Betsi2006 24.05.2007 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 [. A propos - ma ktoś doświadczenia z roletami, a konkretnie z RKSami? Jak i jakie zamontować, aby nie było mostka cieplnego? Interesowałam się tym tematem jeszcze przed budową domu, dlatego, że jak chcesz RKS-y takie coby ich widać nie było, to powinieś zrobić wyżej nadproże o wielkość kasety ( jest to ok. 25-30cm). Dobrze by było załączyć do projektu rysunek z osadzeniem kasety pod nadprożem. Jest on obłożona styropianem jak elewacja więc nie powinny robić się mostki Ostatecznie zrezygnowałam z tego ( ze wzgledu na cenę niestety- ok. 20tyś ). Jak znajdę w domu tą stonę internetową z rysunkami to Ci podeślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 24.05.2007 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 A w ogóle, to jak podejdziemy do tego w sposób stricte ekonomiczny, to ŻADNA inwestycja w oszczędzanie energii się nie "opłaca", bo nie liczymy kosztów alternatywnych. Najlepiej tę forsę wsadzic w fundusz albo nawet na lokatę i na pewno wyjdziemy na plus. Tylko chyba nie o to chodzi... A o co, do jasnej, ciasnej? Jak mi się "ekologia" nie opłaca, to przemawiać mogą za nią względy innego rodzaju, ideologiczne (papka dla frajerów), estetyczne (to już bardziej), prestiżowe (to już chyba najbardziej). Ponieważ obawiam się, że dla wyprodukowania kolektorów solarnych na mój dach zniszczy się więcej środowiska niż ja przez wyrzucanie do atmosfery odrobiny CO2 (który akurat jest na cenzurowanym i dlatego nie trendi) ze spalania gazu, czy węgla (jak barozi. Długofalowa kalkulacja kosztów eksploatacji danej technologii w domku z reguły pomija koszty napraw, a już w szczególności nie dopisuje się jakiegoś procenta na ryzyko, że machina zdechnie zaraz po upływie czasu gwarancji (czyli mniej więcej w połowie czasu amortyzacji). A zabawki typu solar są drogie - 7 kafli pod koniec budowy domu - oj, to BOLI! A i pytanie, ile tej wody taki zestaw jest w stanie zagrzać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 24.05.2007 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Depi Tu masz coś o RKS-ach http://hitplus.com.pl/rks/ Rozmawiałam z ta firmą, bardzo pomocni i cierpliwie tłumaczą ( niekumatej kobitce ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.05.2007 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 witam, potrzebuję kupić blaszak 3m x 5m za rozsądne pieniądze, może ktoś z grupy już zakończył budowę i chce się pozbyć lub zna osobę która chce sprzedać ? Sławek w Lazach przy Krakowskiej sprzedają blaszane garaże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 24.05.2007 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 ideologiczne (papka dla frajerów), Dzięki za frajera. Jeśli patrzysz na to w ten sposób, to faktycznie. Każdy "nie-frajer" truje ile wzlezie, bo ma to w d..., bo pył osiądzie gdzie indziej, a to już nie jego problem. Jak poszukasz w wątku, to pisałem o eksternalizacji kosztów - brudna technologia jest tania, ale tylko dla użytkownika. W ogólnym rozrachunku jest droga, tylko koszty ponosimy my wszyscy. Ponieważ obawiam się, że dla wyprodukowania kolektorów solarnych na mój dach zniszczy się więcej środowiska niż ja przez wyrzucanie do atmosfery odrobiny CO2 (który akurat jest na cenzurowanym i dlatego nie trendi) ze spalania gazu, czy węgla Masz takie dane? NIc o tym mi nie wiadomo, ale wątpie. Długofalowa kalkulacja kosztów eksploatacji danej technologii w domku z reguły pomija koszty napraw, a już w szczególności nie dopisuje się jakiegoś procenta na ryzyko, że machina zdechnie zaraz po upływie czasu gwarancji (czyli mniej więcej w połowie czasu amortyzacji). A zabawki typu solar są drogie - 7 kafli pod koniec budowy domu - oj, to BOLI! A i pytanie, ile tej wody taki zestaw jest w stanie zagrzać? Nasze kalkulacje nie uwzględniają wielu czynników - takich jak koszty przeglądów choćby, które trzeba wykonywać. Nie uwzględniają przede wszystkim kosztów alternatywnych, czyli tego, co tracimy nie inwestując tych pieniędzy w coś, co przynosi zysk. W takim rachunku wydaje mi się, ze najrozsądniejszym wyjściem jest ogrzewanie na prąd - koszty prawie zerowe a zyski z zaoszczędzonego i zainwestowanego kapitału w okresie eksploatacji sprzętu powinny spokojnie zrównoważyć zwiększone koszty. I co? Ile osób decyduje się na ogrzewanie prądem? Stosunkowo niewiele? Czemu? Czy Ty będziesz ogrzewał prądem? Zazdrośnica Rekuperacja to nie sposób na ogrzewanie. To tylko sposób na zmniejszenie strat ciepła. Sam kominek to bardzo kłopotliwy sposób ogrzewania domu i odradzam. Jakiś system, który działa bez regularnej interwencji człowieka moim zdaniem jest potrzebny. Mamy w końcu XXIw. nie po to, aby co pare godzin musieć dokładac do pieca. Jesli jesteś twarda, to może właśnie pójdź drogą Jeziera - elektryka wtedy, gdy Cię nie ma w domu, a koszty zbijesz kominkiem i reku? Rekuperator ma inne też funkcje i zalety - przede wszystkim eliminuje wilgoć z domu bez konieczności wietrzenia zimą. Pozwala na rezygnacje z kominów wentylacyjnych i otwieranych okien itp. Betsy Tyle, co piszą na stronach to już wiem. Chodzi mi o bardziej praktyczne doświadczenia. Np. bardzo byłbym wdzięczny za Twoją wycenę - dom masz też duży i okna wielkie, tak jak my, więc mógłbym wstępnie oszacowac koszty zanim będe miał zestawienie swojej stolarki które mógłbym dać do wyceny. Chyba nie ma nikogo, kto by już miał je zamontowane. A szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 24.05.2007 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Zmieniając temat - czy ktoś z Was rozważał budowę z porothermu? Chyba Betsy Ty masz z tego chałupe? Jak to się sprawdza? Nagle okazało się, że jest tego w bród i kosztuje całkiem mało (80zł/m2). Ogólnie dziwnie - maxa nie ma, a porothermu/porothonu/kerathermu itp zatrzęsienie.... O jezusicku - U=1,2??? Przecie to gorzej, niż silikaty! To ile ma zwykły max??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 24.05.2007 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Zmieniając temat - czy ktoś z Was rozważał budowę z porothermu? Chyba Betsy Ty masz z tego chałupe? Depi, my mamy tez z porothermu. Nie wiem jak to z nim bylo podczas budowy, ale uwazam ze jest dosc kruchy i latwo pekajacy. Poszerzalam otwory drzwiowe i zauwazylam, ze dosc latwo sie kruszy. Podobno to taka uroda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 24.05.2007 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Też słyszalem, że kruchy, ale w jakim stopnu ta kruchość ujemnie wpływa na jego walory użytkowe? Można wbić gwóźdź (co za słowo - chciałbym zobaczyć cudzoziemca, który poprawnie je napisze ) i się nie rozpadnie? Powiesić szafki w kuchni? Kurcze - obie jesteście jeszcze przed tymi pracami, więc pewnie nie wiecie... Kuli u Was bruzdy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 24.05.2007 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Kuli u Was bruzdy? Zmienialam uklad rur hydraulicznych, wiec troche kulismy A co do gwozdzia w scianie to zapytaj mnie w sierpniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 24.05.2007 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 A co do gwozdzia w scianie to zapytaj mnie w sierpniu A nie mogłabyś zrobic takie małego testu wczesniej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
speek 24.05.2007 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Bez problemu w porotherm wbujesz gwozdz,szfki i inne ciezkie ciezkie przdedmioty wiszace nalezy wieszac na specjalnych szynach montazowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 24.05.2007 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Depi W sprawie RKS-ów wyślę jutro na PW. Mam chałupę z porothermu 30cm. Zdecydowałam się na 30-tkę bo tak poradziła mi architektka właśnie ze względu na tendencję do pękania. Jeśli nie walisz w cegły młotkiem to się nie kruszy. Porotherm trzeba ciąć diaksem i tyle a nie obkruszać młoteczkiem. Mam parę miejsc gdzie są obkruszone cegły, ale to wynikało z niechlujstwa budowlańców ( poprzednich ). Obecna ekipa też trochę murowała z tego materiału i jakoś nie rozpadało im się w rękach. Materiał jest dobry do budowania, szybko się muruje, nie dajesz pionowej spoiny. Wszystkie instalacje były wkuwane w ściany i co można zauważyć.............. elektryk zrobił piekne małe otwory, świetnie przeciągnął kable pomiędzy otworami w cegle-bez konieczności kucia rowków na całej długości ściany a hydraulikom trochę większe niż potrzeba. Myślę że to jest kwestia tego jak komu się chce. Pytałeś o wbijanie gwoździ. Do tej pory tylko hydraulicy wbijali gwoździe bezpośrednio w środek cegły ( zamiast w spoinę pomiędzy cegłami) i w tych miejscach było lekkie powierzchniowe peknięcie). Podczas zabezpieczania otworów okiennych na zimę wbijaliśmy wielkie gwoździe ale w spoiny i było OK. Myślę, że do wieszania bardzo ciężkich rzeczy lepiej dać szyny montarzowe jak pisze speek. Postaram się wrzucić Ci parę fotek ścian w zbliżeniu ( jutro), albo przyjedź obejrzeć zanim położą styro na elewację. Zuber chyba też właśnie zaczyna budowę z porothermu 30cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 25.05.2007 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Dzięki za frajera. Jeśli patrzysz na to w ten sposób, to faktycznie. Każdy "nie-frajer" truje ile wzlezie, bo ma to w d..., bo pył osiądzie gdzie indziej, a to już nie jego problem. Nie bierz tego osobiście. A ze spalania gazu nie ma pyłu. Współczesne piece węglowe również są prawie czyste ("prawie" jako ewentualna poprawka na błąd). Palenie w kominku jest brudniejsze od wszystkiego. Jak poszukasz w wątku, to pisałem o eksternalizacji kosztów - brudna technologia jest tania, ale tylko dla użytkownika. W ogólnym rozrachunku jest droga, tylko koszty ponosimy my wszyscy. Jak już wspomniałem, ma to znaczenie głównie ideolologiczne. Pyły generują kominki, a nie wyrafinowane urządzenia grzewcze, które spalają materiał, potem dopalają spaliny. Jest wiele innych źródeł pyłu. Ale ja czepnąłem się tej propagandy o CO2, a nie pyłu. Ponieważ obawiam się, że dla wyprodukowania kolektorów solarnych na mój dach zniszczy się więcej środowiska niż ja przez wyrzucanie do atmosfery odrobiny CO2 (który akurat jest na cenzurowanym i dlatego nie trendi) ze spalania gazu, czy węgla Masz takie dane? NIc o tym mi nie wiadomo, ale wątpie. A czego używa się do wyprodukowania plexi, PVC, styropianu, styroduru? Te szyby naftowe, gazowe, jak wysypka na pustyni, te platformy wiertnicze Cię nie obchodzą? Cokolwiek nie instalujesz dziś w domu (poza polanami do kominka) ma jakiś związek z przemysłem i w ten sposób dokłada się do tego mitycznego niszczenia środowiska. Cytuję za: http://www.ftj.agh.edu.pl/~fiszer/oze/slonce.htm Mają one kształt prostopadłościanu, najczęściej o wymiarach 0,5m (szerokość) x 2m (wysokość) x 10cm (grubość), z którego można uzyskać moc grzewczą 1kW (1000 Watt). Kolektor słoneczny winien być wystawiony na południe, odchylenie od tego kierunku nie powinno przekraczać 25o .Można je instalować na dachach budynków, na ścianach południowych oraz na ziemi. Czynnikiem roboczym w kolektorach płaskich może być woda, glikol lub powietrze. Podgrzewanie wody. Szacuje się, że w Polsce właściwie dobrana instalacja kolektorowa może pokryć następujące potrzeby: 60-70% ciepłej wody użytkowej (1-2 m2 powierzchni kolektora słonecznego na 1 mieszkańca); 30-50% ogrzewania domu docieplonego (0,5 m2 powierzchni kolektora słonecznego na 1m2 powierzchni użytkowej budynku) Czyli jeżeli liczysz np. okres amortyzacji za zestaw jak tu: http://watt.pl/index.php?lang=1&menu=2&menu_select=1&podmenu_select=2 na 7 lat, to znaczy, że ma on dać mniej więcej 42 megawaty energii (liczę 10 godzin razy 3 kolektory po kilowacie razy 200 dni w roku razy 7 lat). To wg prądu (po 0,33/kW) kosztuje ~14tyś złotych. Mniej więcej trafiłem w koszt zestawu? Bo przecież potrzeba jeszcze parę innych rzeczy. Dobrze, nie mam pojęcia, ile np. prądu potrzeba, żeby wyprodukować taki zestaw. Ile wody, ile ropy, ile stali (z wydobyciem, przerobieniem), ile tych tam promili z tablicy Mendelejewa. Ale zgodnie z podstawową dla przyrody zasadą zachowania energii - bilans musi wyjść gdzieś około zera. Jedynie marketing, efekt skali (surowce i energia zakupiona w celu wytworzenia zostały sprzedane taniej niż energia zaoszczędzona z sieci a pobrana ze słoneczka) pozwala na liczenie oszczędności. Ale to są oszczędności finansowe, nie znam danych na temat faktycznych korzyści, jakie to miałoby przynieść środowisku. I dlatego moją tezą jest poleganie na pieniądzach, a nie fikcyjnych teoriach pseudoekologów (Lamarck - chyba on - zwiastował jakieś totalne przeludnienie z układaniem ludzi warstwami sic!). A zresztą, Jezier już uczestniczył w takiej dyskusji http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=35287&start=240&sid=db641adfe37829ff1d94043213927e7a i teraz milczy. Widocznie ta kwestia co jakiś czas przewija się przez forum, więc ja na tym poprzestanę. Pogódźmy się. I co? Ile osób decyduje się na ogrzewanie prądem? Stosunkowo niewiele? Czemu? Czy Ty będziesz ogrzewał prądem? Będę grzał gazem. Do tego kominkiem (jak mi się zachce). Do tego reku z GWC-żwirowym. Do tego ocieplenie 15cm styro w podłodze, 20cm wełny w ścianach i 30cm wełny w dachu. I napewno zaplanowaliśmy to na bardzo wariackich papierach. Wyliczony okres amortyzacji tego zestawu to ok. 15-20 lat. Dlatego mówię, że układ ten jest wariacki, a konkretnie nadmiarowy. Dziś już nie wiem, dlaczego. Zapomniałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 25.05.2007 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Współczesne piece węglowe również są prawie czyste ("prawie" jako ewentualna poprawka na błąd). Palenie w kominku jest brudniejsze od wszystkiego. LOL. "Prawie" czyste, tak jak Freddy Mercury "prawie" żyje. Ej spoko - jak wychodzisz z takich założeń... A palenie w kominku NIE JEST brudniejsze od palenia węglem. Nie chce mi się z resztą polemizować. Znaczenie ideologiczne? Niech Ci będzie. Wypieprz ideologiczny katalizator z samochodu, olej ideologiczne zakazy wywozu śmieci do lasu i ideologiczny zakaz wylewania ścieków w pole i będziesz megaszczęsliwym megaoszczędnym (wszystko za darmo! hurraa!) człowiekiem, jakich w Polsce są niestety setki tysięcy. Good night and good luck. Zastanawia mnie tylko to: Wyliczony okres amortyzacji tego zestawu to ok. 15-20 lat. Dlatego mówię, że układ ten jest wariacki, a konkretnie nadmiarowy. Dziś już nie wiem, dlaczego. Zapomniałem. Mówisz, że solary są bez sensu bo się nie"opłacają" (choć dalej nie rozumiesz, że się wcale nie mają i nie mogą się opłacać, jak każa inna oszczędna technologia, w tym Twój piec) i "zamortyzują się" (co to niby znaczy tak a propos? ich wartość księgowa osiągnie 0?) dopiero po 7 latach, a sam budujesz sobie system który się "zamortyzuje" się po `15-20 latach! Nie czujesz w tym jakiegoś dysonansu, żeby nie powiedzieć ostrzej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flamenco108 25.05.2007 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Mówisz, że solary są bez sensu bo się nie"opłacają" (choć dalej nie rozumiesz, że się wcale nie mają i nie mogą się opłacać, jak każa inna oszczędna technologia, w tym Twój piec) i "zamortyzują się" (co to niby znaczy tak a propos? ich wartość księgowa osiągnie 0?) dopiero po 7 latach, a sam budujesz sobie system który się "zamortyzuje" się po `15-20 latach! Nie czujesz w tym jakiegoś dysonansu, żeby nie powiedzieć ostrzej? Jak wspomniałem, dziś patrzę na ten układ z pewnym takim przymrużeniem oka. To, co dobrze pamiętam, to chęć zaprojektowania możliwie taniego w eksploatacji układu, natomiast koszty instalacji mają się zmniejszyć poprzez wkład pracy własnej. Amortyzację liczyłem raz i w porównaniu do standardu firmy budującej domy w tej samej technologii (kanadyjczyk) - "Domy i domki" - czyli prądu. I nie myśl sobie. Mój Główny Technolog jest inżynierem elektrykiem i mam zaprojektowaną instalację elektryfingancji tak, żeby w razie czego udźwignęła przerzucenie się na prąd z grzaniem. Tak naprawdę, to już sobie przypomniałem część procesu myślowego: 1. Nie prąd. Tylko awaryjnie. 2. Jest gaz - weźmy gaz. 3. Dom superocieplony - problem z zawilgoceniem - potrzebna wentylacja mechaniczna. 4. Wentylacja mechaniczna czyli z rekuperatorem. 5. Rekuperatory dogrzewają powietrze prądem (sic!) - cała oszczędność psu na budę - wstępnie ogrzejmy to GWC. 6. GWC żwirowe, bo sobie sami możemy zbudować, kiedy chcemy i jak chcemy. 7. Mam kominek - dobudujmy kanalik cieplny w własnym wentylatorkiem, co doprowadzi wozduch na drugi koniec domu. Na poddasze ciepło pójdzie samo, są schody. 8. [Rozważane teraz] - mam ofertę na kominek z płaszczem wodnym po cenie kominka bez szykan. Sam musiałbym kupić płytowy wymiennik ciepła i pompkę, bo resztę mam w cenie. Latem i tak nie będę palił, ale kto wie, co będzie zimą? Ale ciężko mi się o tym myśli, bo w pracy zajmuję się odpoczynkiem po pracy wykonywanej na budowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 25.05.2007 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Depi Wysłałam Ci na e-mil RKS-y Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 25.05.2007 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 flameco108 Wszystko pięknie i proces rozumiem, bo sam podobny poczyniłem, ale wciąż brak odpowiedzi na pytanie, czemu robisz system, który się "zamortyzuje" (czyli jak rozumiem oszczędności wyrównaja dodatkowe nakłady względem prądu, czyli nie jest to nadal "opłacalne", bo jak pisałem opłacalne jest zainwestowanie tych pieniędzy gdzie indziej) w 15-20 lat a montaż systemu który zamortyzuje się w (powiedzmy) 7 lat uważasz za nonsens? Betsy Dzięki wielkie. Rzuciłem okiem wstępnie i nie wygląda to tragicznie, choć oczywiście tanie to też nie jest. Te 26m2 to wszystkie Twoje okna? Ja się zastanawiam właśnie, czy robić je także na górze, czy tylko na parterze... 20 tys może da się gdzies zmieścić. 40 tys już może być trudno.. No i ten porotherm mnie zaczął nęcić niską ceną. Skoro Wy możecie w nim mieszkać, to może nie jest taki zły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 25.05.2007 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Betsy Dzięki wielkie. Rzuciłem okiem wstępnie i nie wygląda to tragicznie, choć oczywiście tanie to też nie jest. Te 26m2 to wszystkie Twoje okna? Ja się zastanawiam właśnie, czy robić je także na górze, czy tylko na parterze... 20 tys może da się gdzies zmieścić. 40 tys już może być trudno.. No i ten porotherm mnie zaczął nęcić niską ceną. Skoro Wy możecie w nim mieszkać, to może nie jest taki zły? Musisz zadać sobie pytanie jakie przeznczenie będzie tych RKS-ów, czy antywłamaniowe - wtedy na górze też powinny być, czy tylko przeciwsłoneczno-przeciwieczne-wtedy mogą być tylko na dole. Dobrym patentem jest też w RKS-ach, ze mozna podpiąć pod to jeszcze moskitiery - wtedy góra i dół. W sprawie porothermu to nie tylko ja mogę w nim mieszkać ale na prawdę wiele osób. To jest na prawdę ciepły materiał. Nie wybrałbym złego materiału na swój wymarzony dom tym bardziej że jeszcze rok temu miałam mozliwość wyboru materiału budulcowego ( teraz jest na prawdę kiszka). A Ty z jakiego materiału planowałeś budować swój dom? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 25.05.2007 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Jestem przed wylaniem chudziaka.Kiedy zagęszczaliśmy piach majster ciągle wołał jeszcze, jeszcze.Piach brałam z namiaru spisanego z naszego wątku: 601-381-678. Byłam zaskoczona rzetelną obsługą, dowozili przez cały dzień (parę ostatnich kursów na krechę). Kiedy nas nie było zamówiony piach sam przyjechał i sam się zrzucił. Próbowałam w innym źródle, ale nie mogli zapewnić ciągłości dostaw przez cały dzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 25.05.2007 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Betsy Planuję z Ytonga, ale jest straszna kiszka z kupnem. Ytong ma być na zewnątrz, Silka wewnątrz. Sondażowo zadzwoniłem do paru hurtowni i dupa - nie wiedza nawet kiedy moga mieć. Za to Xella (bo tam też zadzwoniłem) nie sprzedaje sama (czemu?? jaki to ma biznesowy sens?) i odsyła do hurtowni, mówiąc, że normalnie realizują zamówienia. A hurtownie twierdzą, że Xella wstrzymała zamówienia. No i co robić? Oczywiście może być też inny gazobeton, ale nie łączy się żaden tak ładnie z silikatem. Od ręki mają tylko maxa no i ten porotherm, którego jest prawdziwe zatrzęsienie. Ech... A najśmieszniejsze jest to, że jak powiedziałem pani w Xelli, że hurtownie sprzedają Ytonga po cenia znacznie wyższej, niż katalogowa, to była autentycznie zdziwiona ms. Dzięki za dobre info - z rozpaczy zamówię sobie parę ton piasku i będę miał chociaż plażę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.