyjęła je ta sama ekipa, która je wcześniej montowała). Co do życia na wsi, jestem nastawiona optymistycznie. Teraz mieszkamy we Włochach i choć to niby Warszawa, wcale tego nie odczuwam. Poważnie biorę pod uwagę zmianę pracy. W okolicach Piaseczna są firmy, do których mogłabym startować. Jeśli mnie tam nie zechcą, trudno zostaną mi dojazdy. Jezier28 gr za 1m2 powierzchni działki zakwalifikowanej jako budowlana (u mnie tylko 700 z 1200 m2) Po inwentaryzacji geodezyjnej tak się okazało - geodeci zrobili mi dobrze. Czy mógłbyś trochę więcej napisać na ten temat - powierzchnia działki zakwalifikowana jako budowalana ma coś wspólnego z odrolnieniem? Na czym polega inwentaryzacja geodezyjna i powierzchnia liczona jest wedle zupełnie innych kryteriów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 04.02.2007 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 Kupiłem działkę z podziału jakiegoś dawnego pola uprawnego. W planie zagospodarowania została przeznaczona pod budownictwo więc była budowlana i mogłem na niej budować. Ale nie płaciłem za nią podatków bo były to ziemie 6 kategorii (płaciłem tylko podatek za drogę). Na potrzeby budowy wyłączyłem potrzebną powierzchnię z produkcji rolnej (mniej niż 350m2).Gdy skończyłem budowę musiałem wezwać geodetów aby wykonali inwentaryzację pobudowlaną - nanieśli budynek na mapę przyłącza itp.Tak się złożyło, że dom stoi mniej więcej na jednej połowie działki. Na drugiej rosną drzewa. Geodeci pomierzyli, nanieśli zmiany gdzie trzeba w powiatowej składnicy map itp. Ja też dostałem kopię. I to oni sami z siebie narysowali na tych mapach, że wykorzystałem pod budowę troche więcej niż 50% działki. Dzwoniłem do nich zapytać o co chodzi i powiedzieli mi, że standardowo przy takich małych powierzchniach cała działka staje się budowlana, ale że u mnie ten dom tak z boku stoi to zrobili inaczej a nikt ze starostwa się nie przyczepił. Z gminy przyszłedł do mnie podatek do zapłacenia za te 700m2. Pytałem sąsiada co ma taką samą działkę jak ja i on płaci podatek za 1200 m2 ale zagospodarował całą działkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 04.02.2007 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 Bardzo dzięki, Jezier za taki ekspres. My z naszym niewielkim domkiem, będziemy się zagospodarowywać bliżej frontu. Chcemy zostawić jak najwięcej terenu zielonego. Dobrze wiedzieć, że moje przyszłe podatki mogą zależeć od pomiarów geodety. Inaczej będziemy z nim rozmawiali, ale to pewnie dalsza przyszłość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 04.02.2007 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 ms. Tak, tak ... coraz bardziej zdaje sobie z tego sprawe ... Na moje szczescie, budynek jeszcze jest "pod ochrona i nadzorem" bylego wlasciciela, ale to sie wkrotce zmieni i wtedy bol glowy murowany, albo przyspieszenie prac zwiazanych z zamknieciem budynku. Jak juz bylo tutaj napisane, wciaz w naszych glowach kotluja sie rozniaste pomysly i koncepcje ... Mam taki natlok mysli, ze az trudno nad nim zapanowac Dzisiaj zamiast relaksowac sie na silowni obmyslalam sprawe denerwujacego mnie okna w garazu To okno juz tam bylo ... powstaje jednak pytanie, po co komu okno w garazu Sadze, ze kaze je wydlubac i wstawic w innym miejscu Czy na wstawienie dodatkowego okna musze miec specjalne zezwolenia, albo jakies zatwierdzone zmiany w projekcie? Strasznie zarzucam Was pytaniami i rozterkami, ale ostatni raz cos budowalam w dziecinstwie ... z plastikowych klockow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.