Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piaseczno i okolice


anatak

Recommended Posts

ms., widzę że mamy podobny "pomysł" na zagospodarowanie ogrodu.

A jeszcze w temacie, czy w naszej okolicy można gdzieś wypożyczyć mały ciągnik ogrodowy z pługiem / glebogryzarką ? "Grubsze" prace ziemne wykona koparka i "trzydziestka", ale mam miejsca w które ciężko będzie wjechać takim sprzętem a machanie łopatą może być zbyt pracochłonne.

 

Uroczanka, na Różanej mieszka pani która od czasu do czasu opiekuje się naszym maluchem i faktycznie strasznie narzeka na podmokły teren. Podobno kiedyś były rowy ale zostaly zasypane i zaczęła się zabawa. U nas na Polnej jest tak jakby ciut wyżej i aż takiego problemu z zlegającą wodą nie ma.

 

Wracając do naszego malucha, powoli widać że testuje ile mu wolno. Chyba dobrze że chodzi do żłobka bo tam panie potrafią ustawić towarzystwo. My musimy jeszcze sporo się nauczyć, narazie problemu nie ma ale takie warsztaty to może być dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No to wiesz, Dzabij, jak to u nas jest. Na Różanej strasznie zaszkodziła ekipa, budująca kilka lat temu wodociąg. Wczesniej droga była utwardzona jakimś szutrem czy cuś - w każdym razie dało sie przejechać nawet wiosną. Przy kopaniu rowów pod wodociąg całą glinę (bo u nas glina jest, i nic innego) z wykopu mądra ekipa wywaliła na drogę i obok. W ten sposób droga zamieniła się w grząskie, wsysające bagno, a rów przydrożny został zasypany. Ale za to mamy wodę! Zastanawiam się, czy gdzies to mozna zgłosić, czegoś sie od kogos domagać - czy może szybciej będzie harcerskim sposobem skrzyknąć sie w kilku sąsiadów i naprawić na własna rękę...

Za chwilę jadę tam (bo na razie wciąż mieszkam w Warszawie) ocenić, jak stan wód po ostatnich cieplejszych dniach. PnB w drodze, a tu nie ma jak wjechać na działkę...

P.S. Wszystkiego dobrego w trudach rodzicielstwa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, ta ekipa co budowała wodociąg to zdaję się wszędzie niezłego bigosu narobiła, szczegółów nie pamiętam bo wtedy jeszcze nie myślałem o budowaniu (choć już byłem właścicielem działki i czlonkiem komitetu budowy wodociągu), ale pamietam że sąsiedzi ostro z nimi walczyli i ta firma coś po sobie poprawiała.

 

Odnośnie naprawy drogi, to ostatnio sąsiadka rozmawiała z Sołtysową, podobno jakoś zorganizowała tłuczeń albo kliniec na utwardzenie dróg w naszej wsi. Co prawda samo wysypanie nie na wiele się zda, ale zawsze lekko ulżyło by w kosztach kompleksowej naprawy drogi. My z sąsiadami tez kombinujemy aby wspolnie troszkę poprawić dojazd, choć to niby obowiązek gminy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze caly Henrykow ma podobne problemy. U mnie na Mokrej tez sucho nie jest - nazwa ulicy pewnie nie jest od czapy :). Rowy przydrozne to jest wogole jakies nieporozumienie - raz idzie z jednej strony, konczy sie ot tak sobie a potem idzie po drugiej stronie drogi. Suma sumarum jak sie przepelni to wywala na dzialki, a na dzialkach poziom "zero" wytyczony na rowni z droga obecna lub nawet nizej wiec wszystko co plynie droga jakos nie wiedziec czemu zawija na dzialki...

Dzabij - u mnie co roku wysypuja cala droge tluczniem i to grubo a po zimie nie ma po nim ani sladu :( Generalnie dalem sobie spokoj z myciem auta dopoki to nie wyschnie wszystko bo szkoda zachodu i wody :)

 

 

Faktycznie, ta ekipa co budowała wodociąg to zdaję się wszędzie niezłego bigosu narobiła, szczegółów nie pamiętam bo wtedy jeszcze nie myślałem o budowaniu (choć już byłem właścicielem działki i czlonkiem komitetu budowy wodociągu), ale pamietam że sąsiedzi ostro z nimi walczyli i ta firma coś po sobie poprawiała.

 

Odnośnie naprawy drogi, to ostatnio sąsiadka rozmawiała z Sołtysową, podobno jakoś zorganizowała tłuczeń albo kliniec na utwardzenie dróg w naszej wsi. Co prawda samo wysypanie nie na wiele się zda, ale zawsze lekko ulżyło by w kosztach kompleksowej naprawy drogi. My z sąsiadami tez kombinujemy aby wspolnie troszkę poprawić dojazd, choć to niby obowiązek gminy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze caly Henrykow ma podobne problemy

Nie tylko Henryków. Złotokłos też zalany i zadziurawiony. Ja do Przedszkola zamiast 2 km jeżdżę 10 bo mam większe szanse dojechać.

Patrzyłem na budżet gminy Piaseczno. W Henrykowie ani jedna droga nie zostanie wyasfaltowana, w Złotokłosie 300 metrów takiej po której nigdy nie jechałem. Plotki głoszą, że przed kanalizacją dróg nie ruszą, ale kanalizacji też nie widać. W tym roku znowu jest tylko trochę środków na projekt kanalizy.

Od strony gminy Tarczyn już 3 wyasfaltowane drogi dochodzą do Złotokłosu i kończą się na wertepach Mokrej, Warszawskiej i Piaseczyńskiej.

Obym się pomylił w tym co napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na zdrowy rozum to szkoda klasc asfalt zeby go pozniej rozkopywac. A z drugiej strony wydawac co roku kase na tony kamienia do wysypywania drog tez mija sie z celem. Hmmmm..... tym oto sposobem strzelilem sobie w kolano bo wychodzi ze najlepiej nie robic nic :D

 

Widze ze caly Henrykow ma podobne problemy

Nie tylko Henryków. Złotokłos też zalany i zadziurawiony. Ja do Przedszkola zamiast 2 km jeżdżę 10 bo mam większe szanse dojechać.

Patrzyłem na budżet gminy Piaseczno. W Henrykowie ani jedna droga nie zostanie wyasfaltowana, w Złotokłosie 300 metrów takiej po której nigdy nie jechałem. Plotki głoszą, że przed kanalizacją dróg nie ruszą, ale kanalizacji też nie widać. W tym roku znowu jest tylko trochę środków na projekt kanalizy.

Od strony gminy Tarczyn już 3 wyasfaltowane drogi dochodzą do Złotokłosu i kończą się na wertepach Mokrej, Warszawskiej i Piaseczyńskiej.

Obym się pomylił w tym co napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po świeżej wizji lokalnej w moim Uroczu stwierdzam, że woda troszeczkę opada. Wystarczyły 2 słoneczne dni. Gdy za moment ruszą drzewa, pewnie przetranspirują te hektolitry, co jeszcze zalegają. I chyba tylko we wiośnie możemy pokładać nadzieję, bo rzeczywiście - jak piszesz, Jezier - w gminie nie zanosi sie na rewelacje. O drogi i rowy jeszcze się nie upominałam (ale chyba zbiore się w sobie i zrobię to w poniedziałek), natomiast jakiś czas temu dzwoniłam w sprawie kanalizy, co miała byc ciągnięta juz już - pani z Wydziału Inwestycji wyjaśniła mi uprzejmie, że to tylko pogłoski, a prawda jest taka, że nie wiadomo kiedy, ale przez najbliższe 3 lata na pewno nie. Wydaje mi sie, że gmina Tarczyn jakoś lepiej jest zorganizowana, niz Piaseczno. A ja na samiutkiej granicy, ale jednak w Piasecznie - ech, życie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku to chyba wszedzie jest bardzo mokro. Po drugiej stronie Jeziorki tez wszystko pozalewane a gliniaste podloże jest tak nasaczone ze woda nie ma gdzie już wsiąkać. Te kilka cieplejszych dni trochę wszystko podsuszyło ale jak wczoraj kopałam dołek pod cyprysa to woda jest bardzo płytko.

 

 

Odnosnie ogrodów to też robilam projekt ( polecam uslugi Magnolii :D ).

Zrobiłam w zeszłym roku trochę, w tym bede kontunować dalej. Trawnik i równanie terenu robilismy sami z pomoca rodziny, roslinki sadziłam też sama. Teraz został mi kawałek ziemi do wyrónania i posiania nowej trawy ale może macie kogos kto umie to robic a nie jest wielka firma, ktora bieże 10zł/1m2. Szuka raczej pomocnika do cięższych prac ( wożenie ziemi, grabienie, kształtowanie terenu) bo jakoś tak sił ani czasu nie ma :(

Roslinki tez bedę dosadzam w tym roku ( pewnie jeszcze nie wszystkie).

Muszę tez zmienic trochę projekt ponieważ wczesniej nie przewidziałam że będę miała psa a zapewniam Was że ma to duuuże znaczenie. Przez mój klomb z funkiami przechodzi obecnie wydeptana przez psa ściezka, mloda hedera pod płotem jest zadeptana itp, ponadto w miejscu planowanego boiska stoi kojec z wybiegiem i tam zwłaszcza muszę zaplanowac inne rosliki żeby zrobic dla psa troche cienia.

Magnolia nawet długo po zrobieniu projektu jeszcze mi pomagała w doborze roslin i udzielała wszelkich porad i mam nadzieje ze jeszcze mi troszeczke przed latem podpowie czy moje nowe pomysły są dobre :wink:

 

Pozdrawiam

Betsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym aby w gminie Tarczyn kolektory słoneczne były dofinansowywane ze środków Unii Europejskiej. Jest duża szansa. Napisałem już w tej sprawie do gminy. W Powiecie Grójeckim już trzy gminy wchodzą w ten temat. W naszym powiecie Konstancin Jeziorna jest na dobrej drodze.

Warto pomęczyć trochę nasz urząd np. telefonem. Zachęcam. Dofinansowane kolektory to szybko zwracająca się inwestycja w przeciwieństwie do niedofinansowanych.

Trochę szczegółów o dofinansowaniu umieściłem na http://www.korzeniowka.org

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w bloku zawsze zuzywasz mniej prądu. Dlaczego ?? NIe masz swojego centralnego a w dumu tak. 2 lub 3 pompki CWU i CO chodzace praktycznie całą zime non stop, piec centralnego też więcej chodzi niż jest w stanie spoczynki. KAżde z nich zuzuwa kilkadziesiat Watów na kazda godzine pracy i zbiera sie dodatkowe 100 zł miesiecznie. Takie jest życie jeśli obudujemy sie skomplikowana techniką.

 

Paulo

 

witam,

mi niedługo minie rok od momentu przeprowadzki. Wszystko jest OK. Zastanawiam się jak ja to robię, że prądu zużywam niemal dwa razy więcej niż w mieszkaniu. Ogrzewanie i ciepłą wodę mam "z gazu".

 

Wiem, że trochę zaszalieliśmy z oświetleniem (duuużo punktów), doszły dodatkowe urządzenia plus utrzymanie tzw. infrastruktury, która wcześniej płacona była w cznszu i nie obciążała mojego rachunku za prąd.

 

A jak to wyglada u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Henryków. Złotokłos też zalany i zadziurawiony. Ja do Przedszkola zamiast 2 km jeżdżę 10 bo mam większe szanse dojechać.

Jezierpisząc o szansach masz na mysli podziurawioną i zapadającą się po bokach Piaseczyńską?

Ja bym tak tego nie nazwała.To walka o życie każdego dnia.

Ale bądzmy dobrej myśli-pani burmistrz ogłosiła już przecież 5 przetargów na budowę tej drogi.

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulica Piaseczyńska jest przynajmniej asfaltowa. Nie wciągnie mnie na niej błoto po osie. Zresztą jak od siebie ze wsi skręcę na Piaseczno to za chwilę zaczyna się droga powiatowa w idealnym stanie.

A do Tarczyna są lepsze drogi. Np. niedawno wyasfaltowana droga od Stacji Orlenu do cmentarza w Marylce. Do mnie do domu jest to nawet krótsza trasa niż jazda Piaseczyńską.

Ale ja nie jeżdżę do Tarczyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...