Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa łódzka


Karolka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 24,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Nooo , wreszcie mnie podłączyli do źródełka internetowego :) i mogę trochę podulczeć

buuuuuuuuuuuuuuuuuuu

u nas pierwsze wpadka na budowie, fundament do lekkiej poprawki - jak to wczoraj zobaczyłam to mi się smutno zrobiło :(:( bo z tym wydarzeniem straciłam swe zaufanie do ekipy / tak tak wiem ,wiem jak można mieć zaufanie do ekipy :)/

ech czyli jak zwykle jak nie dopilnujesz to albo skiepszczą albo ie zrobią albo cie na szaro wymalują ....

ściany ruszają za tydzień - już się boję :) chyba wyniosę się na działkę , z jakimś namiocikiem i będę pilnować układania każdej cegiełki ! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas pierwsze wpadka na budowie, fundament do lekkiej poprawki - jak to wczoraj zobaczyłam to mi się smutno zrobiło :(:( bo z tym wydarzeniem straciłam swe zaufanie do ekipy / tak tak wiem ,wiem jak można mieć zaufanie do ekipy :)/

 

Na czym polegała wpadka? Jestem na tym samym etapie - dzisiaj mi zalewaja fundamenty. Jadę obejrzeć i chętnie bym sie dowiedział na co zwrócić uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem skąd bierzecie te ekipy.

Jak można mieć zaufanie do ekipy? a czemu nie?

Z pełnym zaufaniem powierzyłam budowę murarzom i nie mogłam zrobić lepiej.

Elektrykę - elektrykowi i wyszło ok.

Hydraulikę - hydraulikowi i wyszło średnio, do poprawki, ale niedrogo i bez urazy.

Tynki, wylewki, przyłącza - bez problemu. Kostka tak samo.

O ekipie od wykończeń i elewacji mogę tylko piać z zachwytu.

 

A przy tym wszystko pod nadzorem super kierownika budowy, żeby mieć pewność, że "zgodnie ze sztuką budowlaną".

 

Więc o co chodzi?

zastanawiam się ....

przychodzi mi do głowy jedynie była nasza koleżanka forumowa, która wzięła ekipę "za grosze" i nawet nie bardzo chciała zwracać uwagę na śpiącego pijanego szefa ekipy, a po poradę merytoryczną chodziła do mojej ekipy.

Innego powodu godzenia się na bylejakość nie widzę.

Jeden z wykonawców, kiedy powiedziałam mu coś w rodzaju: jak to jest, że u mnie wszystko jest ok., a inni narzekają? odpowiedział mi: pani dobrze płaci to u pani robi się porządnie.

 

To generalizowanie, bo wiem, że to nie wystarczy.

Trzeba codziennie być na budowie, pytać o wszystko, mieć kierbuda który nie zawaha się kazać rozebrać krzywej ściany czy czegoś poprawić. I ekipa musi o tym wiedzieć.

Kiedy buduje się systemem gospodarczym na budowie od początku trzeba być SZEFEM, lub szefową http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

 

To takie moje refleksje dla zaczynających przygodę.

Nie wszyscy muszą się z nimi zgadzać http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

OK, ekipy do tynków poszukuję :oops: Najlepiej taką, o jakiej pisze canna - czyli zaje...fajna :lol:

Miałem od Yeti'ego namiar, ale nikt nie odbiera ... :cry:

Zależałoby mi na ekipie do CW, ale "w ostateczności" mogą być gipsowe, już wybrzydzać nie będę :wink: :lol:

Najgorsze jest to, że fajną właśnie ekipę do CW bym miał, ale oni dopiero mogą w styczniu ... :o

Z góry dzięki za namiary.

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas pierwsze wpadka na budowie, fundament do lekkiej poprawki - jak to wczoraj zobaczyłam to mi się smutno zrobiło :(:( bo z tym wydarzeniem straciłam swe zaufanie do ekipy / tak tak wiem ,wiem jak można mieć zaufanie do ekipy :)/

 

Na czym polegała wpadka? Jestem na tym samym etapie - dzisiaj mi zalewaja fundamenty. Jadę obejrzeć i chętnie bym sie dowiedział na co zwrócić uwagę.

 

Wpadka była na całej linii - panowie szlachta, że tak nazwę moich fachmanów nie zapoznali się z przekrojami budynku który stawiają , i nie dostrzegli ,że w pewnym miejscu jest obniżenie -0,6 metra w stosunku do ogółu "podłogi" ( taki schowek pod schodami ) i wylali całość w jednym poziomie . Dziś ponoć cięli beton i będą obniżać .... na razie nie jadę zobaczyć co i jak by mnie nie trafiła cholerka, jak ochłonę to pojadę na inspekcję :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem skąd bierzecie te ekipy.

Jak można mieć zaufanie do ekipy? a czemu nie?

Z pełnym zaufaniem powierzyłam budowę murarzom i nie mogłam zrobić lepiej.

Elektrykę - elektrykowi i wyszło ok.

Hydraulikę - hydraulikowi i wyszło średnio, do poprawki, ale niedrogo i bez urazy.

Tynki, wylewki, przyłącza - bez problemu. Kostka tak samo.

O ekipie od wykończeń i elewacji mogę tylko piać z zachwytu.

 

A przy tym wszystko pod nadzorem super kierownika budowy, żeby mieć pewność, że "zgodnie ze sztuką budowlaną".

 

Więc o co chodzi?

zastanawiam się ....

przychodzi mi do głowy jedynie była nasza koleżanka forumowa, która wzięła ekipę "za grosze" i nawet nie bardzo chciała zwracać uwagę na śpiącego pijanego szefa ekipy, a po poradę merytoryczną chodziła do mojej ekipy.

Innego powodu godzenia się na bylejakość nie widzę.

Jeden z wykonawców, kiedy powiedziałam mu coś w rodzaju: jak to jest, że u mnie wszystko jest ok., a inni narzekają? odpowiedział mi: pani dobrze płaci to u pani robi się porządnie.

 

To generalizowanie, bo wiem, że to nie wystarczy.

Trzeba codziennie być na budowie, pytać o wszystko, mieć kierbuda który nie zawaha się kazać rozebrać krzywej ściany czy czegoś poprawić. I ekipa musi o tym wiedzieć.

Kiedy buduje się systemem gospodarczym na budowie od początku trzeba być SZEFEM, lub szefową http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

 

To takie moje refleksje dla zaczynających przygodę.

Nie wszyscy muszą się z nimi zgadzać http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif

 

Canno droga, żeby to było takie proste to sprawa byłaby jasna . Niestety i ekipa budująca i tenże sam co u Ciebie kierbud ( który także nie zauważył że coś jest nie tak , mimo ,że wszyscy mają projekty) mają na swojej głowie boom budowlany i klientów kilku , jeśli nie kilkunastu. Płacimy wykonawcom dużo i regularnie w wyznaczonych terminach a i tak nam się "kuku" zrobiło. Jak do tej pory nie miałam do czego się doczepić, wszyscy wykonawcy z polecenia - miejmy nadzieję ,że była to jednorazowa wpadka ( na szczęście chyba nie brzemienna w skutkach) i teraz wszyscy będą się już pilnować - co oczywiście nie wyeliminuje już mojego braku zaufania i upewniania się o każdy szczegół po kilka razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Canna, coś w tym jest co piszesz - aczkolwiek nie do końca - u mnie ekipa, która wcześniej była "super" (czyli Wychowałek i spółka) zabrała się za gładzie, które dokładnie spieprzyła tak, że trzeba je było skuwać i kłaść od nowa a malowanie zamiast tydzień, trwa już drugi miesiąc. Bynajmniej mało nie zawołali za tę swoją fuszerkę, na szczęście wszystkiego nie dostali.

 

Hydraulik - do czasu był super, miły, rozsądny cenowo itd - aż w pewnym momencie zniknął; to nic, że wcześniej umówił się na oczyszczalnię, jakieś drobne poprawki - że nie wspomnę o tynkarzach, których należało wywalić drugiego dnia ich pobytu na budowie, choćby ze względu na syf w jakim pracowali. A też do najtańszych nie należeli, ceny mieli ot, przeciętne.

 

Teraz mam ekipę-miód, no i do tego mniej innych spraw na głowie, w domu bywam kilka razy w tygodniu, szefu dzwoni do mnie kilka razy dziennie i ustalamy każdą pierdółkę, a tamten wszystko wiedział lepiej - też do czasu.

 

Reasumując - IMHO więcej zależy od człowieka niż od kasy, jaką mu płacisz. Tym nie mniej zgadzam się, że żaden kierbud nie przypilnuje tak jak inwestor, i nie ma co się łudzić, że ktoś nam tę budowę poprowadzi lepiej niż my sami. Podstawowe narzędzie inwestora to poziomica i łata, bez tego narażamy się na regularne dymanko :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

OK, ekipy do tynków poszukuję :oops: Najlepiej taką, o jakiej pisze canna - czyli zaje...fajna :lol:

Miałem od Yeti'ego namiar, ale nikt nie odbiera ... :cry:

Zależałoby mi na ekipie do CW, ale "w ostateczności" mogą być gipsowe, już wybrzydzać nie będę :wink: :lol:

Najgorsze jest to, że fajną właśnie ekipę do CW bym miał, ale oni dopiero mogą w styczniu ... :o

Z góry dzięki za namiary.

 

pozdrawiam, majki

 

Majki ja moja polecic moge, ale terminy chyba maja kiepskie.. robili mi cementowo wapienne w srodku a ostatnio na zewnatrz. Yeti bral ode mnie namiar, powiedzieli mu za zewnetrzne 18 zl za robocizne. Ja placilam 20 (krzywe sciany - zgodzilam sie bo w srodku strasznie dlugo robili za 14 zl, ale super). Jesli chcesz, info sle na priv. Powiedz ze od Karoliny z Kudrowic.

Karolina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie czy jeśli magik od instal.elektrycznej woła 60 zł od punktu to dużo czy mało ? no i jak mam liczyć punkt - kontakt, włącznik + wyjście sufitowe na żyrandol + inne duperele(kinkiety itp)?

 

Czy ktoś się może orientuje w temacie : otóż wg planu zagospodarowania dla naszej działki nie można stosować pieca na paliwo stałe, pierwotnie rzuciliśmy się więc na gaz , ale przy rosnących kosztach może warto pomyśleć o eko-groszku , mówił mi jeden fachman ,że ponoć pozwalają zastosować te ekogroszki - czy ktoś próbował zmiany systemu ogrzewania z gazu na eko i załatwiał sprawę urzędowo ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś się może orientuje w temacie : otóż wg planu zagospodarowania dla naszej działki nie można stosować pieca na paliwo stałe, pierwotnie rzuciliśmy się więc na gaz , ale przy rosnących kosztach może warto pomyśleć o eko-groszku , mówił mi jeden fachman ,że ponoć pozwalają zastosować te ekogroszki - czy ktoś próbował zmiany systemu ogrzewania z gazu na eko i załatwiał sprawę urzędowo ???

Ja mialem wpisany olej, ale zamienilem go na gaz. Ale rozwazalismy zmiane projektu na ogrzewanie elektryczne i po oddaniu budynku przejscie na ekogroszek.

Warto zadzwonic do PINBu i spytac, jak onie ten ekogreszek traktuja przy odbiorze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie zostałam ochrzaniona za peany na cześć budowlańców, dodam jeszcze:

Nie jest tak, że zaufałam na 100% komukolwiek. Może kobieta budująca ma tu trochę łatwiej. Tam gdzie mężczyzna zostanie odebrany jako upierdliwy, kobieta jest usprawiedliwiona, bo nie musi się znać.

Dlatego może telefonować do kierbuda z tysiącem pytań, prosić o sprawdzenie, wyjaśnienie, przyjechanie, skontrolowanie itp., itd.

Inaczej brzmi: "proszę zrobić tak, jakbyście robili to u siebie w domu, albo: mój kierbud dokładnie to sprawdzi, bo ja się nie znam - z ust kobiety niż mężczyzny.

Ja tak robiłam. Wydzwaniałam namolnie. Poza tym byłam na budowie codziennie, często 2 razy. Ale miałam blisko i całe lato urlopu.

Nigdy nie dawałam zaliczek. Tylko murarze dostawali kasę za konkretny etap.

Ciągle się dziwię, czym zasłużyłam sobie na taką ekipę http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif

Mam tylko nadzieję, że wszyscy, którzy biorą ich z mojego polecenia na Tablicy są równie zadowoleni.

Zimą chłopaki ocieplili mi dach i zamontowali sufit g-k na poddaszu, potem jeszcze posadzili tuje.

Teraz mam ekipę od wykończeń. Napisałam o nich na Tablicy.

Weszli do mnie w goły tynk. Bez żadnego problemu zmienili budowę w dom.

Potem zrobili ocieplenie, pozostał tylko tynk. Są tacy fajni, że chyba będzie mi ich brakować jak już sobie ostatecznie pójdą.

 

Zostanie mi tylko fruwający jak śnieg styropian....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym zaczyna być widoczne, że za mało mamy poleceń na Tablicy.

Nasi polecani zaczynają się gubić, za dużo mają na raz.

W trakcie wykończeń miałam "mały problem" z pewnym fachowcem znanym na Forum od 2002 roku. Od dawna brany przez forumowiczów i zawsze chwalony. Był już u mnie wcześniej i było ok. Teraz miał dokończyć swoją pracę.

Byłam trochę zaskoczona. Nie miał czasu, wymigiwał się, chociaż robotę zaczął.

Dałam sobie radę. Poważna rozmowa w końcu pomogła, dlatego nie piszę o kogo chodzi.

Ale poleceń mamy za mało. Jak znajdę namiar na moich tynkarzy od tynków c-w dodam ich do Tablicy. Szczególnie, że jak mają "okienko", bo ktoś dużo wcześniej umówiony nie zdążył na czas, przyjeżdżają do następnego. Poza tym są wrażliwi na: proszęęęę, zależy miiiii, i co tam kto jeszcze wymyśli.

Ale otworów na kontakty trzeba pilnować samemu!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym zaczyna być widoczne, że za mało mamy poleceń na Tablicy.

Nasi polecani zaczynają się gubić, za dużo mają na raz.

W trakcie wykończeń miałam "mały problem" z pewnym fachowcem znanym na Forum od 2002 roku. Od dawna brany przez forumowiczów i zawsze chwalony. Był już u mnie wcześniej i było ok. Teraz miał dokończyć swoją pracę.

Byłam trochę zaskoczona. Nie miał czasu, wymigiwał się, chociaż robotę zaczął.

Dałam sobie radę. Poważna rozmowa w końcu pomogła, dlatego nie piszę o kogo chodzi.

Ale poleceń mamy za mało. Jak znajdę namiar na moich tynkarzy od tynków c-w dodam ich do Tablicy. Szczególnie, że jak mają "okienko", bo ktoś dużo wcześniej umówiony nie zdążył na czas, przyjeżdżają do następnego. Poza tym są wrażliwi na: proszęęęę, zależy miiiii, i co tam kto jeszcze wymyśli.

Ale otworów na kontakty trzeba pilnować samemu!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...