Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piaseczno i okolice


anatak

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Słuchajcie, mam takie pytanie.

W których momentach potrzebny jest na budowie geodeta? Na razie przychodzą mi do głowy:

a) przed budową - w celu wytyczenia domu

b) po zakończeniu budowy - w celu inwentaryzacji.

 

Dobrze myślę? Coś jeszcze?

 

Przyda sie jeszcze do dokładnego wytyczenia działki zanim ją ogrodzisz. Może się zdażyć że płot sąsiada stoi na Twojej działce. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

savee,

ja już jestem zapisana. Forum dopiero zaczyna działalność. Początki są trudne.

 

Tak przy okazji - początkowo na forum Muratora w wątku "Piaseczno i okolice" wypowiadały się tylko dwie dziewczyny. Potem zjawili się inni. Ja swojego pierwszego posta napisałam dwa lata temu i było to gdzieś w okolicach 35. strony wątku.

 

A geodeta tak jak napisali:

1. granice działki

2. mapa do celów projektowych

3. tyczenie budynku

4. mapa do ZUD przy projekcie przyłącza gazu i wody

5. inwentaryzacj przyłączy gazu i wody

6. mapa do inwentaryzacji powykonawczej przed odbiorem budynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Savee - witaj przyszły sąsiedzie/sasiadko. My tez budujemy w Głoskowie -Letnisku. U nas co prawda wykonczeniówka, ale jesteśmy w impasie finansowym, więc możliwe że nas dogonicie.

Na formum Głoskowa zaraz wpadnę.

Pozdrawiam Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też wykończeniówka i wszędobylski pył.

 

Przez moment sytuacja była opanowana - ale glazurnik przeniósł się z przycinaniem płytek do domu. Jak skończy położymy podłogi w pokojach. Ściany mamy pomalowane albo przynajmniej zagruntowane.

 

Powiedzcie mi, po jakim czasie umiarkowanego sprzątania uporam się z pyłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki :)

 

co do pierwszych dwóch punktów (granice działki i mapa do celów projektowych) - to już akurat mamy za sobą, ale trwało to ze cztery miesiące i pochłonęło dwóch geodetów. Dlatego też pytałam, ile jeszcze z nimi będę musiała mieć do czynienia, bo jak dotychczas to wpółpraca jest dość trudna :)

 

No i okazało się, że płot sąsiadów stoi 10 cm od granicy działki, właśnie na naszej części :/ Ale płot jest porządny, podmurowany, postawiony jeszcze przez poprzednich właścicieli, i stwierdziliśmy, że przesuwanie go nie jest tego warte... Choć 10cm na długości ok 45m to ponad 4m powierzchni działki :)

 

I widzę, że sporo Mart na tym forum :)

 

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj w klubie!

 

Co do geodetów - jeśli chodzi o mapy to mam wyłączeni złe doświadczenia. Teraz czekam na mapę z punktu 6.

 

Jak się sprężysz to mapa do celów projektowych może posłużyć do naniesienia uzgodnień w ZUDP. Uwaga! ZUDP w Piasecznie honoruje mapy nie starsze niż sprzed 3 miesięcy.

 

Jeśli masz w perspektywie budowę instalacji gazowej, przyłącza wody i kanalizacji - weż to pod uwagę. Gdybyś teraz nie miała głowy do "tych" spraw - w przyszłości zarezerwuj sporo czasu na sporządzenie nowej mapy do uzgodnień zudowskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też wykończeniówka i wszędobylski pył.

 

Powiedzcie mi, po jakim czasie umiarkowanego sprzątania uporam się z pyłem?

 

Marto

 

Jak tylko wniesiesz do domu meble ( a przedtem dokładnie posprzątasz) to juz powinno byc koniec z tym pyłem.

A nawet jesli nie i tak tego nie zauwazysz ( chyba ze jesteś pedantką). :lol:

Po jakims czasie wogóle przestaniesz zwrać uwagę na jakies drobne rysy, niedoróbki, zarówki zamiast żyrandoli ( w mniej widocznych miejscach) itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Za kilka dni minie już rok od mojej przeprowadzki ( nawet nie zauważyłam kiedy minął)

:lol:

 

Betsi, gratulacje! Mamy nadzieję, że już niebawem też będziemy mogli tak powiedzieć.

I witajcie po przerwie, bo my to budowa i etat i firma i jak to się wszystko kręciło, to nawet nie było kiedy zajrzeć na forum. Teraz sezon budowlany powoli wygasa, to można zacząć odrabiać zaległości :-). Zgubiliśmy się gdzieś zapewne 30 stron temu, ale prosimy pokornie o usprawiedliwienie...

Swoją drogą właśnie niedawno minął rok, kiedy po dwudniowych poszukiwaniach kupiliśmy naszą działkę, a teraz stoi na niej kawał chałupy, chociaż do zrobienia jeszcze tyle, że strach się bać.

A zbieraliśmy się żeby napisać:

- że najpierw udalo się skończyć stan surowy, i mimo małych awanturek dotyczących deskowania w pokoju rozstać się z budowniczym tego stanu;

- że potem udało się położyć dach, za pomocą najbardziej fenomenalnej ekipy górali, z jaką ta budowa miała do czynienia - jeśli ktoś szuka ekipy do tytan cynku, albo do dachówki, ekipa Staszka Jagieły ma naszą pełną rekomendację. Jeśli ktoś potrzebuje namiarów, damy na privie

- że udało się znaleźć ekipę od tynków cementowo-wapiennych, która może nie była rewelacyjna, ale na pewno niezła, niepijąca (za robociznę liczyli 25 zł z metra, plus materiał) z całą pewnością zasłużyła na 5 z małym minusem, a za to, jak po sobie posprzątali, to wzorowy z zachowania

- że udało się trafić świetnego elektryka, którego też z czystym sumieniem możemy polecić. Nie dość że porządny, to i załatwia wszystko w ZE w Konstancinie. Generalnie obstawia gminę Prażmów.

- że po pół roku czekania na łaskę ZE i jechania na pożyczce od sąsiada pojawiła się magiczna ekipa i podłączyła prąd. I teraz mamy prawdziwe żarówki na drucie, tak jak trzeba; HA! Jaka to radość zwijać 60 metrów trójfazowego kabla, który biegł przez pola, a jakie to ciężkie!

No i w ogóle że od maja, kiedy ruszyliśmy, udało się zrobić w sumie dużo i bez większych zgrzytów. Wywaliliśmy tylko partaczy, którzy usiłowali robić glify. Jakaś dobra aura wisi nad Piskórką.

Tak na świeżo, to jeszcze moglibyśmy o oknach, o drzwiach, o bramie garażowej, ogrodzeniu... Ale wszystko po kolei, i tak wyszła przesadnie wielka epistoła - optymistyczny elaborat na powrót.

 

I odrabiając kolejne zaległości - dzabij, gratulacje! Zawsze to na chwilę człowiek oderwie się od myśli o budowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak się sprężysz to mapa do celów projektowych może posłużyć do naniesienia uzgodnień w ZUDP. Uwaga! ZUDP w Piasecznie honoruje mapy nie starsze niż sprzed 3 miesięcy.

 

 

No dobra, pytanie z gatunku tych dla Was pewnie oczywistych, dla mnie niekoniecznie.. O co biega z tym ZUDem? Tzn wiem, że ZUD = Zakład Uzgodnień Dokumentacji, ale nie do końca jeszcze opanowałam, jak to się ma do naszej budowy, na którym etapie czy w ogóle. Co dokładniem miałabym w tym ZUDzie uzgadniać? Dodam, że gazu nie ciągniemy, ale wodę i kanalizację będziemy jak najbardziej podłączać.

 

Tak zapobiegawczo sprawdziłam i nasza mapa wg tej 3-miesięczneij skali ważna jest do 13 stycznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki :)

 

co do pierwszych dwóch punktów (granice działki i mapa do celów projektowych) - to już akurat mamy za sobą, ale trwało to ze cztery miesiące i pochłonęło dwóch geodetów. Dlatego też pytałam, ile jeszcze z nimi będę musiała mieć do czynienia, bo jak dotychczas to wpółpraca jest dość trudna :)

 

No i okazało się, że płot sąsiadów stoi 10 cm od granicy działki, właśnie na naszej części :/ Ale płot jest porządny, podmurowany, postawiony jeszcze przez poprzednich właścicieli, i stwierdziliśmy, że przesuwanie go nie jest tego warte... Choć 10cm na długości ok 45m to ponad 4m powierzchni działki :)

 

I widzę, że sporo Mart na tym forum :)

 

Marta

 

 

Nie przejmuj się ja mam identyczną sprawę , u mnie sąsiad wciął się w jednym rogu na 0.5 m a drugi był ok ale na długości 60m to spory obszar zakosił.

Dałem mu spokój ale powiedziałem że jak płot się będzie walił lub będzie wymagał remontu to stawiamy nowy - już tak jak powinno być .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

savee, najgorszy jest gaz. Przy nim pozostałe przyłącza są jak bułka z masłem.

 

Wodą i kanalizacją w gminie Piaseczno rządzi P.T. Elmar z Wólki Kozodawskiej. Oni na podstawie ogólnych warunków podłączenia wody i kanalizacji (wydanych w gminie) określają techniczne warunki przyłączy.

 

Na podstawie tych warunków projektant z odpowiednimi uprawnieniami robi projekt przyłącza i uzgodnia z tajemniczym ZUDP. Chodzi o "przyklapnięcie" miejsca wcinki do wodociągu, przebieg na terenie posesji i miejsce wejścia do budynku. Potem należy wykonać przyłącze zgodnie z projektem. Jak wszystko jest gotowe - geodeta robi inwentaryzację powykonawczą.

 

Czasem wydaje mi się, że moja droga do wody była skomplikowana. Mam wrażenie, że inni radzą sobie sprytniej - zlecają całą pracę firmie lub osobie "działającej w imieniu Elmaru".

 

Efekt końcowy - woda w kranie - ten sam. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem wszystkim.

 

Sluchajcie czytam o tych geodetach ZUDach i innych cudach i mi tętno skoczylo :/.

W ktorym momencie trzeba te tyczenia przyłaczy zalatwiac? Ja jestem na etapie startu budowy i po prawie roku latania z papierami myslalem ze troche odsapne od tego i zajme sie faktyczna budowa.

 

Powiedzcie mi jeszcze jak wyglada sprawa z podpieciem pradu - prowizorki. Ile to czasu zajmuje, jakie papiery itp. W Jeziornej powiedzieli mi ze docelowo prad podlaczaja w ramach oplaty za KW a prowizorke organizuje sam. Sek tylko w tym czy na ta prowizorke nie bede czekal dluzej niz na docelowy prad...

 

Pozdrawiam i z gory dzieki za akzde info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Powiedzcie mi jeszcze jak wyglada sprawa z podpieciem pradu - prowizorki. Ile to czasu zajmuje, jakie papiery itp. W Jeziornej powiedzieli mi ze docelowo prad podlaczaja w ramach oplaty za KW a prowizorke organizuje sam. Sek tylko w tym czy na ta prowizorke nie bede czekal dluzej niz na docelowy prad...

.

 

Hej

My policzyliśmy, że na prowizorkę musielibyśmy wydać tak ze 2-3 tysiące, bo trzeba było postawić tymczasowe tyczki od wcinki w główną linię, uzyskać zgodę właściciela jednej z działek na przejście naszej tymczasowej linii (nie jestem pewien, ale ZE chciało wręcz zgody potwierdzonej notarialnie, a to kosztuje), kupić porządną erbetkę, a i prąd budowlany jest droższy od normalnego. Za to wszystko płaci inwestor, nie ma przebacz, i potem zostaje ze tym sprzętem.

Nam na szczęście udało się dogadać z sasiadem, który - mając warsztat i spory przydział mocy pociągnął nasze budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty tak z tą kontrolą? Policja czy co? - to są normalne praktyki na co dzień.

A nawet jak przyjdzie kontrol to co śąsiad nie może dysponować swoim prądem jak se uważa - przecież za to zapłacił? A jakby miał kaprys i puszczał sobie w ziemię bo by chciał mieć wiosnę latem to co -nie może?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...