lkmiec 22.05.2007 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Witam ponownie, troche mnie tu nie bylo - raz ze budowa wciagnela mnie po szyje (ale w tym pozytywnym sensie , dwa ze przez ostatnie 2 tygodnie nie moglem sie zalogowac na forum anyway - stan surowy dobiega konca (dzisiaj ciesle finiszuja swoja robie) w zwiazku z tym dwa pytania: 1) mam do sprzedania (uprzedzam, ze po cenach rynkowych) jakies 14 palest Porothermu 25 (60 sztuk na palecie) odbior z Konstancina --> chetnych zapraszam na priv 2) macie jakies sprawdzone namiary na firmy od alarmow w okolicy? chodzi mi o projektantow/wykonawcow niezaleznych od firm ochroniarskich (sorki ze nie sprawdzilem, czy nie bylo o tym w watku od czasu mojej ostatniej wizyty, ale czas nagli...) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 22.05.2007 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Amber A gdzie ja mam obejrzeć te wkłady kominkowe "w naturze". W supermarketach budowlanych nie ma takich wkładów. Betsi, ja po prostu wynotowalam sobie dystrybutorow interesujacych mnie kominkow i jezdzilam od punktu do punktu. Wiekszosc byla na Bartyckiej, tylko do Edilkamin jechalam az pod Halinow. Makroterm natomiast byl w Piasecznie. Gdybym na zywo nie zobaczyla modeli Makroterm to w zyciu nie uwierzylabym, ze mozna takie ozdobniki zaprojektowac Ikmiec, Jesli chodzi o alarmy, to mam sprawdzonego alarmiste Polecony z Forum, u nas tez sie sprawdzil. Oto namiar: Jacek Kołakowski 602 353 557 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mani 22.05.2007 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Zazdrośnico, stal z konsorcjum stali na Ursusie. Albo z jakiejkolwiek hurtowni budowlanej, na Ursusie było parę groszy taniej niż w Górze Kalwarii, ale sami sobie przywieźliśmy. Tablicę się kupuje w składach albo od kier buda a dziennik z gminy lub od architekta. Mapki do celów projektowych chyba mają ważność 3 m-ce albo pół roku, ale w gminie góra kalwaria nikomu stare mapki nie przeszkadzają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mani 22.05.2007 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 AmberCzy ty w końcu zdecydowałaś się na Lechmana? Czy masz może tel. do Eidmunda od wylewek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lkmiec 22.05.2007 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 aa wlasnie jeszcze pytanie z ciekawosci - czy ktos z forumowiczow z Łosia nie zaczynal budowy (zdejmowal humus) w sobote?? bo moja super-ekipa sie tam przeniosla Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 22.05.2007 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Amber Czy ty w końcu zdecydowałaś się na Lechmana? Czy masz może tel. do Eidmunda od wylewek? Mani, Kupilismy EdilKamin. A kontakt do Eimunda to 503 065 286. Doprawdy super ekipa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jewrioszka 22.05.2007 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Moi drodzy jakos nikt z was nie wspomina o "Platformie", mam z nimi jak najlepsze skojarzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barozi 22.05.2007 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 KONIEC!!!!!!..........gruch na mojej budowie. Dzisiaj zalaliśmy drugą część stropu. 3 godziny walki, potem skrobanie schodów, a teraz teściu i ojciec robią podmurówkę pod płot. A ja się urwałem Ale muszę jechac na uczelnię. Studenci niestety czekają na mnie. Zazdrośnica, Mnie niestety jutro nie będzie na budowie bo też mam zajęcia na uczelni. Ale zapraszam serdecznie. Ojczulkowie na pewno chetnie pogadają Jeśli wpadniesz po 17 to może spotkasz Kasię. P.S. Wciąż szukam ekipy od tynków cementowo-wapiennych. Z Eimundem już się wstęnie umówiłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 22.05.2007 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Gafinka Odnośnie wiedzy na tematat tych węży i zaskrońcy polecam książkę od przyrody klasa VI. Z tego co pamietam ( niedawno dziecko uczyło sie do klasówki) to żmija zygzakowata jest jadowita a reszta to spoko, krzywdy nie zrobi. To co widać na zdjęciu wygląda rzeczywiście na zaskrońca ( piekny okaz) To zdjęcie z sieci ale ten co mnie wypłoszył był właśnie taki sam. A w zeszłym roku sądzę, że na bank to była żmija bo górale byli tego pewni, zrzesztą sądzę, że to ona była przyczyną zejścia nagłego takiego małego szczeniaka, którego ktoś nam podrzucił 2 dni po rozpoczęciu budowy . Piesek usnał i się już nie obudzil a zaraz potem gorale znaleźli żmiję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 22.05.2007 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Betsi, Zerknij na to porownanie http://www.kahrs.drexpol.pl/specyfikacja/twardosc.html Wynika z niego, ze klon nie jest tak twardy jak dab, czy jesion. Moze schody (w Twoim przypadku cale dewnianie) warto zrobic z innego materialu, anizeli klon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 22.05.2007 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Ikmiec Od alarmów jest jeszcze polecany na forum "Zbych" ( być może jest to ta sama osoba o której pisze Amber?) A ta Twoja ekipa to naprawdę taka super była? Kto Ci wyliczał tem porotherm na ściany że tyle ci zostało? Amber Przeczytałam o tej twardości klonu i z tego zestawienia wynika, że jest tylko o 0,7 mniej twardy od dębu ( a wszyscy mówią, że dąb na schody najlepszy). Patrząc jeszcze na sosnę z twardością 1,6, to te 3,7 klonu wydają się być twarde. Widziałam schody z sosny po 4 latach ciagłego biegania po schodach dzieciaków i wcale nie było tak źle. Schody całe, na swoim miejscu może trochę do cyklinowania. A Ty jakie drewno wybrałaś na schody i parapety? Gafinka Bez kaloszy nie przyjadę do Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 22.05.2007 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Gafinka Bez kaloszy nie przyjadę do Ciebie EEE tam ja bez kaloszy, chłop bez kaloszy , psy bez kaloszy biegają tam od roku i żyjemy wszyscy - ale wy pękały jesteście - żmija zostałą przez górali unicestwiona ( wiem , że pod ochroną, no ale tak się stało) oni mi powiedzieli ( ja jej nie widziałam) że ona była gruba jak męskie przedramię i ogromną i bali się ją gdziekolwiek przenieść bo bali się, że żywi z tego nie wyjdą. A ja kocham leżeć w trawie u siebie - ptaki wokół ćwierkają, świerszcze cykają, tak esktra wokół że nie mogę się już doczekać zamieszkania - takiego pełną gębą. I nawet ten zaskroniec (po pierwszym szoku) mnie nie wystraszył - chyba nawet pająki pokocham ( łooo ranyy co ja bredzę - pająków boję się panicznie). Oj będziecie przyjeźdzać bez kaloszy - tylko ogród uporządkuje i będzie widać gdzie się stąpa - bo chwilowo w tych chaszczach i w dodatku nie nękane od miesięcy ludzkimi halasami zwierzaki się do mnie jakoś pchają drzwiami i oknami ( pod okapem mam gniazdo drozdów ) a w zeszłym roku borsuk przychodził do nas i podobno łoś ( no chyba, że mój chłop byl po jakimś lepsiejszym grilu zakrapianym i to nie byl łos i borsuk tylko np. kot i koza ) no w każdym razie coś go odwiedzało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 22.05.2007 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 No dobra Gafinka, przkonałaś mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 22.05.2007 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Łoś z uroczyska Łoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 22.05.2007 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Amber Przeczytałam o tej twardości klonu i z tego zestawienia wynika, że jest tylko o 0,7 mniej twardy od dębu ( a wszyscy mówią, że dąb na schody najlepszy). Patrząc jeszcze na sosnę z twardością 1,6, to te 3,7 klonu wydają się być twarde. Widziałam schody z sosny po 4 latach ciagłego biegania po schodach dzieciaków i wcale nie było tak źle. Schody całe, na swoim miejscu może trochę do cyklinowania. A Ty jakie drewno wybrałaś na schody i parapety? U nas bedzie klon Ale musze przyznac, ze wybierajac to drewno nie patrzylam na tabelke, tylko na kolor No musi mi do wnetrza pasowac W razie czego, goscie babmosze dostana i beda w kapcioszkach po domu smigac Gafinka, Wygolisz chaszcze, oswietlisz trawnik i bedziemy na wieczorne imprezki przybywac BTW imprez i zbiorek. Na koncu naszej ulicy stoi figurka Matki Boskiej. A pod figurka zbiera sie CODZIENNIE kolko rozancowe seniorek naszej wsi Poczatkowo myslalam, ze to tak na wieczorne ploteczki, wymiane newsow i pikantnych zdarzen. Ale nieeeee ... dzisiaj staly tam solidna grupa 10 roslych kobiet, kazda dzierzyla karteczke i choralnie zaciagaly jakas piesn ... No, no, no ... takie mamy sasiedztwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 22.05.2007 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 No to się ucieszylam, że są tacy co się węzów i łosiów nie boją i będą przybywać. O rany jak wy dobrze macie, że już schody oglądacie - a ja to jeszcze tynkow nie mam - co prawda z drugiej strony to się cieszę - bo kurczaki i tak się nie wyrabiam z planowaniem wszystkiego - więc jak te półtora miesiąca tynki będą robić to może będę miała czas schody i podłogi pooglądać i kafelki, i wanny, i umywalki i inne takie - łooo rany. A no i przypomnialam sobie, że przecież ms byli u mnie i też żyją i jewrioszkowie dawno dawno temu też był i też żyją. ( choć nieco obici przez moje białe paskudztwa byli). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 22.05.2007 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 A no i przypomnialam sobie, że przecież ms byli u mnie i też żyją i jewrioszkowie dawno dawno temu też był i też żyją. ( choć nieco obici przez moje białe paskudztwa byli). Z ms, to zly przyklad Znajac staranne przygotowanie Marty, pewnie zjawila sie w dlugich kaloszach, oraz z atlasem plazow w jednej rece, a podbierakiem i plociennym worem w drugiej, aby zlapane, oznaczone, ponumerowane i obfocone okazy schwytac i oddac w rece stosownych wladz i przeszkolonych sluzb Gafinka, lepiej zacznij ogladac juz teraz Ja wertuje materialy na wykonczeniowke juz od lutego i wciaz mam dylematy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 22.05.2007 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Z ms, to zly przyklad Znajac staranne przygotowanie Marty, pewnie zjawila sie w dlugich kaloszach, oraz z atlasem plazow w jednej rece, a podbierakiem i plociennym worem w drugiej, aby zlapane, oznaczone, ponumerowane i obfocone okazy schwytac i oddac w rece stosownych wladz i przeszkolonych sluzb Ha, ha nalezy to odnotować - byli nie przygotowani - ale: a) przypadkiem nas odwiedzili - jewrioszka zaspał chiba b) na bramie wisi tabliczka, że tylko psy i teściowa pilnują terenu a nie węże - więc pewnie nieświadomi byli Gafinka, lepiej zacznij ogladac juz teraz Ja wertuje materialy na wykonczeniowke juz od lutego i wciaz mam dylematy Ee tak tragicznie ze mną nie jest - wertować wertuję zwłaszcza temat łazienek( chyba niedługo wywieszą moje zdjęcia w obu Opex'ach i na Bartyckiej z adnotacją tej klientki nie obslugujemy - co abolutnie nie powoduje, że wiem co chcę, a jak już wiem co chcę to wycofali z produkcji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 23.05.2007 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2007 To ja ms. Z dziką zwierzyną jestem zaznajomiona. Regularnie obsiadają nas kleszcze. Dwa lata temu miałam boreliozę, a przeciw odkleszczowemu zapaleniu opon mózgowych zaszczepiłam się wcześniej. Ze żmij i zaskrońcy byłam przeszkolona, w ramach kursu przewodnickiego. Teraz węże jeszcze łatwo przyuważyć, bo dopiero łapią ciepło. Wiem, że węże wolą same usunąć się z drogi. Niebezpiecznie może być, kiedy żmija zostanie zaskoczona, wtedy nie ma zmiłuj się. W zeszłym roku syn znajomego przekraczał rzekę (nie pytajcie się dlaczego przechodził w wodzie), poślizgnął się i oparł się ręką na kamieniu, żeby nie stracić równowagi. Miał pecha, bo na tym kamieniu wygrzewała się żmija. I był problem. Do najbliższej osady i asfaltu jakieś 6 km. Zero zasięgu, bo byli w dolinie. Chłopak zasuwał te 6 km. We wsi poprosili ludzi, żeby zawieziono ich do szpitala. Pogotowie już było zawiadomione i wyjechało na spotkanie. Chłopak przesiadł się po drodze i w karetce dostał surowicę (jak mu potem powiedziano "w ostatniej chwili"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 23.05.2007 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2007 Marta To ja mam propozycję, abyś nas wszystkich przeszkoliła i przekazała nam swoją wiedzę. Wraz z poczatkiem lata bedą wyprawy do lasu, na spacery na łąki itp. Może jak będziemy bardziej doświadczeni, to bedziemy mogli ustrzec sie złych skutków spotkań z rózną zwierzyną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.