Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa łódzka


Karolka

Recommended Posts

Pomóżcie,

 

mam na poddaszu takie drewniane słupy od konstrukcji dachu, panowie od wykończeń obrobili je płytą gipsową, ale teraz po kilku miesiącach, ten gips karton pęka na rogac... i to bardzo,

 

panowie poprawią, ale mam wrażenie, że nie wiedzą jak, zresztą ja też nie mam pojecia. Jezeli zaszpachlują te powstałe pęknięcia to pewnie znowu pęknie...co mam zrobić?

 

Sihaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Pomóżcie,

 

mam na poddaszu takie drewniane słupy od konstrukcji dachu, panowie od wykończeń obrobili je płytą gipsową, ale teraz po kilku miesiącach, ten gips karton pęka na rogac... i to bardzo,

 

panowie poprawią, ale mam wrażenie, że nie wiedzą jak, zresztą ja też nie mam pojecia. Jezeli zaszpachlują te powstałe pęknięcia to pewnie znowu pęknie...co mam zrobić?

 

Sihaja

 

odsłonić, oskrobać, pomalować :D

naprawdę ładnie wyglądają

A jeżeli zabudować., to raczej bym zrobiła z jakąś dylatacją (ruszt przybity do ścian, a nie do słupa). U mnie więżba też pracuje, to chyba nieuniknione, widać, bo tynk był przy słupie a teraz jest szpara. Słup "zrobił sobie miejsce". dużo mu nie potrzeba, wystarczy kilka milimetrów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Poza tym mam może głupie pytanie ale mnie męczy: wiercić studnię przed czy po budowie domu ? A może w trakcie ?

 

nie rozumiem - a woda ci nie potrzebna do budowy ?

 

 

Pewnie się przyda :) Ale do budowy powinno wystarczyć wody ze starej zwykłej studni - do mieszkania już jej z pewnością nie wystarczy. Pytałem dlatego, że nie wiem czy są jakieś zalecenia (np najpierw to a potem tamto) bo za cholere się nie znam (poza tym uprzedzałem, że to głupie pytanie) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie,

 

mam na poddaszu takie drewniane słupy od konstrukcji dachu, panowie od wykończeń obrobili je płytą gipsową, ale teraz po kilku miesiącach, ten gips karton pęka na rogac... i to bardzo,

 

panowie poprawią, ale mam wrażenie, że nie wiedzą jak, zresztą ja też nie mam pojecia. Jezeli zaszpachlują te powstałe pęknięcia to pewnie znowu pęknie...co mam zrobić?

 

Sihaja

 

najchetniej pekaja (z mojego doswiadczenia):

- polaczenia mur <> plyta k-g

- polaczenia plyt k-g przytwierdzone bezposrednio do elementow wiezby

 

po 5 latach gora w zasadzie nadaje sie do remontu (mieszkam teraz z tesciami i okupuje wlasnie gore) i nie mam pomyslu jak tego uniknac w swojej chalupie. A probowalem:

- wzmocnione gipsy

- szpachlowka samochodowa (najlepsze efekty :) ale nie do zastosowania na wiekszych powierzchniach ze wzgledu na potezne koszty).

 

Wydaje mi sie, ze nie ma dobrego rozwiazania jezeli dach o konstrukcji drewnianej i k-g w uzyciu. Chyba pozostaje tylko minimalizowac ilosc plyt na poddaszu (moje scianki dzialowe na pewno nie beda z plyt k-g).

 

zdrówka,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jeden problem, mąż chciał miec kanał w garazu, fajna rzecz...ale u nas są wysokie wody gruntowe, daliśmy 2x folie i jakiś uszczelniacz do zaprawy i wylewki ale i tak i mamy teraz na wiosnę w garażu basen :) tak na oko 10-20 cm wody. Czy taka folia w płynie pomoże? Czym to najskuteczniej zapaćkać, żeby woda nie wchodziła?

 

Mój tata sugerował, żeby kupić jakieś wodne roślinki i rybki :))) Też będzie pięknie :)

 

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komu jeszcze zarezerwowac szpadel?

:roll:

To w końcu gdzie i o której dzisiaj mamy się zjawić? - bo mnie już zletka zdezorienciło :-? :o :cry: - nie było mnie w domu (...i w sieci) kilka ostatnich dni, więc pewnie coś przegapiłem... :roll:

(...a szpadel wożę ze sobą -w bagażniku...)

:wink:

 

Na razie mam rezerwacje na 3 szpadle, graczki, a jeden to juz sobie sam nagrabil (Długi wie, o kogo chodzi... :) ). Jak tylko bedzie pogoda na kopanie i dzieci u mnie beda zdrowe, dam znac. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich z łódzkiej grupy budującej. Potrzebuje wsparcia w odnalezieniu kory kompostowanej. Wiem że można ją dostać w marketach budowlanych, ale nie są tam zbyt niskie ceny. Potrzebuje tego dość dużo, mam duży klomb. Może znacie jakąś konkurencyjną hurtownie ogrodniczą, jak nie to zostanie mi market :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się przyda :) Ale do budowy powinno wystarczyć wody ze starej zwykłej studni - do mieszkania już jej z pewnością nie wystarczy. Pytałem dlatego, że nie wiem czy są jakieś zalecenia (np najpierw to a potem tamto) bo za cholere się nie znam (poza tym uprzedzałem, że to głupie pytanie) :lol:

 

Rozumiem. Do pozwolenia na budowę musisz określić, skąd będziesz brała wodę. I dołaczyć stosowne plany itd. Do odbioru budynku musisz mieć tę wodę. Reszta to twoja sprawa, możesz murować na mineralnej nawet.

Inna sprawa, że jek w studni woda zamulona to nie wiem, czy do murowania się nada, ale to inna bajka, nie znam się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komu jeszcze zarezerwowac szpadel?

:roll:

To w końcu gdzie i o której dzisiaj mamy się zjawić? - bo mnie już zletka zdezorienciło :-? :o :cry: - nie było mnie w domu (...i w sieci) kilka ostatnich dni, więc pewnie coś przegapiłem... :roll:

(...a szpadel wożę ze sobą -w bagażniku...)

:wink:

 

Na razie mam rezerwacje na 3 szpadle, graczki, a jeden to juz sobie sam nagrabil (Długi wie, o kogo chodzi... :) ). Jak tylko bedzie pogoda na kopanie i dzieci u mnie beda zdrowe, dam znac. :D

Szpadla nie chcę,. grabi nie lubię. Ale jestem główny specjalista od malowania. Mogę przyjechać z pędzlem :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się przyda :) Ale do budowy powinno wystarczyć wody ze starej zwykłej studni - do mieszkania już jej z pewnością nie wystarczy. Pytałem dlatego, że nie wiem czy są jakieś zalecenia (np najpierw to a potem tamto) bo za cholere się nie znam (poza tym uprzedzałem, że to głupie pytanie) :lol:

 

Rozumiem. Do pozwolenia na budowę musisz określić, skąd będziesz brała wodę. I dołaczyć stosowne plany itd. Do odbioru budynku musisz mieć tę wodę. Reszta to twoja sprawa, możesz murować na mineralnej nawet.

 

Może tak jest w specjalnej strefie Łagiewnik.

U mnie projekt przyłącza wody powstał dużo później po wydaniu pozwolenia na budowę. I nikt nie pytał skąd będę brała wodę, do budowy i po zamieszkaniu.

Przy odbiorze podobno papiery dokumentujące przyłącze trzeba mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Canna, projekt tak, ale do pozwolenia trzeba mieć warunki przyłączy. A jak nie ma, to co w zamian? Plan studni??? :roll: Wody samej nie przerabiałam, ja mam łacznie z kanalizą i jakiś tam papierek musiałam dac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

noo :lol: :lol: jak się ma warunki :wink: to i o pozwolenie łatwiej...

...

 

Nie zawsze. Pewna moja koleżanka miała warunki że ho ho. I pewnie szef wydziału by na te warunki poleciał ale niestety, okoniem stanęła sekretarka, której się warunki nie podobały. Dość że pozwolenie dostała ostatniego ustawowego dnia, po pięciokrotnym przesuwaniu terminu ze względu na brak jakiś zupełnie niepotrzebnych papierków :lol: A powinna była wysłać męża... on też był niezły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

noo :lol: :lol: jak się ma warunki :wink: to i o pozwolenie łatwiej...

...

 

Nie zawsze. Pewna moja koleżanka miała warunki że ho ho. I pewnie szef wydziału by na te warunki poleciał ale niestety, okoniem stanęła sekretarka, której się warunki nie podobały. Dość że pozwolenie dostała ostatniego ustawowego dnia, po pięciokrotnym przesuwaniu terminu ze względu na brak jakiś zupełnie niepotrzebnych papierków :lol: A powinna była wysłać męża... on też był niezły...

 

może jakiś telefon :oops: ?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

noo :lol: :lol: jak się ma warunki :wink: to i o pozwolenie łatwiej...

...

 

Nie zawsze. Pewna moja koleżanka miała warunki że ho ho. I pewnie szef wydziału by na te warunki poleciał ale niestety, okoniem stanęła sekretarka, której się warunki nie podobały. Dość że pozwolenie dostała ostatniego ustawowego dnia, po pięciokrotnym przesuwaniu terminu ze względu na brak jakiś zupełnie niepotrzebnych papierków :lol: A powinna była wysłać męża... on też był niezły...

 

może jakiś telefon :oops: ?????

Do szefa, sekretarki, kolezanki czy jej meza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...