Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa nadarzyńsko - grodziska


Recommended Posts

Senser, przecież właśnie napisałem o kanale zwrotnym. Ma to sens ponieważ wysyłasz niewiele informacji, większość ściągasz. W GPRSie płacisz za kilobajty więc może to być tańsze niż wiszenie na modemie w ramach kanału zwrotnego.

Jest też internet przez satelitę dwukierunkowy, ale opłaty miesięczne zaczynają się bodajże od 400 Euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

jsk - tzw. wieczorem (czytaj - po 21) postanowiłem poszukać Twojego domu. Jeśli to ten z takim wysokim kominem nad garażem to bardzo sympatyczny. Podoba mi się. I rzeczywiście niedaleko mnie, zwłaszcza na piechotę przez las. Acz dzieli nas rzeka i las ;-)

Ale jeśli droga którą opisałaś jest jedyną dojazdową - moje najszczersze wyrazy współczucia...

 

Nie, tą drogą jeżdżę rzadko, a wiosną i jesienią nigdy (po ostatnim zakopaniu i wyciąganiu traktorem). Mój domek pomyliłeś chyba z domem fu sąsiada. U niego jest przyklejony komin do garaży. Mój to ten po lewej od oglądanego. Z czarną blachodachówką i w rogu działki z garażem dwustanowiskowym. Na działce syf dżuma, sajgon - więc jeszcze troszkę robótek ręcznych. Nie to co u Ciebie - prawie idealnie. A przez ten las to da się przejść bez szwanku? Pytam bo nie próbowałam a chętnie to uczynię :D . Pozdrawiam

 

Ps. A nie boisz się tak późno przez ten lasek spacerować :oops: Przecież tam ciemnica jak w d...pie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jsk - było niestety ciemno więc wszystkie dachy wydawały sie czarne :wink:

 

Co do chodzenia przez las - nie szedłem nim tylko jechałem drogą (stąd znam jej jakość) ale na azymut sobie wyznaczyłem że mój dom to dokładnie za lasem. W związku z tym nie wiem na ile las jest "przechodni".

 

Tak mnie zainspirowałeś, że chyba spróbuję przedzreć się przez ten lasek. Nie po 21-szej oczywiście. :D A ja jak sobie wczoraj przejeżdżałam obok Twojej posiadłości to zauważyłam wiszące żyrandole!!! No to Ci zazdroszczę, u mnie taki stan chyba nie będzie prędziutko osiągniety. Mam jeszcze takie jedno pytanie na miarę blandynki :oops: (nie jestem). Gdzie Ty masz komin?????????????? Widziałam tam w dachu tylko taki wystający niby cycek albo coś w kształcie grzybka :roll: albo może czegoś do grzybka podobnego :p albo nie wiem jeszcze jak to opisać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jsk - rzeczywiście mam już od jakiegoś tygodnia wszystkie żyrandole. Jeden z nich nie zawieszony - wisiał ale był uszkodzony i dopiero wrócił z reklamacji. To że już są jest zasługą żony (ona "odpowiada" za urządzanie) i ... wyższego VAT-u (na żyrandole też był 7% o czym się dowiedziałem gdy kupiłem pierwszy). Wiesz, my chcemy się przeprowadzić do końca maja ...

 

Jak będziesz kupować żyrandole to na wszelki wypadek sprawdź ceny w kilku miejscach. Z jednym żyrandolem, takie "popielniczki" wiszące nad stołem w jadalni, ciężkie jak diabli, mieliśmy taką przygodę: kupiliśmy go z wystawy za 300 zł. Następnie w innym sklepie, kupując inne żyrandole w rozsądnych cenach, ten znaleźliśmy w cenie ok. 3 000 zł (prawie 10 razy drożej !). Skąd taka różnica - absolutnie nie wiem.

 

Co do komina - pytanie rzeczywiście na miarę blondyki bo inteligentne :D - w projekcie były 3 z tego 2 od strony drogi i jeden od ogrodu. Ostał się jeno ten od ogrodu. Jest to shidel. W środku ma taką rurę ceramiczną, żółtawą. Docelowo rura będzie przykryta metalową "czapeczką" a komin obłożony tak by wyglądał jak z cegły klinkierowej. Na razie nie jest jeszcze wykończony dlatego patrząc od drogi można końcówkę rury wziąć za jakiś, jak to trafnie określiłaś, "niby cycek".

 

Wyjaśniając dlaczego z 3 kominów zrobił się jeden: ja należę do tych idiotów którzy w najdroższym regionie energetycznym w Polsce i mając nitkę gazu idącą przez działkę, chcą ogrzewać dom elektrycznością (1 komin wypada). To prowadzi do dobrego ocieplenia i opłacalności wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (rekuperator) (kolejny komin mniej). A ponieważ, jako zabezpieczenie na wypadek braku kasy na prąd, pozostawiłem kominek - ostatni komin pozostał. :D

 

A swoją drogą potwierdzasz moje podejrzenia - dom mam tak oszklony że wszystko z każdej strony, też od drogi, widać jak na dłoni ...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jsk - dopiero teraz skojarzyłem, jak to facet, tak się zasugerowałem "cyckiem" że o "grzybku" zapomniałem :wink: , że może Ty nie miałaś na myśli wystającej końcówki Shidla od strony ogrodu, tylko znajdujący się na połaci od drogi, wylot napowietrzenia kanalizacji (taki rzeczywiście czarny grzybek)? A może, znajdującą się na połaci prostopadłej do drogi (wschodniej), dachówkę antenową (ta rzeczywiście przypomina taki czarny sutek :wink:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogus- tak myślałam z tym ogrzewaniem. Zazdroszczę też takiej decyzyjności i odwagi równocześnie. Masz gaz pod nosem a ty takie chwyty stosujesz :D . Ja to niestety (albo stety) tradycjonalistka jestem. Rzeczywiście preześwity to masz na miarę......Załóż alarm, który finalnie i tak nie zrobi tego co ma zrobić, ale chociaż odstraszy sk....ów złodziei (przepraszam za wyrażenie). Nie kuś, może pozasłaniaj częściowo chociaż. Jeśli można radzić w prawie alarmu, to nie decyduj się aby zakładała go firma ochroniarska. Z różnych powodów-nie będę pisać. Mój mąż łapie złodziei, ojciec łapał złodziei, ojca brat łapał złodziei i od urodzenia przesiąkłam trochę i mam takie lekkie skrzywienia. Pewnie jak niebawem zamieszkamy (każdy w swoim oczywiście :D ) to się spotkamy i pogadamy. A teraz pozdrawiam, uciekam żeby chwycić wałek w dłoń :D, a później ten wałek zamienić na pędzel :D i ......kończyć malowanko oczywiście. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy z gazem dobrze zrobiłem - nie wiem - życie jak zwykle pokaże. Ale na moją decyzję wpłynęły m.in.:

1) przypadek kolegi z pracy. buduje się na działce rodziców którzy mają gaz w domu. przyłączenie do gazu nowowybudowanego budynku (10 m w obrębie działki) kosztowało go 7 000 zł.

2) przypadek innego znajomego, z forum, któremu gdy ocieplił dom, gazownia zagroziła odłączeniem gazu bo nie pobiera zadeklarowanej ilości m^3 gazu

3) planowałem wprowadzenie w zimie (budowa miała trwać 3 miesiące - wyszło niestety aż ;-) 7) a w kilku przypadkach moich znajomych gaz, a raczej opóźnienia w jego podłączeniu, były przyczyną kilkumiesięcznych opóźnień w przeprowadzce.

 

Oczywiście jest wiele argumentów za, a szczególnie finansowy.

 

Co do zasłaniania - nie lubię firanek. Smutne że trzeba się ukrywać, aby nie kusić złodziei, z uczciwie zarobionym dobytkiem. Następny etap to czarczafy.

 

Co do alarmu. Dzień po kradzieży założyłem prowizoryczny ale skuteczny. Za tydzień będę miał prawie docelowy. Za miesiąc (najpóźniej) - docelowy. Terminy wynikają z faktu że nie chcę szastać forsą. Nie będę podawał na forum szczegółów alarmu. Jak się spotkamy - pokażę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogus, wiem że będą takie momenty że się nic nie będzie działo i nawet w sumie dobrze, będzie chwila na zastanowienie się... i odpoczynek :-)

 

Co do Netu z Satelity to bym się tym tak nie podniecał....kiedyś też o tym myślałem...tylko że w tych reklamach nie mówią o jednym... :lol:

Że do Netu z Satelity jest niezbędny sygnał zwrotny!!! A jak wiadomo popularne "grzyby" nie pełnią roli nadajników tylko ODBIORNIKÓW, więc żeby to w ogóle zadziałało musicie mieć uwaga....telefon! :evil: Więc suma sumarum, internet z Satelity jest dla osób, którym się to tak naprawdę nie opłaca, bo jeśli masz telefon to bierzesz i tak chyba tańszą Neostradę!!

 

Bobo30, ty wspominałaś że korzystasz z internetu poprzez Motorolę!!

Pamiętam te cholerne czasy kiedy to i ja z czegoś takiego korzystałem...koszmarna przepustowość całe 19200 bps :-) Wiesz, że ta Motorola jest aż jakie 3-4 razy wolniejsz od tradycyjnego modemu PC!! Więc, skoro masz Motorolę to chyba nie powinno być problemu z przesiadką na kabel...

Korzystanie z Motoroli przypomina trochę płacenie za nic w zamian...Płacisz pewnie tyle za miesiąc ile ja za 4 (Mam to szczęście, że mam stałkę i płacę 65 zł/mies.

 

Nic dodać nic ująć - w części dotyczącej motoroli, przy kablowym, jak juz chyba wspominałam, neostrada nie jest dostępna. A z tym satelitą to jest jakos tak jak mówi wg - w sprawach technicznych jestem ciemna jak tabaka w rogu, z tym to do mojego męża. Mają niedługo z kolegą testować to połączenie przez satelitę. Jeśli chcecie to poproszę go, zeby napisał co wyszło.

Co do przygotowania placu boju, z przyłączeniem prądu wody, to zajmie mi to więcej niż 2 tygodnie. Jak sądzicie na ile się nastawić, zakładając,że z mediami nie będzie specjalnych problemów. Senser załatwił to błyskawicznie. A co z Twoim (Senser) prądem?(wewnętrznym :wink: :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mój prąd wewnętrzny :-) to spisuje się on bez zastrzeżeń (poza zastrzeżeniami do samej Energetyki :-) ). Dobrze, że w ogóle mam jakąś alternatywę....

Bobo, przychodzi moment w którym ekipa ci mówi "teraz" i nagle się okazuje że człowiek się spina i to na co wcześniej się okazywało że jest potrzebny tydzień to wystarcza jeden dzień...

 

A jeśli chodzi o budowę, to jutro ważny dzień !! Wylewamy fundamenty!! A co z tego że co 12 godzin leje deszcz!! A co tam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o budowę, to jutro ważny dzień !! Wylewamy fundamenty!! A co z tego że co 12 godzin leje deszcz!! A co tam!!

Deszcz to raczej nie przeszkadza w fundamentach (chyba że oberwanie chmury). Może od razu zrób wylewki :wink: - deszcz będzie podlewał i sam nie będziesz musiał !.

A poważnie - u mnie w noc po wylaniu fundamentów było -6 C. A strop zalewali w śnieżycy.

Bobo, przychodzi moment w którym ekipa ci mówi "teraz" i nagle się okazuje że człowiek się spina i to na co wcześniej się okazywało że jest potrzebny tydzień to wystarcza jeden dzień...

Potwierdzam. U mnie to wyglądało tak że powiedzieli mi że wejdą za 2 tyg. Nie przewidzieli że już wcześniej, negocjując z nimi, załatwiłem części formalne (umowa z energetyką, projekt przyłącza wodnego - 2 tyg). To w tydzień zrobiłem - elektryka, woda i geodeta. A firma oczywiście nie weszła :(

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruz ceglany - dość gruby. Kiepski na grogę, ale mi się udawało po tym jeździć... ;-)

 

Kupowałem go w składzie budowlanym w Siestrzeni (przy wylocie drogi z grodziska na Katowicką). Właścielka sama nie miała gruzu, ale znała kolesia, który na codzień rozwozi piach i tłuczeń - zadzwoniła do niego i okazało się że ma akurat gruz. Myślę, że był to zbieg okoliczności, że miał akurat wtedy, ale zapytać nie zawadzi. Zwłaszcza że daleko nie masz...

 

A i telefon do składu mogę Ci podać: (22) 729 90 72

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę do kwiatkora: napisz coś na temat swojego przedszkola. To państwowe czy prywatne? Na jakiej jest ulicy?

 

 

Dokładnie jest to Niepubliczne Przedszkole "Jedynka" przy ulicy Sadowej w Pruszkowie.

 

Wszystkie dzieci podzielone są na dwie grupy, którymi opiekują się po dwie wychowawczyni. W każdej grupie są dzieci o różnym wieku (najstarsze mogą być razem z najmłodszymi). Są zajęcia dedykowane tylko dla starszych (np. z komputerem) ale zasadniczą część czasu mogą przebywać razem. W naszym wypadku to połączenie było bardzo korzystne.

 

Przedszkolny program wychowawczy jest nastawiony na wspólną pracę z rodzicami, i jeśli faktycznie rodzice poświęcą trochę czasu na spotkania z wychowawcami i psychologiem może dać to świetne efekty wychowawcze.

 

Nie wiem co jeszce opisać - było to pierwsze i jak do tej pory jedyne przedszkole jakie poznaliśmy i nie wiem co tu może być ważne w odniesieniu do innych placówek. Jeśli coś Cię interesuje - pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc przedłużeniem ul. Montwiłła , za budokruszem należy skręcić w prawo w drogę, na środku której rośnie słynne drzewo (wtedy po lewej stronie mija się dom bogusia). A następnie trzeba skręcić w pierwszą w prawo drogę, przy której stoją tunele foliowe, dalej prosto i ponownie w pierwszą w prawo.

 

Byłem w sobotę przed Twoim domkiem, ale chyba ten ostatni skręt to drugi w prawo (wjechałem w pierwszy i prawie upolowałem jakiegoś indyka). Bardzo fajny domek - i nie tylko dlatego, że przypomina mój :) : też mam mały ganek przed głównym wejściem ograniczony dwoma kolumnami (choć u mnie podtrzymują one balkon) i od frontu rysuje się prosta bryła o prostokątnej podstawie - idealny kształt dla domu :D .

 

Jedno mam tylko pytanie (jeśli można): czy nie myślałaś by cofnąć nieco bramę wgłąb swojej działki. Z własnego doświadczenia wiem, że możliwość zaparkowania samochodu przed bramą to bardzo przydatna rzecz:

- wracasz na chwilę do domu i nie musisz otwierać bramy by załatwić w domu sprawę i szybko pojechać dalej lub przekazać samochód innemu domownikowi.

- przyjechał ktoś do ciebie kogo nie musisz wpuszczać z samochodem na własną działkę a macie do załatwienia sprawę na kilka chwil.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...