Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa łódzka


Karolka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 24,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Hejka,

 

Mam pytanie w sprawie zwrotu VAT na materiały budowalne. Pewnie niektórzy z Was już się rozliczali, i może macie kogo polecić do pomocy? Myślałam że sama dam radę (nawet ściągnęłam darmowy program z netu), ale ilość faktur i te cholerne symbole PKWiU których nie ma na wszystkich FV mnie dobiły. Dodatkowo pojawił się wykaz materiałów do zwrotu po 1.01.2011 na którym jest dużo mniej pozycji do odliczenia niż ten poprzedni. Dajcie znać jak sobie z tym poradziliście. Z góry dziękuję :-)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

 

Ale, zanzaczam - moim zdaniem - popalenie resztek kartonów, worków po zaprawach, itp nie jest tragedią. I oczywiście, żeby nie palić styro tak, żeby szedł słup dymu na 50m :jawdrop:

 

 

coż, majki, z całym szacunkiem ale nie zgadzam się z Twoją opinią.

tragedią to niby nie jest ale palenie śmieci, szczególnie budowlanych, jest zabronione i powinno być karane wysokimi grzywnami, podobnie jak inne typowo polskie "wynalazki" np. wspomniane wcześniej dziurawe szamba czy wylewanie g....na na pole, najlepiej sąsiada, byle jak najdalej od siebie........

.

No ale takie rzeczy to tylko w Polsce - jest jak jest, no comments......

 

palić to można jesienią gałęzie bo np. opadłe liście urząd miasta odbiera darmo, nawet rozdaje worki, tylko trzeba zawieźć we wskazane miejsce w wyznaczonym terminie ale to też przekracza możliwości większości mieszkańców....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coż, majki, z całym szacunkiem ale nie zgadzam się z Twoją opinią.

tragedią to niby nie jest ale palenie śmieci, szczególnie budowlanych, jest zabronione i powinno być karane wysokimi grzywnami, podobnie jak inne typowo polskie "wynalazki" np. wspomniane wcześniej dziurawe szamba czy wylewanie g....na na pole, najlepiej sąsiada, byle jak najdalej od siebie........

.

No ale takie rzeczy to tylko w Polsce - jest jak jest, no comments......

 

palić to można jesienią gałęzie bo np. opadłe liście urząd miasta odbiera darmo, nawet rozdaje worki, tylko trzeba zawieźć we wskazane miejsce w wyznaczonym terminie ale to też przekracza możliwości większości mieszkańców....

 

Ale ja to szanuję, że się ze mną nie zgadzasz :) Nie ma problemu.

Jak napisałem - moim zdaniem.

Nie mówię o paleniu styropianu na potęgę, worków foliowych, resztek jakiś plastików, itp. Jedynie kartony, worki papierowe, tektura. I to też jeśli oczywiście sąsiadowi/sąsiadom nie przeszkadzamy.

Pytanie co jest lepsze : trafią te worki na śmietnik i nikt z nimi nic nie zrobi poza wyrzuceniem, gnić będą dziesiątki lat, czy spalić je ( a kartony dadzą mało dymu, dużo ognia, czyli raczej bez zbytniego smrodzenia ... ).

Piszesz o zbieraniu przez miasto liści. Super :) Tylko u mnie czegoś takiego na wsi nie ma. Powiem więcej : nie ma nawet gminnych pojemników na plastiki, szkło, czy papier. Uwierz : gdyby były, wszystko by tam poselekcjonowane lądowało, zamiast razem w spólnym koszu na śmieci ... :(

I takie liście zaczynają być teraz palone na jesień. I leży sobie taka kupa mokrych liści, tli sie 3 dni, smordzi te 3 dni po okolicy i to prawie na każdym podwórku ...

Świadomość ekologiczną mamy bardzo niską. Wiem, że pisze to gość co popalił kartony na podwórku ;) Ale i tak mogę sobie "w twarz popatrzeć" niż sąsiad z dziurawym szambem, inny palący szmatami w piecu ( dymy w pełnej palecie kolorów ), baba w rowie ćmiąca liście przez tydzień, albo kolejny gwiazdor palący styro z słupem dymu na 50m ....... :bash:

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

 

.........

Pytanie co

jest lepsze : trafią te worki na śmietnik i nikt z nimi nic nie zrobi poza wyrzuceniem, gnić będą dziesiątki lat, czy spalić je ( a kartony dadzą mało dymu, dużo ognia, czyli raczej bez zbytniego smrodzenia ... ).

Piszesz o zbieraniu przez miasto liści. Super :) Tylko u mnie czegoś takiego na wsi nie ma. Powiem więcej : nie ma nawet gminnych pojemników na plastiki, szkło, czy papier. Uwierz : gdyby były, wszystko by tam poselekcjonowane lądowało, zamiast razem w spólnym koszu na śmieci ... :(

 

........

 

Świadomość ekologiczną mamy bardzo niską. Wiem, że pisze to gość co popalił kartony na podwórku ;) Ale i tak mogę sobie "w twarz popatrzeć" niż sąsiad z dziurawym szambem, inny palący szmatami w piecu ( dymy w pełnej palecie kolorów ), baba w rowie ćmiąca liście przez tydzień, albo kolejny gwiazdor palący styro z słupem dymu na 50m .......

 

 

przecież nie mieszkasz na wsi........ ;) co to za wieś...... to zwyczajne miasto, no fakt, może nie administracyjnie...... ;)

 

świadomości ekologicznej to my nie mamy w ogóle, niestety.

Padło tu pytanie o jakiś "certyfikat" dot. wywozenia śmieci na wysypisko czy coś w tym rodzaju - taki papierek jest wart mniej niż kartka papieru na którym jest wydrukowany, każde średnio rozgarnięte dziecko stworzy coś takiego na komputerze.....

Wiesz dlaczego nie opłaca się np. segregacja stłuczki szklanej? Bo "papierek" jest tańszy a stłuczka po zmieleniu trafia jako "podsypka" pod budowane pseudoautostrady...... czasami ktoś się wygada i jest afera w tv i gazetkach.......

Opłacalny jest recykling metali no bo są drogie przez co złom też jest drogi.

 

Niby ludzie segregują te śmieci ale nie wszędzie. Dopóki tańsze będzie załatwienie "lewego" papierka dot. recyklingu np. stłuczki czy zużytego sprzętu AGD i nie będzie egzekwowania kar to będzie tak jak jest teraz. Faktem jest, że już lepsze jest jednorazowe palenie kartonów czy nawet tych liści niż dziurawe szamba i palenie wszelkiego rodzaju odpadami, oponami itp. wynalazkami w piecu.....

 

ps.

Liście też kiedyś paliłem, dawno temu, ale teraz odwożę w workach tam gdzie miasto to odbiera, jest takie składowisko co roku niedaleko.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego muszę zmienić firmę od wywożenia odpadów. Teraz w remondisie nie mam możliwości mieć pojemnika na eko-odpady, nie mówiąc o innych. Zmienimy chyba na eko-region, bo opórcz zwykłego na śmieci, dają na "bio" odpady, i na szkło.

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem śmieci ekologii i spalania jest wg mnie dość złożony...

Palimy liście które same sie rozłożą za rok czy dwa - dym z liści zdrowy wcale nie jest... i na to przyzwolenie jest.

A co z przysłowiowym PETem ?? Nie rozłozy sie sam za naszego życia...

Co lepiej spalić go czy wrzucić do lasu??

Oczywiśćie najlepsze rozwiązanie to recykilng odpadów segregacja powtórne wykorzystanie - profesjonalna spalarnia śmieci... może kiedyś tak będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mojej "wsi" też świadomośc ekologiczna zerowa. "Najfajniej" jest zimą, kiedy ludziska palą w swoich chałupkach czym się da: odpadami ze szwalni, kaloszami, pampersami... wszystkim. I co zrobić?

Który dym "zdrowszy"?: z kartonów i liści, czy z pampersów z zawartością?

 

No właśnie, co robić z takim sąsiadem? Nie wiem czym mój pali (ponoć czystym węglem), ale smród jest w całej okolicy. I niestety mam czerpnię do wentylacji własnie od jego strony i przez zimę cały smród w domu. Czy jest na to jakiś sposób?

 

Pozdrawiam!

PK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, co robić z takim sąsiadem? Nie wiem czym mój pali (ponoć czystym węglem), ale smród jest w całej okolicy. I niestety mam czerpnię do wentylacji własnie od jego strony i przez zimę cały smród w domu. Czy jest na to jakiś sposób?

 

Pozdrawiam!

PK

 

wysłać straż miejską lub policję- jeśli oczywiście upominałeś go jakoś wcześniej i nie poskutkowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wysłać straż miejską lub policję- jeśli oczywiście upominałeś go jakoś wcześniej i nie poskutkowało.

 

I co powiedzieć Policji?? Ze sąsiad nie umie w piecu palić??

Albo że jak pali węglem to śmierdzi - gdzie jest zabronione smrodzenie?? jaki jest na to paragraf??

A u mnie od jednego sąsiada wali całyczas smrodem z odpowietrzenia od "oczyszczalni" ścieków, a drugi co 2 tygodnie szambo wybiera w taki sposób że wali na całej ulicy.

A zawsze w sobotę to od rana kosi trawę spalinową kosiarką - spaliny smród hałas...

Następny sąsiad od 3 lat coś buduje... garaż wiatę komórke płot bramę - tylko w wolne dni... betoniarka od samego rana...

O paleniu już nic nie powiem...

A w bloku miałem tak fajnie cicho i spokojnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co powiedzieć Policji?? Ze sąsiad nie umie w piecu palić??

 

A w bloku miałem tak fajnie cicho i spokojnie....

 

Skoro palenie w piecu gum i petów jest nielegalne to na pewno jest na to jakiś paragraf :)

 

PS na http://www.gratka.pl pełno ogłoszeń o sprzedaży mieszkań w bloku :cool:

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro palenie w piecu gum i petów jest nielegalne to na pewno jest na to jakiś paragraf :)

 

PS na http://www.gratka.pl pełno ogłoszeń o sprzedaży mieszkań w bloku :cool:

 

pozdrawiam!

 

Zaraz zaraz jakich gum?? podobno węglem pali - taka była informacja we wcześniejszych postach.

Węglem napewno wolno palić, a poszukajcie w sieci info co sie wydobywa kominem gdy węgiel sie nieumiejętnie pali. Coś innego niż przy paleniu gumy - której palić nie wolno??

A mieszkanie mam ;) wynajmuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co powiedzieć Policji?? Ze sąsiad nie umie w piecu palić??

Albo że jak pali węglem to śmierdzi - gdzie jest zabronione smrodzenie?? jaki jest na to paragraf??

A u mnie od jednego sąsiada wali całyczas smrodem z odpowietrzenia od "oczyszczalni" ścieków, a drugi co 2 tygodnie szambo wybiera w taki sposób że wali na całej ulicy.

A zawsze w sobotę to od rana kosi trawę spalinową kosiarką - spaliny smród hałas...

Następny sąsiad od 3 lat coś buduje... garaż wiatę komórke płot bramę - tylko w wolne dni... betoniarka od samego rana...

O paleniu już nic nie powiem...

A w bloku miałem tak fajnie cicho i spokojnie....

 

Gdyby palił węglem toby nie waliło i nie dymiło non stop. Masz prawo zadzwonić na policję i powiedzieć, ze sąsiad pali ścierwem i śmierdzi, a policja ma obowiązek to sprawdzić.

 

Problem nie tkwi w policji, ale w mieszkańcach, którzy boją się/wstydzą (nie wiem jak to nazwać) donieść na sąsiadów. W miejscowości moich rodziców w ostatnim sezonie grzewczym, jeden taki magik dostał pokaźną grzywnę, bo palił ścinkami materiałów. Co ciekawe grzywnę dostał też krawiec, od którego ścinki odbierał.

 

Co do remontujących sąsiadów: teściowie mieszkają w szeregówce, sąsiad remontuje weekendami od 15 lat!!! Trzeba przyznać, ze jest systemtyczny- skubaniec- każda niedziela 8:30 wiertara w ruch. Teściowa non stop narzeka, więc pytam czy rozmawiali z sąsiadami, że to jest dla nich uciążliwe. "Nie, no coś ty, co by to dało". No więc, wg. mnie sąsiad ma prawo myśleć, że skoro moi teściowie od 15 lat nic nie mówią, tzn, że im jego remontowanie nie przeszkadza, moze nawet nic nie słyszą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...