Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa nadarzyńsko - grodziska


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

W jakim rejonie będziesz budował ?

Północ, południe ?

 

Na północy, pomiędzy Kwiatową a Północną.

 

Szkoda, ja z południa, dzielą nas tory kolejowe, ale za to masz niedaleko oczyszczalnie ścieków. Nie zazdroszczę zapachów.

Od lat walczą tam o ograniczenie emisji zapachów- nawet sama Wielka pani Jaworowiczowa poruszała temat. Ja złapałem się tylko na zdjęcia w lokalnej prasie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim rejonie będziesz budował ?

Północ, południe ?

 

Na północy, pomiędzy Kwiatową a Północną.

 

Szkoda, ja z południa, dzielą nas tory kolejowe, ale za to masz niedaleko oczyszczalnie ścieków. Nie zazdroszczę zapachów.

Od lat walczą tam o ograniczenie emisji zapachów- nawet sama Wielka pani Jaworowiczowa poruszała temat. Ja złapałem się tylko na zdjęcia w lokalnej prasie :D

 

i chyba gorący bój toczy mieszkanka tamtych terenów Pani Stalińska Dorota.

Ja tez na południu.....troche zadupiaszczy teren ale kwitnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was spotkał się z następującym zagadnieniem?

Trzeba kawałek podciągnąć kanalizację i wodę do kilku działek budowlanych. Koszt jest spory (gmina nie chce współfinansować bo media będą szły w prywatnej drodze), dlatego zainteresowani postanowili podzielić się kosztami (wyjdzie po kilkanaście tysięcy na rodzinę). Problem pojawia się w przypadku jednego z sąsiadów. Nie chce współfinansować robót, licząc że podłączy się potem za friko do podciągniętych mediów (wszak będzie miał wówczas je niemal pod nosem).

Jak zmusić sąsiada do partycypacji w kosztach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

i chyba gorący bój toczy mieszkanka tamtych terenów Pani Stalińska Dorota.

Ja tez na południu.....troche zadupiaszczy teren ale kwitnie

 

Pani Stalińska mieszka na Południu, była nawet radną Milanówka (gdzie poznasz po asfalcie na jej drodze do domu) :D

 

m_wujek napisał:

 

Północ, południe ?

 

 

Jakaś wojna secesyjna??

 

Na Północy walczą mieszkańcy ze smrodem i pałeczkami Coli w powietrzu.

My z Południa z pyłami i hałasem z betoniarni przy Ptasiej a od jakiegoś czasu(w moim przypadku z 15 lat) z obwodnicą południową Grodziska.

Każdy teren ma jakiegoś raka (czytaj uciążliwego sąsiada, który umili ci życie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was spotkał się z następującym zagadnieniem?

Trzeba kawałek podciągnąć kanalizację i wodę do kilku działek budowlanych. Koszt jest spory (gmina nie chce współfinansować bo media będą szły w prywatnej drodze), dlatego zainteresowani postanowili podzielić się kosztami (wyjdzie po kilkanaście tysięcy na rodzinę). Problem pojawia się w przypadku jednego z sąsiadów. Nie chce współfinansować robót, licząc że podłączy się potem za friko do podciągniętych mediów (wszak będzie miał wówczas je niemal pod nosem).

Jak zmusić sąsiada do partycypacji w kosztach?

 

Witaj

A czy krnąbrny sąsiad jest współwłaścicielem drogi? Próbowaliście przekazać drogę gminie? Skoro droga prywatna to właścicel lub współwłaścicele (wszyscy) muszą sie zgodzić na każde wbicie w nią łopaty. Więc sąsiad bez zgody nic nie zrobi.

 

Pozdrawiam

Tamlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was spotkał się z następującym zagadnieniem?

Trzeba kawałek podciągnąć kanalizację i wodę do kilku działek budowlanych. Koszt jest spory (gmina nie chce współfinansować bo media będą szły w prywatnej drodze), dlatego zainteresowani postanowili podzielić się kosztami (wyjdzie po kilkanaście tysięcy na rodzinę). Problem pojawia się w przypadku jednego z sąsiadów. Nie chce współfinansować robót, licząc że podłączy się potem za friko do podciągniętych mediów (wszak będzie miał wówczas je niemal pod nosem).

Jak zmusić sąsiada do partycypacji w kosztach?

 

Witaj

A czy krnąbrny sąsiad jest współwłaścicielem drogi? Próbowaliście przekazać drogę gminie? Skoro droga prywatna to właścicel lub współwłaścicele (wszyscy) muszą sie zgodzić na każde wbicie w nią łopaty. Więc sąsiad bez zgody nic nie zrobi.

 

Pozdrawiam

Tamlin

 

Nie do końca tak. Sąsiad bez zgody nie mógłby wybudować wodociągu, ale jeśli ten już będzie, to wolno mu zrobić przyłącze.

A przekazanie drogi to też nie taka prosta sprawa. Chcieliśmy przekazać kawałek drogi gminie, zupełnie nieodpłatnie. Niestety okazuje się, że jest za wąska - 4m - i gmina nie może takiej drogi przejąć.

Skończyło się na tym, że też budujemy kawałek wodociągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Nie do końca tak. Sąsiad bez zgody nie mógłby wybudować wodociągu, ale jeśli ten już będzie, to wolno mu zrobić przyłącze.

A przekazanie drogi to też nie taka prosta sprawa. Chcieliśmy przekazać kawałek drogi gminie, zupełnie nieodpłatnie. Niestety okazuje się, że jest za wąska - 4m - i gmina nie może takiej drogi przejąć.

Skończyło się na tym, że też budujemy kawałek wodociągu.

 

A tu mnie zdziwiłeś nie wiedziałem, że może zrobić przyłącze. U mnie gmina nie chce 10m drogi i to w dodatku uzbrojonej... (bez kanalizacji).

 

Tamlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Nie do końca tak. Sąsiad bez zgody nie mógłby wybudować wodociągu, ale jeśli ten już będzie, to wolno mu zrobić przyłącze.

A przekazanie drogi to też nie taka prosta sprawa. Chcieliśmy przekazać kawałek drogi gminie, zupełnie nieodpłatnie. Niestety okazuje się, że jest za wąska - 4m - i gmina nie może takiej drogi przejąć.

Skończyło się na tym, że też budujemy kawałek wodociągu.

 

A tu mnie zdziwiłeś nie wiedziałem, że może zrobić przyłącze. U mnie gmina nie chce 10m drogi i to w dodatku uzbrojonej... (bez kanalizacji).

 

Tamlin

 

No więc droga jest prywatna i wszyscy wyrazili zgodę na budowę wod-kan (w tym krnąbrny sąsiad). Nie wszyscy jednak chcą ją finansować. Podejrzewamy, że budowa wznoszona przez sąsiada pójdzie pod nóż (czyt: do sprzedaży) i nie zależy mu na dobrosąsiedzkich układach a na jak najmniejszych kosztach i tym samym sporym zysku.

Gmina drogi nie chce przejąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tamlin

No więc droga jest prywatna i wszyscy wyrazili zgodę na budowę wod-kan (w tym krnąbrny sąsiad). Nie wszyscy jednak chcą ją finansować. Podejrzewamy, że budowa wznoszona przez sąsiada pójdzie pod nóż (czyt: do sprzedaży) i nie zależy mu na dobrosąsiedzkich układach a na jak najmniejszych kosztach i tym samym sporym zysku.

Gmina drogi nie chce przejąć.

 

Przeżywałem podobny temat.

Do drogi gminnej mam 40 m przez działkę sąsiadki a właściwie teraz jej spadkobierców (zmarła praktycznie z głodu mając kilka ha w okolicy).

Sprawa o służebność przejazdu upadła, gdyż jak stwierdziła sędzina na sprawie: mam prawo do służebności, ale nie można jej wpisać ponieważ sąsiadka nie ma Księgi Wieczystej. Sasiądka stwierdziła że KW nie potrzebuje bo to jest jej i koniec. Było to dobre 10 lat temu.

Jak nie można to dawaj urabiać radnych o opracowywanie Planów Zagosp. Przestrzennego. Walka przez prawie 5 lat. Teraz drogi są ale na planach. No to dawaj urabiać innych sąsiadów o wytyczenie ze swoich działek dróg wg PZP, obiecując założenie prądu i wodociągu.

Stanęło na tym, że abym mógł dostać pozwolenie na budowę musiałem przewalić prawie 400 m z drugiej strony.

Jedynym pocieszeniem jest to, że droga jest wytyczona przez architekta i ma jakiś sens, a nie wije się jak wąż wg upodobań właścicieli tzw zęby z ogrodzeń.

Sztuką jest wynegocjować z ludźmi aby droga dojazdowa była prawdziwą ulicą.

Miasto zaś musi wybudować infrastrukturę, bo tak mówi plan.

Tuż przed uchwaleniem budżetu Miasta złożyłem podanie i już jestem ujęty w budowie wodociągu na rok 2008.

Ja się co prawda zestarzałem przy tych poczynaniach, ale uważam że dobrze czynię dla moich spadkobierców.

Reasumując: przegięte jest u nas w Polsce prawo własności, pan na zagrodzie równy ........ no komu, najczęściej cwaniakowi, ale to inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

i chyba gorący bój toczy mieszkanka tamtych terenów Pani Stalińska Dorota.

Ja tez na południu.....troche zadupiaszczy teren ale kwitnie

 

Pani Stalińska mieszka na Południu, była nawet radną Milanówka (gdzie poznasz po asfalcie na jej drodze do domu) :D

 

m_wujek napisał:

 

Północ, południe ?

 

 

Jakaś wojna secesyjna??

 

Na Północy walczą mieszkańcy ze smrodem i pałeczkami Coli w powietrzu.

My z Południa z pyłami i hałasem z betoniarni przy Ptasiej a od jakiegoś czasu(w moim przypadku z 15 lat) z obwodnicą południową Grodziska.

Każdy teren ma jakiegoś raka (czytaj uciążliwego sąsiada, który umili ci życie)

 

Zapomniales dodac, ze teraz jeszcze doszedl prezent od wspanialomyslnego Burmistrza pt. TESCO w mifamie! I to wszystko po to aby dogodzic kupcom i malej przedsiebiorczsci, tak mowil na komisji :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś tu pisał o piwniczce winnej?? :D :p

 

Rozumiem, ze jesli mialaby sie zapasc pod ziemie, to chetnie pomozesz w "ratowaniu" jej zawartosci ? :D

ja tez chętnie dołączę do akcji ratowniczej :roll:

 

Jest mały problem, aby ja ratować trzeba ją postawić :D .

Chętnych zapraszam do jej budowy i wnoszenia zawartości :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...