Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lubelskie


arturLU

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 16,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Jesli rzeczywiscie za tyle ci sprzedadza przetrzymaja do wiosny i dowioza to sie oplaca jak jasna cholera

 

Tylko ze ja juz mam material :):)

 

Pozdrawiam

 

Pawel

 

Szkoda ;-), bo ja szukam wspólnika - zawsze w "kupie" raźniej i... taniej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć RHM, może podasz jakiegoś linka do projektu domu, który budujesz? Ala wydaje mi się, że to Archipelag, ale nie jestem pewna.

Witamy w Klubie.

Pozdrawiam

Marta

 

 

O ile dobrze pamiętam: http://www.archipelag.pl, po prostu i tam poszukaj. Znam też osobę, która wybudowała właśnie DOBRAWĘ II. W Tomaszowicach.

Czy ktoś ma na dachu dachówkę cementową BRAAS'a w kolorze ceglanym, nie klasycznym czerwonym, bo jest różnica. Chciałabym to zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustaki raz jeszcze... Dzwoniłam do Harasiuków, rabat w przypadku dużego Maxa (220) jest od jakichś 3000 sztuk (nam np. potrzeba jakieś 3800 szt.). Zapewniaja transport, jest możliwość przechowania u nich do wiosny.

Pomyslcie, policzcie, jako i ja czynię ;-)

BabaB

 

 

Witaj,

 

jak wygląda temat płatności??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustaki raz jeszcze... Dzwoniłam do Harasiuków, rabat w przypadku dużego Maxa (220) jest od jakichś 3000 sztuk (nam np. potrzeba jakieś 3800 szt.). Zapewniaja transport, jest możliwość przechowania u nich do wiosny.

Pomyslcie, policzcie, jako i ja czynię ;-)

BabaB

 

 

Witaj,

 

jak wygląda temat płatności??

 

Hej

gotówka albo przelew od razu, coby nie było za pieknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, mam :D mapki do celów projektowych. Myślę, że nie daliśmy dużo, tak chyba normalnie 370 zł za 3 sztuki. A pan geodeta był miły, dał nam namiary na jeszcze jednego gościa, który może nam zaadaptować projekt.

Byliśmy też z projektem u jednych ludzi, którzy powiedzieli, że za adaptację naszego projektu i zmiany chce ........... 4500 zł :o . Normalnie mnie zatkało. A zmian nie mamy dużo i nie są one jakieś nie wiadomo jakie. Zmiana stropu na Terivę, likwidacja balkonu i okien balkonowych na piętrze i likwidacja dwóch okien połaciowych. I to tyle. No ja się nie znam i może to są takie zmiany, które tyle będą kosztowały, ale wątpię. Przed nami w weekend jeszcze dwa spotkania. Zobaczymy co powiedzą inni.

Pozdrawiam

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAPI:

Pamietaj o jednej rzeczy - zmiana stropu sprowadza sie do tego ze gosc przekresla istniejacy i pisze "strop gęstożebrowy" KONIEC roboty. Nie powinno to nic kosztowac dodatkowo.

 

Oczywiscie mozesz sobie zazyczyc dokladnego przeliczenie i rozplanowania polozenia belek :o (ok 300- 400 PLN) ale to zrobi ci bez problemu ekipa na budowie (pod warunkiem ze nie wezmiesz totalnych debili :):)

 

Sama adaptacja gdy jest malo zmian kluczowych - jak u ciebie (w tym zrobienie projektow przylaczy) powinna kosztowac max 2.500 do tego jeszcze dojdzie oplata za ZUD (100-200) i za wylaczenie gruntow spod uzytkowania rolnego (ok 300 PLN).

 

Otwarta zostaje jeszcze kwestia VAT - jesli chcesz fakture dolicz do 2.500 22% jesl;i nie hccesz to musisz jeszcze do tego przekonac projektanta - nie wszyscy sie godza nie wystawiac f-ry bo sie boja. Najbezpieczniej umowic sie na f-re na np: 1.000 zl i od tego VAT 220 zl

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

ja też myślę, że nie jest wielkim problemem zamienić strop na gęstożebrowy. Do tej pory jak dzwoniłam do różych architektów to mówili, że będzie to kosztowało właśnie w granicach 2500 zł. Ci którzy chcieli 4500 na początku przez telefon też mówili coś o 2000 z czymś. Zobaczymy.

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAPI:

Pamietaj o jednej rzeczy - zmiana stropu sprowadza sie do tego ze gosc przekresla istniejacy i pisze "strop gęstożebrowy" KONIEC roboty. Nie powinno to nic kosztowac dodatkowo.

 

Oczywiscie mozesz sobie zazyczyc dokladnego przeliczenie i rozplanowania polozenia belek :o (ok 300- 400 PLN) ale to zrobi ci bez problemu ekipa na budowie (pod warunkiem ze nie wezmiesz totalnych debili :):)

 

Sama adaptacja gdy jest malo zmian kluczowych - jak u ciebie (w tym zrobienie projektow przylaczy) powinna kosztowac max 2.500 do tego jeszcze dojdzie oplata za ZUD (100-200) i za wylaczenie gruntow spod uzytkowania rolnego (ok 300 PLN).

 

Otwarta zostaje jeszcze kwestia VAT - jesli chcesz fakture dolicz do 2.500 22% jesl;i nie hccesz to musisz jeszcze do tego przekonac projektanta - nie wszyscy sie godza nie wystawiac f-ry bo sie boja. Najbezpieczniej umowic sie na f-re na np: 1.000 zl i od tego VAT 220 zl

 

Pozdrawiam

 

Oj, chyba nie do końca... Z tego, co ostatnio sobie poczytałam, wynika, że wcale nie jest to taka banalna sprawa. Strop gęstożebrowy bardziej dociąża ściany nośne zewnętrzne, monolityczny - wewnętrzne. Jak się bez przeliczeń zrobi zmianę, strop gęstożebrowy może później źle pracować i pęka sufit.

Poza tym gęstożebrowy jest grubszy, inaczej się rozkładają naprężenia w ścianach poddasza. Chyba lepiej jednak porządnie

Pozdrawiam

BabaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ALl

Trzba brać zawsze poprawkę. Każdy projektant (lub architekt) a w każdym razie konstruktor przyjmuje pewne współczynnikinp 1,2 - 1,5. Jest tu przykładowe 20-50 % "zapasu" czyli że dany element wytrzyma naprężenia od 20- 50 % większe niż są dopuszczone w projekcie (zależy od współczynnika). Według mnie każdy w miarę inteligentny człowiek, który tworzył projekt pomyślał sobie: Zaprojektuję strop monolityczny, bo większość ludzi go stosuje, ale przyjmę taki współczynnik bezpieczeństwa, żeby starczyło na strop gęstożebrowy. Przecież facet zdaje sobie sprawę że tego nikt nie bedzie liczył - tylko przekreśli w projekcie i zmieni nazwę.

Jeśli chodzi o okna lub drzwi - to nie ma problemu, żeby z nich zrezygnować. Robi się po prostu ścianę i już (muszą być skreślone w projekcie). Gorzej jkak chcesz okna tam gdzie ich nie ma - wtedy trzeba wstawić nadproże - i tu trzba obliczenia. Tyle tylko że te "obliczenia" sprowadzą się do przekopiowania obliczeń z sąsiedniego okna - bo przecież wymiary bedą takie same. Więc się przepisze ;(

Tak więc - ja nie wierzę w żadne obliczenia. Popieram Pawsona. Drożej wcale nie znaczy porządnie.

 

Się przeprowadzam - następny krok w kierunku domu (z Ruty bliżej niż z Poręby)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze słówko ja. Za adaptację zapłaciliśmy 3000,00 zł bez faktury, już z ZUD-em. Adaptację rozumieliśmy, jako omówienie wszystkich rozwiązań instalacyjnych, np. jakie chcemy ogrzewanie i wykonanie odpowiednich projektów przyłączy. Mammy takie zdanie, że wszelkie zmiany konstrukcyjne w projekcie w ogóle nie powinno się nanosić na projekt (słyszę po raz pierwszy!), bo oznacza to faktyczne przerysowywanie (i opłatę!) i komplikuje nieco sprawy odbioru budynku przez starostwo. Dodatkowo chcę zaznaczyć, że projekt bywa zazwyczaj nieco złudny i chęć dokonania zmian może się pojawić na każdym etapie budowy. My zmieniamy strop z terivy na drewniany i wie o tym kierownik (inspektor) budowy, który po wstępnych obliczeniach zaakceptował to (żadnych zmian nie nanosząc na projekt, bo wymagałoby to kolejnej wizyty i akceptacji starostwa) oraz wykonawca. Z kierownikiem jesteśmy umówieni na określoną kwotę za usługę i w ramach tejże są również wszelkie zmiany. I tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RHM:

Wiem ze to co mowisz jest najwygodniejsze i fakt ze jak masz obczajona ekipe i dobrego inspektora to zrobia wszystko na budowie i jest dobrze - niestety gdyby cos tam nie gralo miedzy wami to praktycznie nie masz o co walczyc bo wszyscy wykonawcy zgodnie moga powiedziec ze :

a) jest drozej niz sie umawialiscie bo duzo zmian

b) jest dluzej niz sie ....

c) zawaliło sie bo jest duzo zmian :):)

a gdy chcialbys sie z nimi klocic to zawsze moga cie podpie... do starostwa - samowola budowlana. To oczywiscie czysta teoria ...

 

Ja buduje w miescie a tutaj jest DUŻO trudniej i biurokraciej.

Ja chcialem miec wszystko narysowane i zatwierdzone tak jak ma byc. Mam nadzieje ze moze chociaz troche mi to ulatwi kontakt z wykonawcami. Prawde mowiac chcialem tez zeby projektantka mi rysowala strop i nawet dlugo nad tym myslalem ale doszedlem do wniosku ze szkoda kasy.

 

[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

my zapłacimy za adaptację (naniesione zmiany na czerwono), projekty instalacji w tym POŚ, ZUD - ok. 2800 PLN

 

co więcej:

 

- czekam na mapki do odrolnienia części działki pod budynek (do 5a)

- składamy wniosek na odrolnienie (może nawet od ręki ...)

- pozwolenie na budowę będziemy mieć za ok 1 m-c

 

JEST PROMOCJA NA POROTERM !!!

Ale my się chyba zdecydowaliśmy na Belix i klej.

 

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RHM:

Wiem ze to co mowisz jest najwygodniejsze i fakt ze jak masz obczajona ekipe i dobrego inspektora to zrobia wszystko na budowie i jest dobrze - niestety gdyby cos tam nie gralo miedzy wami to praktycznie nie masz o co walczyc bo wszyscy wykonawcy zgodnie moga powiedziec ze :

a) jest drozej niz sie umawialiscie bo duzo zmian

b) jest dluzej niz sie ....

c) zawaliło sie bo jest duzo zmian :):)

a gdy chcialbys sie z nimi klocic to zawsze moga cie podpie... do starostwa - samowola budowlana. To oczywiscie czysta teoria ...

 

Ja buduje w miescie a tutaj jest DUŻO trudniej i biurokraciej.

Ja chcialem miec wszystko narysowane i zatwierdzone tak jak ma byc. Mam nadzieje ze moze chociaz troche mi to ulatwi kontakt z wykonawcami. Prawde mowiac chcialem tez zeby projektantka mi rysowala strop i nawet dlugo nad tym myslalem ale doszedlem do wniosku ze szkoda kasy.

 

[/url]

 

 

Ojojoj!

Postaram się ustosunkować do tego, co napisałeś. Powołam się na początku na nieco naiwny argument: nie mamy żadnego doświadczenia w budowaniu, a wszystko co wiemy, wiemy od kilku bliższych i dalszych znajomych. Powiem tak: w zasadzie wszystko może się zdarzyć, dopiero zaczynasz i nawet nie wiesz ile spraw nie przewidujesz. Nie wiem na ile zabezpieczeń i porawności w dokumentacji KAŻDY i ZAWSZE może cię oszukać. Nie wiem, czy istnieje coś takiego, jak obczajona ekipa i dobry inspektor. Korzystamy z tzw. osób poleconych, to wszystko i nie mamy innego wyjścia, jak trochę im zaufać. A wierz mi, że przeszlismy już swoje, szczegóły kilka postów wcześniej. Wśród tych znajomych (budujących się w mieście, my budujemy na wsi, ale podlegamy pod urzędy w Lublinie, zresztą nie wiem co to ma do rzeczy...) ŃIKT nie "bawił" się w tak dokładne oznaczanie zmian, bo naprawdę wiele rzeczy zmieniało się w trakcie budowy. Projekt projektem, ale dopiero jak widzisz, jak ci dom rośnie i JAK ci rośnie, dostrzegasz niuanse...Co do 2 pierwszych puntktów: co do ceny i termniu umawiaj się na początku, spisz umowę i trzymaj się jej. Gdy fachowcy okażą się niepewni, wierz mi, że i umowa nie pomoże. Poza tym w każdej relacji zachodzi interakcja: ktoś ma coś na ciebie, ty masz coś na kogoś. To na pocieszenie. Co do p. 3 - zawsze odpowiedzialność za budowę ponosi inspektor, wprawdzie inwestor podejmuje decyzje, ale on to wszystko podpisuje swoim nazwiskiem. Widzę jednak, że rozumiesz, co jest najważniejsze: szkoda kasy. Której i tak na pewno nie wystarczy. Powodzenia i wszystkiego dobrego. I nie pouczaj tych, którzy są nieco do przodu od ciebie. W zasadzie nikogo nie pouczaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po dlugiej nieobecnosci, niestety musialam przerwac na jakis czas wszelkie sprawy i zalatwienia zwiazane z budowa. Zdrowko zawiodlo, ale mam nadzieje ze uda mi sie nadrobic zaleglosci i wreszcie skoncze zalatwiac wszystkie papierki. Pozdrawiam nowych i starych forumowiczow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi do Nikoli Św. Mikołaj...

 

Dziś jest ten szczególny dzień, kiedy obdarowujemy swoje dzieci upominkami. Nie robimy tego co prawda otwarcie, ale chowamy się za plecami Św. Mikołaja. Dziecięce marzenia bywają różne, jedne dzieci chcą klocki, inne lalkę, jeszcze inne może rowerek. Tego dnia żadne dziecko nie powinno zostać bez prezentów.

 

My jako społeczność forum Muratora, pomogliśmy w tym roku spełnić zupełnie inne marzenie małej dziewczynki, podarowaliśmy jej możliwość normalnego rozwoju, możliwość narazie zabawy, a potem nauki i życia w świecie dźwięków. Dzięki temu mała Nikola, nie zostanie w tyle za swoimi rówieśnikami, będzie mogła rozwijać się razem z nimi.

Nie ma jednak róży bez kolców. Aby móc dać Nikoli taką szanse prof. Skarżyński z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach k. Warszawy zdecydował, że przeprowadzi operację, pomimo że nie zebrano jeszcze całej potrzebnej kwoty (uzbierano 60 tys., brakowało 20 tys. zł), gdyż czas jest tu bardzo istotny.

Operacja odbyła się 11 października, a rodzice Nikoli podpisali specjalne oświadczenie, że w którym zobowiązują się do dopłacenia brakującej kwoty.

Przed dniem operacji zbiórka pieniędzy szła dość sprawnie, zbieraliśmy pieniądze nie tylko my, forumowicze, ale i czytelnicy Tele Tygodnia, znaczną kwotę wpłaciły Zakłady Azotowe w Puławach. Rodzice Nikoli pukali do wielu drzwi z prośbą o pomoc. W wielu z nich taką pomoc otrzymali.

Tak było przed dniem operacji, niestety po operacji emocje nieco opadły i pojawił się problem z dozbieraniem brakującej sumy. Rodzice Nikoli nadal czynnie uczestniczą w poszukiwaniach środków na dopłacenie za wykonaną operacje, niestety wielu osobom wydaje się, że teraz już nie ma po co dalej wspierać zbiórkę pieniędzy, skoro operacja się odbyła.

Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy nadal chcą pomagać, do tej pory udało się uzbierać około 2/3 brakującej kwoty. Zbieraliśmy i my na forum, czy to poprzez indywidualne wpłaty, czy poprzez aukcje internetową, czy też poprzez zbiórki na spotkaniach grupowych. Wiele pieniędzy udało się zebrać rodzicom Nikoli.

 

W tym szczególnym, dla wielu dzieci dniu zwracamy się do wszystkich forumowiczów (i nie tylko), którzy mogą i chcą, aby razem z nami zrobili dziś specjalny prezent dla Nikoli, niech do niej przyjdzie dziś Św. Mikołaj. Prosimy o wsparcie każdą nawet najdrobniejszą kwotą, wielu z nas ma konta w bankach internetowych, zrobienie takiego przelewu potrwa naprawdę chwilkę, a wypisanie tradycyjnego druczku przelewu zajmie tylko minutkę dłużej.

Wielokrotnie już udowodniliście drodzy forumowicze, że zawsze można na was liczyć. Znajdujemy się w przysłowiowej sytuacji "za 5 dwunasta", jeden mały kroczek i osiągniemy cel. Nikola będzie mogła normalnie się rozwijać, a jej rodzice będą mogli poświecić jej cały swój czas, nie martwiąc się jak dozbierać brakującą kwotę.

 

Przypominamy numer konta:

 

Stowarzyszenie Przyjaciół Osób Niesłyszących i Niedosłyszących 'Człowiek - Człowiekowi'

ul. Pstrowskiego 1; 01-943 Warszawa

 

PKO S.A. IV O/W-wa

47 1240 1053 1111 0000 0443 2036

 

koniecznie z dopiskiem:

Na zakup implantu ślimakowego dla Nikoli Żybury

 

 

Na koniec jeszcze jedna prośba, aby dać innym przykład prosimy, aby osoby które zdecydują się wesprzeć dziś naszą akcje wpisywały się w tym wątku http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=494687#494687

Nie musicie podawać ani kwot, ani żadnych innych danych, napisze po prostu coś w stylu "Najlepsze życzenia od Św. Mikołaja dla Nikoli".

Wierzymy w Was

 

Edzia&Maksiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...