Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piaseczno i okolice


anatak

Recommended Posts

Kiedy planowaliśmy elektrykę okazało się że w wielu miejscach pasują nam przełączniki schodowe. W efekcie mamy sporo włączników - schodowych, pojedynczych, podwójnych.

 

Teraz najtrudniej to wszystko spamiętać - i zamiast pyk włączyć światło - zapalam każdy po kolei metodą prób i błędów. Ale nadal bardzo sobie chwalę wyłączniki schodowe. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jestesmy obecnie na etapie poszukiwania projektu, ale po przejrzeniu ogromnej ich ilosci ciagle nie mozemy znalezc czegos co pasowaloby do naszych potrzeb.

W zwiazku z tym zaczynamy sie powoli sklaniac w strone projektu indywidualnego.

 

I tu moja pierwsza prosba o pomoc do forumowiczow:

Czy ktos z Was zna solidnego i godnego polecenia architekta z tej okolicy.

 

Bede wdzieczny za namiary.

 

Pozdrawiam.

 

Na pewno coś znajdziecie, projektów jest baaaardzo duzo. Ewentualnie mozna zrobić jakąs mała adaptację. Na pewno będzie taniej i szybciej.

Adres do architektki wysyłam na PW. Robi projekty indywidualne i adaptacje.

 

Pozdrawiam

Betsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Betsi.

 

Jak zaczynalismy sie rozgladac za projektem, to tez myslalem, ze to nie mozliwe, zeby nie znalezc projektu dla siebie z posrod tych 8000+ dostepnych w necie. Teraz, jak juz sie troche orientujemy w temacie i dosc dobrze okreslilismy swoje potrzeby i wiemy czego chcemy to nie mozemy znalezc odpowiedniego projektu.

Nasza dzialka ma wjazd od poludnia, co dyskwalifikuje znakomita wiekszosc projektow gotowych.

Zmiany w projekcie gotowym, ktory jest najblizszy naszym wymaganiom zawieraja sie w 14 punktach, z ktorych niektore wymagaja dosc sporo zmian: podpiwniczenie, powiekszenie garazu do dwustanowiskowego, zmiana konstrukcji dachu nad garazem itp...

 

Oczywiscie jesli po rozmowie z architektem okaze sie, ze taniej jest wprowadzic te zmiany do projektu gotowego niz projektowac wszystko od nowa a efekt koncowy bedzie ten sam, to zdecydujemy sie na opcje tansza.

Do planowanego wbicia pierwszej lopaty troche czasu jeszcze nam zostalo, wiec jesli chodzi o czas to nie mamy narazie jeszcze cisnienia. Raczej staramy sie skupic na tym, zeby ten projekt byl dobry :)

 

Pozdrawiam,

Janusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy tylu zmianach, w tym w konstrukcji dachu chyba przestaje mieć sens odapctacja gotowca. I jeszcze jest ryzyko że jak sie tak grutownie pozmienia to bryła straci proporcje. Mam znajomego architekta- napewno jest uczciwy, niedrogi , a co do reszty- nie wiem ( znam go jako człowieka, nie architekta) Jak potrzeba to daj znać, wyślę Ci na priv kontakt.

Pozdrawiam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja poproszę o namiary na "znajomego" architekta. Właśnie robię pierwsze przymiarki do projektu. Za drobne zmiany (zrobienie jedno zamiast dwuspadowego dachu na garażu i dorysowanie małego balkonu) firma sprzedająca projekty krzyknęła mi 2 tyś :o Nie wiem czy to dużo ale dla mnie to dosyć znaczna kwota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatko, powoli przyzwyczajaj się do znacznych kwot. I naprawdę nie piszę tego złośliwie - zobaczysz ile kosztuje adaptacja projektu przez architekta, ile wyciągnie od Ciebie geodeta za mapy do celów projektowych.

 

Zanim wbijecie przysłowiową pierwszą łopatę będziecie ubożsi o całkiem okrągłą sumkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem :-?

 

MS. dobrze mówi, u nas koszty się zaczęły na długo przed budową, najpierw związane z działką, potem z kredytem i notariuszem, architektem, potem różnego rodzaju zaliczki, geodeta, do pierwszego wbicia łychy kopary są koszty znaczące i często nie brane pod uwagę. No ale ja do tego się w miarę przygotowałam i ani złotówka na to nie poszła z kredytu.

Tak samo jest ze zwykłym piachem są to koszty bardzo duże wbrew pozorom, zależy jeszcze jak duży dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem

 

Ja jak narazie rozliczam sie w Pruszkowie i do tej pory procedura nie trwała krócej niż 5 miesięcy, niestety.

 

Odnośnie kasy na budowę, to ciekawa sprawa, w pewnym momencie człowiek zupełnie traci szacunek do pieniędzy (20 klockow tu, 15 tam, czasami kieszeni brakuje) natomiast zazwyczaj przed samą przeprowadzką bardzo szybko go odzyskuje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem :-?

 

MS. dobrze mówi, u nas koszty się zaczęły na długo przed budową, najpierw związane z działką, potem z kredytem i notariuszem, architektem, potem różnego rodzaju zaliczki, geodeta, do pierwszego wbicia łychy kopary są koszty znaczące i często nie brane pod uwagę. No ale ja do tego się w miarę przygotowałam i ani złotówka na to nie poszła z kredytu.

Tak samo jest ze zwykłym piachem są to koszty bardzo duże wbrew pozorom, zależy jeszcze jak duży dom.

 

Ja własnie czekam , jestem już po weryfikacji faktur przez US w Warszawie. Wniosek złozyłem 8 września.Pani była naprawdę bardzo miła i powiedziała ,że jak jedną fakturę wyjaśnię i dam znać to już szybko pójdzie.

Pozdr,

 

 

 

Czy ktoś składał w październiku i może dostał zwrot VAT? Bo nie wiem na ile się nastawiać z czekaniem

 

Ja jak narazie rozliczam sie w Pruszkowie i do tej pory procedura nie trwała krócej niż 5 miesięcy, niestety.

 

Odnośnie kasy na budowę, to ciekawa sprawa, w pewnym momencie człowiek zupełnie traci szacunek do pieniędzy (20 klockow tu, 15 tam, czasami kieszeni brakuje) natomiast zazwyczaj przed samą przeprowadzką bardzo szybko go odzyskuje :-)

 

 

Dzabij,

 

Masz 100% racji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Jeśli chodzi o koszty geodety to ja płaciłem 800 zł. Chciał 1000, ale jakoś tak się dogadaliśmy...

 

W US w Piasecznie na zwrot czekałem równe 6 miesięcy. Składałem bodajże 8 sierpnia 2008 i jak zadzwoniłem w lutym parę dni przed upływem 6 miesięcy, że termin się zbliża to pani powiedziała, ze ma jeszcze kilka dni i mam się nie niecierpliwić :(. Na szczęście kaska była faktycznie na czas. W tym roku usiadłem znów do faktur, ale jakoś tak czasu mi brakuje na złożenie wniosku, a kaska by się przydała.

 

Odnośnie dużych kwot i przyzwyczajenia. Jak płaciłem za cegły na mury to 25 tyś zł to było dla mnie bardzo dużo, ale jak już płaciłem za dach 40 tyś to jakoś nie miałem już problemów. W czasie budowy 10 tyś to nie wydatek. Jak tylko przyszła ostatnia transza i zrobiłem listę co jeszcze trzeba kupić to dopiero złapałem się za głowę i wtedy zacząłem liczyć każdy grosz.

To jest kwestia skali.

 

Aha. Ktoś z forumowiczów mówił, ze kupuje Kostrzewę. Użytkuję go od dwóch lat (ale starszą wersję bez sondy lambda) i służę pomocą w ustawianiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poza mocnym postanwieniem rozliczenia VAT porobiłam kopie faktur. Jak dla mnie to dobry znak - wniosek złoże do końca roku.

 

Co do pieniędzy - w czasie budowy obracałam sporymi sumami i jakoś na wszystko wystarczało. W pewnym momencie (jednak) fundusze się skończyły. Z grubszych rzeczy zostało mi ogrodzenie od frontu i podjazd.

 

Strasznie się zarzynamy, żeby uciułac na ogrodzenie. O podjeździe zaczniemy myśleć jak przyjdzie zwrot VAT (ale najpierw muszę złożyć wniosek). :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Czy możecie polecic sensownego elektryka (i najlepiej niedrogiego) który sprawnie podłączy prąd budowlany i załatwi formalności w ZEWT.

Jakie macie doświadczenia w tej kewstii, również cenowe ;).

Proszę o namiary na prv.

 

Pozdrawiam,

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby chociaż te drinki ! pies drapał parasolki :D

Walczymy po prostu - mam juz dwie sprawy w sądzie z nieuczciwymi wykonawcami (wręcz oszustami :evil: ) i to na etapie wykończeniówki !! Po prostu maskara :cry:

Ponadto zastanawiam się skąd wziąć dodatkową kase na przeprowadzkę właśnie a o czymś takim jak ogród to mi chyba zostanie tylko ... pomarzyć :o

A tu święta coraz bliżej, człowiekowi by się marzyło usiąść z rodzinką przy kominku i poświętowac ale jak w takich okolicznościach :( ?

no ale przecież cuda też się zdarzają a grzeczna przecież byłam :oops:

 

Jednym słowem - czy ktoś mnie pocieszy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: ja po dwóch i pół roku budowy i wykańczania domu stałem się niesamowicie cierpliwym człowiekiem.

 

Przeszło mi to już na życie codzienne. Mi juz nie przeszkadzają korki, spokojnie czekam na swoją kolej. Nauczyła mnie tego właśnie budowa. Po prostu uznałem, że pośpiech nie ma sensu.

Ktoś powie, że przyzwyczaiłem sie do tego dlatego, że sam robiłem większość rzeczy. Racja. Robiłem to wolno, ale satysfakcja z własnej pracy jest warta każdej wolnej chwili spędzonej na budowie. Każdemu to polecam.

 

Ludzie nie ma co się zabijać i stresować. Wiem, że to są nasze pieniądze, i one są ważne, ale nie dajmy się zwariować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anielica

poprosimy może o jakąś antyreklamę, może byc na priv. Jeżeli na naszym terenie działają sumienni inaczej to warto o tym wiedzieć.

 

Anielico

Pocieszę Ci że nie tylko Ty miałas problemy z wykonawcami ale zapewne 90% budujących. Jest to strasznie wku...........jace i najgorsze jest to że potem musisz latać do śadu, wydawać pieniądze a czas przprowadzki sie opóżnia.

Mój były wykonawca stanu surowego ( miał byc stan devloperski zgodnie z umową) uciekła z budowy oszukujac mnie na kilkadziesiąt tysięcy, moja przperowdzka opóźniła się prawie o rok i też miałam wielkie chwile zwątpienia gdyby nie to że kolejny wykonwca, który pociągnął budowę do samego końca to świetny i uczciwy fachowiec. Dzieki niemu wprowadziłam się w grudniu 2007 ( chyba dzisaj jest własnie rocznica :p )

 

Na naszym terenie działa ten nieuczciwy wykonawca, który porzucił moją budowę. To firma z Henrykowa na granicy z Runowem ( Johan, niestety Twój sąsiad choc na pewno nie najbliższy). Jadąc główna drogą Tarczyn-Piaseczno przy drodze stoi jego szyld B... " Budowa domów pod klucz, krycie dachów". Ich na pewno nie mozna nikomu polecić.

Za to z czystym sumieniem moge polecic drugą firme, która konczyła mój dom.

Zainteresowanym wyślę na PRIV.

 

Pozdrawiam

Betsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...